jaki sens takich badań?!

Dziewczyny proszę o radę.
Mój gin zlecił mi badania takie:
nie ważne kiedy: PRL na czczo i 1 godzinę po obciązeniu, TSH, FT3, FT4
a pozostałe to:
3 dc FSH i E2
21 dc LH FSH

a wg mnie powinno być
3-5 dc FSH i LH i testosteron
11-12 dc E2, PRL na czczo i 1 godz po obciążeniu
20-22 dc progesteron i PRL

no a tarczycę to wszystko jedno kiedy.

Czy mój lekarz jednak wiec coś więcej niż ja czy jednak namieszał.
Co robić?! Dodam, że inwestuję dodatkowo i łącze jego listę badań z moją. Trochę drogo to tak wychodzi… ale cóż. Dobrze robię? Czy jednak mu zaufać??

59 odpowiedzi na pytanie: jaki sens takich badań?!

  1. Faktycznie ja też nie mam pojęcia dlaczego masz badać LH i FSH w 21 d.c. Zamotany
    PRL po obciążeniu mało który lekarz już zleca i lepiej ją badać w drugiej facie cyklu ok. 21 d.c.
    W nOvum zlecają badania dokładnie tak jak Ty napisałaś czyli:
    1-3 dc. FSH, LH, Testosteron
    11-12 dc. E2, PRL, PRL po MCP
    20-22 dc. Progesteron, PRL
    TSH, T3, T4-dzień cyklu obojętny

    • Dzięki Samuś!
      To może dodam co mi faktycznie dolega.
      Pęcherzyki zawsze miałam i to nawet kilka w tym jeden dominujący głównie z prawego jajnika.
      Pęcherzyki rosły szybki i pękały duże albo nie… albo “znikały” przed miesiączką.
      Testy LH nigdy mi nie wychodziły. Zawsze była jednego dnia blada krecha… ale pęcherzyk pękał. Dwa razy tylko za pomocą pregnylu.
      Miesiączki mam krwotoczne z dużą ilością skrzepów i plamieniami przed @ kilkudniowymi nawet na duphastonie. Sory za aż tak dokładny opis. 🙂
      W tym cyklu w 9 dc nie było żadnego pęcherzyka. Trochę mnie to podłamało, ale zawsze jest raz na jakiś czas cykl bezowulacyjny, ale zawsze myślałam, że jest to brak pęcherzyka dominującego a nie brak ich wcale.
      Przez kilka miesięcy miałam monitoringi i owu tak jak pisałam zazwyczaj było, endo w porządku, seks w “terminie” i nic…..
      Stąd wreszcie a raczej ponownie decyzja o badaniach hormonów i nasienia (prze Baśką nasienie było na medal a teraz mój małż lepiej się prowadzi, więc nie podejrzewam, że coś będzie nie tak).
      Dało mi do myślenia ostatnie (wczorajsze) badanie krwi. Zawsze tak miałam oprócz ciąży, ale nie nasuwało mi to żadnych podejrzeń… a mianowicie… nie mam żył a nawet jak są to poleci kropelka i koniec, bo żyła odrazu się zasklepia. Pielęgniarka powiedziła, że mam bardzo wysoką krzepliwość krwi. Czy to może wpływać na zdolność zapłodnienia lub zagnieżdżenia się zarodka? Zrobię morfologie przy okazji badań w 3dc i zobaczymy jak wychodzi krzepliwość. Ale poinformowałam o tym mojego gina i zapytałam czy acard nie byłby dobrym rozwiązaniem. Powiedział, że broń Boże… najwyżej rutinoscorbin. Hmm…. Obiecałam, szczególnie, pielęgniarce, że przed kolejnym badaniem obecuję duzo pić, żeby poszło łatwiej… bidulkę zestresowałam,a jest w ciąży…. kłuła mnie 5 razy i na raty, bo nie leciało. Przeprosiłam w imieniu moich żył, ale i zaczęłam kombinować co z tym fantem zrobić.
      Hmmm co jeszcze?

      • A jeszcze jedno.
        FT3 i FT4 badałam a wiem, że T3 i T4 to co innego…. też źłe badania mi wybrał?? 🙁

        • No i mam badania!!
          Zrobione w 21 dc (normy podaję dla fazy lutealnej) i tak:
          FSH – 2,19 – norma 1,5 -9,1
          LH – 5,30 – norma 0,5-16,9
          stosunek 1:1 nie jest zachowany, ale to jest istotne przed owu chyba

          TSH – 1,219 – norma 0,35-5,50
          FT3 – 2,85 – norma 2,30-4,20
          FT4 – 1,03 – norma 0,89-1,76
          dobrze, ale jakoś blisko dolnej granicy!

          progesteron – 23,46 ng/ml – norma to 3,34-25,56

          Wszystko w normie. Trzeba szukać dalej.
          Gdybyście wpadły na jakiś genialny pomysł co powinnam zrobić to będę wdzięczna za pomoc. 🙂

          • Może przeciwciała antykardiolipidowe? A krzepliwość mi sprawdzali badając APTT

            • Już wiem dlaczego

              Już wiem dlaczego mój gin zlecił mi badanie LH i FSH w 21 dc. No i dzielę się tym z Wami.
              Gdyby utrzymywały się na wysokim poziomie to hamowałyby rozówj ciałka żółtego a na to mogły wskazywać moje krótkie cykle i wczesne plamienia. Ufff… bo bałam się, że trafiłam na szarlatana.
              To wiem od mojej teściowej a przy okazji chciałam się poduczyć i znalazałam bardzo fajny artykuł na mamo i tato opisujący cały cykl od początku do końca.
              Oto link:

              • Dziewczyny napiszcie mi plizzz cokolwiek. Może któraś z Was coś wymyśli. Ginginek na starających podpowiada aby się uprzeć przy laparo. Tak chyba zrobię. Jutro będę miała pozostałe wyniki w I fazie cyklu i małża też. Potem zrobię estradiol w 11-12 dc mimo, że lekarz nie kazał, ale żeby mieć komplet.
                Wy takie jesteście mądre i tak wszystko tutaj wiecie na pewno wpadniecie na jakiś genialny pomysł, abym mogła sobie w głowie ułożyć strategię na nowo. @ przyszła więc teraz już minął rok pełna gębą odkąd się staramy o rodzeństwo dla Baśki.

                • Paszula, ja niestety nie jestem mocna w hormonach, więc pewnie wiele nie pomogę. Ja bym jeszcze zaproponowała zrobienie estradiolu i do tego może LH ale w okresie około owulacyjnym (najlepiej gdy pęcherzyki będą już duże), bo może coś z dojrzewaniem komórek szwankuje. Hormony tarczycowe masz raczej ładne, więc nie szukałabym tam winy.
                  A co do laparo to mam mieszane uczucia. Chociaż z drugiej strony od ciąży z Basią upłynęło już trochę czasu, a nasz organizm nie jest constans.

                  • Zamieszczone przez Ewami
                    Paszula, ja niestety nie jestem mocna w hormonach, więc pewnie wiele nie pomogę. Ja bym jeszcze zaproponowała zrobienie estradiolu i do tego może LH ale w okresie około owulacyjnym (najlepiej gdy pęcherzyki będą już duże), bo może coś z dojrzewaniem komórek szwankuje. Hormony tarczycowe masz raczej ładne, więc nie szukałabym tam winy.
                    A co do laparo to mam mieszane uczucia. Chociaż z drugiej strony od ciąży z Basią upłynęło już trochę czasu, a nasz organizm nie jest constans.

                    Czyli w 11-12 dc jeszcze przy okazji estradiolu LH, tak? Lekarz zlecił mi estradiol w 3 dc i FSH. Ja zrobiłam do tego testosteron i LH, aby mieć komplet i w takim razie dopełnię ten komplet E2 i LH w okresie okołoowulacyjnym. Zastanawiam się tylko czy nie powinnam tego zrobic wcześniej, bo ja mam owulację w 10-12 dc i może to zaburzyć obraz!!

                    PS. Dziękuję Ewami za podpowiedź, bo już troszkę smutno mi było, że nikt nic więcej nie chce mi podpowiedzieć! 🙂
                    A tak w ogóle to z jakiej dzielnicy Katowic jesteś? Ja wychowałam się na Ściegiennego i mieszkałam tam do 24 roku życia… to tam gdzie teraz powstała Silesia tylko na drugim końcu Ściegiennego! 🙂

                    • Zamieszczone przez paszula
                      bo już troszkę smutno mi było, że nikt nic więcej nie chce mi podpowiedzieć! 🙂

                      Paszula ja z chęcią bym Ci podpowiedziała, gdybym choć troszkę znała się na hormonach. 😀 Ale twój plan działania robi wrażenie i trzymam kciuki, żeby tak zaprzątnął twoje myśli, że od razu zafasolkujesz :D.

                      • Zamieszczone przez nadii
                        Paszula ja z chęcią bym Ci podpowiedziała, gdybym choć troszkę znała się na hormonach. 😀 Ale twój plan działania robi wrażenie i trzymam kciuki, żeby tak zaprzątnął twoje myśli, że od razu zafasolkujesz :D.

                        🙂 no właśnie chociaż o takie podtrzymanie na duchu mi chodziło!! 😀

                        • Zamieszczone przez paszula
                          🙂 no właśnie chociaż o takie podtrzymanie na duchu mi chodziło!! 😀

                          😀 czyli stanęłam na wysokości zadania 😀

                          • Zamieszczone przez nadii
                            😀 czyli stanęłam na wysokości zadania 😀

                            Nooooooo!! 😀

                            • Paszulko ja też dopiero uczę się hormonów… narazie przerabiam tarczycowe i toxo na wątku Endometrioza żeby było “śmiesznie” więc bardzo nie pomogę ale podoba mi się w Tobie to że sama doszukujesz się przyczyn itp. za jakiś czas większość z NAS do lekarzy będzie chodzić tylko po recepty na leki które same sobie przydzielą 🙂 Niektóre już to mogą robić 😀

                              • Zamieszczone przez mala5_mi
                                Paszulko ja też dopiero uczę się hormonów… narazie przerabiam tarczycowe i toxo na wątku Endometrioza żeby było “śmiesznie” więc bardzo nie pomogę ale podoba mi się w Tobie to że sama doszukujesz się przyczyn itp. za jakiś czas większość z NAS do lekarzy będzie chodzić tylko po recepty na leki które same sobie przydzielą 🙂 Niektóre już to mogą robić 😀

                                Coś w tym jest. Moje koleżanki, które zaczynają się starać i dopytują co i jak i kiedy, to się ze mnie cieszą, że mogłabym doktorat robić ze starań. 😀 Aż tak dobrze pewnie nie jest. Jest tu kilka pretendentek to tego…. np Gablysia, Dagamara, której tu dawno nie widziałam a kiedyś była moim guru!! 🙂 No i pozostałe dziewczyny, które przeszły swoje i wiedza chcąc nie chcąc sama sie przyplątała.

                                A co do mojego podejścia to jestem taka, że muszę rozumieć i wiedzieć co z czego wynika. No i wiecznie ubolewam, że medycyna nie jest nauką ścisłą!! 😀

                                PS. Widzę, że też mnie dopieszczasz postem…. miło! 🙂

                                • Zamieszczone przez paszula
                                  A co do mojego podejścia to jestem taka, że muszę rozumieć i wiedzieć co z czego wynika. No i wiecznie ubolewam, że medycyna nie jest nauką ścisłą!! 😀

                                  Paszula mam identycznie. Też zawsze zadaję masę pytań do momentu aż nie zrozumiem. Ufam lekarzom, ale… swoje muszę wiedzieć :D. A jak coś mi wygląda podejrzanie to zamęczam pytaniami, albo szukam jeszcze kogoś by potwierdził diagnozę.

                                  Zamieszczone przez mala5_mi
                                  za jakiś czas większość z NAS do lekarzy będzie chodzić tylko po recepty na leki które same sobie przydzielą 🙂

                                  Mała Mi ja mam koleżankę, która już tak robi. Co prawda nie stara się o dziecko, ale jak idzie do lekarza, to po konkretne leki (zazwyczaj dla swoich dzieci) i przeżywa koszmar jak jest np. weekend i dziecko jej zachoruje i musi z nim na pogotowie a nie do rodzinnego. Bo na pogotowiu nie słuchają jej teorii leczenia, tylko lekarze sami podejmują decyzje co do leków :D. Zawsze się z niej nabijamy, choć szczerze uważam, że taka postawa jak jej, jest bardzo zła. W końcu to lekarze leczą. Można im sugerować, dopytywać, ale nie kazać przepisywać konkretny lek za każdym razem.

                                  • Zamieszczone przez nadii
                                    Zawsze się z niej nabijamy, choć szczerze uważam, że taka postawa jak jej, jest bardzo zła. W końcu to lekarze leczą. Można im sugerować, dopytywać, ale nie kazać przepisywać konkretny lek za każdym razem.

                                    A z drugiej strony np w przypadku starań podejrzewam, że nie jedna z dziewczyn gdy okazywało się, że gdy zaszła w ciążę i zaczęła plamić to brała duphaston sama, bo miała w domu…. gdyby czekała na wizytę u lekarza mogło być różnie. Trzeba to robić z głową.

                                    Ja często tak mam, że jak któraś z koleżanek mówi jakie ma objawy to ja jej daję diagnozę, mówie jakie leki lekarz jej przepisze a ona wraca z szeroko otwartymi oczami i mówi “kurcze, skąd wiedziałaś… Ty sie minęłaś z powołaniem”. Choć tak naprawdę akurat każda z nas większość takich diagnoz by postawiła, bo siedzimy tu i odrabiamy zadania domowe z biologii na co dzień!! 😀

                                    • Po części masz rację Paszula. Tylko wiesz co innego jest podczas starań, jak np. na plamienia są przepisywane prawie zawsze te same leki, a co innego leczyć własne dzieci samodzielnie. Jeszcze gdyby u niej zdarzało się to raz na jakiś czas, podczas wystąpienia tych samych chorób. Ale nie, ona przy każdej wizycie mówi lekarzowi co ma robić. Także ona to dopiero minęła się z powołaniem :).

                                      • Zamieszczone przez nadii
                                        Po części masz rację Paszula. Tylko wiesz co innego jest podczas starań, jak np. na plamienia są przepisywane prawie zawsze te same leki, a co innego leczyć własne dzieci samodzielnie. Jeszcze gdyby u niej zdarzało się to raz na jakiś czas, podczas wystąpienia tych samych chorób. Ale nie, ona przy każdej wizycie mówi lekarzowi co ma robić. Także ona to dopiero minęła się z powołaniem :).

                                        To fakt. MInęła się!! 🙂
                                        Może dzieciom zaszkodzić.
                                        Ja mam tak, że teściowa jest lekarzem, więc jak Basi coś jest, a ma to miejsce bardzo rzadko (raz miała rota wirusa i 2 razu katar przez te 22 miesiące), to zawsze konsultujemy wszystko z nią a ona aby nie zaszkodzić jeszcze z koleżankami pediatrami.

                                        Kiedys Basia dostała wysypki na całym ciele. Miało to miejsce po zmianie proszku na “dorosły”. Akurat zbiegło się to z szczepieniem. Lekarka kazała odstawić Basi wszystko co możliwe do jedzenia i przejść na mleko dla alergików. Moje tłumaczenia, że podejrzewam, że to proszek w ogóle do niej nie docierały. Zrobiłam po swojemu. Jadła to co do tej pory a wróciłam do Jelppa. Poskutkowało. Acz nie wymuszam na lekarzach nic i nie zmuszam do recept, ale potem weryfikuje ich diagnozy. 🙂

                                        Na miejscu lekarzy, którzy są tak “molestowani” przez Twoja koleżankę to bym odmówiła współpracy z nią, bo szlag by mnie trafił!! 😀

                                        • Paszula, z tym E2 i LH to tak strzelam, ja miałam właśnie robione je przy IUI i raz właśnie dzięki tym hormonom okazało się, że nie warto robić IUI, bo estradiol niziutki, mimo iż był pęcherzyk i to całkiem sporawy i pękł. Dlatego najlepiej te badania zrobić w cyklu w którym masz monitoring i zrobić je następnego dnia po tym, gdy pęchrzyki mają już pow.15-18 mm. To jeszcze zależy od ciebie jak duże zwykle hodujesz.

                                          A ja obecnie mieszkam właściwie w Siemianowicach, ale ze mnie siemianowiczanka jak z koziej dupy trąba. Tutaj tylko sypiam przez ostatnie 7 lat. Wychowałam się na Paderewie, pracujemy z mężem oboje w Katowicach, na piwo, spotkania ze znajomymi jeździmy do Katowic (zwykle na Wełnowiec właśnie), no a w przyszłym roku przeprowadzamy się na Ochojec, gdzie właśnie budujemy dom.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jaki sens takich badań?!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general