jak wyglada Wasz dzien?

powiem szczerze, ze jest mi wstyd, jak czytam co gotujecie podczas dnia. same idealne gospodynie?! tj. widze, ze spora czesc z Was przygotowuje dwu-trzydaniowy obiad,potem goraco kolacje. jak Wy to ogarniacie? o ktorej macie posilki? jak to sie ma do planu dnia Waszego,meza,dzieci?

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: jak wyglada Wasz dzien?

  1. Zamieszczone przez beamama
    Fasolada, nie wierz we wszystko, co czytasz 😉

    Zawsze to jakiś sposób:D

    • Zamieszczone przez kaktus…
      mam w salonie takie dwa duże pufy- specjalnie zamówiłam otwierane – wszystko co mi się wala na dole, a nie powinno trafia do nich;) jak potrzebne wiedzą gdzie szukać. Jak za długo zalega robimy przegląd:) Czasami na nowo odkrywają jakieś skarby, czasami robi wyjazd;)

      o i to jest myśl 🙂

      Muszę poszukać jakiś fajnych puf 😀

      • Zamieszczone przez Fasolada
        ile godzin Cie to zajelo :O
        ... Nie nadaje sie na zone 🙁

        :Młotek: sorka musiałam, Fasola daj sobie na wstrzymanie po co się tak katujesz?! Jeśli nie czujesz sie na siłach, maluch daje popalić, odpocznij w ciągu dnia, zrób podział obowiązków z mężem, jak sie wybudujecie poszukaj kogos do pomocy:D. szczerze ja mam w nosie kto ile obiadów robi;), sama pracuje, i to w domu wiec powinnam miec 3 dnia i 2 desery najlepiej! A nieraz jestem tak padnieta, ze nie mam sily zrobic zakupow czy wyciagam mrozonki o cos na szybko robie.. Chłopaki jedza w p-lu jak wracaja jedza z nami, albo wciagaja deser ktory zrobie. Jak mam power jak ostatnio to robie i zupki, i drugie dania miesne, deserki i takie tam.. Lubie gotowac ale nie na siłe, jak czuje, ze to nie moj dzien odpuszczam i robie standardowo: kurczak+ ziemniak+ surówka..

        Co do sprzatania, mam Panią raz w tyg, codziennie za to, myje stół, krzesła, blat kuchenny, oprózniane zmywarki staram sie na biezaco.. lubie moja przestrzenna kuchnie dlatego nieporzadek mnie irytuje.

        Co do lazienki kazdy myje po sobie wanne ( dzieci dostaja do łapek same gąbki i tez myją:D).

        I żadnego sprzatania w weekend:D, w to sie nie bawie, weekend to wolny czas i mamy go spedzic razem a nie biegajac ze szmatka..

        Jbielu dobrze napisala, systematycznie sprzatnie, po trochu dla mnie to jest to. I da sie kwestia organizacji, i zaangazowania w to wszystkich:D.

        • Zamieszczone przez Julianne
          Chciałam tylko zapytać, jak Ci się sprawdza wiklina w wilgotnym środowisku łazienki? Bardzo mi się podobają takie kosze, zwłaszcza białe/kremowe, ale boję się, czy nie będzie pleśni łapał

          Nie do mnie pytanie, ale co tam 😉
          Ja mam wiklinowe kosze w łazience (na pranie, kosmetyki) “od zawsze” – takie wiklinowe z płóciennym wkładem.
          Wymieniam, ale nie dlatego, żeby coś się działo, ale że np. nie pasują do wystroju, albo dziecko usiadło i połamało… Poprzedni na pranie (nie lakierowany) przetrwał 6 lat bez uszczerbku. Teraz gdzieś od roku mam malowany (biały właśnie) i na razie jest ok.
          Ale inna sprawa, że mam bardzo dobrą wentylację w łazience.

          • Ja stolik i krzesełka wiklinowe “piorę” pod prysznicem średnio raz w tygodniu.
            Nie dlatego, że są brudne, ale ja myślami już widzę ile kurzu musi być w tych zakamarkach i szczelinach a ścierką przecież tego nie wytrę.

            Stawiam mokre, tylko, żeby na kapało 🙂

            Żadnej wilgoci czy zepsucia materiału nie zauważyłam

            • Fasolada ja Ci powiem jak ja to robię. Chociaż mam tylko jedno dziecko i jestem na urlopie, więc pewnie nie powinnam się wypowiadać.
              U mnie kluczem do sukcesu jest planowanie i organizacja. Robię kilka rzeczy na raz, zazwyczaj w tempie. No i wykorzystuję każdą chwilkę na to, kiedy mały dziamgolec mnie nie wzywa. Skubaniec w dzień coś nie chce spać. Dobrze że chociaż w nocy nadrabia.
              Zaczynam obiad robić rano (obierać ziemniaki, warzywa na zupę), bo ciężko mi przewidzieć jak mój dzień się potoczy i czy będę mieć wolną chwilę na to później. Królują u mnie dania szybkie i proste. To samo ze sprzątaniem. Nie robię jak kiedyś – sprzątania całej łazienki po kolei – tylko na raty z doskoku po kawałku. Pranie też zdarza mi sie wywieszać nie jak kiedyś – zaraz po upraniu – tylko czasem przez godzinę sie w pralce kisi.
              Doba nie jest z gumy, więc odbywa się to u mnie kosztem czasu “wolnego” dla siebie – czytania książki czy oglądania tv. Na forum znajduję czas z doskoku, zazwyczaj jak jem.
              Pytanie czy warto i czy możesz się tak wysilać.

              Dziś mam dzień gotowania: obiad – ziemniaki, surówka, kotlet, ciepła kolacja: kalafior z bułką tartą i jedzonko dla psa: wątróbka z marchewką i makaronem. Proste i wymagające mało czasu, bo zamiast gotować wymyślne i czasochłonne potrawy wolę wyjść z dzieckiem na spacer.

              Nigdy nie pracowałam 9-17. Jak pracowałam to zawsze wiecej niż 8h dziennie. Wtedy gotowałam w weekend na cały tydzień i małż sobie odgrzewał.

              • wracam do domu najczesciej w okolicach 17 i gotuje
                mam w domu balagan, bo nie jestem ogrnac aktywnosci dzieci do konca
                sprzatam raz w tygodniu, w soboty

                gotuje proste, jednodaniowe potrawy, jemy okolo 18.30
                jeden dzien w tygodniu to zawsze odgrzewane resztki, wiec de facto w tygodniu pracy gotuje tylko 4 razy
                czasami cos upieke, ale to raczej weekendowe zajecie

                • Zamieszczone przez kantalupa
                  wracam do domu najczesciej w okolicach 17 i gotuje
                  mam w domu balagan, bo nie jestem ogrnac aktywnosci dzieci do konca
                  sprzatam raz w tygodniu, w soboty

                  gotuje proste, jednodaniowe potrawy, jemy okolo 18.30
                  jeden dzien w tygodniu to zawsze odgrzewane resztki, wiec de facto w tygodniu pracy gotuje tylko 4 razy
                  czasami cos upieke, ale to raczej weekendowe zajecie

                  Ja takie danie nazywam “podsumowanie tygodnia”:)

                  • W tygodniu obiady gotuje w 3-4 na 5 przypadków moja mama bo i tak przyjeżdza do I. Kolacje jemy my dorośli co kto złapie lub wcale, tylko dzieciom coś daje ale to nie są dania, raczej płatki, kasza instant, parówki z mikrofali (od wielkiego świeta coś większego zrobię typu naleśniki. Gotuje obiady jednodaniowe w weekendy, jak tylko mogę korzystam z lepszej pogody i wtedy na grilla kładę to samo się robi. W weekendy jemy za to takie wieksze wspólne śniadania. Wypieki w moim domu ostatnio nie bywają wcale

                    Sprzątam raz na tydzień łazienkę i podłogi, powierzchnie, na codzień ogarniam mieszkanie (w pół godz), głównie kuchnię. W całym domu mam wszystko pochowane, muszę mieć minimalizm opyczny, żadnych półeczek, babilotów, płaskie, dostępne powierzchnie. W pokojach dziecięcych jest zasada, że sprząta kto nabałaganił, młodemu pomagamy.

                    • czytając wcześniejsze wpisy uświadomiłam sobie, ze w życiu nie czyściłam pojemnika na proszek ba, nawet mi nie zaświtało, że mozna się za to zabrać, z ciekawości zaszłam więc do pralni zobaczyć w jakim jest stanie, przyznaje jest oblepiony ale nie tak strasznie zważywszy ze pralka ma z 6 lat

                      • Ja używam żelu do prania:D, ale czyszcze pojemnik bo nieraz widze osad;).

                        • Zamieszczone przez gabik
                          czytając wcześniejsze wpisy uświadomiłam sobie, ze w życiu nie czyściłam pojemnika na proszek ba, nawet mi nie zaświtało, że mozna się za to zabrać, z ciekawości zaszłam więc do pralni zobaczyć w jakim jest stanie, przyznaje jest oblepiony ale nie tak strasznie zważywszy ze pralka ma z 6 lat

                          o to,to!…balam sie tego pierwsza powiedziec 😉

                          • Ja pojemnik czyszczę regularnie, bo od płynu do płukania może się zrobić brzydki osad a potem pleśń

                            • Zamieszczone przez gabik
                              czytając wcześniejsze wpisy uświadomiłam sobie, ze w życiu nie czyściłam pojemnika na proszek ba, nawet mi nie zaświtało, że mozna się za to zabrać, z ciekawości zaszłam więc do pralni zobaczyć w jakim jest stanie, przyznaje jest oblepiony ale nie tak strasznie zważywszy ze pralka ma z 6 lat

                              ja też
                              sprawdziłam teraz i nie mam osadu, nie mam brudu
                              nawet nie myślałam żeby tam czyścić…

                              • Proszek, czy też płyn do prania daję prosto do bębna:)

                                • A ja czyszczę pojemnik na proszek, po praniu wycieram uszczelkę/fartuch przy drzwiczkach
                                  co jakiś czas przecieram uszczelki w lodówce, piekarniku, zmywarce itp.
                                  piorę samą pralkę i zmywarkę z odpowiednimi płynami

                                  • Padlam!!! wlasnie moj m na pytanie (mialo byc ironiczne)-dziiubek czysciles kiedys pojemnik na proszek w pralce? odpowiedzial-oczywiscie!przeciez tam sie robi straszny osad!
                                    ….
                                    nie mam slow 🙁

                                    • Zamieszczone przez Fasolada
                                      Padlam!!! wlasnie moj m na pytanie (mialo byc ironiczne)-dziiubek czysciles kiedys pojemnik na proszek w pralce? odpowiedzial-oczywiscie!przeciez tam sie robi straszny osad!
                                      ….
                                      nie mam slow 🙁

                                      nie rozumiem
                                      dobrze, czy źle że czyścił?

                                      • Zamieszczone przez Aneta.
                                        nie rozumiem
                                        dobrze, czy źle że czyścił?

                                        no chyba źle…
                                        że nawet czyścił ten pojemnik, tak?

                                        • Zamieszczone przez Fasolada
                                          Padlam!!! wlasnie moj m na pytanie (mialo byc ironiczne)-dziiubek czysciles kiedys pojemnik na proszek w pralce? odpowiedzial-oczywiscie!przeciez tam sie robi straszny osad!
                                          ….
                                          nie mam slow 🙁

                                          Fasolada, a Ty nie masz większych problemów? 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jak wyglada Wasz dzien?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general