Urodziłam pięć tygodni przed terminem. Synek skończył już pięć miesięcy, a nadal nie podnosi sam główki, nie przewraca się na brzuszek, nie mówiąc już o próbowaniu siadać. Okropnie się martwię, czy wszystko jest w porządku. Nie wiem już czy mam korygować wiek synka, czy nie. Pomocy!!!!! Poza tym jest pogodnym dzieckiem, dużo się śmieje i gada po swojemu.
3 odpowiedzi na pytanie: Jak to w końcu jest???
Re: Jak to w końcu jest???
Jesli lekarz mowi ze wszystko jest dobrze…. to nie masz sie czym przejmowac.
Powinien podnosic juz glowke, ale moze nie rozumiesz o jakie podnoszenie glowki chodzi…. dziecko powinno podnosic sie ladnie prosto jak lezy na brzuszku, glowka patrzy do gory na mame 🙂 co do przewracania na brzuszek, siadania to ma jeszcze czas….. moja Jagodka rowniez tego nie robi, dziewczyny pisaly ze ich pocieszki rowniez nie siedza samodzielnie, nie przewracaja sie na boczki, to chyba sprawa indywidualna dla kazdego dziecka. Niektore dzieci juz raczkuja, a inne dopiero probuja siadac 🙂 Nie przejmuj sie to, ze jest wczesniakiem nie ma znaczenia w rozwoju. Ja rowniez jestem wczesniakiem a ponoc jak mialam roczek to sama sikalam do nocnika i lazilam bez pieluchy 🙂 a moje dziecie majace 5 miechow (nie bedac wczesniakiem) nie robi takich ogromnych postepow 😉
Mama i Jagoda 01-08-03
Re: Jak to w końcu jest???
nie martw się!!!! głowa do góry!
gdześ czytałam że jeśli dzieciaczek urodził się przed terminem to nie znaczy że będzie wszystko robił zgodnie z wiekiem – musisz patrzeć na jego wiek gdyby się urodził o terminie – czyli jak przebiega jego rozwój w stosunku do tego co potrafią dzieci kótre skończyły 4 miesiąc, a wtedy chyba jest jeszcze za wcześnie na siadanie, co??? Tak wnioskuję z tego co czytałam jak miałam jeszcze dużo wolnego czasu, czyli brzuszek ;o)
Kruszynka i Davidek 16.10.2003r.
Re: Jak to w końcu jest???
Nie jestem mamą wcześniaka, ale wiem, że takie dzieciaczki mogą robić niektóre rzeczy z opóźnieniem. Mój maluch urodzny był w terminie, a jak miał pięć miesięcy, to też kiepsko podnosił główkę, o siadaniu mowy nie było. Fakt – chodziliśmy na rehabilitację na tę główkę (nie z polecenia pediatry), ale właśnie moja pediatra mówiła, że każde dziecko ma inne tempo rozwoju. A co na to wszystko mówi twój pediatra? Może tak dla świętego spokoju powinnaś udać się do neurologa (pediatra da skierowanie)? Będziesz wtedy wiedzieć na pewno! i życzymy dużo siły przy podnoszeniu tak ciężkiej w końcu dla malucha główki ;)))
Agnieszka i Aluś – 17.04.2003 r.
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak to w końcu jest???