Wiele pytań o różne ZUSowe zasady zwiazane z ciążą i macierzyństwiem przewijają się po naszym forum… planuję powoli uporać się z nimi, skontaktować z pracownikiem ZUSu, poszperać w przepisach i z tego opracować materiał informacyjny na stronkę dziecko-info, który zainteresowałby nas lub przyszle starające się, oczekujące i mamusie.
Liczę na Waszą pomoc, podpowiedzi – czego chciałybyście się dowiedzieć, lub co Was nurtowało w przeszłości i może się to okazać przydatne dla innych użytkowiniczek?
6 odpowiedzi na pytanie: Jakie pytania miałybyście w związku z ZUSem?
Re: Jakie pytania miałybyście w związku z ZUSem?
Ja juz do ZUSu nie mam pytan….W czasie ciazy i macierzynskiego owszem mialam, ale trudno sie z nimi rozmawia. Generalnie jakbym miala jeszcze raz dzwonic do ZUS to chyba nagrywalabym rozmowe, bo zdarzylo mi sie dwa razy, ze pod tym samym numerem tel udzielono mi skrajnie sprzecznych informacji, w wyniku czego mialam troche klopotow z PITem.
Ale ja nie o tym, odszukalam post z oczekujacych, ktory czytalam pare dni temu i pozwolilam sobie skopiowac, bo jest interesujacy. To co chcesz zrobic moze sie przydac na krotko, bo:
“Właśnie wczoraj dowiedziałam się od koleżanki, która była na szkoleniu z opieki społecznej, że nasz rząd szykuje nam zmiany w urlopach macierzyńskich i wychowawczych. A mianowicie. Jest projekt ustawy, która mówi o tym, że to już nie ZUS będzie wypłacał macierzyński, tylko jakaś nowa komórka podpięta pod daną Gminę. Zasiłki będą naliczane wg zarobków, a nie jak do tej pory – będzie to nasza comiesięczna wypłata. To samo będzie z zasiłkiem wychowawczym, na który już chyba zupełnie nikt się nie będzie “łapał”. Tłumaczą te zmiany tym, że chcą odciążyć ZUS, który jest tak zapracowany. Mam tylko nadzieję, że jeśli te zmiany wejdą, to większość z nas załapie się na stare zasady. Normalnie jestem podłamana. Najgorsze jest to, że jesteśmy bezsilne i nie ma komu ukręcić łba za takie udogodnienia.
Również wczoraj się dowiedziałam, że np. ja nawet nie mam co marzyć o zasiłku porodowym. A zawsze pare groszy by się przydało.
Czy może któraś z Was słyszała coś na ten temat?
Mycha i Fasolka (17.09.)
Ciekawe i czy to prawda i jesli tak, to co z tego wyniknie….
kleeo i Natalia (ur.26.07.02)
Re: Jakie pytania miałybyście w związku z ZUSem?
🙁
Tak, tego posta niestety czytałam… i odpisalam na niego z powątpiewaniem… jakoś sobie nie wyobra,żam, by płacenie zasiłku macierzyńskiego nagle przejął ktoś inny… jak to możłiwe? nie wiem, pewnie się nie znam… rozmowe zamierzałam przeprowadzić z dyktafonem, ale sama tez mam wątpliwości – czy to co powie jedna pani będzie tym samym, co powiedziałaby druga w okienku obok, a cóż dopiero w urzedzie w innym miescie 🙁
Re: Jakie pytania miałybyście w związku z ZUSem?
HeJ!
Ja mam pytanie: zaszłam w ciążę jeszcze będąc na studiach, obroniłam się, ale do pracy już pójść nie zdążyłam 😉 mój mąż jest na studiach dziennych, czy należą mi się jakieś pieniążki od ZUS’u, lub od kogokolwiek?
Próbowałam się dowiadywać np. w Urzędzie Pracy, ale tam panie potrafią tylko powiedzieć: “Oooo, do pracy to pani nie pójdzie….”
Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek naprowadzenie mnie na trop 😉
Pozdrowienia!
Re: Jakie pytania miałybyście w związku z ZUSem?
właśnie…. jak to jest z zasiłkiem porodowym? Ja nie dostałam, powiedziano mi w ZUS-ie, że już go nie ma, a z tego postu wnioskuję, że jednak jest…?
Maja z Natalką (8m)
Re: Jakie pytania miałybyście w związku z ZUSem?
Ja tego sama z siebie nie wiem, na razie dopiero zbieram pytania, ale na wszelki wypadek uściślij sytuacje – mąz pracuje? macie jakiekolwiek oficjalne źródło dochodu? Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale może… generalnie kiepska sytuacja, współczuję….
Re: Jakie pytania miałybyście w związku z ZUSem?
Tragicznie nie jest. Da się żyć.
Mieszkamy z moimi dziadkami, rodzice i teściowie pomagają finansowo, a Grzesiek (jak to informatyk) dorabia, jak dostanie jakieś zlecenie.
Ale sama pewnie wiesz, że przy dziecku każdy grosik się liczy.
Ktoś mi kiedyś mówił, o czymś takim jak okres półskładkowy, ale na stronie ZUS’u nic nie znalazłam. Niby coś takiego by mnie mogło objąć, i choć nie dostawałabym żadnego zasiłku, to przynajmniej jakoś to się podobno liczy do emerytury. Ale nawet nie wiem czy to aktualne.
Podziwiam Twoje zaangażowanie – ja nie znoszę urzędów państwowych. Mam gęsią skórkę jak muszę iść do Urzędu Pracy po ubezpieczenie. Tym bardziej, że ludzie totalnie ignorują to, że jesteś w zaawansowanej ciąży, czy z maleńkim dzieckiem na ręku. Mam coraz większą chęć wynieść się z tego kraju.
!
Znasz odpowiedź na pytanie: Jakie pytania miałybyście w związku z ZUSem?