Jak to będzie w upały?

Wiem, jeszcze za wcześnie, zima właściwie ciągle nieźle się trzyma, ale tyle się ostatnio naczytałam o 30-stopniowych upałach w maju, a termin mam na 21.05, że zaczęłam się martwić.
Mamy, które rodziłyście w gorących miesiącach: jak to jest przy takich temperaturach? dużo ciężej?
ja fatalnie znoszę upały, mam jakieś dziwne wrażenie, że takie uciążliwe warunki mogą przyspieszyć poród, hmmmm.
a jak znosi to maleństwo? mieszkam w mieście, w mieszkaniu wtedy trudno utrzymać ludzką temperaturę nawet w nocy, nie da się niestety z maluszkiem przenieść pod zacienioną jabłonkę 😉 czy dziecko się wtedy nie męczy za mocno???

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Jak to będzie w upały?

  1. Zamieszczone przez errol
    Ja rodziłam na początku września wiec 3 trymestr przypadł mi na całe lato, kiedy było 40 stopni to siedziałam w domu przy wiatraku, ja prawie wogóle nie spuchłam, więc upał nie dokuczał mi jakoś specjalnie, za to chwale sobie że mogłam włożyć klapki cienką spódnicę zamiast długie buty, spodnie, sweter i kurtkę, to by mnie chyba wykończyło, upały nie są takie straszne, a poza tym maj to nie znowu takie upały, zdążysz sie zagoić zanim sie rozszaleją.
    pozdrawiam
    R&R

    dokladnie – kwestia ubioru 🙂 cieszylam sie ze chodzilam sobie w klapeczkach, miniowkach i sukienkach na ramiaczkach a nie golfiakach 🙂

    • Ja mam termin na lipiec i baaardzo się z tego powodu cieszę, że będę mogła wygrzewać brzuszek i Maleństwo będzie miało cieplutko jak się urodzi. Pierwszą ciążę miałam “zimową” i szczerze mówiąc, to niezbyt dobrze znosiłam te niskie temperatury, grube swetry i ciepłe majtki, a jeszcze był śnieg i lód i chodzić się po ulicach nie dało. Zamarzyłam sobie wtedy, żeby drugi maluch urodził się w lecie… i tak będzie 🙂 Ja się nie mogę już doczekać cieplejszych dni!!!

      • Pierwsze dziecko urodziłam na początku września, drugie pod koniec. Za każdym razem lato obfitowało w upały (2004 i 2006rok). Za pierwszym razem mieszkaliśmy jeszcze w blokach. Teraz mam termin na kwiecień.
        I tak mnie wnerwia to ciepłe ubieranie się w nie wiem ile warstw, to schylanie się z brzuchem do ciepłych butów, że szok.
        Upałów na porodówce nie odczułam za pierwszym, ani za drugim razem. Za to już następnego dnia po wyjściu ze szpitala moje dzieci spędzały czas na dworze. Bez cyrków z werandowaniem, ubieraniem w kombinezony, czapki, i rękawiczki.
        Ogólnie opcja wrześniowego dziecka bardzo mi odpowiada. Myślę, że ten kwiecień tez będzie w miarę OK, bo najgorsze (w sensie pogody) mam już za sobą. Jeszcze lepszy byłby na przykład czerwiec – wtedy starsze dzieci niemal non stop są na dworze, noworodek też tak może. No ale i tak trafiło mi się lepiej niż na przykład miałabym rodzić w styczniu. Wtedy musiałabym koniecznie prosić kogoś, żeby sie do mnie na kilka tygodni wprowadził i pomógł – bo samo wyjście po zakupy z noworodkiem kiedy na dworze mróz może być dość kłopotliwe (męża na co dzień tu nie ma).
        Wydaje mi się (na podstawie własnych doświadczeń), że upały to nie jest jakiś szczególny problem ciążowy…

        • tez sie zastanawiam jak to bedzie w upały i jak sie naczytałam zeszłorocznych postów, to już mi goraco

          • Zamieszczone przez brawurkot
            Ja mam termin na lipiec i baaardzo się z tego powodu cieszę, że będę mogła wygrzewać brzuszek i Maleństwo będzie miało cieplutko jak się urodzi. Pierwszą ciążę miałam “zimową” i szczerze mówiąc, to niezbyt dobrze znosiłam te niskie temperatury, grube swetry i ciepłe majtki, a jeszcze był śnieg i lód i chodzić się po ulicach nie dało. Zamarzyłam sobie wtedy, żeby drugi maluch urodził się w lecie… i tak będzie 🙂 Ja się nie mogę już doczekać cieplejszych dni!!!

            ja rodzilam koniec lutego i tez pamietam jak ledwo kozaki wsuwalam, bylo mi non stop cieplo, by po chwili zmarznac, ciagle mialam problemy z pecherzem bo go przeziebialam, grube rajstopy i spodnie, swetry,…
            teraz termin poczatek pazdziernika i wiem ze grunt to miec przewiewne ciuchy, mieszkam w domku wiec bede sobie siedziec najwyzej w cieniu na podworku i sie bujac:) a w domu rolety cale lato i tak mamy zasloniete…

            • faktycznie, upały to problem, szczególnie jak nogi puchną, ale wole lato niż zimę! latem można założyć lekką przewiewną sukienkę, klapeczki i po sprawie. Nie cierpię tych warstw ubrań w zimę, więc jak miałabym być w zaawansowanej ciązy, to mogłabym się załamać 😉 jedyna rzecz, która mnie martwi, to praca, bo w moim biurze jest strasznie gorąco, nawet wiatraki nie pomagają, więc jak myślę, że mam wysiedzieć od 8 do 17:00 w prawie saunie, to już mi się robi niedobrze. A niestety do pracy nie mogę iść ubrana przewiewnie i w klapeczkach 🙁
              moja przyjaciólka rodziła w lipcu i strasznie puchła, ale przytyła prawie 30 kg 🙁

              • Zamieszczone przez kasiaaaaa
                Wiem, jeszcze za wcześnie, zima właściwie ciągle nieźle się trzyma, ale tyle się ostatnio naczytałam o 30-stopniowych upałach w maju, a termin mam na 21.05, że zaczęłam się martwić.
                Mamy, które rodziłyście w gorących miesiącach: jak to jest przy takich temperaturach? dużo ciężej?
                ja fatalnie znoszę upały, mam jakieś dziwne wrażenie, że takie uciążliwe warunki mogą przyspieszyć poród, hmmmm.
                a jak znosi to maleństwo? mieszkam w mieście, w mieszkaniu wtedy trudno utrzymać ludzką temperaturę nawet w nocy, nie da się niestety z maluszkiem przenieść pod zacienioną jabłonkę 😉 czy dziecko się wtedy nie męczy za mocno???

                Ja moją córkę rodziłam w lipcu, a w weekend majowy były takie temperatury, że myślałam, że nie wydolę… Leżałam w pokoju, rolety zasłonięte, wiatrak włączony na maxa i hektolitry wody….. Ale dało się wytrzymać:)

                • Zamieszczone przez Devilry
                  Mnie upały tez martwia ale mysle ze mi minie jak sie maly czlowieczek pojawi na swiecie, nie bedzie czasu zeby sie nad tym zastanawiac 🙂

                  A przy okazji to zapraszamy na watek majowek 2008 🙂

                  Wow, pisałam ten post ROK temu 🙂
                  Faktycznie było tak jak napisałam, nei było czasu myśleć.
                  Ewakuowałam się z dziećmi na wieś i w cieniu drzewek odpoczywaliśmy 🙂

                  • Zamieszczone przez Adrienne
                    faktycznie, upały to problem, szczególnie jak nogi puchną, ale wole lato niż zimę! latem można założyć lekką przewiewną sukienkę, klapeczki i po sprawie. Nie cierpię tych warstw ubrań w zimę, więc jak miałabym być w zaawansowanej ciązy, to mogłabym się załamać 😉 jedyna rzecz, która mnie martwi, to praca, bo w moim biurze jest strasznie gorąco, nawet wiatraki nie pomagają, więc jak myślę, że mam wysiedzieć od 8 do 17:00 w prawie saunie, to już mi się robi niedobrze. A niestety do pracy nie mogę iść ubrana przewiewnie i w klapeczkach 🙁
                    moja przyjaciólka rodziła w lipcu i strasznie puchła, ale przytyła prawie 30 kg 🙁

                    Zatrzymywanie wody nie jesteś związane z upałami. Moja koleżanka, urodzila w styczniu córeczkę, puchła na maxa, przytyła ponad 30kg, po 2 tyg ważyła jak przed ciążą. Woda z niej “zeszła”.

                    • Zamieszczone przez kasiaaaaa
                      Wiem, jeszcze za wcześnie, zima właściwie ciągle nieźle się trzyma, ale tyle się ostatnio naczytałam o 30-stopniowych upałach w maju, a termin mam na 21.05, że zaczęłam się martwić.
                      Mamy, które rodziłyście w gorących miesiącach: jak to jest przy takich temperaturach? dużo ciężej?
                      ja fatalnie znoszę upały, mam jakieś dziwne wrażenie, że takie uciążliwe warunki mogą przyspieszyć poród, hmmmm.
                      a jak znosi to maleństwo? mieszkam w mieście, w mieszkaniu wtedy trudno utrzymać ludzką temperaturę nawet w nocy, nie da się niestety z maluszkiem przenieść pod zacienioną jabłonkę 😉 czy dziecko się wtedy nie męczy za mocno???

                      Ja rodziłam w październiku w2006r. po najgorętszym lecie. Lato było upalne, duszno. Natomiast teraz rodzę w kwietniu więc gdybym wybierała to wolę pomęczyć się w lecie niż zimową porą z tonami rzeczy na sobie. 🙂

                      • ja miałam termin na 9 czerwca

                        nie spuchłam, nie przytyłam za mocno, upał nie dał mi sie we znaki

                        a w samym dniu porodu-było naprawde chłodno i wietrznie

                        jak wróciłam do domu to żeby mały nie zmarzl-właczylismy na pare dni…ogrzewanie…

                        a potem było upalne lato 2006- i to dopiero był koszmar, wychodzenie z domu po 18stej, potówki itd

                        dasz rade

                        • Zamieszczone przez vivian

                          dasz rade

                          Dała radę w maju 2008

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak to będzie w upały?

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general