Jak postąpić?

Pięć dni temu dowiedziałam się od koleżanki (jej dobra znajoma pracuje z moim mężem), że on flirtuje z inną, ona podwozi go pod dom autem (rzeczywiście wraca po 1 ej zmianie wcześniej,niż kiedyś). Ponoć kawki, herbatki są dzień w dzień, przesiadują ze sobą każdą wolną chwilę. Ktoś przyłapał ich w socjalnym jak się obejmowali Dodam, że ja ciężko choruję -to moja historia: maggiebb.blogspot.com. Ludzi w pracy to podobno kuje w oczy, bo wiedzą jak jest ze mną. Przygadują im wprost.
Mąż od 2 miesięcy jest agresywny, robi łaskę, gdy ma zrobić zakupy,cokolwiek, ogólnie atmosfera jest nie do zniesienia. W kwestii mojej choroby ma pasywną postawę. Może układa sobie już życie, a mnie pogrzebał?
Teściowa słyszała moją rozmowę z koleżanką, zostałam jeszcze wyzwana, że słucham plotek. Nie bardzo mam się gdzie wynieść. Co do cholery robić???
Przyjaciel, który był u nas w odwiedzinach (akurat w tym czasie) obserwując jego zachowanie stwierdził,że mąż jest myślami gdzie indziej, że już ma wszystko gdzieś….

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Jak postąpić?

  1. Zamieszczone przez Madziula1
    już nie umiem rozmawiać o tym, co kiedyś. No i przede wszystkim ledwo chodzę. Ludzie czasami chcą dobrze, wiem, ale nie rozumieją mnie, bo po prostu przez to nie przechodzą.

    Masz rację. Nawet jak ludzie mówią, że rozumieją to zupełnie tak nie jest. Nie można tak naprawdę zrozumieć sytuacji jak nigdy się w niej nie było. Jak to mówi przysłowie “syty głodnego nigdy nie zrozumie” 🙁
    Życzę Ci sił, prawdziwych sił na to wszystko, na chorobę, sytuację w domu i z mężem. Ale przede wszystkim życzę Ci dużo, dużo zdrowia bo z resztą problemów się uporasz.

    • Dziękuję Kochana:) Gdyby nie choroba, to kopnęłabym to całe towarzystwo otaczające mnie w d…Ceńcie Dziewczynki zdrowie, badajcie się regularnie!!! Boże jak ja tęsknię za normalnym życiem, normalnym byciem matką:(

      maggiebb.blogspot.com

      • to wszystko jest niesprawiedliwe

        • Nie przeprowadziłam się do Rodziców… Przedwczoraj była u mnie Mama. Porządkują od 3 tyg działkę budowlaną, która chcą wynająć, bo u nich też dół finansowy. Działka i tak stała nieużytkowana, więc dobrze robią wg mnie. Próbowałam się,,przebić,, przez te opowieści o bałaganie całym itd. Pokazałam Jej na kompie tą całą,,dyskusję,, na blogu i Mama chciała dzwonić do tych, którzy byli,,niemili,, wobec mnie Mama myśli, że jak ktoś pisze jako Zuzia, Fruzia, to podaje swoje dane Miałam z Nią o kluczowych sprawach pogadać,ale temat działki i bloga wyczerpał Jej czas. Działka jest 10 km stąd, gdzie mieszkam i przykro mi,że nie wpadnie co dziennie na herbatę. Ona ciągle wypiera moją chorobę, coś tam dociera, ale boi się tego. Mąż na razie grzeczny, twierdzi, że to było koleżeństwo, ja już tematu nie drążę, nie mam sił, nie chcę, bo mam za dużo i tak stresu chorobowego, blogowego..
          Informatorka donosi, że unikają siebie, a pani S. podobno nosiła się z zamiarem zadzwonienia do mnie..

          Madziula

          • Zamieszczone przez Madziula1
            Nie przeprowadziłam się do Rodziców… Przedwczoraj była u mnie Mama. Porządkują od 3 tyg działkę budowlaną, która chcą wynająć, bo u nich też dół finansowy. Działka i tak stała nieużytkowana, więc dobrze robią wg mnie. Próbowałam się,,przebić,, przez te opowieści o bałaganie całym itd. Pokazałam Jej na kompie tą całą,,dyskusję,, na blogu i Mama chciała dzwonić do tych, którzy byli,,niemili,, wobec mnie Mama myśli, że jak ktoś pisze jako Zuzia, Fruzia, to podaje swoje dane Miałam z Nią o kluczowych sprawach pogadać,ale temat działki i bloga wyczerpał Jej czas. Działka jest 10 km stąd, gdzie mieszkam i przykro mi,że nie wpadnie co dziennie na herbatę. Ona ciągle wypiera moją chorobę, coś tam dociera, ale boi się tego. Mąż na razie grzeczny, twierdzi, że to było koleżeństwo, ja już tematu nie drążę, nie mam sił, nie chcę, bo mam za dużo i tak stresu chorobowego, blogowego..
            Informatorka donosi, że unikają siebie, a pani S. podobno nosiła się z zamiarem zadzwonienia do mnie..

            Madziula

            wygląda,że coś się poukładało 🙂 a jak mąż teraz się zachowuje wobec Was,teściowej to forum daj do poczytania

            • czytam i czytam i próbowałam postawić się w Twojej sytuacji

              jedyna słowa jakie mi przychodzą do głowy to, że jesteś bardzo silną osobą mimo choroby i mimo wielu kłód pod nogami. Nie jedną osobę ta sytuacja by złamała

              życzę Ci z całego serca zdrowia, dla Ciebie i Twojej córeczki, aby widziała mamę uśmiechniętą i szczęśliwą
              mam nadzieję, że sytuacja się wyprostuje i zaświeci słońce dla Was

              • Niby sprawa z panią S. się uspokoiła, jednak mąż z teściową dają mi popalić. Wczoraj sobie narzekali przy herbacie, że kolejne beznadziejne święta, że trzeba jakoś to przeżyć. Usłyszałam to i powiedziałam K, że ja zrobię im prezent i się na święta wyniosę. On na to, że to będzie 3i sylwester w domu, że ma dosyć mojej choroby, takiego marazmu, że koledzy żyją normalnie, a on ma tak prze…
                Miło mi bardzo. Dzisiaj rano się licytowali, kto ma zrobić mi zastrzyk p/bólowy, choć oboje potrafią i mają wprawę. Po ok pół godz. K mi zrobił z wielką łaską, z tzw,,przysapem,, Nie chcę tych świąt tu spędzać, do rodziców może pojadę. Tylko tam następna bomba – przyjazd mojej siostry, z którą 2 lata nie rozmawiam.

                • Kurcze,Madzia gdybyś mieszkała bliżej to sciagnełabym Cię na święta do nas.
                  Współczuję takiej rodzinki i przykro że mąż tak bardzo zmienił nastawienie do Ciebie.

                  • ja tego nigdy nie zrozumie,tego że gdy wszystko jest dobrze i bez problemów to jest pięknie a gdy pojawia się problem,kryzys,choroba to przeważnie się coś wali.Ja bym do nikogo nie zmianiła nastawienia,pomimo choroby bym nie zmieniała do nikogo nastawienia.Dla mnie taki człowiek jest powierzchowny wręcz pusty…
                    Mam tylko nadzieję,że poukłada Ci się,wydaje mi się,że to teściowa miesza synowi w głowie

                    • Najgorsze w tym wszystkim są tak raniące słowa i to od najbliższych. Święta, sylwester – znowu w domu – Ty też pewnie chętnie byś poszalała na jakiejś sali lub pobawiła w gronie znajomych na domowej imprezce. Ale niestety…takie życie! Ty nie wybrałaś swojej choroby i bólu. Trzeba się z tym pogodzić, zaakceptować to i pomóc Tobie w tych gorszych dniach… przecież w domu też można pięknie spędzić czas.
                      Miejmy nadzieję, że to u M. tylko chwila załamania, że się zaraz otrząśnie i da radę potrzymywać Cię na duchu kiedy tylko potrzebujesz. Tego Ci życze!!!

                      • Zamieszczone przez Madziula1
                        Niby sprawa z panią S. się uspokoiła, jednak mąż z teściową dają mi popalić. Wczoraj sobie narzekali przy herbacie, że kolejne beznadziejne święta, że trzeba jakoś to przeżyć. Usłyszałam to i powiedziałam K, że ja zrobię im prezent i się na święta wyniosę. On na to, że to będzie 3i sylwester w domu, że ma dosyć mojej choroby, takiego marazmu, że koledzy żyją normalnie, a on ma tak prze…
                        Miło mi bardzo. Dzisiaj rano się licytowali, kto ma zrobić mi zastrzyk p/bólowy, choć oboje potrafią i mają wprawę. Po ok pół godz. K mi zrobił z wielką łaską, z tzw,,przysapem,, Nie chcę tych świąt tu spędzać, do rodziców może pojadę. Tylko tam następna bomba – przyjazd mojej siostry, z którą 2 lata nie rozmawiam.

                        Nie wiem co na to wszystko powiedzieć, bo tu żadne słowa nie pasują:( Bardzo mocno Ci współczuję… Teściowa teściową ale Mąż… Osoba która powinna Cię wspierać i pomagać szczególnie teraz, w chwilach choroby i cierpienia… Przykre to bardzo:(
                        Mocno przytulam Madziu… Tylko tyle mogę

                        • Czytam i nie wierzę, że tak się można zachować jak Twój mąż i teściowa

                          ps. brat mojego męża też walczył z żoną z jej chorobą 4 lata.. Niestety przegrała.
                          Ale wiem jak bardzo trudnym doświadczeniem jest choroba bliskiej osoby w rodzinie. Siły życzę!!!

                          • Eh..czasami to życie jest takie niesprawiedliwe… ciężko zrozumieć takie postępowanie osób, które przecież jeszcze kiedyś były nam tak bardzo bliskie! Madziu, z całe serca współczuję i trzymam kciuki, żeby było dobrze, żeby było lepiej..

                            • No i jesteśmy po wizycie taty. Wysłałam go z Adą do fryzjera, na drobne zakupy. Tata bez grosza przy duszy, jak ostatnio. Byłam w stanie niedyspozycji, więc podwójnie upokarzające to dla mnie było. Dobrze, że Ada zgodziła się wyjść. W sumie ucieszyła się, że przyjechał. Tylko, na Boga, czy ten człowiek kiedyś weźmie za Nią odpowiedzialność?

                              • Madziu przytulam mocno i życzę dużo zdrowia i siły w walce z chorbą.

                                • Bardzo smutna historia…wierzyć się nie chce jak bliscy potrafią ranić..i to w tak trudnych chwilach..

                                  trzymam kciuki
                                  Wszystko będzie ok..
                                  a Ty noś głowę wysoko do góry podniesioną bo zaje..fajna babka z Ciebie..i pokaż im wszystkim,że jesteś wiele warta

                                  • Zamieszczone przez karolcia79
                                    Bardzo smutna historia…wierzyć się nie chce jak bliscy potrafią ranić..i to w tak trudnych chwilach..

                                    trzymam kciuki
                                    Wszystko będzie ok..
                                    a Ty noś głowę wysoko do góry podniesioną bo zaje..fajna babka z Ciebie..i pokaż im wszystkim,że jesteś wiele warta

                                    A ja tam wartość swoją znam, tylko ten potencjał, co we mnie jest to taki miażdżony przez choróbsko ciągle. Jakbym wyzdrowiała to więcej by mnie rodzina nie zobaczyła i jeszcze bym im na święta pocztówki z fuckiem wysyłała;)

                                    • Myślę,iz Twoi bliscy nie wzięli po uwagę faktu,że kiedykolwiek mogą znalezć się w Twoim położeniu….jezeli nie pomyśleli o tym, to wybacz nie będę pisała co o nich myślę…

                                      a myślę sobie

                                      • Kochana myślę że dziewczynki powiedziały już wszystko.A ja po prostu Cię

                                        • Strasznie trudna sytuacja.
                                          Nie wiem co napisac.
                                          Podziwiam Ci za odwage i sile.
                                          Maz i tesciowa?Nie wiem, nie znajduje slow… Nie miesci mi sie to w glowie…

                                          Na szczescie jest promyk, Ada…
                                          Mam nadzieje, ze daje Ci dwa razy wiecej sily do walki niz tesciowa i maz odbieraja…
                                          Przytulam wirtualnie 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak postąpić?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general