JAK RODZIŁAM GROSZKA!!!

Miałam termin na 11 marca. 19 marca trafiłam na patologię (8 dni po terminie i żadnych oznak zbliżającego sie porodu ). Po trzech dniach miałam pierwszy test oksytocynowy. Po podłączeniu kroplówki niemal natychmiast pojawiły się skurcze o dość wysokim natężeniu (70-80%) z częstotliwością co 6 minut ale niezbyt bolesne 🙁 Po około 2 godzinach odłączyli mnie a wraz z tym zakończyły się moje skurcze tzn pojawiały się ale były nieregularne i niebolesne. I tak minął kolejny dzień. Nazajutrz powtórka z rozrywki tyle że tym razem skurcze były bardzo bolesne ale o małym nateżeniu (30%) i znów to samo – odłączenie i brak skurczy 🙁 2 dni pózniej zdecydowano o przebiciu pęcherza płodowego.
I tak oto nastąpił długo wyczekiwany dzień 23 marca (12 dni po terminie).
O godzinie 11 rano został przebity pęcherz,potem przeszliśmy z mążem do pokoiku od porodów rodzinnych i wreszcie zaczęło się – skurcze bolesne co 5 minut. Poskakałam na piłce (cudowny wynalazek), potem prysznic a skurcze wciąż co 5 minut :-(.
O godzinie 14 zdecydowano podłączyć oksytocynę. I wtedy dopiero poczułam co to znaczy prawdziwy ból. Zaczęłam błagać o ZZO (choć wcześniej wykluczałam go zupełnie). Położna po zbadaniu mnie powiedziała,że rozwarcie mam na 3 cm i że trzeba poczekać aż będzie 4. Po kolejnym skurczu było to już możliwe. Przyszedł anestezjolog, zgoda podpisana a położna krzyczy że rozwarcie mam na 7 cm. No więc…… zrezygnowałam z ZZO i już za chwilę mogłam się przekonać że zle zrobiłam.
Zatrzymała się akcja porodowa, zbiegło się mnóstwo lekarzy i jeszcze jakieś położne, tętno dziecka zaczęło zwalniać, nie potrafię opisać co czułam ale jak to teraz pisze to jeszcze łzy w oku mi się kręcą. Zaczęto rozważać decyzję o CC, ale nie wiem dlaczego (w niektórych momentach film mi się urwał) zrezygnowano.
Przy bólach partych główka dziecka cofała się spowrotem, myślałam że nie dam rady, wokół mnie było tak głośno, wszyscy krzyczeli, choć ja słyszałam tylko ukochany głos mojego męża. Zawołano kolejnego lekarza i ten z całej siły nacisnął mi na brzuch jednocześnie palecem odchylając pępowinę z szyi mojego dziecka.
I tak oto wygramoliło sie Nasze Szczęście!!! I jedynym najcudowniejszym momentem tego porodu było położenie mi go na brzuchu. Mój Syn! Był taki cieplutki i śliski. Taki mój Mały Wielki Cud!!! Tego uczucia nie da się opisać to trzeba przeżyć!
Michaś ważył 4280 g i miał 56 cm długości. Dostał 10 pkt.
Dziś ma 8 dni – jest oczkiem w głowie mamusi i tatusia! :-)))

PS. przepraszam za troche haotyczny opis, ale wiele nie pamiętam i pamiętac nie chce!

pozdawiamy

Michaś

5 odpowiedzi na pytanie: JAK RODZIŁAM GROSZKA!!!

  1. Re: JAK RODZIŁAM GROSZKA!!!

    Śliczny chlopiec 🙂

    • Re: JAK RODZIŁAM GROSZKA!!!

      jaki śliczny chłopczyk 🙂
      Współczuję przeżyć, na szczęście wszystko dobrze się skończyło

      Wojtuś (07.08.05)

      • Re: JAK RODZIŁAM GROSZKA!!!

        Ale się wzruszyłam, aż mi się łza w oku zakręciła.
        Współczuję tych wszystkich przeżyć, ale najważniejsze, że Michaś zdrowy i prześliczny!!!
        Ogromne gratulacje!!!

        • Re: JAK RODZIŁAM GROSZKA!!!

          Gratulacje.
          Jak Ty dałaś radę urodzić sn tak dużego Bączka?
          Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło i Michaś jest zdrowym chłopczykiem.

          Gosia, mama Artka (17.05.2002r.) i Igorka (14.03.2007r.)

          • Re: JAK RODZIŁAM GROSZKA!!!

            ciężko było a Małemu został ślad w postaci krwiaczka podkostnego na głowce

            Karola i Michaś 23.03.2007

            Groszek 🙂

            Znasz odpowiedź na pytanie: JAK RODZIŁAM GROSZKA!!!

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general