Jak szukać dobrej hodowli – pies

Wiem, ze są osoby na Forum, które mają doświadczenie w tej kwestii
Ja mam złe doświadczenia z kupnem “rasowego” psa, który był chory – jak sie okazało “hodowca” nie spełniał żadnych standardów,pies cierpiał, nas kosztowało to nas to sporo traumy, pies zdechł…
Może więc ktoś mi pomoże, jak szukać, kogo pytać, jak sprawdzić
Chodzi mi o rasę Jack Russell Terrier – krótkowłosy
Nie chcę z allegro, nie chce po okazyjnej cenie (chociaż fajnie by było). chcę z dobrej, domowej hodowli
Psa zdrowego i fizycznie i psychicznie
Od czego mam zacząć szukanie?
Piesek ma być na wiosnę, kwestia suka/pies jest dalej rzeczą sporną:)
Dzięki

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Jak szukać dobrej hodowli – pies

  1. pies
    adhd murowane, niespożyte, najbardziej w*iające o 22. kiedy to człowiek chciałby juz odpocząć, a pies wtedy dogina, w locie na oparcie kanapy, potem na stół

    z dziećmi się dogaduje średnio tzn. jak sie bawią spokojnie, to ok, nie lubi, jak dzieci jest dużo i jak hałasują, piszczą i robią rwetes, biegają-to go nakreca i wtedy wariuje. W ogóle jest tak, że go każdy szybszy ruch prowokuje do wariactwa, dwa kroki podbiegniesz a pies już przy nadze skacze jak sarenka, on tak śmiesznie przez trawę skacze.

    zabiera gormity, i potem trzeba sposobem, bo dogonić sie raczej nie da

    mój jest młody, 1,5 roku, zauważyłam, że bardzo źle znosi zmianę rutyny: wyjazdy, tzn. wtedy, kiedy mnie z dziećmi nie ma, a on zostaje sam z małżem, mam wrażenie, że sfora to podstawa, że wszyscy muszą być. Weta powiedziała, że zanim wydorośleje to trochę potrwa, teraz hormony buzują. Bardzo nie lubi, jak ktoś wchodzi na jego terytorium. Nie lubi tarmoszenia (no chyba, że ja go tarmoszę). Podobno z tego wariactwa, bo inaczej tego nazwać nie mogę, jr teriery wyrastają, chociaz nigdy do końca.

    To jest terier, pies z charakterem, a nie golden, na którym jeżdżą dzieci.

    • Zamieszczone przez maduxia

      To jest terier, pies z charakterem, a nie golden, na którym jeżdżą dzieci.

      ale weź zejdź ze mnie;)
      Ty chyba goldena mojej teściowej nie widziałas
      pacnąłby dzieciaka paszczą na raz…

      • Zamieszczone przez maduxia
        pies
        adhd murowane, niespożyte, najbardziej w*iające o 22. kiedy to człowiek chciałby juz odpocząć, a pies wtedy dogina, w locie na oparcie kanapy, potem na stół

        z dziećmi się dogaduje średnio tzn. jak sie bawią spokojnie, to ok, nie lubi, jak dzieci jest dużo i jak hałasują, piszczą i robią rwetes, biegają-to go nakreca i wtedy wariuje. W ogóle jest tak, że go każdy szybszy ruch prowokuje do wariactwa, dwa kroki podbiegniesz a pies już przy nadze skacze jak sarenka, on tak śmiesznie przez trawę skacze.

        zabiera gormity, i potem trzeba sposobem, bo dogonić sie raczej nie da

        mój jest młody, 1,5 roku, zauważyłam, że bardzo źle znosi zmianę rutyny: wyjazdy, tzn. wtedy, kiedy mnie z dziećmi nie ma, a on zostaje sam z małżem, mam wrażenie, że sfora to podstawa, że wszyscy muszą być. Weta powiedziała, że zanim wydorośleje to trochę potrwa, teraz hormony buzują. Bardzo nie lubi, jak ktoś wchodzi na jego terytorium. Nie lubi tarmoszenia (no chyba, że ja go tarmoszę). Podobno z tego wariactwa, bo inaczej tego nazwać nie mogę, jr teriery wyrastają, chociaz nigdy do końca.

        To jest terier, pies z charakterem, a nie golden, na którym jeżdżą dzieci.

        Dokładnie! Jak są wszyscy to widać, ze pies ma wszystko czego potrzebuje.
        Gdy nie ma mnie, męza lub córki potrafi do czasu powrotu nic nie zjeść! Nawet jak są to dwa dni. Przy dłuższej nieobecności trochę się z tym oswaja, ale i tak nie jest wtedy sobą…

        • teraz mnie z dziećmi trochę nie było. Pies jak szkieletor, jadł tylko, jak pan do domu wracał. Oprócz tego odbijało mu totalnie- stary przywoził go na weekendy do nas, potem zabierał. no parę razy nie bylo miło 🙁 wściekł się
          teraz w domu- inny pies, wesoły, jak na sprezynie skacze.
          ja mam gładkiego

          • a, jak rano schodzimy na dół, albo skądś wracamy, to skacze tak, że jest mnie w stanie polizać po policzku bez schylania
            no dobra, mam 1,60, ale zawsze

            • Ciapa ja wypowiem się z punktu widzenia hodowcy, choć to za duże słowo.
              1. Bardzo ważne są warunki w jakich są chowane szczenięta. Musi być czysto, szczenięta powinny być wesołe, przyjazne ludziom, zsocjalizowane. Dobrze odżywiane: odpowiednia wysokoenergetyczna karma dla szczeniąt, surowa wołowinka, itp. Zaszczepione i odrobaczone (raz, a nawet dwukrotnie).
              2. Hodowca powienen przdstawić nowemu właścicielowi listę: co pies je i kiedy, jak go pielęgnować oraz zawsze słuzyć pomocą.
              3. Bardzo ważne, aby szczenięta nie byly w odosobnionych klatkach, gdzie,,hodowca” ma wiele ras i idzie na masówkę. Nie ma nawet kontaktu ze szczniaczkami, tyko rozmnaża suki cieczka po cieczce.
              Zresztą wiele widać po stronie internetowej hodowcy. Pooglądaj dobrze zdjęcia z poprzednich miotów. Rozmowa telefoniczna też powinna dać jakiś pogląd. To hodowcy powinno zależec, żeby jego szczeniątko poszło w dobre, kochane ręce, a nie do jakiegoś czubka;)

              • Jak my kupowaliśmy Harleya u pani Doroty Trenka z hodowli poldiable to nie czułam się jakbym coś( a właściwie kogoś) kupowała tylko bardziej jak na jakimś egzaminie. Czułąm, że bardzo zalezało jej na tym aby nas troche poznac, aby miec pewność ze nie sprzedaje psa nieodpowiednim osobom.
                Pani Dorota najpierw chciała abyśby psa zobaczyli, przemyśłeli czy naprawdę chcemy taką rasę i przyjechali ponownie jak się na 100% zdecydujemy.

                • z punktu widzenia nabywcy –
                  dobrze jeśli trafisz w pierwszy dobrze skojarzony miot…
                  tzw. nieprzerasowiony i domową hodowlę, gdzie ktoś z zamiłowania
                  ma po dobrych rodzicach zdrową suczkę i postanowił ją dopuścić.

                  nie wzięłabym nigdy psa z hodowli, gdzie się rozmnaża iks razy zwierzęta dla kasy,
                  bo takie hodowle istnieją… czyli miot za miotem z jednej suczki, często wiele ras oferują
                  na swojej stronie i kręci się…
                  podkreślam – nigdy!
                  wolałabym mieć ‘mniejszego szlachcica’ ale z fajnych warunków.

                  • Zamieszczone przez Meva
                    Jesteś już przekonana do tej rasy?;)
                    Mam psa tej rasy i powiem Ci, że to nie jest łatwy do ułożenia psiak.

                    No a jeżeli mam polecić hodowlę to z czystym sumieniem polecam tą skąd mamy Harleya

                    z okolic Czaplinka.

                    Pani Dorota i jej mąż to prawdziwi pasjonaci, którzy kochają zwierzęta ponad wszystko

                    o to samo chciałam zapytać
                    mam znajomą, która kupiła suczkę tej rasy – ma dziś 1,5 roku i nadal wszystko jej w chacie niszczy
                    generalnie to taki piesek z ADHD – tak słyszałam

                    ja poznałam ostatnio szwajcary i się zakochałam
                    (bo to duuuży piesek jest )

                    • mój niegdy nie zniszczył nic- żadnych butów, mebli, nic. No dobra- raz zębami obskrobał kawałek ściany w kuchni, aż do metalowego katownika

                      Nigdy nie lał w domu, nigdy w nocy nie piszczał- śpi w kuchni my na górze. Anioł.

                      • Zamieszczone przez Meva
                        Wrzucam mojego oszołoma w akcji (mowa o psie;))

                        ale super

                        To ja powiem tak
                        najważniejsza jest chyba hodowla, moim zdaniem nie duża domowa jest najlepsza, z takiej hodowli również brałam moją sukę i to był najlepszy wybór.

                        Dziewczyny widzę też już dużo napisały potrzebnych rzeczy odnośnie wyboru pieska więc nie będę tu prowadzić wywodów
                        Ja akurat teraz jestem nabywcą, ale z racji tego, że mój Tato miał do czynienia z pieskami z tej drugiej strony, to od małego mam praktycznie zaszczepioną miłość do psów i myślę, że troszkę wiedzy także, no ale hodowcą nie jestem. 🙂

                        Terier fajny piesek, ale rzeczywiście trzeba do niego “dobrej ręki”

                        • Zamieszczone przez Meva
                          Jak my kupowaliśmy Harleya u pani Doroty Trenka z hodowli poldiable to nie czułam się jakbym coś( a właściwie kogoś) kupowała tylko bardziej jak na jakimś egzaminie. Czułąm, że bardzo zalezało jej na tym aby nas troche poznac, aby miec pewność ze nie sprzedaje psa nieodpowiednim osobom.
                          Pani Dorota najpierw chciała abyśby psa zobaczyli, przemyśłeli czy naprawdę chcemy taką rasę i przyjechali ponownie jak się na 100% zdecydujemy.

                          u nas wyglądało to podobnie, jak zabieraliśmy pieska to nawet hodowczyni uroniła łezkę. Kontakt mamy do dziś, a przy odbiorze nawet w umowie mamy zaznaczone, że jeżeli zdecydowalibyśmy się z jakichkolwiek powodów oddać psa, to mamy im go zwrócić,a nie gdzieś posiać.

                          • Ja bardzo polecam West Highland White Terrier – sama mam 🙂
                            Jedna ogromna zaleta co do praktyki – nie gubi sierści (trzeba go trymować).
                            Niesamowita rasa, z charakterem, ale też nacechowana ogromną miłością do ludzi. To co moje dzieci wyprawiają z naszym psem… powiem tyle, że podziwiam go za cierpliwość 😀
                            Jeżeli jeszcze bierzesz pod uwagę zmianę rasy – to służę info. 🙂
                            To pies, którego bardzo łatwo się kocha – z okazywaną bezustannie wzajemnością. Nasz Figo zawsze musi być przy kimś – nieważne kim, ale ktoś musi być obok nas. Podobno wszystkie Westy są takie.

                            • Zamieszczone przez maduxia
                              mój niegdy nie zniszczył nic- żadnych butów, mebli, nic. No dobra- raz zębami obskrobał kawałek ściany w kuchni, aż do metalowego katownika

                              Nigdy nie lał w domu, nigdy w nocy nie piszczał- śpi w kuchni my na górze. Anioł.

                              mniej szczęścia miał mój znajomy
                              wykopana dziura w kanapie
                              gąbka z kanapy rozniesiona po całym mieszkaniu 😀

                              wygryzione wykładziny, nie wspomnę o butach, poduszkach

                              pies adhd, cały czas w ruchu, nawet jak stał to się ruszał 😀

                              zaczęli zamykac go w kuchni
                              drzwi prawie wydrapane
                              więc zamontowali plexę

                              • dodam jeszcze małe trzy grosze,
                                przy niewielkiej hodowli przydomowej jest większa pewność, że ojciec papierowy jest ojcem faktycznym. Tego obawiałbym się przy masówkach, bo przecież papier wszystko przyjmie. Powodzenia, przy szukaniu prawdziwych miłośników

                                • ja zaczęłam od wizyty u weterynarza
                                  zapytałam czy ktoś u nas hoduje/ma labradory
                                  powiedział że jego kolega – dał namiar
                                  w domu u ludzi byłam – suczka ma 4 lata, pierwszy raz została mamą, ojcem dzieci jest piesek pracujący w służbach celnych – to też mi mówił wet. Że oba psy są pod jego opieką. Nie mam podstaw nie wierzyć 🙂
                                  Potem poznałam fajnych ludzi mających szwajcary. Szkolą te psy na terapeutów (2 mają już certyfikaty i pracują z osobami niepełnosprawnymi) Facet szkoli też psy indywidualnie, ma hotel dla piesków….. to ludzie z pasją i to widać 🙂

                                  a jak wchodzę na allegro i czytam że do sprzedania są pieski 2,3,4 miesięczne, to od razu mi się odechciewa – widać że ktoś po prostu rozmnaża jak króliki ;/
                                  Warto się rozejrzeć, dobrze poszukać, poczekać, przemyśleć, nie działać pod wpływem chwili.
                                  to naprawdę decyzja na długie lata

                                  • dodam jeszcze, że nie wyobrażam sobie, żeby jr terier był całymi dniami w domu sam, zmknięty. On w sumie ciagle na dworze rezyduje, zimą biega po zaspach wyższych od niego.
                                    Znajoma mi mówiła, że mieli kiedyś takiego, ale oddali, bo pies wieczorem *ca dostawał. Potem sie okazało, ze wszyscy wychodzili z domu a pies cały dzień zamknięty w kotłowni siedział

                                    Chociaż moja rakieta jak dzieci i małż wyjdą rano od razu tusza na kanapę w salonie, na której się wyleguje do południa. Motorek mu się włącza później 😀

                                    A, spacer moze być i 10km, a regeneracja po nim trwa kwadrans i pies, jak nowy, gotowy do zabawy nie wyobrażam sobie tego psa w bloku, chyba, że się z nim będzie kilka razy dziennie biegać.

                                    • Dziękuję Wam dziewczyny

                                      Jeśteśmy w Jackach zachochani, aczkolwiek troche nam się oczy otwierają
                                      Wszelkie uwagi są bardzo cenne, kurcze po tym co czytam w necie wiele zależy od osobnika

                                      Popytam po hodowlach czy wzorzec psychiczny dziedziczy sę po rodzicach 😉

                                      Mamy trochę czasu, na pewno decyzja pochopna nie bedzie

                                      Dzięki

                                      • ja mam mieszańca tej rasy-mama kundelek ojciec Jack. Milka jest i charakterem i umaszczeniem podobna do ojca, z matki nie ma nic kompletnie.W całym swoim ośmioletnim życiu zniszczyła “aż” jedną parę kapci(moich:)).Uwielbia nasze dzieci i innym też krzywdy nie robi. Muszę tylko uważać,żeby nie przywiązywać do wózka,bo zamienia się wtedy w psa-obrońcę.Zdarzyło się pod przedszkolem,że kobieta chciała Stasiowi wsadzić smoczek,bo płakał i mały włos a zostałaby bez ręki a poza tym,agresja minus pięćset:)
                                        Jest bardzo ruchliwa,ale o tym już dziewczyny pisały-może latać dwie godziny za patykiem,po czym odpuszcza na 10-15 minut i ożywia się znowu.jak mieszkaliśmy w bloku to sąsiedzi nazywali ją “stuningowany pies”:D na pociechę dodam,że po ośmiu latach jest dużo spokojniejsza niż była pare lat temu:D

                                        • Zamieszczone przez weronika.
                                          ja mam mieszańca tej rasy-mama kundelek ojciec Jack. Milka jest i charakterem i umaszczeniem podobna do ojca, z matki nie ma nic kompletnie.W całym swoim ośmioletnim życiu zniszczyła “aż” jedną parę kapci(moich:)).Uwielbia nasze dzieci i innym też krzywdy nie robi. Muszę tylko uważać,żeby nie przywiązywać do wózka,bo zamienia się wtedy w psa-obrońcę.Zdarzyło się pod przedszkolem,że kobieta chciała Stasiowi wsadzić smoczek,bo płakał i mały włos a zostałaby bez ręki a poza tym,agresja minus pięćset:)
                                          Jest bardzo ruchliwa,ale o tym już dziewczyny pisały-może latać dwie godziny za patykiem,po czym odpuszcza na 10-15 minut i ożywia się znowu.jak mieszkaliśmy w bloku to sąsiedzi nazywali ją “stuningowany pies”:D na pociechę dodam,że po ośmiu latach jest dużo spokojniejsza niż była pare lat temu:D

                                          a drugiego jakiego masz?
                                          Dobrze pamiętam że macie 2 pieski?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak szukać dobrej hodowli – pies

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general