Mój Emilek cały dzien nie mógł spać bo gówniarze od rana strzelali petardami. Tak było przes cały wczorajszy dzień do północy. Na każdy huk biedactwo budziło się z przerazliwym płaczem. W końcu maż wymyślił żeby połozyć go spać w łazience w wózku… trochę pomogło,
No i niestety nowy rok razem mężem przywitalismy w łazience 😉 hi hi.
pozdrawiam
Marta z Emilkiem
29/09/03
Edited by martra on 2004/01/01 11:26.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Synek spał dobrze. Zasnął nawet wczoraj bardzo szybko, bo o 20:10!! Lecz potem jeszcze przebudził się na dojedzenie. Około 23:30 poszłam do synka, dałam mu cyca, ten podjadł i zasnął głęboko. Synek ma w zwyczaju spać przy muzyce, więc nie przeszkadzały mu petardy, ni huczna zabawa pod nami. Poszłam spać około 3:00 i patrze a synek się przebudził. Miał ochotę na zabawę, zaczął monologowac, lecz udaliśmy z mężem, że nic nie widzimy i śpimy. Synek wkrótce sam tez zasnął.
,
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Ja tez bardzo sie balam, ze Majeczke obudza, szczegolnie ze sasiedzi w domu obok mieli BARDZO glosno wlaczona muzyke…hihiih…tak ze mysmy nawet filmu nie mogli ogladac. Maja tylko raz zajeczala, chyba od huku, ale zaraz potem spala dalej, jak zwykle do 8:30…Hm… Ale jak czytam ile spia Wasze dzieciaczki to zaczynam sie zastanawiac czy Majka za dlugo nie spi. Polozona okolo 20-21, przebudza sie ok. 24-1 zeby troszke pomruczec, ale zaraz potem sama zasypia, a tak porzadnie budzi sie ok.8:30 i jeszcze do 9 lezymy. Hm….
Ewcia z Mają ur. 03.06.2003 :))
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
KAcper był bardzo grzeczny cały dzień. Wieczorem przyszli znajomi z dzieckiem (chłopcem 15 m-cy). Świetnie się razem bawili, bylam zaskoczona.co prawda dość późno, bo ok. 22.00 ale obaj padli – mycie, kaszka i spanko. Jedna pobudka w nocy i spanie do 8.30. Niestety nie dał rodzicom za bardzo pospać.
Agnieszka i Kacperek (05.03.2003)
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Myśle że nie masz czym się martwić, skoro sama sie nie budzi i nie płacze to znaczy że jest wszystko o.k.
Mój Emilek tez przesypia całą noc. Jak zasnie o 22-23 to budzi sie dopiero o 8-9 a i ja nie budze go specjalnie na karmienie. Wczoraj dał nam tylko niezle popalic ale to przez ten straszny hałas był barzo wystraszony 🙁
POZDRAWIAMY
MARTA Z EMILKIEM29/09/03
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Gratuluje :))
MARTA Z EMILKIEM 29/09/03
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Sara nie spala prawie cały dzień. O 23.55 poszliśmy do pokoju teściów z małą w bujaczku. Teściu ją bujał i zasnęła jakieś 1-2 minuty przed północą. Nie obudziły jej nawet wystrzały petard, które jakiś…. rzucił na klatce schodowej. Ok. pierwszej pobudka na cycusia i spanie do 6-ej rano.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla mamuś i dzieciaczków. Niech się zdrowo chowają.
Irena i SARA ur. 7.11.03
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Moja Zuzka przeszła samą siebie. Na zewnątrz aż jasno od fajerwerków, huk jak cholera, a ona spała od 7 wieczorem do 7 rano, wstała na cyca i póżniej jeszcze godzinne drzemanie. Kochane to nasze dzieciątko…
Anka i Zuzia (20.05.2003)
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Zuzia jest prześliczna :)) Mój Emilek nie może się napatrzyć na zdjęcie.
POZDRAWIAMY:)MARTA Z EMILKIEM 29/09/03
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Emilka nie zauważyła sylwestra…. Dzień jak każdy inny – więcej zabaw niż spania. Na dodatek tuż przed północa zazyczyła sobie jeść wiec nowy rok przywitałam karmiąc. Potem usnęła i obudziła sie dopiero o 6 rano. Za to dzisiaj śpi calutki dzień – nie poznaję swojego dziecka. Najwyrazniej te mleczko o północy tak zadziałało – opiła sie i zgon a dzisiaj odsypia hihihi Tylko co to bedzie w nocy…..
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Oleczek Sylwestrowy dzionek rozpoczął tradycyjnie, wielkim żarciem. Włomotał 250-kę mleczka, popił setką herbatki i fikał do południa. Potem potuptaliśmy na spacerek, po godzince do domciu, głodni jak wilki. Oleczek zaliczył jakąś kaszkę ze słoja (kaszka znalazła się w nim i na nim…) a my wieeelką pizzę. Luksus :-))
Potem Oleczka w strój kosmonauty, fotelik, wrzask, samochód – teściowie. Pofikał troszkę, zdrzemnął się chwilkę. Około 20-tej szampan i wycieczka na imprezkę do siostry. Tam Olek poznał kilku nowych wujków i cioć.Grzeczny, aż dziwne. Wkładanie w strój taikonauty przeszło nad podziw sprawnie, ale już fotelika nie zniósł. Darł się całą drogę do domu, gdzie dotarliśmy około 22:00. Próba karmienia wkurzyła straszliwie Oleczka, bo smoczek zapchał się jakimś glutem ze źle rozmieszanego mleczka. Zanim go przepchałem (smoczek), Oleczek zdążył wpaść w histerię. Ukoiła go suszarka. Przeprosił się ze smoczkiem i najedzony został położony do łóżeczka. Uśmiechnął się do Taty, a Tata do niego. Tak go zostawiłem pocałowawszy wcześniej w pyszczydło. Chwilę później spał jak zabity. Nic go nie było w stanie obudzić. Ani impreza na posesji obok, ani wizyta moich rodziców koło północy, ani wreszcie potężna kanonada za oknem. Wizja lokalna pozwoliła na stwierdzenie, że nie ruszył nawet jednym palcem. Jak zasnął, tak spał do rana (czyli 6:00). Nażarł się i spał jeszcze do 9:40. Sama radość, nie?
A my po jego zaśnięciu spędziliśmy czas na pogaduchach, sącząc piwko i wspominając zeszłorocznego Sylwestra, kiedy dowiedzieliśmy się, że będziemy rodzicami… Tak się wtedy ucieszyliśmy, że spakowaliśmy manatki (byliśmy w Zakopanem) i pognaliśmy do Warszawy zrobić przyszłym dziadkom prezent noworoczny. Nie udało nam się kupić tyciuchnych bucików, mimo że szukaliśmy w Częstochowie i Jankach i Wa-wie. Wszystko było już pozamykane. Lipa. Więc dziadki dostały po smoczku :-)) Byli w szoku. Ale to już chistoria na osobnego posta. Za to w święta fajnie się patrzyło, na smoczki wiszące na choinkach w domach dziadków… Miłe wspomnienia 🙂
Potem wpadli dziadki, wypiliśmy szampana, popatrzyli na fajerwerki za oknem i o 1:30 lulu.
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
U nas równiez spokojnie,noc jak każda,Julcia o północy sie przebudziła i oglądała z zaciekawieniem fajerwerki,a pozniej spanko do 10.00
Marzena z Julią 28.07.03
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
.. Nasza Weronika miała uśmiech od ucha do ucha jak zobaczyła fajerwerki i nie chciała odejść od onka
..huku się nie doi….kiedyś nawet zasnęła przy młocie pneumatycznym jak mieliśmy remont w domu..w szoku byłam..
ewka i Weronika 06.10.02
świetnie 🙂
Nati obudziła się kwadrans przed północą – Nowy Rok przywitałyśmy razem 🙂 Wypiła ociupinkę szampana, a potem do 2-giej nad ranem stała w oknie podziwiając fajerwerki :))
Myślicie że dała się w Nowy Rok wyspać?! Hihi obudziła się już o 7.30 !
Kaśka z Natusią (21 miesięcy 🙂
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Dzięki wielkie, fotogeniczna ta nasza córeczka (napewno nie po mamusi;-)). Twój Emilek też cudowny, musimy ich kiedyś poznać. Kto wie może to będzie miłość od pierwszego spojrzenia na forum :o)))
Anka i Zuzia (20.05.2003)
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
na poczatku bylo ok…jas zasnal jak zwykle po 20 a o 23:40 jakby wiedzac ze cos sie bedzie dzialo obudzil sie i obejrzal z nami wspaniale sztuczne ognie, na ktore reagowal radosnymi usmiechami… Niestety o 2:30 obudzil sie znow i tym razem z…goraczka :(( ponad 39 stopni..mielismy straszny zgryz bo w domu byla tylko pyralgina w czopkach (750 g wiec duzo…)..postanowilismy przeczekac do rana..jas spedzil tym samym noc z nami w lozku ale rano na szczescie nie bylo po goraczce sladu…po poludniu juz tylko 37 i 4 wiec nie bylo sensu podawac zakupionego w nowy rok calpolu….
do tej pory nie wiem czy to byly zabki (ogolnie wczoraj byl tez marudliwy) czy podniecenie sylwestorwe… Ale chyba to pierwsze…
Re: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra
Do toastu był z nami dzielny, podobała mu się muzyka, tańczył z nami, wymęczyliśmy go i poszedł spać…
Na bite pół godziny ! hihi…
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak wasze dzieci zniosły Sylwestra