Może Emilka teraz zaczęła bunt dwulatka? Wcześniej była bardzo grzeczna, zresztą nadal dobrze ją oceniam. Większość czasu jest grzeczna, fajnie spędzamy czas, potrafię z nią załatwić wiele spraw na mieście, zakupy, potrafimy iść na plac zabaw i z niego wrócić bez płaczu, chodzi za rączkę, nie ucieka na dworzu. Całkiem ładnie je, choć z obiadami to różnie, niestety jednak wymaga karmienia. Ładnie usyepia na noc, gdy leży się obok niej, w jakieś 15 minut. Więc generalnie nie mam z nią problemu, ale wiadomo jak każde dziecko ma swoje brzydkie zachowania, momenty gdy mnie nie słucha a powinna.
I co wtedy robić, jak ją przekonać, że ma mnie posłuchać? Nie chcę stosować kar “ostrych”- klapsy odpadają, nie chcę krzyczeć. Dotychczas na najgorsze zachowania, wpadanie w histerię działało jak ją zamknęłam w pokoju na 2 minuty (wiecie, tyle minut ile ma lat), albo nawet tym postraszyłam wystarczyło, ale ostatnio SUPERNIANIA powiedziała, że nie należy dziecka straszyć zostawianiem samego, bo daje mu sie komunikat, że samo sobie nie poradzi, że to źle być samemu w pokoju, a przecież czasem się człowiek cieszy, że dziecko ładnie się samo bawi co nie. Więc nie będę już jej tak mówić, a karę dwóch minut będę stosować obok siedząc i wyznaczając jej to miejsce kary, i cierpliwie ją na nie zanosić aż minie jej czas. Ale ostatnio miałam tłuste ręce bo coś robiłam i ona nie chciała ubraćm ajtek po sikaniu, uciekła babci do pokoiku i wesoło fikan a łóżku (materac na podlodze) z majtkami w kostkach. Przyszłam więc jako “matczyny autorytet” i mówię jej “Emilko włóż majteczki”, i mogę tak mówić prosić a ona się uśmiecha i leży bez ruchu, jej się nie chce ubierać i tyle. A gdybyśmy sięgdzieś spieszyły, zdarza się tak, że ona mi ucieka od ubierania mimo iż stanowczym łosem jej każę już po pewnym czasie “Emilko natychmiast do mnie podejdź, ubierzemy się!”, nie działa to na nią, wyrywa się jak piskorz, trudno ję ubrać, takie sytuacje kończą się ubraniem na siłę (czy w innym przypadku umyciem rąk na siłę). I moje pytanie czy macie sposób by SŁOWEM zmusić dziecko do posłuchu?
Bo co z tego że ją ubieram na siłę i ona niby widzi i wnioski mogłaby wyciagnąć, że jej płacz i uciekanie nie spowodował końca ubierania, i tak dopięłam swego, ona nadal się tak zachowuje, zależy czy ma ochotę mnie posłuchać czy nie. Dla niej to chyba zabawne, że ona się rozbierze a ja ją łapię i na siłę ubieram, choć przecież ton mojego głosu nie powinien sprawiać jej przyjemności i nie jest śmieszny.
Jak postępować wychowawczo?
Dagmara i
15 odpowiedzi na pytanie: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
Konsekwentnie.
Nawet jesli przez caly okres buntu bedzie uparcie powtarzala zachowanie, dajesz jej silny komunikat, ze Ty tez jestes uparta. To podobno najwazniejsze w relacji dziecko-opiekun.
Ona bedzie miala pewnosc, ze cokolwiek bedzie robila i tak majty skoncza na tylku (czy kiedy TY je jej zalozysz, czy kiedu bedzie biegac bez majtek a potem bedzie je musiala sama zalozyc), a Tobie pozostaje miec nadzieje, ze wszystko szybko minie.
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
No to się zaczęło 😉
Niestety – trza stosowac metodę zdartej płyty.Kiedyś zadziała.
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
u nas sa dwa wyjscia:
-spiesze się srednio – siedze na kanapie z góra ubranek i powtarzam: nie wyjdziemy z domu dopóki sie nie ubierzesz, prosże chodź sie ubrac (powtarzane co jakieś 2 minuty średnio) – po jakiś 15 minutach przychodzi i ubiera sie
– spiesze sie bardzo: jeżeli nie ubierzesz sie to niestety za kare nie bedziemy słuchac hefalumpów w samochodzie – licze do trzech – jak niepodjedziesz i sie nieubieresz pamietaj – żafdnych hefalumpów. przy dwa dziecko zaczyna sie ubierać.
Jest jeszcze trzecie wyjsćie – niestety nie słuchasz mamy, wiec 2 minuty na poduszce lub w sypialni a potem przeprosiny – to też działa – stosowane jak spiernicza po domu a czas nagli BARDZO.
Młodej nie szkodzi samotnosć w sypialni – time-out w odosobnieniu polecała tracy hogg i amerykańska superniania bodajże.
marcowe szpileczki
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
U nas to samo się zaczyna. A ja wcześniej myślałam, że mam do czynienia z buntem, a to były tylko jakieś malutkie przebłyski niesłuchania.
Ja niestety często tracę cierpliwość, kiedy moje dziecię wykazuje dziki upór.
i ktoś marcowy
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
a u nas taka izolacja absolutnie nie działa, Maciek nawet jak nie ma za bardzo się czym bawić na swoim “dywaniku” to i tak się czymś zajmie, albo lezy sobie po prostu i tyle. Żadna to dla niego kara. Chyba muszę znaleźć inne, mniej atrakcyjne miejsce, ale takiego już chyba u nas w domu nie ma…
i ktoś marcowy
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
proponuję kąt 🙂
tyle tylko że ja swoją musiałabym na klej w kącie dać 😉
Izka i 4 latka
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
a ty co taka oszczedna w radach, cooooo
ja to już jak przez mgłę pamietam wspaniały bunt między 2 a 3 urodzinkami
oooo nie w wykonaniu Zu nie da się zapomnieć :))
Izka i 4 latka
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
Wyjechałam na te dwa dni do siostry z Emilką, wracam spodziewając się stosu dobrych rad, a tu widzę, że to trzeba przeczekać!
Dziękuję oczywiście za chęć odpowiedzi, za zrozumienie 🙂
Czyli nie ma “złotego” tekstu który by dziecka nie przestraszył a zarazem zmotywował do posłuchania. Bo jak radzi szpilki akurat ja nie mam takiego tekstu jak “hefalumpy”, czegoś zarazem drobnego, co łatwo dziecku zabrać (zakazać) a dla dziecka ważnego.
Ale podczas tych dwóch dni nie było histerii nigdzie, tylko się dziś popłakała jak nie mogła wziąć od cioci do domu czegoś co jej się spodobało. Trochę pochlipała, ale pogodziła się z tym.
Dagmara i
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
Za kazdym razem, jak widze to zdjecie, to sobie mysle, ze masz sliczna coreczke – wiec wreszcie Ci to napisze. Ta filuterna minka i doleczki (dobrze widze?)… Bedzie lamala serca. 😉
mama majowego synka ’05
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
skąd ja to znam…
Nina (niedługo 3)
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
a bo postanowiłam nie być gadatliwa
U nas aktualnie nie ma buntu, jest etap dyskutancki-wczoraj w łóżku walnęła nam taką przemowę,że oboje płakaliśmy ze śmiechu (nie dało się powstrzymać) i najpierw laska się obraziła,że Ją wysmiewamy, a potem rozpłakała,że mamusia przez nią płacze….
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
I u nas liczenie do trzech skutkuje… Narazie wystarczy, że powiem ‘Liczę do trzech’ i po ‘raz’ już jest dobrze
KaSiA &
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
U nas też liczenie do ‘3’ skutkuje…
…mówię Jaśkowi, co ma zrobić, a potem ostrzegam, że liczę do trzech…już zaraz po ‘raz’ osiągam efekt…Jasiek leci i krzyczy ‘nie licz, nie licz’ (gorzej będzie jak doliczę do końca … narazie się jeszcze nie zdarzyło)… myślę jednak, że nie można tej metody zbyt często stosować i w tym tkwi jej powodzenie.
A dwa to mówię, że jak nie zrobi tego o co go proszę to nie będzie oglądał bajki/jadł czekoladki…czy co tam lubi robić…też działa. Wprawdzie nie wiem na ile to jest wychowacze, ale działa 😉
KaSiA &
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
E tam, hi hi u nas liczenie nie poskutkuje, bo Emilka chyba za słabo rozumuje liczenie (choć do trzech umie), ale gdy wyliczam to ona po prostu musi doczekać do trzech, bo przecież wiele razy w zabawie liczę jej coś, by ją nauczyć i wtedy słucha, to czemu miałaby nie posłuchać przy innej okazji? 😉
Dagmara i
Re: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE
Dziękuję!
Dołeczki są (po mamusi) 🙂 I głębokie niebieskie oczęta (już nie po mnie). naprawdę miło mi napisałaś!
Dagmara i
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak postępować gdy dziecko jest na NIE