jak sobie radzicie ze zmęczeniem

głównie chodzi mi o osoby, które mieszkają z daleka od rodziny – nie mają do pomocy babć, cioć itp.

jak w tytule – jak sobie poradzić ze zmęczeniem? jesteśmy z P. sami, trójka dzieci, jak on w pracy, to ja z dzieciakami, potem on przejmuje chłopaków, ja z młodą spacer.. widzimy się w przelocie, albo czasem na wspólnym spacerze, potem szykowanie dzieci, on zasypia bo rano musi do pracy.. itp itd itd

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: jak sobie radzicie ze zmęczeniem

  1. Zamieszczone przez anko.

    Nie wyobrażałam sobie, żeby mój mąż nie potrafił dziecka położyć spać, wykąpać, zająć go zabawą, zrobić mu kaszki itp.
    Jeśli tata zna, nie wiem jak to nazwać, dzienny rozkład jazdy 😉 to się nie będzie bał.
    Jeśli nagle ma zostać z dzieckiem, które wprawdzie jest jego, ale zupełnie nie zna jego zwyczajów, jest panika.

    Nie wyobrażam sobie kąpać małego dziecka. Młodszego w okresie do pół roku kąpałam jak T miał rozwaloną rękę i parę razy jak dłużej pracował, Starszego nie pamiętam bo robił to T.
    Do dziś rzadko kiedy kąpiel należy do mnie.
    Ale my się wszystkim dzielimy sprawiedliwie 😀 Robi T – ja chwalę

    • JAk mam megawku… to:
      – 2 tygodnie nie gotuję, chodzimy gdzieś albo
      – 2 tygodnie nie sprzątam albo
      – 2 tygodnie nie piorę

      nie pytajcie jak wygląda sprawa po tych 2 tygodniach, ale w ciągu tych 2 tygodni naprawdę odpocznę.
      Polecam

      • Zamieszczone przez szpilki
        nie tak dawno temu policzłam, że od kiedy dokonała sie przemiana w matke miałam 13 dni wolnego.

        13 (trzynascie) dni w ciągu 7,5 roku. z czego 8 dni ciągiem jak wyjechałam sama na Kos dwa lata temu

        mowie o dniach spędzonych poza domem bez dzieci i męża z noclegiem – kiedy człowiek sie resetuje i nie musi myslec o dzieciach, logistyce, praniu, jedzeniu, zakupach i huk wie o czym jeszcze.

        prawo pracy gwarantuje 26 dni roboczych w roku wolnych od pracy
        prawo matki nie przewiduje choroby, urlopu, odpoczynku

        przewiduje przywilej zmeczenia bo masz dzieci

        Ja tez do kupy dni bezdzieciowych mialam moze ze 2 tygodnie. Bezdzieciowych i bezmezowych wcale 😀

        • Zamieszczone przez krecik_75
          naprawdę? myślicie, że mało jest takich facetów?

          Moj by zostal, nawet sam nieraz mi proponowal mowiac: “No jedz sobie gdzies sama, ja tu zostane RAZEM Z JASMINA” (Jasmina to opiekunka ;))
          Nie jest w stanie przejac obowiazkow nad dzieciami caly dzien. Po prostu pracuje innym rytmem. Jak cos robi, to calkowicie sie na tym koncentruje, a przy dzieciach tak sie nie da. Ja wiele razy robie piecset rzeczy na raz, wkurzam sie, ale robie. Podzielnosc uwagi mam. Moj maz nie ma. I jak zacznie np obiad, to nie dosc, ze z kuchni nie wyjdzie, to jeszcze asysty potrzebuje, a jak mu cos nie wyjdzie, to oczywiscie moja wina, bo mam a) balagan w kuchni, b) zle zorganizowana kuchnie c) nie uzupelnione zapasy (np nie bylo cytryny do ryby) itp itd. Przy innych rzeczach nie inaczej. Dziecko popuszcza w majty siku, ale to ja nie zdazylam nauczyc, dziecko lazi po doroslym, bo potrzebuje sie poprzytulac itp, a przeciez powinno sie isc pobawic. Matka nie nauczyla… I dlaczego one sie kloca, dlaczego sie bija? Reakcja meza jest ostra, dzieciaki porozstawiane po katach itp…

          Wiecie co: wole z nim tych dzieci nie zostawiac, bo nie dosc ze nie odpoczne, to jeszcze wroce wkurzona na maxa.

          Dla nas najlepsza opcja to wakacje z opiekunka. Wlasnie na takie wyruszamy i mam wielki plan wypoczynkowo – sportowo – koncertowy. Dam znac po powrocie, czy zdalo to egzamin 🙂

          • Zamieszczone przez ola12
            JAk mam megawku… to:
            – 2 tygodnie nie gotuję, chodzimy gdzieś albo
            – 2 tygodnie nie sprzątam albo
            – 2 tygodnie nie piorę

            nie pytajcie jak wygląda sprawa po tych 2 tygodniach, ale w ciągu tych 2 tygodni naprawdę odpocznę.
            Polecam

            Nie posprzątam jeden dzień i…..
            Jak wygląda chata po 2 tygodniach?

            • Zamieszczone przez ola12
              JAk mam megawku… to:
              – 2 tygodnie nie gotuję, chodzimy gdzieś albo
              – 2 tygodnie nie sprzątam albo
              – 2 tygodnie nie piorę

              nie pytajcie jak wygląda sprawa po tych 2 tygodniach, ale w ciągu tych 2 tygodni naprawdę odpocznę.
              Polecam

              mój dom po 3 dniach nie sprzątania wygląda jak pobojowisko, tylko granat walnąć. Bez prania codziennego bym się zakopała i musiała prać przez następny miesiąc non top !

              • Wydaje się Wam, że nie można przeżyć. Mniej się siedzi w domu wtedy, żeby syfu nie widzieć, a ile czaaaasu wolnego. Można tak, serio serio.

                • Zamieszczone przez telimena
                  Czyli jednak im dalej w las tym gorzej… a ja wyczekuje momentu żeby zaczął chodzić że będzie lżej

                  Myśle że na każdym etapie przychodzi inny rodzaj zmęczenia. Ja przechodze przez niewyspanie, cierpliwości jeszcze nie musiałam uruchamiać…

                  Myślę, że masz rację. Mi na początku też bardzo doskwierał brak snu. Teraz jest właśnie etap o którym napisała Szpilka (1,5 roczne dziecko) – rozsypywanie, rozlewanie, na spacerze nie chce siedzieć w wózku tylko iść sam i broń Boże za rękę! spacer do sklepu trwa minimum 20 min (normalnie 2 min) itp można mnożyć w nieskończoność. Aż się boję co jeszcze przede mną

                  Dodam, że wczoraj byliśmy na urodzinach u 2letniego sąsiada, dzieci 10ro w wieku od 2 tyg do 9 lat. Zabawek piszczących, jeżdżących, skaczących, wyjących i jednym słowem wkur…..cych cała kupa. Wyszłam z młodym po 2h przepraszając wszystkich, że dłużej nie dam rady. W tym czasie M rozlał całą moją kawę na obrus, zgniótł doszczętnie rurki waflowe na kanapie, posmakował absolutnie wszystkiego co było na stole, zamieszał prawie w każdej szklance którą dostrzegł. (w czasie kiedy ja albo zabawiałam inne dzieci, albo wyskoczyłam do wc na szybkie siku). Pomijam ten gwar, hałas, płacz i nieustający jęk, ale chyba właśnie to mnie dobiło. Na przedszkolankę się nie nadaję. Na raz ogarniam max 3 dzieci.

                  • Zamieszczone przez Jane
                    Moj by zostal, nawet sam nieraz mi proponowal mowiac: “No jedz sobie gdzies sama, ja tu zostane RAZEM Z JASMINA” (Jasmina to opiekunka ;))
                    Nie jest w stanie przejac obowiazkow nad dzieciami caly dzien. Po prostu pracuje innym rytmem. Jak cos robi, to calkowicie sie na tym koncentruje, a przy dzieciach tak sie nie da. Ja wiele razy robie piecset rzeczy na raz, wkurzam sie, ale robie. Podzielnosc uwagi mam. Moj maz nie ma. I jak zacznie np obiad, to nie dosc, ze z kuchni nie wyjdzie, to jeszcze asysty potrzebuje, a jak mu cos nie wyjdzie, to oczywiscie moja wina, bo mam a) balagan w kuchni, b) zle zorganizowana kuchnie c) nie uzupelnione zapasy (np nie bylo cytryny do ryby) itp itd. Przy innych rzeczach nie inaczej. Dziecko popuszcza w majty siku, ale to ja nie zdazylam nauczyc, dziecko lazi po doroslym, bo potrzebuje sie poprzytulac itp, a przeciez powinno sie isc pobawic. Matka nie nauczyla… I dlaczego one sie kloca, dlaczego sie bija? Reakcja meza jest ostra, dzieciaki porozstawiane po katach itp…

                    Wiecie co: wole z nim tych dzieci nie zostawiac, bo nie dosc ze nie odpoczne, to jeszcze wroce wkurzona na maxa.

                    Dla nas najlepsza opcja to wakacje z opiekunka. Wlasnie na takie wyruszamy i mam wielki plan wypoczynkowo – sportowo – koncertowy. Dam znac po powrocie, czy zdalo to egzamin 🙂

                    oby wyjazd był udany.

                    • Zamieszczone przez Jane
                      Ja tez do kupy dni bezdzieciowych mialam moze ze 2 tygodnie. Bezdzieciowych i bezmezowych wcale 😀

                      To ja Was przebiję 😉 Bezdzieciowych 2 lub 3, nie pamietam bo to 5 lat temu było. Od tamtej pory nigdy nie byłam bez dzieci. Moje bycie bez dzieci ogranicza sie do bycia w pracy, ewentualnie jakiegos wyjscia wieczorem na aerobik lub zakupy – oczywiscie na zmiane z mezem. Sami wieczory mamy tylko jak dzieci spia… Razem bez dzieci nie mozemy wyjsc – nie mamy zadnej pomocy i wlasciwie w ogóle nie mamy za bardzo dokad ich podrzucic choc na kilka dni. Ostatnio jk maz mial wolne miedzy zmiana pracy to ja tez wzialam wolne i jak dzieci były w szkole/ żłobku to my na spacerach nad morzem itp. przez 3 dni pod rząd.

                      • Zamieszczone przez ahimsa
                        Czyli darować sobie trzecie?

                        zależy jak bardzo go chcesz
                        tak na serio – wydaje mi się że przy większej różnicy wieku między dziećmi jest łatwiej…. Ale może mi się tylko wydaje

                        może jeszcze kiedyś przećwiczę 😀

                        Zamieszczone przez szpilki
                        nie tak dawno temu policzłam, że od kiedy dokonała sie przemiana w matke miałam 13 dni wolnego.

                        13 (trzynascie) dni w ciągu 7,5 roku. z czego 8 dni ciągiem jak wyjechałam sama na Kos dwa lata temu

                        mowie o dniach spędzonych poza domem bez dzieci i męża z noclegiem – kiedy człowiek sie resetuje i nie musi myslec o dzieciach, logistyce, praniu, jedzeniu, zakupach i huk wie o czym jeszcze.

                        prawo pracy gwarantuje 26 dni roboczych w roku wolnych od pracy
                        prawo matki nie przewiduje choroby, urlopu, odpoczynku

                        przewiduje przywilej zmeczenia bo masz dzieci

                        uuuu….wymiatasz
                        u mnie 3 dni
                        delegacja do Estonii

                        sama
                        samiuteńka

                        do tego weenend SPA,,dla zakochanych” bez dzieci sponsorowany przez siostrę
                        jak się można domyslać z mężem

                        i to by było na tyle przez te lata

                        Zamieszczone przez ola12
                        JAk mam megawku… to:
                        – 2 tygodnie nie gotuję, chodzimy gdzieś albo
                        – 2 tygodnie nie sprzątam albo
                        – 2 tygodnie nie piorę

                        nie pytajcie jak wygląda sprawa po tych 2 tygodniach, ale w ciągu tych 2 tygodni naprawdę odpocznę.
                        Polecam

                        próbowałam
                        ale podobnie jak w robocie – nie mogę potem wyjść z zaległości

                        Zamieszczone przez GEVALIA2006
                        mój dom po 3 dniach nie sprzątania wygląda jak pobojowisko, tylko granat walnąć. Bez prania codziennego bym się zakopała i musiała prać przez następny miesiąc non top !

                        pranie robię zwykle raz w tygodniu – 5razy pod rząd
                        gorąco polecam suszarkę do prania

                        • btw… wróciłam z wczasów
                          krótkich bo krótkich ale zawsze….

                          i stwierdzam stanowczo, że w przyszłym roku chyba sobie daruję

                          • Zamieszczone przez gosik
                            btw… wróciłam z wczasów
                            krótkich bo krótkich ale zawsze….

                            i stwierdzam stanowczo, że w przyszłym roku chyba sobie daruję

                            dlaczego?

                            • Zamieszczone przez telimena
                              Sama taka mądrość wymyśliłam.

                              Wziełam analogie teraz mi łatwiej go zabawić i zainteresować czymś niż jak miał tydzień czy miesiąc. Łatwiej mi odgadnąć jego potrzeby – lepiej ze tak powiem sie komunikujemy ze sobą niż jeszcze 4 czy 5 miesięcy temu. No więc jak będzie miał rok to już bedziemy się rozumieć w lot…

                              dla mnie od kiedy J skończyła rok, z każdym miesiacem jest lepiej – przede wszytskim jesteśmy w stanie się porozumieć, jest jakiś kontakt – ona już sporo mówi, nawet całymi zdaniami i wiele rozumie

                              Zamieszczone przez gosik
                              btw… wróciłam z wczasów
                              krótkich bo krótkich ale zawsze….

                              i stwierdzam stanowczo, że w przyszłym roku chyba sobie daruję

                              hmmmm optymizmem to tu nie zawiało…

                              • gosik- chcę:)
                                Ale chyba właśnie z większą różnica wieku teraz:)

                                • Zamieszczone przez aba

                                  Jak mam fazę wyganiam wszystkich z domu i sprzątam- i wtedy paradoksalnie odpoczywam, bo widzę efekt i nikt nie wkurza mnie, że siedzi i nie pomaga

                                  To tak jak ja-po sprzątaniu siadam na kanapie z herbatką w dłoni i napawam sie widokiem posprzątanego mieszkanka,bo jak panowie wracają znów robi się bajzel;)

                                  • Zamieszczone przez krecik_75
                                    ja jestem nerwowa na maksa
                                    w* mnie często dopada, z róznych powodów a to nie jest dobrze
                                    i nie mam za grosz cierpliwości
                                    tymbardziej patrzę z podziwem na matki wielodzietne np na wakacjach – ten chce do tego basenu, tamten do drugiego a jeszcze trzecie siku
                                    u mnie to by był armagedon

                                    To tak jak ja.

                                    • Zamieszczone przez Mewa
                                      To ja Was przebiję 😉 Bezdzieciowych 2 lub 3, nie pamietam bo to 5 lat temu było. Od tamtej pory nigdy nie byłam bez dzieci. Moje bycie bez dzieci ogranicza sie do bycia w pracy, ewentualnie jakiegos wyjscia wieczorem na aerobik lub zakupy – oczywiscie na zmiane z mezem. Sami wieczory mamy tylko jak dzieci spia… Razem bez dzieci nie mozemy wyjsc – nie mamy zadnej pomocy i wlasciwie w ogóle nie mamy za bardzo dokad ich podrzucic choc na kilka dni. Ostatnio jk maz mial wolne miedzy zmiana pracy to ja tez wzialam wolne i jak dzieci były w szkole/ żłobku to my na spacerach nad morzem itp. przez 3 dni pod rząd.

                                      O Jezu… współczuję.
                                      Generalnie jak tak Was czytam to dochodzę do wniosku, że ja nie mam na co narzekać 🙂
                                      Nie wyobrażam sobie zmęczenia materiału przy 2-3 dzieci i tylu latach przebywania z nimi non stop! Wielki szacun!

                                      • Zamieszczone przez gosik
                                        btw… wróciłam z wczasów
                                        krótkich bo krótkich ale zawsze….

                                        i stwierdzam stanowczo, że w przyszłym roku chyba sobie daruję

                                        aaaaaa czuje podobny klimacik wczasowy jak u mnie byl

                                        • Zamieszczone przez GEVALIA2006
                                          dlaczego?

                                          Zamieszczone przez szpilki
                                          aaaaaa czuje podobny klimacik wczasowy jak u mnie byl

                                          dłuuuuugo by opowiadać
                                          bardzo źle nie było
                                          moje dzieci mnie nie drażniły bardziej ludzie wokół
                                          no i siedzenie w maleńkim pokoju 3 dni z rzędu gdy za oknem pioruny i deszcz…domyślcie się 😉

                                          Zamieszczone przez ahimsa
                                          gosik- chcę:)
                                          Ale chyba właśnie z większą różnica wieku teraz:)

                                          no 🙂
                                          u mnie miało być tak że Amela jakoś teraz miała się pojawiać
                                          jak zawsze u mnie – to dziecko zadecydowało o momencie pojawienia się na świecie, ja tylko planuję ilość 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jak sobie radzicie ze zmęczeniem

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general