Jakimi byłyscie ciężarówkami?

Jakie byłyście w ciąży? Czy codziennie bałyscie sie, że coś się stanie złego, czy rygorystycznie przestrzegałyście wszelkich zalecen (zero papierosów, piwa, żadnego dymu, jazdy na rowerze), czy miałyscie duzy dystans i na wszystko sobie pozwalałyście?
Czego bałyście się najbardziej?

Ja sie strasznie bałam, że będę miała cesarkę. No i okropnie sie przestraszyłam, jak w 4 miesiącu czymś sie strułam i nie wychodziłam z łazienki. Później, już w 7-8 miesiącu jak mi sie przyplątało jakieś paskudztwo to nie panikowałam. Wszelkich zalecen przestrzegałam bardzo sumiennie. W sumie jednak nie byłam bardzo zestresowaną przyszłą mamą. Na pierwsze USG szłam trochę nerwowa… niepotrzebnie. Na drugie zrelaksowana, więc dostałam swoja porcję nerwów 🙁 Całość wspominam z sentymentem, a Wy?

Kaśka

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Jakimi byłyscie ciężarówkami?

  1. Re: Jakimi byłyscie ciężarówkami?

    Moze to bedzie dziwne ale czasami pilam piwo lub wino ( w calej ciazy moze bylo tego z 5 piwek i kilka lampek winka).
    Sporadycznie lykalam witaminy zalecane przez ginke.
    Balam sie urodzic chore dziecko i jego smierci :((((
    Porodu balam sie najmniej


    Jagoda01.08.03

    • Re: Jakimi byłyscie ciężarówkami?

      Hmm – o ciaze staralismy sie pol roku (jak nas zaczeli wysylac na badania to sie porzadnie wystraszylismy) i odpuscilismy no bo wakacje zaplanowane dosc intensywnie- no i jak to zwykle bywa udalo sie 🙂 wielkie szczescie, wielka radosc.
      Na wakacje pojechalismy – lek pozwolil wiec nie oszczedzalam siebie- jak teraz porownam to, to jakies wariactow bylo np. 1,5 godz wejscie na ostrym podejsciu w gorach. Nie przebywalam w miejscach zadymionych, jak poszlam na wesele(4 miesiac ciazy) to wrocilam zaraz po polnocy a tanczylam jakbym kij polknela :))No ale niestety ok 20 tyg zaczely sie schody w postaci skorczow- poczatkowo to byla norma ale pozniej juz nie – zaczely skracac szyjke, ja przystopowalam i zaczelam sie bac – pamietam ze w swieta bardzo sie cieszylam bo to juz byl 28 tydz i wiedzialm ze juz teraz dzidzia przezyje. I tak na fenoterolu dotrwalam do 38 tyg. POrod dziwaczny- jechalam z nastawieniem ze naturalny a wyszlo ze cesarka bo polozenie miednicowe (polozna sie pomylila ze dzidziak sie odwrocil)- bylam na nia zla ale wlasciwie to dobrze- zamartwialabym sie ta cesarka.
      Piersze usg straszny stres ( ten fald karkowy) i lzy radosci (moje i meza) drugie wielka radosc a trzecie dzieki lek zakonczone placzem ze strachu ( glupot nagadal ).
      No i teraz mam porownanie bo druga ciaza 🙂
      Poczatki wspaniale – dobvre samopoczucie, bieganie na spacerki, dzwiganie Jeremy i zagrozenie :(( No i niestety strach, ale mam nadzieje ze bedzie juz z gorki ( we wtorek ide do szpitala na zalozenie szwu ). Oczywiscie pierwsze usg stres ale i wielka radosc ze jak na razie ok. No ale porownujac to teraz jestem taka mniej tym wszytkim podniecona, w jakis sposob spokojniejsza.

      • Re: Jakimi byłyscie ciężarówkami?

        W 1 ciazy o nic sie nie balam, prowadzilam normalny tryb. Papierosow nigdy nie palilam wiec z tym nie bylo problemu.. Najbardziej chyba bolal mnie fakt ze musialam brac antybiotyki i balam sie ze zaszkodza one dziecku.
        Ani razu mnie tez nie zemdlilo ani nie wymiotowalam wiec z tego sie bardzo ciesze.
        Na rowerze jezdzilam ale przestalam kiedy sie dowiedzialam ze jestem w ciazy:-)
        Zdalam egzaminy na 2 tygodnie przed narodzeniem Adasia. Najgorzej wspominam jazde autobusami – koszmar. Byl upal, tlok, duchota i do tego wszystkiego ja z wielkim brzuchem..uff.. Niestety teraz czeka mnie to samo:-(
        Mialam duze hustawki nastroju, a to plakam a to sie smialam. Zachcianek jedzeniowych jako takich nie mialam:-)
        USg w ogole mnie nie przerazalo i wszelkie badania rowniez…ogolnie – lus blus:-)
        A z sentymentem ciazy tej nie wspominam – ale to z innych wzgledow
        Ula i Adaś

        Edited by pluszaczka on 2004/05/23 11:00.

        • Re: Jakimi byłyscie ciężarówkami?

          Ja ciąży nie wspominam szczególnie miło niestety:(
          Przez 4 miesiące nic innego nie robiłam tylko rzygałam (przepraszam za wyrażenie) dostałam choroby lokomocyjnej i słabłam w autobusach, nikt mi miejsca nie ustepował chyba że poprosiłam bo brzuszka do 7 miesiąca nie było widać (czym sie strasznie martwiłam). Reagowałam na każdy zapaszek, na zmianę temperatury w wyżej wspomniany sposób. Potem mi przeszło i zaczęłam odżywać – lody były podstawą:) Ale nie na długo bo ok. 27 tyg. stwierdzono “prężenie” macicy i zaserwowano mi lezenie z połykaniem nospy i fenoterolu. Nie cierpię brać leków wiec np. witamin nie łykałam w ogóle:) I tak leżąc i czekając na poród (“bo pani zaraz urodzi, proszę pani”:) zaczytywałam się thirlerami medycznymi traktujacymi o np. zabiegach na ciężarnych:) Dodam tylko że urodziłam w terminie i naturalnie i poród wynagrodził mi mordęgę ciąży bo trwał bardzo krótko!
          I szczerze powiedziawszy to nie tęsknię za ponownym byciem w ciąży!

          Monika i Iza (1.06.2003)

          • Re: Jakimi byłyscie ciężarówkami?

            A ja byłam bardzo spokojna w ciązy. Wszyscy pytali czy nie boję się, że dziecko może być chore lub coś podobnego, ale mnie nawet przez głowę nie przechodziły takie myśli. Po prostu wiedziałam, ze wszystko będzie OK.
            Nigdy nie paliła i zawsze przeszkadzał mi dym papierosowy więc nie bylo z tym problemów, kawę zamieniła na zbożową.
            Nie miałam żadnych zachcianek i smaków. Jedyną udreką było to że pierwsze 4 miesiące prawie nie wychodziłam z łazienki (nudności mnie wykańczały). Drazniły mne wszelki zapachy nie gotowałam (biedny mąż) prawie nie mogłam jeść i chudłam. Ale potem nadrobiłam dość szybko utracone kilogramy.

            Agnieszka i Kacperek (05.03.2003)

            • Re: Jakimi byłyscie ciężarówkami?

              Pełną życia, roześmianą, bardzo zadbaną… po 3 m-cu ciąży… jak już minęło zagrożenie poronieniem. Pierwszą ciąże straciłam i nigdy nie zapomnę jak obudziłam się rano i zobaczyłam mnóstwo krwii… Jak tylko zrobiłam test i wyszedł pozytywnie zachorowałam na grypę, więc bałam się uszkodzeń płodu, potem były bóle i plamienia, więc do 3 m-ca latałam co chwilę do toalety bo wydawało mi się, że… no sama wiesz… za to po 12 tygodniu odżyłam.
              Na pierwsze USG szłam bojąc się, czy maleństwo ma dwie rączki i nóżki, na następne już bez stresu. Czułam się świetnie, nie przytyłam nigdzie poza brzuchem-piłką, byłam bardzo aktywna, zachcianek nie miewałam, nie piłam, nie paliłam, ale słabej kawy sobie nie odmawiałam i czasem coca-coli.
              No i trochę prześladowała mnie myśl, żebym urodziła zdrowe dziecko, bez zespołu Downa…

              [i] Asia i Julia (21 m-cy)

              Znasz odpowiedź na pytanie: Jakimi byłyscie ciężarówkami?

              Dodaj komentarz

              Angina u dwulatka

              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

              Czytaj dalej →

              Mozarella w ciąży

              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

              Czytaj dalej →

              Ile kosztuje żłobek?

              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

              Czytaj dalej →

              Dziewczyny po cc – dreny

              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

              Czytaj dalej →

              Meskie imie miedzynarodowe.

              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

              Czytaj dalej →

              Wielotorbielowatość nerek

              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

              Czytaj dalej →

              Ruchome kolano

              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

              Czytaj dalej →
              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo
              Enable registration in settings - general