jak układa sie Wam z mężami

No właśnie, czy coś zmienilo sie miedzy Wami a Waszymi mężami po urodzeniu dziecka? Czy jest lepiej, czy może czegoś zaczeło w zwiazku brakować? Jak oceniacie swoja nowa relacje z życiowym partnerem? Jeżeli moje zapytanie nie wydaje sie Wam zbyt osobiste, to prosze o odpowiedzi.
Pozdrawiam wszystkich
Beata (w ktorej związku wiele sie zmieniło:(niestety)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: jak układa sie Wam z mężami

  1. Re: jak układa sie Wam z mężami

    Mój Misio jest kochany zacałowuje brzuszek do znudzeniia obsypuje mnie komplementami jak to bardzo jestem seksi z brzuszkiem i większymi piersiami kochamy się co dzień jest super uwielbiam być w ciąży

    • Re: jak układa sie Wam z mężami

      Od kiedy jesteśmy we troje zmieniło się chyba na gorsze:
      -w ogóle nie rozmawiamy – no najwyżej o dziecku
      – łóżko służy tylko do spania
      – jestem bardziej nerwowa i nadwrażliwa
      – całą czułość i miłość przelałam na dziecko…
      Mam nadzieję że to tylko stan przejściowy…

      KIKA210 + Ada 22.05.03r.

      • Re: jak układa sie Wam z mężami

        a no odzszedl po tylu latch i oczekiwaniach sam chyba nie wie co chce najgorsze jest to ze ja go nadal kocham i ciezko jest sie przyzwyczaic do tej mysli!!!

        Westa i szalona Justyś 29.10.2002

        • Re: jak układa sie Wam z mężami

          jakbym to sama napisala. Kika pozdrawiam..i nie jest u ciebie jeszcze tak zle. W moim zwiazku do tego co napisalas dochodza jeszcze klotnie i wspominanie mojego meza o tym “jak cudownie mu bylo w dawnych czasach a teraz sie musi meczyc z okropna zrzeda czyli mna”:-((
          Ula i Adaś

          • Re: jak układa sie Wam z mężami

            U mnie odwrotnie, nawet sama mu się dziwię, że wytrzymuje z taką zrzędą jak ja, nawet moja własna mama mówi że mu sie dziwi, bo niby to ja jestem ta niedobra a on ten lepszy.
            Ciekawe kiedy ulegnie to zmianie, bo napewno ulegnie, nic nie trwa wiecznie.

            Agnieszka i Wojtuś (23.07.2003)

            • super chociaz…

              no wiec u mnie superancko , caluje caluje , kochamy sie jeszcze intensywniej niz wczesniej , szacunek ma, martwi sie o mnie i robaczka, poprostu jest extra. ale wiem ze nie jest to takie latwe z jego stony , hahah 18 tydzien :::: pryszcze jak 13 latka, ok.7 kg. wiecej, i jedyne pasujace ubranie to dres bluza rozmiar s a spodnie xl, no i jeszcze moje lepsze i gorsze dni itp. itp. itp. mam nadzieje ze sie niezmieni na gorsze !!!! pozdrowionka dla wszystkich lutowych mam

              • Re: jak układa sie Wam z mężami

                u nas tak samo…..

                • Re: jak układa sie Wam z mężami

                  Moge powiedzieć, że staliśmy się bardziej nerwowi i często kłócimy sieo błahe sprawy, ale pracujemy nad tym, by wszystko wróciło do normy.

                  Gosia i Artek (17.05.2002r.)

                  • Re: jak układa sie Wam z mężami

                    no cóż mężom tez trzeba współczuc bo my udajemy że jesteśmy najważniejsze a na nich nikt nie zwraca uwagi mój maz jest kochany i opiekuńczy a ja staram sie go etraz troszkę rozpieszczac bo póżniej juz bedzie dzidzia i nie bedziemy mieli tyle czasu dla siebie kobiety kochajcie facetów

                    agnieszka

                    • Re: jak układa sie Wam z mężami

                      kiepskawo bylo przed (bylam prawie zdecydowana na rozstanie i dowiedzialam sie ze jestem w ciazy co sklonilo mnie do ratowania malzenstwa) i teraz tez nie jest dobrze chociaz juz lepiej, moze dlatego ze po porodzie wpadlam na to ze on nie jest juz najwazniejszy (bo do tej pory tak go traktowalam) i jak mu nie pasuje to trudno. Niestety dawny szacunek i milosc ktora sobie kiiiiedys okazywalismy w cudowny sposob minely bezpowrotnie, bo chyba trudno bedzie zapomniec tyle wypowiedzianych krzywdzacych slow. czas pokaze, ale teraz juz wydaje mi sie ze nawet jesli sie rozstaniemy bede potrafila to jakos zniesc (co kiedys wydawalo mi sie niemozliwe)

                      Ewa juz z Jasiem (09.07.2003)

                      • Re: jak układa sie Wam z mężami

                        Ja jeszcze wprawdzie nie urodziłam – planowany termin to 7 styczeń, ale mąż zachowuje się jak prawdziwy ideał. Oszalał na punkcie mojego brzucha, do tego wziął się do prac domowych (oprócz gotowania). Naprawdę podziwiam tego faceta i widzę teraz jaki to wspaniały facet. Oby tak dalej……..

                        • Re: jak układa sie Wam z mężami

                          Prawdę mówiąć do tej pory było w porządku. Dużo mi pomaga przy Oli od samego początku. Ale odkąd jestem drugi raz w ciązy to mam trochę doła i nie jestem chyba zbyt miła. Bierze się to z tego że zaczęłam myśleć jak to będzie i czy sobie poradzę z dwójka maluchów. Staram sie to mężowi wytłumaczyć ale on ciągle powtarza że “ktoś” na pewno mi pomoże – “ktoś” czyli chyba moja mama lub jego, ale tego to ja nie jestem pewna i na żadną z nich nie liczę. Poza tym on nie martwi się tym że trzeba kupić łóżeczko, wózek itp. A ja ciągle o tym rozmyślam… Może za bardzo się marwtię? Ale to nie jest jego ewidentna wina. Ja za bardzo “marudzę” a on nie do końca to czuje i rozumie. I stąd nieporozumienia.
                          Ale i tak uważam że mam super męża. Bo jak wraca z pracy (sam na nas zarabia) to ja idę robić obiad a on z córcią do zabawy. Zajmuje się nią do wieczora, karmi, potem sam ją kąpie i usypia. Rano jak idzie trochę później do pracy też stara się pomagać… Więc chyba nie powinnam narzekać.
                          No i pieniędzy specjalnie nie żałuje, a jak coś tam kupię to nie psioczy że wydałam na głupstwo.
                          Oby nie było gorzej…

                          Kasia mama Oli (17.09.2002) i fasolki (23-25.01.2004)

                          • Re: jak układa sie Wam z mężami

                            po krotkim rozstaniu w kwietniu ubiegłego roku dałam mojemu lubemu jeszcze jedną szansę. w październiku zaszłam w ciążę i do tego momentu było w miarę ok. jednak ciąża sprawila, że spadły mi klapki z oczu. wcześniej bywał cholernie wredny i podły, ale wtedy pokazał na co naprawde go stac. Niestety był dla mnie bardzo okrutny i cholernie niemiły.zdarzały się oczywiście lepsze dni, ale szybko naprawiał te błędy i wracał do swego normalnego sposobu bycia. ciążę przepłakałam ale też wyszłam z niej silniejsza. wiem już, ze świat nie musi się kręcić wokół Niego i tak jak napisałaś Ewo w razie rozstania łatwiej będzie to przezyć 🙂 nie żałuję jednak, że wtedy dałam mu 2 szansę bo dzięki temu mam Boryska ;))

                            Paula i Borysek 07.07.2003

                            • Re: jak układa sie Wam z mężami

                              wiesz, czytalam Twoje wczesniejsze posty nt. meza i mialam wrazenie ze czytam o swoim. To prawda ciaza a przede wszystkim macierzynstwo mnie tez wzmocnilo. Jak masz ochote mozemy pogadac na GG czasami bywam 🙂
                              GG 1634094

                              Ewa juz z Jasiem (09.07.2003)

                              • Re: jak układa sie Wam z mężami

                                chętnie :)) ja jestem najczęsciej do południa. teraz właściwie non stop bo Młody chory więc spacerki odpadaja. moje gg to 1885477. pozdrawiam

                                Paula i Borysek 07.07.2003

                                • Re: jak układa sie Wam z mężami

                                  cos nie moge Cie znalezc na GG :((

                                  Ewa juz z Jasiem (09.07.2003)

                                  • początek końca….

                                    … takie mam właśnie wrażenie. Już w ciązy coraz gorzej było między nami a teraz to postępuje. Coraz mniej ze sobą rozmawiamy- właściwie to prawie wcale, jedynie tematy- kup to, załatw tamto. Czasami kiedy próbuje męza wciągnąć w rozmowe są to zazwyczaj moje monologi i jego zmęczony wzrok krążący gdzieś w przestrzeni :). Czułości prawie żadnej, kiedyś łączyło nas przynajmniej łóżko a teraz to nie zapowiada się w najbliższym czasie.
                                    Oddalamy się od siebie codziennie, czuje to, kiedy próbuje z nim o tym porozmiawiać- kończy się na kłótni i stwierdzeniu że nie doceniam że ciężko pracuje i że ciągle się czepiam. Wczoraj np. dowiedziałam się że mniej mu na mnie zależy niż rok temu, nie potrafił tego uargumentować dlaczego tak sie dzieje. Nie ma co mówić- załamałam się i dziś mam podpuchnięte oczy od płaczu…
                                    Patrzę na moją córkę, najukochańszą na świecie i zadaję sobie pytanie czy jej pojawienie na świecie sprawi, że moje małżeństwo się rozleci…..

                                    Iwona i Wiktoria (11.08
                                    )

                                    • Re: początek końca….

                                      u nas juz przed ciążą nie było dobrze a w czasie jej trwania jeszcze mocniej się zawiodlam na moim partnerze. żal pozostal mi do dzisiaj i raczej nie przejdzie. uslyszałam slowa, ktore na zawsze zmienily jego obraz w moich oczach, zranily mnie jak nic innego i spowodowaly, że czasami jest bardzo ciężko z nim żyć. niestety pamięć ma to do siebie, że przywo.luje złe obrazy w najmniej odpowiedzinch momentach. czasami zbyt wiele rzeczy mi się przypomina i za bardzo boli.
                                      Paula i Borysek 07.07.2003

                                      • Re: jak układa sie Wam z mężami

                                        Coż…
                                        W ciązy bylo super, mąz był czuły, wyrozumiały ja miałam dużo czasu dla sibei, troszczył się o mnie, co do seksu, to bylo tak jak zwykle (jak dla mnie troche za mało, ale do tego juz sie przyzwyczaiłam). Po urodzeniu dziecka, na poczatku duzo troski itp. potem zaczęło sie pogarszac, jeśli chodzi o łozko to rypło się własciwie całkiem, najpierw jakis czas to ja bylam tą “niechętną” a potem ku przerazeniu mojego męza wrócił mi temperament, no i katastrofa pt. “ona znowu coś ode mnie chce” Do tego przez jakis czas byl niejako pod ochroną, bo pisał dyplom, myslałm ze jak sie obrani poswieci nam wiecej czasu itp, ale nie musiał odreagowac itd. Nie powiem, szlag mnie trafił i trochę mnie poniosło, a mój mąz zauwazył po jakimś pół roku, ze własciwie to zona jest odległa o jakies lata świetle i zaczął to probowac naprawiac. A odbudowywać coś, gdzie fundamenty się rypły jest bardzo cięzkie, jakoś powoli, baaardzo powoli wraca wszystko to znośniej normy…

                                        • ostatnio? – do dupy…

                                          przepraszam za wyrażenie, ale uświadomiłam sobie niedawno, ze ten mój chłop to jest leniwy do przesady !!!- w niczym mi nie pomaga i powoli jestem tym coraz bardziej zmęczona. Oczywiście wygarniam mu to ciągle, więc kroi sie coraz częściej ostra wymiana zdań i tak w kółko… Mam nadzieję, ze lada dzień uda mi sie go “ułożyć ” 🙂

                                          Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jak układa sie Wam z mężami

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general