jak to jest z tym nacinaniem?
cześć! przegladam właśnie relacje z porodów i zaczynam mieć potężny mętlik w głowie! uporządkowałam sobie odczucia własne na temat porodu i wyszło na to że najbardziej boję się nacięcia a potem szycia. w związku z tym proszę o opinie jak to wygląda “w praktyce”. Dziewczyny piszą że czuły nacięcie. A jeżeli mam zzo to też czuję? I tu kolejny problem – jezeli poród mi się przedłuża i nie będą mi mogli podać kolejnej dawki znieczulenia bo np. będę musiała już przeć? błagam doświadczone o pomoc i rozwianie watpliwości. pozdrawiam serdecznie. Kasia z Mikołajkiem
Życzenia na Barbórkę dla Barbary. Jak napisać piękną wiadomość z okazji imienin?
Czy na próbne matury trzeba być na galowo? Taki strój najlepiej wybrać na egzaminy
Ile kosztuje in vitro w Polsce? Prześwietlamy realne koszty i porównujemy je z cennikiem na 2023 rok
Piosenki o Mikołaju dla dzieci [teksty]. Najpiękniejsze propozycje muzyczne dla najmłodszych na Mikołajki i Boże Narodzenie
Kiedy są próbne matury 2023 z CKE? Podano datę publikacji arkuszy i wyników
Barbórka – życzenia dla górników. Czego życzyć z okazji święta polskiego górnictwa?
- Rodzice.pl
- Forum
- PRZYSZLI RODZICE
- Wszystko o porodzie
- jak to jest z tym nacinaniem?
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
15 odpowiedzi na pytanie: jak to jest z tym nacinaniem?
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
Nie wiem jak jest w Polsce, ale tu w Stanach mi powiedziano ze nacinania sie juz w ogole nie praktykuje, przynajmniej w szpitalu w ktorym rodzilam. Lekarz zapewnil, ze nie pozwoli mi sie tez rozerwac, no ale krotko mowic nie dotrzymal slowa. Podobno rozerwanie lepiej sie goi (chociaz trudniej je kontrolowac i zszyc) niz naciecie. Ja bralam ZZO i zadnego rozerwania nie bylam nawet swiadoma dopoki moj lekarz juz po porodzie nie zabral sie do szycia. Nie czulam zadnego bolu od momentu kiedy mi podali znieczulenie do szycia wlacznie. Na parcie na pewno nie podadza Ci juz znieczulenia bo im bardziej ono zejdzie tym lepiej bedzie Ci przec.
Luiza i Sophie (11.06.03)
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
Eeeeee tam – nic się nie martw – ja czułam wyłącznie uszczypnięcie w momencie nacinania – poród był bez znieczulenia (w ogóle bez żadnych farmaceutyków) i mówię Ci, że można nie zauważyc, że Cię tną. Przypuszczam, że przy zzo jest jeszcze łatwiej i wcale nie czuć nacięcia – może napiszą Ci jeszcze coś dziewczyny, które miały zzo.
Trzymaj się dzielnie – to, że komuś coś się przydarzyło nic nie zanczy – u Ciebie może być całkiem inaczej.
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
ja naciecia nie czulam wcale i nawet sie dziwilam ze chca mi szyc – przy II porodzie, szycie pomimo znieczulenia miejscowego bolalo ale to jest do wytrzymania
przy I porodzie mialam zzo wiec wogole nie czulam bolu, nawet przy parciu ale pomimo tego Agniesie “wyparlam” w 10min
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
Ja też nawet nie zauważyłam, że mnie nacięto. A szycie tylko mocno szczypało, to jest do zniesienia chociaż nie ma się już motywacji do jakiegokolwiek bólu 🙂
Reno & Nadia
(07.02.2004)
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
Cięcia prawie wogóle nie czuć, bo robią je w momencie skurczu. Co do szycia – niestety może boleć mimo znieczulenia miejscowego, Tę okolicę tak naprawdę ciężko jest znieczulić miejscowo. Jeśli masz podane do porodu ZZO (a więc cewnik w kręgosłupie) to lekarz, po urodzeniu dziecka, może dostrzyknąć Ci w ten cewnik środka przeciwbólowego i szycie jest CAŁKOWICIE bezbolesne.
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
Czesc! Rodzilam Wiki bez znieczulenia zzo. Musz Ci powiedziec ze wogole nie czulam nacinania krocza, a nawet zrobilo mi sie luzniej jak przechodzila glowka. Jezeli chodzi o szycie to po prodzie jestes tak zmeczona ze tez go nie czujesz-przynajmniej ja tak mialam. Myslalam o coreczce i nie moglam sie doczekac zeby juz ja zobaczyc. Do szycia daja znieczulenie miejscowe i czujesz takie male ukucia- co jest małym pikusiem w stosunku do porodu. tak wiec uszy do gory i bedzie bardzo dobrze. Zycze szybkiego porodu i 3mam kciuki 🙂
Karola i Wiki ( 30.10.2003 )
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
Cześć!
Nie zawsze jest potrzeba nacinania, ja nie miałam nacięcia mimo, że rodziłam pierwsze dziecko. Dużo zależy od tzw.warunków w tym miejscu tzn, zdolności do rozciągania oraz doświadczenia położnej prowadzącej poród. Więc głowa do góry i nie bój się, będzie dobrze.
Pozdrawiam,
Dominika i Gosiaczek 29.05.03
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
Ja nie czulam nacinania, bo robi sie to w fazie szczytowej skurczu, kiedy wszystkie miesnie sa mocno naprezone. Jesli chodzi o szycie, to nie jest to straszne – dostalam zastrzyk znieczulajacy w okolice krocza, czulam go, czulam niektore szwy, ale naprawde nie ma sie czego bac. Rodzilam bez znieczulenie i akurat szycie to bylo male piwko
Glowa do gory, nie taki diabel straszny!
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
Myślę, że każda kobieta ma inne odczucia i wrażenia. Mogę napisać tylko o moich doświadczeniach :
– nacięcia krocza nawet nie czułam ( praktycznie nawet nie wiedziałam kiedy położna je wykonała )
– co do szycia dla mnie cały mój poród w porównaniu z tym był pestką, ból niesamowity ( no ale wszystko da się wytrzymać, w końcu szycie nie trwa długo, więc głowa do góry :- )
Teraz czekam na mojego drugiego Maluszka i życzę wszystkim i sobie tak lekkiego i szybkiego porodu jak ja miałam
Pozdrawiam cieplutko
Agnieszka, Paulina (09-02-1978 ) i Maluszek (??.10.2004 )
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
przy nacieciu problemem nie jest rozcinanie (czujesz ale ten ból to jak ukłucie szpilki) ani szycie (znieczulają miejscowo). Naprawde boli po porodzie jak saszwy i ciagną. ja miałam zwukłe szwy na wierzchu i rozpuszczalne w srodku. i zanim te szwy zdjeli (w 4 dobie) to nie mogłam siedziec i przy kazdym ruchu bolało. a przez to lrzywo lezałam i bolał mnie kregosłup i łokcie od podpierania. zasypiałam tylko po apapie.
No ale w trakcie porodu mazyłam zeby w koncu mnie nacieli, zeby szybciej urodzic. połozna zrobiła to w momencie wychodzenia główki i ja czułam ze to zrobiła ale nie nazwałabym tego bólem. najgorszy u mnie był ból rozwierania a samo rodzenie to było nawet przyjemne. No ale kazdy to inaczej odbiera. wiem ze są kobiety które mimo naciecia mogą siedziec. moze to zalezy od miejsca czy głębokośći?
Mnie nawet bardziej bolało to miejsce które sie rozciagneło niz to naciete. tylko ze mi potem jeszcze pekł szef rozpuszczlny taki w srodeczku i to sie troszke dluzej goiło. no i przez to ciezko z sexem (bardzo boli) No ale mam nadzieje ze z czasem minie.
To wszystkie moje doświadczenia z nacieciem. mam nadzieje ze pomogłam
naciecie to pryszc
przy 1 porodzie bylam mocno nacieta bo trzeba bylo uzyc vakum, dali miejscowe, i tak prawie nic nie czulam, bylam szczesliwa, ze zaraz wszystko sie skonczy, przy drugim polozna nie chciala nacinac ale okazalo sie ze przy starej bliznie nie chcialam sie za bardzo rozciagac. nie pamietam kiedyto zrobila, a szycie? no coz wtedy masz tak duzo arenaliny i jestes tak szczesliwa, ze nic juz nie czujesz. (gorzej jest jesli zaczyna ci sie po porodzie cos paprac, tak jak mialam przy Jagodzie, ale na to tez jest sposob: nie podpaski tylko wielkie pieluchy jednorazowe Belli bez majtek, bardziej sie wszystko wietrzy i szybciej sie goi)
naprwade! dziewczyny nie bujcie sie naciecia, po ilus godzinach porodu nawet go nie poczujecie. (lepiej naciac niz ma popekac, wtedy to jest dopiero problem)
(hi hi u mnie tych blizn to prawie nie widac i tylko przez kilka pierwszych raz… po porodzie czulam lekkieciagniecie…..)
…. A po za tym przy zszywaniu czasem moxna wprowadzic modyfikacje, mnie przy Jagodzie pytal sie lekarz ile zaszyc (dowcipnis). a jedna z moich kolezanek po porodzie czula sie jak za pierwszym razem, hi hi. (to w ramach rozweselenia tych z was Kochane co sie boja)
powodzenia
Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
GDZIE RODZILAS W USA?BO JA BEDE RODZIC W MIAMI I TROSZKE SIE DENRWUJE
CZY MOZESZ MI OPISAC JAK WYGLADAL TWOJ POROD I JAK SIE TOBA OPIEKOWALI
PODZIEKOWANIA
ANNA
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
Nacięcie poczułam i to dość dotkliwie, a rodziłam bez znieczulenia i byłam już zmęczona kilkugodzinnymi bolacymi, skurczami. Zszywanie jest owszem nieprzyjemne, ale jest wykonywane w znieczuleniu miejscowym. To nie jest takie straszne!
,
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
Ja nie miałam żadnego znieczulenia i nacięcie mnie nie bolało, a ja tak jak Ty tego bałam się najbardziej:). Poczułam tylko, że przyłożono mi coś chłodnego w okolice krocza, ale uwierz to naprawdę nie boli. Tak samo było z szyciem. Po porodzie człowiek czuje taką ulgę, że “męczarnie” się skończyły i szycie wydaje się być pestką. Mnie szycie troszkę bolało, bo rozerwało mi kawałki śluzówki, ale to naprawdę nie było tragiczne. Głowa do góry: nacięcie i szycie to naprawdę pestka!
pozd,
ania i kubuś
Re: jak to jest z tym nacinaniem?
o nic sie nie martw. tez sie strasznie balam tego a okazalo sie ze niepotrzebnie. bralam zzo. naciecia nie czulam. nawet nie wiem kiedy zrobili :). szycie?! czulam ze cos tam robia, ale zadnego bolu. zreszta mialam juz corcie w ramionach wiec bylo mi wszystko jedno, nawet to ze zaczelam tracic duzo krwi i na biegu lyzeczkowali mnie. ja mialam swoja niunie i nic innego sie nie liczylo. jedyne co bylo nieprzyjemne to te pierwsze dni po porodzie…. Ale poprosisz o paracetamol i bedzie wszystko ok. 🙂
ania z małą olivią (13.02.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: jak to jest z tym nacinaniem?