Tak sie zastanawiam, że może robimy coś nie tak, może jest jakaś instrukcja jak sprawić żeby pojawiło sie maleństwo?
Dodam ze wszystkie dotychczasowe wyniki mamy dobre.
Jeśli znacie jakieś sposoby to proszę o instrukcje. Chetnie wypróbuję. Mam nadzieję że się uda.
D…
8 odpowiedzi na pytanie: jak to robić?
Re: jak to robić?
Moja metoda była taka: być optymistką, iść do dobrego lekarza i wierzyć w to co robi, a potem czekac na duzy kawał szczęscia.
Tylko jest tu kilka haczyków…. jak być optymistką skoro juz rece, piersi i wszystko inne opada i wyć sie chce?? Skąd wiedziec który lekarz jest tym dobrym??
… u mnie zadziałało.
A tak naprawde to mi się wydaje, ze trzeba się badać, w razie potrzeby leczyc i przede wszystkim WALCZYC. Napisz moze jakie badania robiliscie… bo na pewno duzo ich jeszcze przed Wami.
Powodzenia
karola
Bercik
Re: jak to robić?
Karola ma rację. Trzeba sie badać, leczyć i co najważniejsze nigdy nie tracić nadziei, bo jak ona zniknie to znaczy, że chyba szczęście jest daleko.
Na prawdę myśl pozytywnie, nie zadręczaj się ciągłym gdybaniem i rozmyslaniem, ale obserwuj siebie i żyj normalnie. Jak mamsz jakieś obawy czy problemy to idx do lekarza i śmiało pytaj, bo to też jest ważne.
Życze pomyslności i samych dobrych dni.
Optra i 17 tyg. maluszek w brzuszku.
Re: jak to robić?
Byc optymistką w takiej sytuacji wcale nie jest łatwo. Lekarza juz zmieniałam i myslę że wszyscy są tacy sami. Owszem starają sie pomóc ale to przeciez nie ich problem.
Badan robiliśmy już sporo: badania hormonalne w szpitalu, badanie śluzu, badanie nasienia, obserwacja cyklu (USG i temperaturka).
Ja wcale nie chcę się poddawać ale każdy kolejny nie udany cykl odbiera mi nadzieję po kawałeczku i nie wiem ile jej jeszcze zostało.
PS b.b.b. śliczne maleństwo!
D…
Re: jak to robić?
no to chyba zostało hsg- badanie drożności jajowodów
ja jestem optymistką pomimo bardzo słabego nasienia mojego meża, dającego zero szans na naturalsa, mogłabym dalej wymieniać inne dziewczyny i ich naprawdę duże problemy ale wierzymy, badamy, wydajemy kasę, zbieramy kasę i czekamy z nadzieją…
Re: jak to robić?
dokladnie tak !!!! wierzymy, badamy, leczymy, a przede wszystkim mamy nadzieje, bo to ona czyni cuda!!!! postarajcie sie zrobic wszysktkie badania jakie tylko mozna, zdadac sie wzdloz i w szerz a przede wszystkim nigdy nie trac nadziei !!!! Wiem, ze latwo jest mowic, ale my wszystkie tutaj chyba najlepiej wiemy jak wazna jest nadzieja i jak bardzo trzeba ja pielegnowac!!!
Trzymam kciuki aby sie udalo.
pozdrawiam!!
[url
Re: jak to robić?
Witaj
Badania i leczenie są strasznie ważne……..wiara czyni cuda!
Ale wydaje mi sie że nie doceniamy siły naszej psychiki…
Nam lekarze wprost powiedzieli, że nie mamy żadnych szans na ciążę, żadnych absolitnie (kilku lekarzy tak twierdziło) po tych słowach, chyba pierwszy raz od bardzo bardzo dwna gdy kochałam się z partnerem, gdzieś tam w podświadomości nie biła się myśl “a może teraz sie udało” bow iedziałąm że nie ma co tak się łudzić……..i stało się!
Ten koleś z podpiu jest takim dowodem…..
Pozdrawiam
Re: jak to robić?
Koleś z podpisu jest prześliczny!
Z tą psychika to święta prawda. O Domi się staraliśmy i staraliśmy, a każdy cykl byl dokładnie obmierzony temperaturą, obserwowany śluzik, robione badania i spermogram i czego tam nie było. Każde przytulanko na czas. No i naczekałam się chyba z 10 cykli, długich jak 10 lat. No to bylam teraz mądrzejsza, pwoeidziałam sobie, że ja nie z tych co to tak od razu i ze dajemy sobie rok zanim pójde do jakiegolowiek lekarza. Nie pamiętalam za bardzo kiedy mam @, popatrzylam w kalendarz- o o to dzis! Zrobiłam test taki od Ewy ( przeterminowany o 2 m-ce zresztą hi hi hi) i wyszlo coś słabego. Ale nie uwierzyłam:) dopiero jak kupiłam taki aptekowy to już nie było watpliwości 🙂 Ten cylk to był totalny luz i tylko jedno przytulanko w okresie okołoowulacyjnym.
Wiem, ze wszyscy mówią o tym wyluzowaniu, ale jest to bardzo bardzo ciężkie. Mam nadzieję,że Tobie się uda 🙂
i lipcowe Słoneczko
Re: jak to robić?
Dominiko… Ale jeszcze wiele zostało do zbadania. Mądrze Kaja napisała… teraz warto by sprawdzić jajowody. I jeszcze mądrzej Kaja napisała o optymizmie i nadziei!!! A to, ze jest trudno i szlag człowieka trafia rozumiem, ale co zrobić, jesli inaczej nie da rady?? trzeba działac i trzeba wierzyc, ze sie uda. Kiedyś pewien lekarz powiedział mi, ze w obecnych czasach, jeśli facet ma choćby pojedyncze plemniki, a kobieta ma macice to nie ma szans nie zajść w ciąze (tym, czy innym sposobem)… po głębszym zastanowieniu sie przyznaję mu rację.
A co do samych lekarzy… myślę, ze jednak sa tacy, którzy traktują pomoc niepłodnym parom jaką swoja własna sprawę. Owszem – to nie o ich dziecko toczy sie walka, to nie ich ciała płatają figle, ale są to dla nich jednak pieniądze każda zadowolona paraz (czyli zaciążona) to wspaniała reklama dla lekarza i wiele kolejnych pacjentów. Sama jestem tego przykładem…
Ciumki
karola
Bercik
Znasz odpowiedź na pytanie: jak to robić?