Jednak zdradza….

Pisałam tydzien temu, ze moj mąż siedzi na czacie…. Teraz juz wiem, ze Mnie zdradzał przez cały czas Mnie zdradzał.Umawial zię z dziewczynami na seks,dzwonił do dziewczyn na seks telefon.
Wczoraj wyjechał do Olszynki na szkolenie i weszłam na jego nick na czacie.. Policjant szuka kochanki… i weszła dziewczyna ktora się z nim spotkała, był to seks w samochodzie. Spotykał się na szybkie numerki…
Jutro wraca z Olszynki,a Ja go spakowałam.
Słuchajcie to co przezywam to jest po prostu paranoja. Nie wierzyłam,że kiedys takie cos Mnie spotka,to jest straszne.
Ja nawet nie płaczę.Zwijam się tylko z bolu brzucha,tak Mnie bardzo boli z nerwow.
Co Mi jeszcze pozostaje,przeciez On jest smieciem, zwykłym smierdzącym smieciem…

ania (Paula12l, Wercia5l, Patryk30kwitenia2005)

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Jednak zdradza….

  1. Re: Jednak zdradza….

    Coś mi się wydaje, że ta zdrada to była taka kropla, która przepełniła czrę goryczy….

    • Re: Jednak zdradza….

      polecam artykuł [Zobacz stronę]

      marcowe szpileczki

      • Re: Jednak zdradza….

        dziewczyno, zastanow sie nad jednym: CZEGO WLASCIWIE JESZCZE OD TEGO CZLOWIEKA CHCESZ?! bo ja, czytajac twoje posty odnioslam jedno wrazenie – na sile usilujesz przekonac sama siebie, ze moze warto dac mu jeszcze jedna szanse, ze moze sie zmieni, ze bedzie ok… zdradzal cie z zimna krwia, dzieci sie go boja – ale ty z uporem maniaka wysluchujesz jakich pierdol opowiadanych przez niego czy jego rodzine – PO CO?! facet ewidentnie robi cie w ciula od dawna, nie dba ani o wasz zwiazek, ani o wasze dzieci (tu idzie mi o wycieranie tylko z Bog wie kim i Bog wie gdzie – o najrozniejsze choroby nie jest trudno. nie dramatyzuje i nie mowie juz o HIV, ale pomysl o chorobach skory, roznych grzybicach, chlamydii…). nawet jezeli go przyjmiesz (co pewnie zrobisz, sorry) to pamietaj, ze wczesniej czy pozniej i tak cie pusci kantem. teraz bedzie moze bardziej ostrozny. zrozum jedno – ludzie sie nie zmieniaja. ktos, kto cie nie szanuje, zdradza, oklamuje nie zmieni sie w jednej chwili w cud miod mezulka w paputkach. pomysl choc przez chwile i zastanow sie,czego chcesz od zycia – czy chcesz byc zgorzkniala baba z mezem, ktory puszcza sie na prawo i lewo, czy emocjonalnie zrownowazona, spokojna, MAJACA POCZUCIE BEZPIECZENSTWA kobieta? nawet, jezeli mialabys byc sama to zawsze lepiej zyc godnie i z szacunkiem do samej siebie niz z czlowiekiem, ktory cie poniza i upokarza na kazdym kroku.

        ania

        • Re: Jednak zdradza….

          latwo jest wszystkim pisac zostaw go – dziewczyna zostaje sama z 3 dzieci – bedzie sie sama ze wszystkim borykac, nie latwo jest podjąć taka decyzje – zawazy ona na całym jej zyciu, nie bronie męza ale i nie mowie zostaw go – ludzie sa ludzimi i popelniaja błędy – moze czasem warto sie zastanowic….. to bardzo delikatna i cięzka sprawa a my znamy ja tylko z perspektywy rozgoryczonej skrzywdznej kobiety ktora zostala zdradzona………..

          A&M 04.03.2005

          • Re: Jednak zdradza….

            doskonale rozumiem ciebie, ale dziewczyna napisala wczesniej, ze materialnie spokojnie da sobie rade! mieszkanie jest jej, moze liczyc na swoich rodzicow. nie napisalam posta w celu “zachecenia” jej do zostawienia meza, tylko ocenilam cala sytuacje jako osoba zupelnie obca, niezaangazowana.
            nie wiem,czy bedzie jej trudniej samej – zobacz, co sie dzieje teraz: nerwy, niepewnosc, swiadomosc bycia oszukiwana i zdradzana; czy w takiej sytuacji bycie ” z mezem” jest lepsze od bycia samej nawet z trojka dzieci? ja z pewnoscia wolalabym byc sama z dziecmi (tym bardziej, ze sama napisala, iz dzieci czesciej sa bardziej radosne, gdy nie ma ojca – jak widac tatusia braku dotkliwie nie odczuwaja).
            wiem, ze lepiej i latwiej byc oceniajacym niz ocenianym, ale decyzja i tak bedzie musiala podjac sama – niech przynajmniej rozwazy wszystkie za i przeciw. chocby i n a kartce papieru stawiajac + i – zycia z tym czlowiekiem

            ania

            • Re: Jednak zdradza….

              W odpowiedzi na:


              ludzie sa ludzimi i popelniaja błędy


              Zacytuje autorke posta:
              “Mnie zdradzał przez cały czas Mnie zdradzał.Umawial zię z dziewczynami na seks,dzwonił do dziewczyn na seks telefon.
              Wczoraj wyjechał do Olszynki na szkolenie i weszłam na jego nick na czacie.. Policjant szuka kochanki… i weszła dziewczyna ktora się z nim spotkała, był to seks w samochodzie. Spotykał się na szybkie numerki… ”
              To nie brzmi jak “blad”. Zdradzal ja permanentnie, z premedytacja, z wieloma panienkami i dziwkami. Nie zakochal sie, nie byl to tez incydent szalu namietnosci czy jedna noc po pijaku.
              Nie pamietam, czy ktos tu napisal Ani “zostaw go”, sama podjela decyzje, aczkolwiek nie wiadomo czy w niej wytrwa. Inna sprawa jest to, ze dziewczyny pisza, co by zrobily na jej miejscu. Ja bym sie brzydzila takiej szui (takiego szuja 😉 ) – psychicznie i fizycznie i w kazdy inny sposob… Ale to ja.
              Wszystkie wspolczujemy Ani, ale chyba dla wszystkich nas jest jasne, ze zrobi to, co SAMA uzna za najlepsze dla swojej rodziny…

              mama majowego synka ’05

              • Re: Jednak zdradza….

                Był dzis komisarz w domu.Rozmawialismy ze 30min,w kieszeni miałam dyktafon(w razie czego),rzucałam szczegołami,nawet nie miał się jak bronic,chodził nerwowo po pokoju,to szukał ładowarki,to szukał gazu parliz.,byleby nie patrzec w oczy.
                Bolesne to jest dla Mnie jak cholera. Powiem WAM, ze ja go bardzo kochałam,bardzo,liczyłam się z każdym jego zdaniem,każdą decyzją.
                Ja byłam widocznie dla niego naiwna idiotką.
                Nie chcę,aby wrocił,chcę to wszystko przezwyciężyc i dac sobie radę,twardo przez to piekło przejsc,bez rozczulania się nad sobą,nie chcę mięknąc,chcę byc teraz twarda i nieugięta,miec swoja godnosc. Pięknie do Mnie piszecie,och jak to dodaje sił.
                Perfidny dran mowi, ze ja kłamie, zmyslam,a kiedy wychodził powiedział,jezeli czegos chcesz to idz do sądu,a jezeli założysz sprawe o alimenty to oznacza koniec.
                I niech tak zostanie……..
                …. Muszę byc twarda…….

                ania (Paula12l, Wercia5l, Patryk30kwitenia2005)

                • Re: Jednak zdradza….

                  A po co on szukał tego gazu? Chcial Cię unieszkodliwić?

                  Próbuję sobie wyobrazić jakie to wszystko dla Ciebie trudne bo siedzisz w samym centrum tych bolesnych wydarzeń, dzieje się to w Twoim własnym życiu. Ten koszmar to nie film, ten człowiek był kiedyś najbliższy. Dlatego to tak szalenie trudne.Odnajdziesz niedługo spokój ale trochę to potrwa- wytrzymaj.K.

                  • Re: Jednak zdradza….

                    Aniu walcz o swoje. Bądź nieugięta.
                    Trzymam kciuki za Ciebie.

                    • Re: Jednak zdradza….

                      Perfidny dran mowi, ze ja kłamie, zmyslam,a kiedy wychodził powiedział,jezeli czegos chcesz to idz do sądu,a jezeli założysz sprawe o alimenty to oznacza koniec.

                      Jemu chodzi teraz tylko o to – chce ratować swoją dupę!
                      Boi sie, że jak sąd mu dorąbie alimenty to mu na dziwki nie bedzie starczać!
                      Kochana! Jesteś górą, wal do sądu, za ryja komisarza i do ziemi! Weź adwokata, Ciebie to nic nie kosztuje (fonansowo).

                      POZDRAWIAM 🙂 bruni

                      • Re: Jednak zdradza….

                        Aniu, znowu nie chce Ci do niczego zachecac, ale mam wrazenie, ze jestem w stanie przewidziec jego zachowanie do konca. Dajcie mi po lapach, jesli nie mam racji, albo nie powinnam tego robic.
                        Bedzie tak sie szarpal i skomlal o litosc, zeby potem wyskoczyc z jakas idiotyczna grozba. Bez pokrycia, oczywiscie. Np. cos s stylu “beze mnie zdechniecie z glodu,” albo “mam znajomosci, pozabieram Ci dzieciaki.” Przerabialam taki scenariusz ze znajoma, byla zona zolnierza zawodowego.
                        Zycze Ci zelaznej konsekwencji. Trzymaj sie w postanowieniu, bo widze, ze bardzo na powaznie na to wszystko patrzysz.
                        Wiem, ze dla wielu osob moze wygladac, ze sie troszke miotasz, ale trudno byc silnym, kiedy jest sie w takiej sytuacji. Trudno poradzic sobie z wlasnymi emocjami, uczuciami, mysla o dzieciakach itp.
                        Wierze, ze Ci sie uda!

                        Adas 21m-cy i Bejbi

                        • Re: Jednak zdradza….

                          Życzę dużo sił i wytrwałości w doprowadzeniu sprawy do końca.
                          Bądź trwała w swoich przekonaniach.


                          Sylwia i Wiktoria(27.04.04)

                          • Re: Jednak zdradza….

                            TEgo sie najbardziej boje w swoim życiu.
                            Bardzo Ci współczuje tego że musisz przez to przechodzić

                            Trzymaj się!!

                            • Re: Jednak zdradza….

                              Tak jak Bruni pisze……..za ryja komisarza i do ziemi!……

                              Trzymaj się dziewczyno…

                              Nati, Kamilka 05.04.04 i Kacper 25.05.06

                              • Re: Jednak zdradza….

                                Przypuszczam, że zachowałabym sie identycznie jak Ty!! Nie zniosłabym zdrady- zdrada byłaby dla mnie końcem mojego związku- współczuje Ci, że musisz przez to przechodzic, badź dzielna i waleczna jak lwica!! Trzymam kciuki!


                                Kacper- 06.03.2005r.

                                • Re: Jednak zdradza….

                                  niestety z tym wypaczeniem w srodowisku policjantów to moze być poniekąd prawda- tzn na podsatwie moich obserwacji (2 bliskie koleżanki byly żonami policjantow: jeden ze spokojnego czlowieka stal się bijącym ją awanturnikiem; drugi- alkohol i baby, zginął po pijaku)

                                  trzymaj się Aniu, tak jak piszesz, musisz być twarda dla dzieci i siebie samej, dla waszego spokojnego godnego życia

                                  wiem, ze dziewczyny doradzą tobie w sprawie ewent. rozwodu, alimentów, bo w tej chwili jestes emocjonalnie roztrzęsiona, a wnioskuję, ze jestes zdecydowana rozstać z “draniem”

                                  mocne uściski

                                  Mikołajuś-2,5l,

                                  • Re: Jednak zdradza….

                                    dopiero teraz przeczytalam caly watek i jestem wstrzasnieta

                                    trzymaj sie i badz bardzo ostrozna
                                    wiem ze niby sa instytucje pomagajace koietom w takiej sytuacji
                                    ale niestety z doswiadczenia moich znjomych wiem, ze to wszystko tylko taki pic na wode, zeby bylo ze sie cos robi dla kobiet zyjacych z dreczycielami a w zasadzie bardzo trudno takiej kobiecie pomoc

                                    mam nadzieje ze u Ciebie bedzie inaczej i wyjdziesz z tego obronna reka

                                    Dorota,

                                    • Re: Jednak zdradza….

                                      Bardzo Ciebie podziwiam!!! Musisz byc niezwykla osobka!!! Wierze ze dasz sobie rade. Badz twarda dla siebie i dzieciakow. Jestem przekonana ze spotkasz jeszcze kogos – wartego Ciebie!! poki co trzymaj sie i niech Moc bedzie z Toba!! Nie daj sie. Pomodle sie za Ciebie to zawsze pomaga.
                                      Jeszcze tylko wyjasnie czemu Cie podziwiam – bo masz swoja godnosc!Moja kolezanka odkryla – dokladnie w tym samym czasie ze ja maz zgadza. On sie przyznal i odszedl, ona mu powiedziala ze wszystko mu przebacza i chce zeby wrocil… nie maja dzieci… On nie chce wrocic – powiedzial ze juz jej nie kocha, ze cos sie w nim wypalilo… a ona go dalej prosi….
                                      Dobrze ze masz swoja godnosc, choc wiem ze nie jest Ci latwo.
                                      ewa

                                      • Re: Jednak zdradza….

                                        Powiem Wam, ze co weekend przewaznie gdzies wyjezdzalismy całą rodzinka,albo do znajomych na działke,albo do rodziny.Wczoraj pojechałam na działke do znajomych, z jednej strony się wyluzowałam,a z drugiej czegos Mi brakowało,przytulenia,miłego słowa.
                                        Och,jakie to wszystko jest przykre.
                                        Przyjaciele mocno za Mnie trzymają kciuki,wspierają.Dzis przyjechał tomi i probował Mnie przytulic,pocałowac, zapytał czy mozemy zakonczyc ten rozdział i bym zapomniała o wszystkim i bysmy zaczęli wszystko od początku.,że juz nigdy się nic złego Mi i dzieciom nie przytrafi,że on o Nas będzie dbał.
                                        Pytał czy moze wrocic dzis do domu, ze tęskni,że bardzo kocha,ale byłam twarda,chociaz uwierzcie,to jest bardzo trudne dla Mnie.
                                        Wziął PAtrynia na noc,chcę odzwyczaic Go od karmienia nocnego,a Ja z dziewczynkami w domciu.
                                        Dzis Weronisia Mnie pytała,dlaczego się kłocimy,że Ona chce,aby wrocił do domciu,tylko, zebysmy nie krzyczeli na siebie,bo Ona bedzie płakac i jest jej przykro,a PAtryn kiedy był u niego na rękach i dał mu buzi,to pokazał,abysmy dali sobie buzi.:-(
                                        Biedne dzieci,to jest bardzo bolesne dla Nich.

                                        ania (Paula12l, Wercia5l, Patryk30kwitenia2005)

                                        • Re: Jednak zdradza….

                                          Aniu, przykro mi i trzymam kciuki, zebys madrze pokierowala dalszym zyciem swoim i dzieci. Wierze, ze to wszystko musi byc teraz diabelnie trudne. 🙁

                                          mama majowego synka ’05

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jednak zdradza….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general