Słyszałam, że szybko się zapomina o trudnościach porodu – i to jest prawda. Pamiętam, że było ciężko, ale na drugie dziecko jestem zdecydowana już teraz.
Mój synek jutro kończy 9 miesięcy. Byłam kilka dni temu u takiej biednej dziweczyny, której urodziło się dziecko. zawiozłam jej ciuszki, pieluszki, butelki… Kidy ona oglądała moje podarki dała mi 2-miesięczną Weroniczkę na ręce.A ja nie umiełam jej trzymać!!! Myślałam, że sama jej coś doradzę czy pokaże jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem a sama bałam się z małą na rękach poruszać!! To podtrzymywanie główki, to maleństwo, które nie jest jeszcze sztywne…. ależ byłam zdziwona. Oczywiście udawałam twardziela, ale nogi mi się trzęsły.
Pozdrawiam
bianka i Bartuś (05.12.2003)
13 odpowiedzi na pytanie: jak to się szybko zapomina…
Re: jak to się szybko zapomina…
Pamietam swoje zaskoczenie kiedy moja pediatra stwierdzila ze ja na pewno sprawniej ubiore dziecko po badaniu… no jak to – ona, matka 2 dzieci (ale duze chlopy to juz sa…), badajaca dzieci na co dzien? Przeciez powinna miec doswiadczenie…
a wlasnie ze nie… na pewno rzadko ubiera leczone przez siebie dzieci i tak naprawde wlasnie ona ma mniejsza wprawe niz mamy…
Re: jak to się szybko zapomina…
Marta, może Bartek długo jedynakiem nie pobędzie
Ja o trudach porodu powiedzieć niewiele mogę bo poszło szybko i lekko. Ale jeśli chodzi o takie maluszki…to fakt. Strach jest… Ale to też dlatego, że to nie Twoje dziecko. W stosunku do swojego na pewno bedziesz bardziej odważna…i z pewnym doświadczeniem
Beata i
Re: jak to się szybko zapomina…
Ja tez niedawno trzymalam coreczke kolezanki – prawie 3 mies. i powiem Ci ze jak ja bralam to rece mi sie trzesly a potem dokladnie to samo – nie wiedzialam jak ja trzymac ani jak sie z nia ruszac ! Tez bylam w niezlym szoku….
Re: jak to się szybko zapomina…
Podziwiam Cię, że już chcesz mieć drugie dziecko…
Ale ja nie o tym… Kiedy mojej kuzynce urodzila się corka i dostalam małą do potrzymania, nie wiedzialam jak się do tego zabrać i jak ją trzymać, żeby głowka nie leciala. Jakas taka bezwladna i gietka ta mala byla…. Bylam bardzo zdziwiona, że jak to?! Ja, taka doświadczona matka i boi się noworodka! Normalnie bałam się tej malej i bałam się, że będę tak samo nieporadna ze swoim dzieckiem. Co okazało się oczywiście nieprawdą. Kiedy dostalam Huberta, od razu wiedzialam, co i jak 🙂 O tym nie można zapomnieć 🙂 Prawda jest w powiedzeniu, że cudze noworodki są zawsze mniejsze 😉
PS. Piszesz, ze jesteś zdecydowana na 2 dziecko… Robisz coś w tym kierunku?
Igor(14 m.) i Hubert (17.8.04)
Re: jak to się szybko zapomina…
Ja od czasu do czasu przypominam sobie zdjęciami o tym, że Szymek był malutki. Porodu i cięcia nie zapomniałam, ale nie pamiętam już bólu i męczarni jakie przechodziłam po cc. Nie pamiętam też jak to jest być w ciąży i mieć duży brzuch :)) Zupełnie nie pamiętam… A synuś już jest taaaaaki duży, choć ma dopiero 9 miesięcy. Czas leci jak szalony.
Moja przyjaciółka urodziła w niedzielę synka, ważył 2,5kg. Szymon nigdy nie był taki mały. Ważył 4kg i był tłuściutki 🙂 a tamten chłopiec jest jak mała pchełka 😉 drobniutki, chudziutki.
Jednak nie chciałabym być teraz w ciąży, mieć kolejne dziecko. Muszę się jeszcze nacieszyć moim słonkiem. Naszymi “sam na sam” przytulankami rano :))
Ale biologia jest fascynująca. Najpierw podziwiałam macicę 😉 hihihi, za jej zdolność do powiększenia się do tak wielkich rozmiarów – z wielkości pięści, a do tego potem wraca do tej wielkości. I jeszcze “opiekuje” się maluszkiem :)) a teraz nie mogę się nadziwić zupełnym brakiem pamięci w kwestii bólu porodowego… wow.
pozdrawiam
Szymon
Re: jak to się szybko zapomina…
Heheheh bo ze swoimi to jest inaczej
Re: jak to się szybko zapomina…
To samo przeżyłam niedawno, jak koleżanka poprosiła mnie o potrzymanie jej synka- Boże jak ja się bałam!!!!!!!!
Re: jak to się szybko zapomina…
Hej
Ja myślę że zapomina sie kiedy trzyma sie cudze dziecko. U mnie jest dość liczna rodzina, więc po moim synku trzymałam dzieci u moich kuzynek i zawsze trzęsły mi sie ręce.
Jednak kiedy przyszło mi sie zająć córeczką nie było problemów.
Pozdrawiam Aga z szymkiem 5 lat i Julcia 3 mies(za tydzień)
Re: jak to się szybko zapomina…
hihihi Dorianek ma 3,5 miesiąca i już mi się wydaje taki duży, zapomniałam już jak to jest z tym brzucholem
tez miałam cc i komplikacje po, ale teraz to się wydaje jakimś dalekmi wspomnieniem, dobre nie?
Kasia i Dorianek 23.05.04
Re: jak to się szybko zapomina…
nie,nie, nie – nie chcę mieć już teraz drugiego dziecka. Wiem, że będę je miećnapewno, ale nie teraz – muszę się wyspać:)) i choć trochę pochodzić w pozycji wyprostowanej:).
Jednak są kobiety, które po pierwszym dziecku mówią, że już nigdy… Ja chcę, ale jak Bartek będzie miał około 5 lat.
Pozdrawiam
bianka i Bartuś (05.12.2003)
Re: jak to się szybko zapomina…
W stosunku do swojego dziecka człowiek jest zawsze ” odważniejszy”, bo to Twoje dziecko. Ja tez ostatnoi właśnie myślałam o tym,że gdybym tak znów została mamą to nie miałabym pojęcia co i jak sie robi z takim noworodkiem, a przecież 7 miesięcy temu wszystko robiłam przy Ninie :-).
Na razie zapomniałam jak to jest,ale jak bedzie trzeba to wiem,że przypomnę sobie w trybie natychmiastowym ;-))).
I u Ciebie też tak bedzie :-)))
P. S Ja też chciałabym mieć drugie dziecko za ok 5 lat, może znajdziemy się razem na oczekujących 😉 😉
Pozdrowionka
Niki i Nineczka 21.01.2004.
Re: jak to się szybko zapomina…
hihi, nie to inaczej ze swoim jest inaczej 🙂 z prawy nie wychodzisz tylko w stresie jesteś :))
Re: jak to się szybko zapomina…
to moze wtedy i ja do Was dolacze 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: jak to się szybko zapomina…