Jak w temacie.. Jakiego typu nocniczki są lepsze? Takie klasyczne czy te przypominające kibelek np. Fisher Price..?
Obecnie mamy w domu ten klasyczny, kupiłam go żeby mała się pomału oswajała ( ma 13 m. ), ale za chiny nie chce nawet na chwilę na nim usiąść, jakby ją w tyłek parzył.. Więc się zastanawiam czy nie kupić tego drugiego..
Poradźcie coś.. 🙂
15 odpowiedzi na pytanie: Jaki nocnik ?
U nas jak mat dostał grający to się wystraszył i nabrał awersji;)
u nas zwykly plastikowy 🙂
u nas zwykly klasyczny
u babci tez klasyczny, ale z pozytywka
oba w uzyciu
ale dorosl do nich gdzies w okolicach 22 miesiecy
Nasz Michas skończył rok i dostał nocnik z fisher price, co prawda siedzi na nim nawet kilka minut ale jeszcze się do niego nie załatwił. Melodyjka nie jest głośna więc raczej się nie powinien wystraszyć. Nam się taki podoba:)
Poczekaj, na wszystko przyjdzie odpowiednia pora. My mamy zwykły nocnik (foczkę), najpierw mała wkładała do niego klocki, potem zaczęła robic siusiu, potem siedziała tylko w ubraniu;), no i teraz – a ma 22 m-ce – powoli przekonuje się, żeby coś tam zrobić:).
nasz młody załtwił to tak, że uczylismy go na nocnik, a kopę robił od zawsze do kibelak, tak jak mama i tata (z nakładką oczywiście) a siku od razu na stojąco (do nocnika a odkad poszedł do przedszkola do kibelka).
a nocnik mamy taki najnormalnijeszy, plastikowy – stoi na balkonie i marnieje
dzięki dziewczyny za rady..
faktycznie teraz jeszcze poczekamy a jak w dalszym ciągu będzie taka niechętna do tego co mamy to kupimy ten kibelkowaty ;-))
ja mam klasyczny, najprostszy do bólu… starszy korzystał a młodszy niemal wcale… bardzo szybko wolał na sedes… i tak jest w domku na przypadek jak kibelek zajęty a dzieciak wytrzymać nie może
U nas zwykły plastikowy. Ze względu na to, że mam 2 chłopców to dobry jest nocnik taki z wysokim przodem. W tym normalnym potrafił sobie “brodę obsikać” 😉 Starszak oczywiście…
A oswajanie? Myśmy mniej więcej wtedy zaczęli. A właściwie Babcia – bo u nas efekt taki jak u Ciebie – parzył. W wieku 14 miesięcy kupy w dużej części lądowały w nocniku Potem dał się szybko odpieluszyć… Ale On z tych co odsmokowanie zajęło jeden wieczór…
My też mamy zwykły, ale zastanawiałam się również nad tym kibelkowym niegdyś. Ciekawe czy to wpływa jakoś bardziej zachęcająco czy też dziecko traktuje ten wypasiony nocniczek z melodyjkami i innymi bajerami jako zabawkę. My zaczelismy sadzanie w wieku ok. roku, niestety niedługo dwa latka, a Nadia jeszcze nieodpieluszona – latem mi się nie udało, a teraz za zimno żeby ją na dwór bez pieluchy zabrać
Aaaa, znajomych dziecko też nocnik parzył, więc kupili mu taką nakładkę na kibel i problem się rozwiązał…
zwykły 🙂
Mała dzięki naszym brawom, okrzykom zadowolenia itp. przekonała się do nocnika i nie ucieka już z niego z przerażeniem w oczach no, ale to oswajanie do teraz przebiegało tak na sucho..tzn. w ubraniu ;). Zobaczymy co będzie jak posadzimy ją z gołym tyłkiem
No to brawo dla Małej Ciekawe jak będzie bez ubranka? Powodzenia !
u nas zaczelismy pozno, bo dopiero w wieku 22 miesiecy, nocnik wygralam kiedys w konkursie, taki w ksztalcie pieska z grajaca melodyjka. Na poczatku byl najwiekszym wrogiem corci, ale w koncu zaczelismy w weeekend ja przekonywac, wlewalac na poczatku troche wody, tak zeby melodyjka grala i mowiac, ze tam sie trzeba zalatwiac. I bardzo czesto sadzalismy ja na nocnik. Pierwszego dnia zrobila siusiu, dostala oczywiscie ogromny aplauz od calej rodziny (co zadzialalo, bo byla bardzo dumna z siebie). I tak juz robi od kilku miesiecy. W ciagu dnia nie uzywamy juz pieluch, nawet na 2-3 godzinne wyprawy. Powodzenia!
Ja jestem za klasycznym, nie ma problemu z zakupem identycznego jak coś się z nim stanie, np. pęknie. No i pieniędzy nie szkoda Tak trochę nie na temat ale mam śmieszne wspomnienia z edukacji nocnikowej córki. Po jej odpieluszeniu w wieku 18 miesięcy wszędzie woziliśmy ze sobą nocnik, o mało co to nocnik nie był wyposażeniem wózka bo… córka nie potrafiła załatwić potrzeby na łonie natury. Więc jak gdzieś jechaliśmy samochodem to Ala robiła furorę – podjeżdzaliśmy na parking, wyciągaliśmy nocnik i córka spokojnie siusiała do nocnika. Kiedyś jak byliśmy na weekendzie w górach podjechaliśmy autem na drobne zakupy do Węgierskiej Górki a Mala woła że chce siusiu, Pech chciał, że jej “sprzęt” został w domu. Rozglądam się dookoła, patrzę, sklep z rzeczami dla dzieci :D. Wchodzę, rozglądam się – o! są nocniki. Mówię do sprzedawczyni, że ja kupię nocnik tylko czy córka może wypróbować go na miejscu?. Kobitka trochę się zdziwiła, ze sklepu wyszliśmy z już ochrzczonym nocnikiem. A co by było gdyby Mała załatwiała się tylko co wymyślnego nocnika? Gdzie ja bym taki od ręki znalazła? 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Jaki nocnik ?