Sprawa pilna, bo jutro mam trójkę ubrać do przedszkola, a mróz około -20 stopni.(wiem, że nie ten dział, ale można wieczór przenieść do odpowiedniego miejsca-prośba do marchewkowej:))
Droga do przedszkola, idąc z dziećmi to około 8-10 min.
No i tak, dla Konrada mam ciepłe, narciarskie spodnie, ale dla bliźniaków zwykłe ocieplane spodnie.
Do tej pory, jak było około -10 stopni, to wkładałam: podkoszulek, bluzka, sweter i kurtka zimowa, rajstopy i te spodnie ocieplane.
No a teraz nie wiem, czy włożyć dodatkowe spodnie dresowe pod te ocieplane, czy może póśc do sklepu kupić większe, takie od kombinezonu, tak aby jeszcze na drugi rok starczyło.
Jak wy ubieracie dzieciaki?
Samochodem można by było zawieść, ale więcej ceregieli, akumulator trzeba wyjąć a potem włożyć, nie ma gdzie stanąć itd, prościej przejść, bo to krótka w mairę droga.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Jak ubieracie dzieci w te mroźne dni?
Słyszałam o zarządzeniu, ale u nas żadnych ogłoszeń nie ma.
Jakby sprawy nie było.
Paniom, zwłaszcza trzylatkom samo ubranie dzieci w ciepłe ubranie zajęłoby godzinę. Stąd pewnie brak wyjść.
ciekawe jak u nas dają radę niby czterolatki, ale i tak przypilnować trzeba.
Agnieszka, trzylatki a czterolatki to kolosalna różnica.
Przynajmniej z moich obserwacji dzeici przedszkolnych no i moich dzieci.
Panie też się skarżą, że te trzylatki nic nie potrafią. Całościowo trzeba ich ubierać, czterolatkowie, nawet mój Konrad ubierze się w dużej mierze sam.
Dla chcącego niby nic trudnego.
Sama mam dość ubierania codziennego w grube ubrania, więc potrafię panie nieco zrozumieć.
rozumiem, nie zarzucam nic Twoim przedszkolankom, zastanawiam się nad moimi w ogóle jestem pełna podziwu dla przedszkolanek/nauczycieli mi tam jedna sztuka do opanowania wystarczy 😉
No i ja nie zazdroszczę.
Genralnie to podziwiam, cisza i spokój zazwyczaj jest w przedszkolu.
Raz pani poskarżyła, że nie mogła sobie dać rady z dziećmi(trzylatkami).
Na ogól jakoś sobie radzą.
A jak myślisz
U nas tłumaczyli, ze są zalecenia programowe spędzenie na dworze zdaje się 20 czy 25%(?) czasu
O wlasnie o tym piszę
O a u nas bardzo się trzymają z czego się cieszę, wreszcie codziennie dzieci na spacerze(sporadycznie nie bywają jak są dni wypełnione zajęciami dodatkowymi), poproszono by dzieci miały ubranka na śnieg, deszcz-kaloszki, parasole – bardzo sobie ten wymóg chwalę, pamiętajac ze starszak potrafił raz na kilka dni wychodzić
U córki w przedszkolu wychodzili jak było -15. Dla mnie oszołomy. Pani dyrektor wygania przedszkolanki z dzieciakami na dwór żeby przewietrzyć sale. Ja bym przewietrzyła gabinet pani dyrektor aby jej umysł rozjaśniał nieco
ale dlaczego? co złego jest w wietrzeniu umysłów? przecież takie wyjście trwałoby kwadrans, więcej niż sam wybiór 😉
dziś było -17, moja trzylatka była dwa razy na sankach, myślę, że to jej wyjdzie tylko na zdrowie.
bo na pewno zdrowiu nie służy spędzenie 8-9 godzin na dywanie w przedszkolu, do którego też dziecko jest przywożone i odwożone, powietrza dostaje tyle ile mu przypadkiem wpadnie na trasie przedszkole samochód 😉
Mnie martwi właśnie fakt, że w przedszkolach permanentnie nie organizuje się wyjść z dziećmi z powodu zimna lub wiatru. W krajach skandynawskich rzecz nie do pomyślenia 😉
A widzisz ja mam odmienne zdanie w tym temacie – uważam, ze lepiej wyjść na te kilkanaście minut z dziećmi i wrócić do przewietrzonych pomieszczeń (nie sądzę by ktoś je wyziębiał bo jaki był by tego cel? I wyższe rachunki za ogrzewanie) niż cały dzień siedzieć w jednym pomieszczeniu w 20-25 osób, gdzie jeden kichnie, drugi kaszlnie, trzeci pierdnie. Uważam, że w takim skupisku świeże powietrze wyjdzie tylko na zdrowie
W domu też nie wietrzysz?
u nas dzieci wychodzą, w piątek był mróz -15 i słońce- piękna pogoda i trzylatki były na dworze,
nie wychodzą kiedy leje i rzeczywiście jest nieprzyjemnie,
zdecydowanie się zgodzę
mi na samą myśl o odwiezieniu ich do przedszkola słabo robi
do -10 znoszę jakoś
wczoraj było -17 i nie wyszłam
spodni na śnieg nie mam
zakładam rajstopy, grubą skarpetę, spodnie lekko ocieplane
góra – podkoszulka, bluzka, sweter zapinany i kurtka
czapka rękawiczki i buty 😉
i biegiem do auta
No i wyszliśmy:)
-24 stopnie.
Włożyłam im dodatkowo podkolanówki na rajstopy i oprócz swetra, bluzki i podkoszulka bezrękwanik swetrowy.
Myślę, że nie zmarzli, skoro ja byłam cieniej ubrana i też nie zmarzło mi nic oprócz rąk.
Wniosek: spodni na razie jednak nie kupię, za to jednemu ciepłe rękowice-któraś wspominała z was, no i włożyłam jednemu dwa szaliki(pod spód i kręciłam dookoła na kaptur, oczy widać było tylko)
Drugiemu nie i buźka cała czerwona.
Także muszę obydwu dobrze okręcać.
Moja teściowa dziś stała pod blokiem (bliziutko mieszka przedszkola) i obserwowała(niby po kryjomu)jak ubraliśmy dzieci.
ja też wyszłam
u mnie tylko – 16 ale tak wieje że oczu nie mogłam otworzyć
auto ledwo odpaliło
(nowy aku )
mam nadzieję że uda mi się ich odebrać
A ja dziś J. załżyłam bluzę pod kurtkę
Ostatnio nosiła tylko bluzeczkę bawełnianą pod kurtką
naszych wietrza codziennie nawet przy -20
trzylatki tez
i chwala im za to
ja ich jeszcze dodatkowo wieczorem na krotka przebiezke wokol bloku wyciagam (ja marzne )
Dzis rzeczywiście mróz dał popalić, bo ja w jeansach i aż uda mnie piekły jak wróciłam z przedszkola, ale dziecko ubrałam w rajtuzki, sztruksy,ciepłe,porządne buty z bartka(każde mrozy grzeja noge dziecka), podkoszulek, bluzeczka, ciepła bluza polarowa z kapturem i ciepła kurtka, czapka z nausznikami,szalik i rękawice narciary.
Dodam, że nosek i policzki czerwoniutkie,wczesniej dużo kremu nałożyła,ale gdy pytałam przykryć nosek szalikiem, dziecko odpowiadało przykryć….
Ups, my nie przyzwyczajeni do takich temperatur…dobrze że te dzieci opatulone, te rękawice narciary, to świetna sprawa dla dzieci…
my nie mamy auta, do przedszkola 15 minut spacerkiem, Nina zakłada: podkoszulek na ramiączkach, bluzkę z długim rękawem, polarek, rajstopy, spodnie narciarskie, porządne ocieplane buty (w stylu śniegowców), czapkę, szalik i rękawiczki narciarskie.
o to u mnie bardzo podobnie 🙂
dzisiaj -23, Mlody do przedszkola: gacie, rajstopy, podkoszulka na ramiaczkach, bluzka bawelniana, spodnie dresowe, kurtka, czapka polarkowa, rekawice i zamiast zwyklego szalika ma taki a’la golfik wkladany przez glowe – dodam, ze Mlody pojechal samochodem, gdybym go odprowadzala pieszo zamiast spodni dresowych dostalby sniegowce
sniegowce do p-la wzial, zalozy jak beda wychodzic na dwor (nauczony zakladac na same rajtki,)
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak ubieracie dzieci w te mroźne dni?