Jak ubieracie dzieci w te mroźne dni?

Sprawa pilna, bo jutro mam trójkę ubrać do przedszkola, a mróz około -20 stopni.(wiem, że nie ten dział, ale można wieczór przenieść do odpowiedniego miejsca-prośba do marchewkowej:))

Droga do przedszkola, idąc z dziećmi to około 8-10 min.

No i tak, dla Konrada mam ciepłe, narciarskie spodnie, ale dla bliźniaków zwykłe ocieplane spodnie.
Do tej pory, jak było około -10 stopni, to wkładałam: podkoszulek, bluzka, sweter i kurtka zimowa, rajstopy i te spodnie ocieplane.

No a teraz nie wiem, czy włożyć dodatkowe spodnie dresowe pod te ocieplane, czy może póśc do sklepu kupić większe, takie od kombinezonu, tak aby jeszcze na drugi rok starczyło.

Jak wy ubieracie dzieciaki?

Samochodem można by było zawieść, ale więcej ceregieli, akumulator trzeba wyjąć a potem włożyć, nie ma gdzie stanąć itd, prościej przejść, bo to krótka w mairę droga.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Jak ubieracie dzieci w te mroźne dni?

  1. Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
    we wrzesniu tez tak mówili -i póki było ciepło -dzieci były minimum raz na dworze.odkąd zaczeły się chłody to rzadziej -teraz zima to wcale…chba ze wisi ogłoszenie zeby przygotowac dzieciom kombinezony bo pójda tego i tego dnia na dwór.tak szczerze mówiąc to dla mnie lepiej jak nie wychodza -wiem ze marcin jest taki narwany ze nie ubrałby połowy rzeczy-a reszte -byle jak….
    raz w listopadzie jak było juz bardzo zimno wyszli na podwórko -mój mądraliński wmówił pani ze nie dałam mu czapki – latał z gołą głowa i w cieniutkich spodniach z dresu.przyznał się ze było mu bardzo zimno a panie nie chciały jeszcze isc do przedszkola…. zaowocowało to zapaleniem gardła…. od tego czasu młody -tfu tfu zdrowy – i nie uśmiecha mi się akcja “snieg” bo znając zycie byłoby podobnie.mimo tego ze uczymy go ubierac sie dobrze i w domu robi to sam -w przedszkolu raczej jest inaczej….

    Słyszałam o zarządzeniu, ale u nas żadnych ogłoszeń nie ma.
    Jakby sprawy nie było.

    Paniom, zwłaszcza trzylatkom samo ubranie dzieci w ciepłe ubranie zajęłoby godzinę. Stąd pewnie brak wyjść.

    • Zamieszczone przez ulaluki

      Paniom, zwłaszcza trzylatkom samo ubranie dzieci w ciepłe ubranie zajęłoby godzinę. Stąd pewnie brak wyjść.

      ciekawe jak u nas dają radę niby czterolatki, ale i tak przypilnować trzeba.

      • Zamieszczone przez marchewkowa
        ciekawe jak u nas dają radę niby czterolatki, ale i tak przypilnować trzeba.

        Agnieszka, trzylatki a czterolatki to kolosalna różnica.

        Przynajmniej z moich obserwacji dzeici przedszkolnych no i moich dzieci.

        Panie też się skarżą, że te trzylatki nic nie potrafią. Całościowo trzeba ich ubierać, czterolatkowie, nawet mój Konrad ubierze się w dużej mierze sam.

        Dla chcącego niby nic trudnego.
        Sama mam dość ubierania codziennego w grube ubrania, więc potrafię panie nieco zrozumieć.

        • Zamieszczone przez ulaluki
          Agnieszka, trzylatki a czterolatki to kolosalna różnica.

          Przynajmniej z moich obserwacji dzeici przedszkolnych no i moich dzieci.

          Panie też się skarżą, że te trzylatki nic nie potrafią. Całościowo trzeba ich ubierać, czterolatkowie, nawet mój Konrad ubierze się w dużej mierze sam.

          Dla chcącego niby nic trudnego.
          Sama mam dość ubierania codziennego w grube ubrania, więc potrafię panie nieco zrozumieć.

          rozumiem, nie zarzucam nic Twoim przedszkolankom, zastanawiam się nad moimi w ogóle jestem pełna podziwu dla przedszkolanek/nauczycieli mi tam jedna sztuka do opanowania wystarczy 😉

          • Zamieszczone przez marchewkowa
            rozumiem, nie zarzucam nic Twoim przedszkolankom, zastanawiam się nad moimi w ogóle jestem pełna podziwu dla przedszkolanek/nauczycieli mi tam jedna sztuka do opanowania wystarczy 😉

            No i ja nie zazdroszczę.

            Genralnie to podziwiam, cisza i spokój zazwyczaj jest w przedszkolu.
            Raz pani poskarżyła, że nie mogła sobie dać rady z dziećmi(trzylatkami).

            Na ogól jakoś sobie radzą.

            • Zamieszczone przez ulaluki
              Od kogo dostałaś reprymendę?:)

              A jak myślisz

              U nas w przedszkolu nie wychodzą na dwór od jesieni.

              U nas tłumaczyli, ze są zalecenia programowe spędzenie na dworze zdaje się 20 czy 25%(?) czasu

              Zamieszczone przez marchewkowa
              W naszym tłumaczyli, ze jest jakieś zalecenie ministerstwa/ program czy jak tam to nazwali, ze dzieciaki mają jak najwięcej być na dworzu i chyba tego się trzymają sądząc po stanie odzieży wierzchniej Kuby

              O wlasnie o tym piszę

              Zamieszczone przez kruszyna
              o tym zaleceniu duzo się u nas trąbiło we wrześniu. W praktyce wyglada to tak ze w styczniu ani razu nie byli na spacerze. Nie wiem jak w grudniu, bo dzieciarnia chora w domu siedziała, ale podejrzewam ze bylo podobnie.

              O a u nas bardzo się trzymają z czego się cieszę, wreszcie codziennie dzieci na spacerze(sporadycznie nie bywają jak są dni wypełnione zajęciami dodatkowymi), poproszono by dzieci miały ubranka na śnieg, deszcz-kaloszki, parasole – bardzo sobie ten wymóg chwalę, pamiętajac ze starszak potrafił raz na kilka dni wychodzić

              • Zamieszczone przez ulaluki
                Od kogo dostałaś reprymendę?:)

                U nas w przedszkolu nie wychodzą na dwór od jesieni.

                Jutro jak znajdę promocyjne spodnie od kombinezonu to kupię im. Będą mieć jeszcze na drugi rok.

                Rzeczywiście ich ubierasz nie za grubo, ale jeśli są przyzwyczajeni, to nie powinno im być.

                U córki w przedszkolu wychodzili jak było -15. Dla mnie oszołomy. Pani dyrektor wygania przedszkolanki z dzieciakami na dwór żeby przewietrzyć sale. Ja bym przewietrzyła gabinet pani dyrektor aby jej umysł rozjaśniał nieco

                • Zamieszczone przez HaKami
                  U córki w przedszkolu wychodzili jak było -15. Dla mnie oszołomy. Pani dyrektor wygania przedszkolanki z dzieciakami na dwór żeby przewietrzyć sale. Ja bym przewietrzyła gabinet pani dyrektor aby jej umysł rozjaśniał nieco

                  ale dlaczego? co złego jest w wietrzeniu umysłów? przecież takie wyjście trwałoby kwadrans, więcej niż sam wybiór 😉
                  dziś było -17, moja trzylatka była dwa razy na sankach, myślę, że to jej wyjdzie tylko na zdrowie.
                  bo na pewno zdrowiu nie służy spędzenie 8-9 godzin na dywanie w przedszkolu, do którego też dziecko jest przywożone i odwożone, powietrza dostaje tyle ile mu przypadkiem wpadnie na trasie przedszkole samochód 😉
                  Mnie martwi właśnie fakt, że w przedszkolach permanentnie nie organizuje się wyjść z dziećmi z powodu zimna lub wiatru. W krajach skandynawskich rzecz nie do pomyślenia 😉

                  • Zamieszczone przez HaKami
                    U córki w przedszkolu wychodzili jak było -15. Dla mnie oszołomy. Pani dyrektor wygania przedszkolanki z dzieciakami na dwór żeby przewietrzyć sale. Ja bym przewietrzyła gabinet pani dyrektor aby jej umysł rozjaśniał nieco

                    A widzisz ja mam odmienne zdanie w tym temacie – uważam, ze lepiej wyjść na te kilkanaście minut z dziećmi i wrócić do przewietrzonych pomieszczeń (nie sądzę by ktoś je wyziębiał bo jaki był by tego cel? I wyższe rachunki za ogrzewanie) niż cały dzień siedzieć w jednym pomieszczeniu w 20-25 osób, gdzie jeden kichnie, drugi kaszlnie, trzeci pierdnie. Uważam, że w takim skupisku świeże powietrze wyjdzie tylko na zdrowie
                    W domu też nie wietrzysz?

                    • u nas dzieci wychodzą, w piątek był mróz -15 i słońce- piękna pogoda i trzylatki były na dworze,
                      nie wychodzą kiedy leje i rzeczywiście jest nieprzyjemnie,

                      • Zamieszczone przez ania_st
                        A widzisz ja mam odmienne zdanie w tym temacie - uważam, ze lepiej wyjść na te kilkanaście minut z dziećmi i wrócić do przewietrzonych pomieszczeń (nie sądzę by ktoś je wyziębiał bo jaki był by tego cel? I wyższe rachunki za ogrzewanie) niż cały dzień siedzieć w jednym pomieszczeniu w 20-25 osób, gdzie jeden kichnie, drugi kaszlnie, trzeci pierdnie. Uważam, że w takim skupisku świeże powietrze wyjdzie tylko na zdrowie
                        W domu też nie wietrzysz?

                        zdecydowanie się zgodzę

                        • mi na samą myśl o odwiezieniu ich do przedszkola słabo robi

                          do -10 znoszę jakoś

                          wczoraj było -17 i nie wyszłam

                          spodni na śnieg nie mam
                          zakładam rajstopy, grubą skarpetę, spodnie lekko ocieplane
                          góra – podkoszulka, bluzka, sweter zapinany i kurtka

                          czapka rękawiczki i buty 😉

                          i biegiem do auta

                          • No i wyszliśmy:)

                            -24 stopnie.

                            Włożyłam im dodatkowo podkolanówki na rajstopy i oprócz swetra, bluzki i podkoszulka bezrękwanik swetrowy.

                            Myślę, że nie zmarzli, skoro ja byłam cieniej ubrana i też nie zmarzło mi nic oprócz rąk.
                            Wniosek: spodni na razie jednak nie kupię, za to jednemu ciepłe rękowice-któraś wspominała z was, no i włożyłam jednemu dwa szaliki(pod spód i kręciłam dookoła na kaptur, oczy widać było tylko)
                            Drugiemu nie i buźka cała czerwona.

                            Także muszę obydwu dobrze okręcać.

                            • Zamieszczone przez ania_st
                              A jak myślisz

                              Moja teściowa dziś stała pod blokiem (bliziutko mieszka przedszkola) i obserwowała(niby po kryjomu)jak ubraliśmy dzieci.

                              • ja też wyszłam

                                u mnie tylko – 16 ale tak wieje że oczu nie mogłam otworzyć

                                auto ledwo odpaliło
                                (nowy aku )

                                mam nadzieję że uda mi się ich odebrać

                                • A ja dziś J. załżyłam bluzę pod kurtkę
                                  Ostatnio nosiła tylko bluzeczkę bawełnianą pod kurtką

                                  • Zamieszczone przez ania_st
                                    A widzisz ja mam odmienne zdanie w tym temacie – uważam, ze lepiej wyjść na te kilkanaście minut z dziećmi i wrócić do przewietrzonych pomieszczeń

                                    naszych wietrza codziennie nawet przy -20
                                    trzylatki tez

                                    i chwala im za to

                                    ja ich jeszcze dodatkowo wieczorem na krotka przebiezke wokol bloku wyciagam (ja marzne )

                                    • Dzis rzeczywiście mróz dał popalić, bo ja w jeansach i aż uda mnie piekły jak wróciłam z przedszkola, ale dziecko ubrałam w rajtuzki, sztruksy,ciepłe,porządne buty z bartka(każde mrozy grzeja noge dziecka), podkoszulek, bluzeczka, ciepła bluza polarowa z kapturem i ciepła kurtka, czapka z nausznikami,szalik i rękawice narciary.
                                      Dodam, że nosek i policzki czerwoniutkie,wczesniej dużo kremu nałożyła,ale gdy pytałam przykryć nosek szalikiem, dziecko odpowiadało przykryć….
                                      Ups, my nie przyzwyczajeni do takich temperatur…dobrze że te dzieci opatulone, te rękawice narciary, to świetna sprawa dla dzieci…

                                      • my nie mamy auta, do przedszkola 15 minut spacerkiem, Nina zakłada: podkoszulek na ramiączkach, bluzkę z długim rękawem, polarek, rajstopy, spodnie narciarskie, porządne ocieplane buty (w stylu śniegowców), czapkę, szalik i rękawiczki narciarskie.

                                        • Zamieszczone przez ania_st
                                          To napisze jak moi ubrani na spacery wczoraj/dzisiaj – temp. ok (-15,-13)
                                          gacie, podkoszulek, bluzeczka, kalesony,skarpetki, spodnie zwyczajne, kurtka, czapa, szale, rękawice i buty (nie ocieplane na co zwrócono mi uwagę w p-lu)-fakt po ok 40 min zaczęli piszcześ, że im chłodno w palce
                                          W szatni w przedszkolu wiszą spodnie ortalionówki i je ubierają na placówkowe wyjścia
                                          Nie wiem czy powinnam pisać w tym wątku bo młode kaszle i już dostałam reprymendę, ze w takie mrozy z chaty z nimi wychodzę

                                          o to u mnie bardzo podobnie 🙂

                                          dzisiaj -23, Mlody do przedszkola: gacie, rajstopy, podkoszulka na ramiaczkach, bluzka bawelniana, spodnie dresowe, kurtka, czapka polarkowa, rekawice i zamiast zwyklego szalika ma taki a’la golfik wkladany przez glowe – dodam, ze Mlody pojechal samochodem, gdybym go odprowadzala pieszo zamiast spodni dresowych dostalby sniegowce

                                          sniegowce do p-la wzial, zalozy jak beda wychodzic na dwor (nauczony zakladac na same rajtki,)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak ubieracie dzieci w te mroźne dni?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general