jak to jest z tym glutenem?

Ostatnio koleżanka powiedziała mi, że czasami daje swojemu synkowi piętkę od chleba (jej synek ma 7,5 miesiąca). Trochę mnie to zdziwiło, bo gluten powinno wprowadzać się do diety po 10 miesiącu, ale ona twierdzi, że gdzieś wyczytała, iż dzieci karmione piersią mają układ pokarmowy lepiej przystosowany do trawienia glutenu (w porównaniu z karmionymi sztucznie) i dlatego można im go wprowadzać do diety wcześniej. Po raz pierwszy spotkałam się z tą teorią. Czy któraś z Was też o tym słyszała? Nie zamierzam zaczynać z glutenem tak wcześnie, ale ciekawi mnie, czy to nie jakaś bujda.
Pozdrawiam

24 odpowiedzi na pytanie: jak to jest z tym glutenem?

  1. Re: jak to jest z tym glutenem?

    Tak pojawiły się nowe wskazania, lekarka nawet mi o nich wspomniała, artykuł był w jednym z jesiennych numerów “Dziecka” [Zobacz stronę]
    Osobiscie wydaje mi się, że nie tak łatwo i szybko matki przekonają sie do nowych zasad

    Przemek Milena (07.04 11.05)

    • Re: jak to jest z tym glutenem?

      ja też daje mojemu dziecku chleb do gryzienia
      kiedys kaszke manną dawano prawie od samego początku, a jeśli choroba ma wystąpić, to i tak wystąpi

      • Re: jak to jest z tym glutenem?

        W odpowiedzi na:


        kiedys kaszke manną dawano prawie od samego początku


        I prawdopodobnie dlatego, co raz częściej się słyszy o dorosłych ludziach chorujących na choroby trzewne.

        W odpowiedzi na:


        a jeśli choroba ma wystąpić, to i tak wystąpi


        I tu się mylisz. Gluten jako jedyny jest trawiony w jelitach, a one, w przeciwieństwie do reszty organów, potrzebują więcej czasu na pełne wykształcenie. Znacznie później nabierają odporności i tym samym są bardziej podatne na uszkodzenia.

        Michaś 09.05.04

        • Re: jak to jest z tym glutenem?

          chyba jedynie Polska (a w kazdym razie niewiele krajow) ma tak restrykcyjne normy wprowadzania glutenu. W wiekszosci krajow gotowe produkty z glutenem dla dzieci sa dozwolone zazwyczaj po 8 mies, w niektorych nawet po 6 tym. Na pewno nie zaleca sie podawania rzeczy z glutenem dzieciom ze sklonnoscia do alergii, bo gluten to jeden z silniejszych alergenow. Na pewno tez nie powinno sie podawac przed 6 mies zycia bo uklad pokarmowy nie jest do jego trawienia przystosowany

          Antek 2l i 11 m & Zosia 27 III 2007

          • Re: jak to jest z tym glutenem?

            “kiedys kaszke manną dawano prawie od samego początku…”
            to taki ryzykowny argument 😀 kiedys uwazano np. ze ziemia jest plaska;-)

            Antek 2l i 11 m & Zosia 27 III 2007

            • Re: jak to jest z tym glutenem?

              ooo, to ciekawy artykul, ciekawe czy sie jakas emocjonalna dyskusja w temacie wywiaze? 😉 Choc swoja droga 5 – 6 mies to jednak bardzo wczesnie i troche inne podejscie niz do wprowadzania nowych rzeczy do diety w ogole. Bo to dzieciom butelkowym zalecano wprowadzanie nowych pokarmow wczesniej niz cyckowym. Czyzby kolejna rewolucja w teorii zywienia niemowlat?

              Antek 2l i 11 m & Zosia 27 III 2007

              • Re: jak to jest z tym glutenem?

                czytalam ostatnio w dziecku ze WHO chyba sie wycofa z zalecenia podawania glutenu po 10 mies bo chyba bylo to za bardzo na wyrosty i wiekszosc dzieci moze jednak przyswajac glutem duzo wczesniej
                ale podsumowli ze w Polsce nie maja na razie zamiaru obnizyc tej granicy
                ja czekam do skonczenia 10 mies
                ale pewnie u wiekszosci dzieci nic zlego sie nie bedzie dzialo

                • Re: jak to jest z tym glutenem?

                  W odpowiedzi na:


                  W odpowiedzi na:


                  kiedys kaszke manną dawano prawie od samego początku


                  I prawdopodobnie dlatego, co raz częściej się słyszy o dorosłych ludziach chorujących na choroby trzewne.


                  Gdyby choroba trzewna była wynikiem zbyt wczesnego wprowadzania glutenu (a wydaje się, że nie jest – patrz mój post wyżej) to ludzie chorowaliby od zawsze, nie byłoby widoczne żadne nasilenie występowania. Swoją drogą – pewnie kiedyś tego nie diagnozowano, ale rzeczywiście wydaje się, że faktycznie winne jest zaniechanie karmienia naturalnego, bo pokolenie o którym piszesz było karmione od maleńkości krowim mlekiem…

                  Magda i Konrad (3 i 1/2 roku)

                  • Re: jak to jest z tym glutenem?

                    Boże broń od emocji w tym temacie;) Ale sam temat bardzo ciekawy! Tu faktycznie wydaje się, że zupełnie odwrócone zostaną zasady wprowadzania stałych pokarmów. A czy rewolucja? Tak naprawdę to chyba powrót do natury 😉

                    Magda i Konrad (3 i 1/2 roku)

                    • Re: jak to jest z tym glutenem?

                      Napiszę tak:
                      1. Temat znam osobiście od podszewki, więc na tym punkcie powinnam poprzestać i darować sobie dalszą dyskusję.
                      2. Nie wierzę nigdy w najnowsze badania, bo dopiero odpowiedni czas, który od nich upłynie jest w stanie pokazać, czy miały one rację bytu, czy też nie.
                      3. Nigdzie nie napisałam, że widoczne jest jakiekolwiek nasilenie, zwiększenie liczby ludzi dorosłych ZAPADAJĄCYCH na choroby trzewne. Chodziło mi o to, że co raz częściej słyszy się o ludziach, którzy nagle dowiadują się, że wszelkie objawy z którymi borykają się od wielu lat, są wynikiem właśnie choroby trzewnej, o której wcześniej nie mieli pojęcia (bo temat nie był modny i tego typu schorzeń nie diagnozowano zbyt często). I nie jest to pokolenie bynajmniej tak stare, jak to “pędzone” na mleku krowim.
                      4. Poza tym:
                      “Conclusions: The GRADUAL introduction of gluten-containing foods into the diet of infants while they are still being breast-fed REDUCES the risk of celiac disease in EARLY childhood and PROBABLY also during the subsequent childhood period.” Dodam jeszcze, że o młodzieży i ludziach dojrzałych nie ma ani słowa. Poza tym, to są na razie same przypuszczenia, a nie nic pewnego.

                      Jeśli przeczytałaś uważnie wszystkie z zalinkowanych artykułów, to będąc obiektywną, powinnaś zaznaczyć, że fakt, czy dziecko nadal jest karmione piersią, czy nie w momencie wprowadzania do diety glutenu, jest tylko jednym w kilku faktorów, które mają wpływ na to, czy choroba glutenozależna pojawi się, czy też nie.

                      To tyle. Temat glutenu i innych alergenów jest tematem rzeką i nie da się go zamknąć w kilku zdaniach, więc nasza dyskusja, dywagacja ludzi w większości przypadków nie mających o tej tematyce większego pojęcia, mija się z celem. Tak uważam.

                      Michaś 09.05.04

                      • Re: jak to jest z tym glutenem?

                        No i fajnie, bo chyba zasadniczo się zgadzamy 🙂
                        Napomknęłam tylko infomacyjnie co wiadomo w tym temacie na świecie. Ja się osobiście takimi badaniami nie zajmuję, nie będę zatem ani ich zaciekle popierać, ani im zaprzeczać.
                        Wszystko OK: też napisałam, że pewnie wcześniej choroby trzewnej nie diagnozowano; też zdaję sobie sprawę z tego, że fakt wprowadzania glutenu podczas karmienia naturalnego nie gwarantuje nie wystąpienia choroby trzewnej.

                        W odpowiedzi na:


                        Temat znam osobiście od podszewki, więc na tym punkcie powinnam poprzestać i darować sobie dalszą dyskusję


                        Zabrzmiało lekceważąco…

                        Magda i Konrad (3 i 1/2 roku)

                        • Re: jak to jest z tym glutenem?

                          Moj syn dostawal gluten od 6tego miesiaca, zgodnie z zaleceniami lekarza (nie mieszkam w Polsce).
                          Bedac w Polsce, kiedy Adas mial jakies 11 m-cy, wybralam sie do pediatry i wlasciwie z ciekawosci zadalam pytanie o to, dlaczego w Polsce sa takie restrykcyjne normy (chyba nie ma kraju, gdzie gluten wprowadza sie do diety po ukonczeniu pierwszego roku). Babeczka zupelnie szczerze powiedziala mi wowczas, ze choroba jest wyjatkowo rzadka, ale bardzo trudna w terapii, szczegolnie u niemowlat, wiec moze stad takie “dmuchanie na zimne?”
                          Nasz pediatra tutaj dopowiedzial nam jeszcze, ze rutynowo opoznia sie podanie glutenu u dzieci z alergiamii (bo gluten to sam w sobie alergen) i historia celiaklii w rodzinie (czy wystepowanie w rodzinie zwieksza prawdopodobienstwo, nie wiem, nigdzie nie znalazlam jak dotad dowodow, ale tez nie szukalam specjalnie).
                          Ktos kiedys powiedzial mi tez, ze w niektorych krajach poddaje sie niemowleta jakims nieinwazyjnym testom na tolerancje glutenu wkrotce po urodzeniu. Ile w tym prawdy, nie wiem, ale byloby cudownym rozwiazaniem…

                          Czekam na Alka;)

                          • Re: jak to jest z tym glutenem?

                            w rodzinie mojej kuzynki było tak:
                            matka(kuzynki teściowa) chyba 56 lat zmarła rok temu na raka trzustki, dwunastnicy, zaatakowal takze zoładek
                            wszystko bylo nagle i szybko
                            wczesniej nie miała z tymi narzadami zadnych problemów
                            córka lat 36 kilka mcy temu zasłabła w pracy- badania b.kiepskie-lekarze-onkologia: wyniki – b.kiepski stan kosmków jelitowych lub ich brak
                            wczesniej żadncych objawów
                            w lipcu: kuzynki córka lat 4-diagnoza-celiaklia
                            poza tym w jej rodzinie ze strony matki tez sa przypadki tej choroby
                            dziedziczenie???
                            p.s. MATA HARI fakt, że temat ten jest ci bliski i wiesz o tej chorobie więcej niż inni śmiertelnicy, nie upoważnia cie do tego, aby laicy nie mogli wyrażac swoich, nawet głupich czy nie do końca słusznych opinii
                            masz przeto okazje, aby nas oświecić….
                            pozdrawiam

                            • Re: jak to jest z tym glutenem?

                              także tak to odebrałam….

                              • Re: jak to jest z tym glutenem?

                                także tak to odebrałam….

                                • Re: jak to jest z tym glutenem?

                                  Toteż każdy kto chciał w temacie tym się wypowiedział. Nikomu tego prawa nie odebrałam.

                                  Oświecać nikogo nie zamierzam, bo z grubsza temat opisałam. Jeśli natomiast komuś faktycznie będzie zależało na jego zgłębieniu i dotarciu do sedna sprawy, to proszę bardzo, droga wolna, niech sobie szuka, czyta, dowiaduje się.
                                  Ja tylko przestrzegam, ale jeśli ktoś jest na sugestie innych odporny, to już jest jego problem. Szkoda mi tylko dzieci, które mając takie obciążenia w rodzinie, same narażane są na takie problemy.

                                  Niestety, otoczenie w którym żyjemy co raz mniej przypomina to, w jakim żyli nasi rodzice, czy dziadkowie. Odnoszenie się więc do tamtych czasów i stawianie ich za przykład nie ma racji bytu, bo można się tylko gorzko rozczarować.

                                  P. S.
                                  Oczywiście, celiakia jak i inna choroba trzewna, czy nawet hiperglikemia może być dziedziczona (zgodnie z pewną ustaloną zasadą). Nie znaczy to jednak, że jeśli jej w danej rodzinie nie było, to nie wystąpi. My możemy tylko zwiększyć ryzyko jej pojawienia się, bądź je ograniczyć. Decyzja należy do nas.

                                  Michaś 09.05.04

                                  • Re: jak to jest z tym glutenem?

                                    Temat spada mi jak z nieba, mieszkam w Niemczech i kupilam wczoraj ” baby keks” z Hippa dla mojego 7,5 miesiecznego synka. keksy te przeznaczone sa dla dzieci od 6 miesiaca, po dzisiejszym przestudiowaniu opakowania, okazuje sie ze zawieraj gluten, troche mnie to przerazilo, bo moj syn wczoraj skonsumowal juz jednego keksa, nie wiem co robic dalej, czy mam sama je zjesc. Na szczescie karmie piersia.

                                    • Re: jak to jest z tym glutenem?

                                      No właśnie, można się zagubić w tym wszystkim. Ja na wszelki wypadek poczekam do tego 10 miesiąca. Przeczytałam wszystkie odpowiedzi (dzięki dziewczyny) i utwierdziłam się w przekonaniu, że lepiej zaczekać. Nie ma co się spieszyć, w końcu ta skórka od chleba, czy herbatniczek nie są mojemu synkowi do szczęścia potrzebne. 2,5 miesiąca wytrzyma:)
                                      Pozdrawiam

                                      • Re: jak to jest z tym glutenem?

                                        Witam, gluten podajemy od 10 mca. Jednak w skórce od chleba on nie występuje, także można ją podawać bez przeszkód od 6 – 7 mca, tak samo chrupki kukurydziane.
                                        Pozdrawiam

                                        • Re: jak to jest z tym glutenem?

                                          A możesz mi powiedzieć, na jakiej podstawie twierdzisz, że w skórce chleba gluten nie występuje? Przecież skórka jest dokładnie z tego samego, z czego jest cały chleb.

                                          Michaś 09.05.04

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jak to jest z tym glutenem?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general