..jak u starej Murzynki..

w sobotę wybrałam się do miasta żeby kupić sobie stanik…stoję przed wielkim lustrem i widzę jakąś dziewczynę z cyckami jak u starej Murzynki… TO JA!!!!…Ratunku…czy znacie jakiś sposób na pojędrnienie piersi..krem, ćwiczenia….cokolwiek..wiem że mam 20 lat ale chciałabym je jakoś podreperować zanim Weronika będzie mogła na stojąco pić mlisio.

ewka i Weronika 06.10.02

14 odpowiedzi na pytanie: ..jak u starej Murzynki..

  1. Re:..jak u starej Murzynki..

    poprawiam : nie mam 20 lat

    • Re:..jak u starej Murzynki..

      Sama bym chciała wiedzieć jak to zrobić 🙁

      Matelda i Toni 19.09.2003

      • Re:..jak u starej Murzynki..

        ja powiedziałam mojemu mężowi że zbieram na silikony….heheh a on powiedział że nie dotknie sie do mnie do końca zycia !!!! :[ także jedyne co nam zostaje to pogodzic sie z tym faktem, juz nie będa nigdy (bez poprawek chirurgicznych) jakie piękne jędrne i strczące, cóż :'(

        Pam & Karolcia 11-2003

        • Re:..jak u starej Murzynki..

          nie martw się. Ja na początku karmienia miałam chyba najgorszy biust. Wydawał mi się kompletnie sflaczały, ohydny (po nakarmieniu Igiora, rzecz jasna). Byłam załamana, zwłaszcza, ze wiem, że biust nie ma mięśni, więc nielatwo jest z nim coś zrobić.
          Teraz Igi ma 11 m-cy, nadal go karmię w nocy, a wydaje mi się, że cycyki powoli wracają do normy. Podobno do jakiegoś stopnia ich wygląd odzyskuje dawny blask 🙂

          Pewnie nie napiszę nic odkrywczego, ale w fazie załamania robiłam:
          zimne prysznice, masowanie szorstką gąbką, do tej pory używam kremu Musteli do biustu,
          poza tym pompki i nastepujące ćwiczenie:
          bierzesz książkę, i ściskasz ją przed sobą dłońmi trzymając je na wysokości piersi (jak do modlitwy 🙂 Napinają się wtedy ięśnie pod biustem.

          Tao i Igor (17.12.2002)

          • Re:..jak u starej Murzynki..

            Ja mam tak samo. Teraz odstawilam Hubiego i zastanawiamsie nad jakism kremem na piersi!ALe czy to pomoze???

            Nelly i Hubert

            • Re:..jak u starej Murzynki..

              …u mnie to samo…jak sa “wyjedzone” to mogłabym je zwinąć w rulonik i dopiero włożyć do stanika:(

              Ola i Igorek 25.03.2003

              • Re:..jak u starej Murzynki..

                A czy używasz na co dzień stanika. Bo ja odkąd mam Martę mam na sobie stanik i w dzień i w nocy i jest OK. Mimo że karmię już wyłącznie w nocy to cycuchy nie są obwisłe. Zmniejszyły się niestety ale mimo wszystko są większe niż przed ciążą i nie są jakieś naleśnikowate.
                Pozdrawiam
                MONIKA, mama Marty (22.06.2002)

                • Re:. Nie można zapobiec sfllaczeniu piersi?

                  To nic się nie da zrobić?????? Muszą już być takie wymiete? :-((((
                  Jestem na początku swojej mlecznej drogi i zastanawiam się czy mogę coś zrobić, by zapobiec temu efektowi” starej Murzynki”. Może któraś z Was ma cudowne sposoby na piękny biust pomimo karmienia? Myślę sobie np. o Musteli lub innych kremach. A może gimnastyka pomoże? Czy piersi muszą się zmniejszyć, bo ja bym tak chciała by zostały tej wielkości…. a nie zmieniły się w dwa rodzynki, w dodatku mocno zasuszone :-(((

                  Dorota i Mikołaj ur. 18.09.2003

                  • Re:..jak u starej Murzynki..

                    hi hi dobre…. No może nie śmieszne
                    ja tez wyglądam jak murzynka trzeciego świata ale moje piersi sa tak wielkie że już im nic nie pomoże chyba że chirurg.

                    LESZCZYNKA I EMILKA (23.09.03)

                    • Re:..jak u starej Murzynki..

                      No coz….ja mam podobne odczucia i nie wiedziec czemu w sklepowych przymierzalniach sie nasilaja :). Ludze sie, ze cwiczenia cos pomoga i codziennie robie pompki (jak jestem bardziej zmeczona, to tylko takie przy scianie). Smaruje piersi Mustela i nosze sie z kupnem dobrze dobranego biustonosza (bo do tej pory kupowalam albo za duzy, albo za maly, albo za slaby – taki ze mnie specjalista ds. zakupow :)). Moge polecic jeszcze natryski pod prysznicem. Nie licze na zbyt wiele, ale odbicie w lustrze nie pozwala mi siedziec z zalozonymi rekami :).

                      Renia i Jas (13.09.2003)

                      • Re:..jak u starej Murzynki..

                        U mnie tez flaczki ale juz postanowilam… jeszcze jedno dziecko i… zbieram na implanty. Moja siostrzenica sobie ostatnio zrobila i szczena mi opadla takie sa piekne!

                        • Re:..jak u starej Murzynki..

                          MOGĘ WAS WSZYSTKIE POCIESZYĆ
                          U MNIE TO DOPIERO CIEKAWE JEDEN MALUTKI [OD ROKU JULIA CIĄGNIE PRAWIE CAŁY CZAS PRAWEGO] A DRUGI OLBRZYM I KUPIĆ NIC NIE MOGĘ A WYGLĄDAM JAK WIELBŁĄD JEDNOGARBNY
                          SZCZĘŚCIE ŻE JULCIA JEST NA ODWYKU TO ZMALEJE CHOCIAŻ WOLAŁABYM TE WIĘKSZE
                          POZDRAWIAM

                          Agnieszka mama Ani (16 08 1994) i Julci(06 02 2002

                          • Re:..jak u starej Murzynki..

                            Od razu przepraszam Was wszystkie, bo dla Was to nie smieszne… ale jak tak przeczytalam hurtem wszystkie Wasze posty, to tak to obrazowo opisujecie “flaczki”, “naleśniki”, “zwijanie w rulonik przed wlozeniem do stanika”, “jedzenie na stojaco”, ze az sie usmialam serdecznie wyobrazajac sobie to wszystko. Przepraszam jeszcze raz, ale to naprawde zabawnie wyszlo

                            • Re:..jak u starej Murzynki..

                              Tylko $5000. hi, hi… ale sa prawdziwymi dzielami sztuki. Moje sa generalnie za duze zeby mi sie tak po prostu podniosly, no i generalnie jestem za leniwa, wiec wolalabym je oddac w rece chirurga.

                              Znasz odpowiedź na pytanie: ..jak u starej Murzynki..

                              Dodaj komentarz

                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo