jedynka na świadectwie

co Wy na to?
[Zobacz stronę]

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: jedynka na świadectwie

  1. Zamieszczone przez vieshack

    poważnie uważacie że w programie LO są same przydatne i niezbędne rzeczy?

    Poważnie uważam, ze program w LO nie jest jakoś specjalnie wygórowany
    Uważam, że każdy absolwent takiej szkoły powinien reprezentować jako taką wiedzę z każdego z przedmiotów, uważam że zaliczenie mniej interesujących mnie przedmiotów na ocenę dostateczną nie koliduje z rozwijaniem zainteresowań, szczerze przeraża mnie poziom zadań maturalnych, szokiem jest dla mnie próg wiedzy ogólnej 30% dający wejściówkę na studia.

    • Zamieszczone przez vieshack
      no właśnie nie alokazja
      chodząc do klasy o teoretycznie poszerzonym angielskim miałam go aż 3 godziny w tygodniu
      chemię, fizykę, biologię, geografię do drugiego półrocza czwartej klasy
      nie pamiętam luzów z innych przedmiotów wcześniej
      pamiętam że ustawicznie wkuwałam rzeczy, które były dla mnie absurdalne

      co do wiedzy z przedmiotów i procentów
      to wszystko zalezy od tego ile to jest 100 procent
      skoro nie okroi się materiału z rzeczy, które są sztuką dla sztuki, a nie przydatnymi informacjami, nie ukierunkuje się na myślenie, a nie wklepywanie zdań z podręczników, to trzeba sobie radzić inaczej
      i to radzenie sobie inaczej to właśnie te zaniżane poziomy

      poważnie uważacie że w programie LO są same przydatne i niezbędne rzeczy?

      Ale niektóre rzeczy trzeba po prostu wkuć i już. Inaczej się tego człowiek
      nie nauczy.
      jak nie wkujesz, że Grunwald był w 1410 roku to nie będziesz wiedziała.
      a jak nie wkujesz że II wojna światowa wybuchła 1.IX.1939 to nie będziesz wiedziała.
      A jak nie zakujesz co to siła na fizyce i zasad newtona to możesz myśleć
      do skichania i nie wymyślisz jak zrobić zadanie.

      no i ja nie miałam luzu 🙂 bez przesady nie było tak, że nie musiałam się
      w ogóle pewnych rzeczy uczyć.

      i powtórzę jeszcze raz, bardzo często okazuje się, że delikwent jeden z drugim w ostatnim momencie zmienia decyzje co do kierunku studiów. dobrze, żeby miał
      jakiekolwiek szanse się po pierwsze dostać a po drugie na nich utrzymać.

      jednostek takich pewnych co chcą w życiu robić u nas w klasie były może
      ze 2-3. a reszta różnie.

      • Zamieszczone przez ania_st
        Poważnie uważam, ze program w LO nie jest jakoś specjalnie wygórowany
        Uważam, że każdy absolwent takiej szkoły powinien reprezentować jako taką wiedzę z każdego z przedmiotów, uważam że zaliczenie mniej interesujących mnie przedmiotów na ocenę dostateczną nie koliduje z rozwijaniem zainteresowań, szczerze przeraża mnie poziom zadań maturalnych, szokiem jest dla mnie próg wiedzy ogólnej 30% dający wejściówkę na studia.

        dla mnie też 🙁

        • Zamieszczone przez kantalupa
          kurde, za moich czasow jedynka to byl kibel i juz

          Kanta, za naszych czasow byly jedynki? Jakos nie kojarze

          Zamieszczone przez vieshack
          Ja idąc do LO wiedziałam że nauki ścisłe z pewnością nie będą moją przyszłością.
          Ale wiem, że nie każde dziecko ma pojęcie. Jednak zwykle gdzieś w trakcie liceum to pojęcie już się krystalizuje, może więc rok ogólnie, a reszta już bardziej profilowo?

          Vishack, widzisz, to chyba jest sprawa indywidualna. WIesz co lubisz, z jakimi dziedzinami chcesz miec w przyszlosci do czynienia – idziesz do klasy sprofilowanej. Nie wiesz – ogolna i tam Ci sie to krystalizuje. Zreszta teraz sa gimnazja, a dopiero pozniej licea itp – rok dluzej na decyzje 😉

          Zamieszczone przez alokazja
          ależ ja się z tym zgodzę 🙂
          tylko wychodząc ze szkoły średniej nie wychodzisz specjalistą. możesz mieć
          co najwyżej solidne podstawy z przerobionych przedmiotów.

          Otoz to
          Powiem wiecej – po studiach czlowiek MYSLI, ze jest specjalistą.

          Zamieszczone przez vieshack
          alokazja, ja nie mówię o tym żeby od początku LO można sobie było wybrać przedmioty na które się chce chodzić, a resztę olać.
          mówię żeby była jakaś część podstawowa, a potem w rozszerzonym zakresie można było dobierać to, co Cię interesuje, a te do których totalnie nie masz zdolności/ które Cię nie interesują/ o których wiesz że w dalszej edukacji nie będą Ci potrzebne zostawić na tym podstawowym poziomie. Wtedy bazę przydatną do życia wykształconemu człowiekowi masz, ale nie spalasz się ucząc się pierdół i nie mając z tego powodu czasu na poszerzanie wiedzy z przedmiotów, które fascynują Cię bardziej.

          Ja tak chyba mialam Bylam w mat-fizie. Chemia – 3 lata, biologia – 2 lata, historia – 4 (i nie sadze by bylo to zle rozwiazanie). Matma – material kosmiczny – na studiach mialam prostsze rzeczy (taki nauczyciel).

          • Dat nie trzeba koniecznie wszystkich wkuwać, można inaczej, nawet kilkoma metodami 😉

            Na co najmniej kilku przedmiotach wg mnie jest mało wkuwania (np. na moim). W tym – powtórzę się – na tak nielubianej i tyle kłopotów sprawiającej matematyce. Wzory? A ile tego jest i ile z tego da się samemu wyprowadzić…

            Co innego biologia

            • Matma – material kosmiczny – na studiach mialam prostsze rzeczy (taki nauczyciel).

              o właśnie
              a dlaczego przez nauczyciela matematyki, który ma kosmiczne zapędy (miałam kilku takich, znam to ), uczeń humanista ma tracić rok?

              • Zamieszczone przez Usianka

                Otoz to
                Powiem wiecej – po studiach czlowiek MYSLI, ze jest specjalistą.

                Ja tak chyba mialam Bylam w mat-fizie. Chemia – 3 lata, biologia – 2 lata, historia – 4 (i nie sadze by bylo to zle rozwiazanie). Matma – material kosmiczny – na studiach mialam prostsze rzeczy (taki nauczyciel).

                Ci mądrzejsi już zdają sobie sprawę, że jak będą mieć szczęście i się zaczepią
                gdzieś w kierunku zgodnym z k-m studiów to mają szansę tym specjalistą
                zostać.

                odnośnie nauczycieli to pamiętam jak ryczałam w pierwszej klasie liceum nad
                zadaniami z matmy ze zbioru dla kandydatów na wyższe uczelnie. tymi
                z pojedynczymi i dwoma gwiazdkami. potem sobie ceniłam wiedzę którą wtedy zdobyłam.

                • Zamieszczone przez Lea

                  Co innego biologia

                  o biologii piszę od początku

                  to poza fizyką moja największa zmora z czasów LO

                  • Zamieszczone przez vieshack
                    poważnie uważacie że w programie LO są same przydatne i niezbędne rzeczy?

                    Powaznie uwazam, ze wysztalcenie (matura) cos znaczy i do czegos zobowiazuje. W tej chwili znaczy juz niewiele 🙁

                    • Zamieszczone przez alokazja

                      odnośnie nauczycieli to pamiętam jak ryczałam w pierwszej klasie liceum nad
                      zadaniami z matmy ze zbioru dla kandydatów na wyższe uczelnie. tymi
                      z pojedynczymi i dwoma gwiazdkami. potem sobie ceniłam wiedzę którą wtedy zdobyłam.

                      no widzisz, a ja nie.
                      nigdy poza szkołą średnią tej wiedzy nie użyłam.
                      a straciłam masę czasu żeby jakoś te zadania porozwiązywać bo nauczyciel miał wymagania.

                      • Zamieszczone przez vieshack
                        o biologii piszę od początku

                        to poza fizyką moja największa zmora z czasów LO

                        no ale na fizyce trzeba myśleć a nie tylko zakuwać 😉

                        • Zamieszczone przez vieshack
                          no widzisz, a ja nie.
                          nigdy poza szkołą średnią tej wiedzy nie użyłam.
                          a straciłam masę czasu żeby jakoś te zadania porozwiązywać bo nauczyciel miał wymagania.

                          Ty nie użyłaś, ja użyłam. w związku z tym uważasz co powinno się w szkole
                          średniej zrobić?? pozwolić, żeby wszyscy nie umieli czy żeby ewentualnie
                          ktoś wiedzy nie wykorzystał.

                          • Zamieszczone przez Usianka
                            Powaznie uwazam, ze wysztalcenie (matura) cos znaczy i do czegos zobowiazuje. W tej chwili znaczy juz niewiele 🙁

                            zobowiązuje do tego żeby znać na pamięć budowę wszelkich możliwych płazów?
                            sorki, ale trochę to na wyrost napisane.

                            • Zamieszczone przez alokazja
                              Ty nie użyłaś, ja użyłam. w związku z tym uważasz co powinno się w szkole
                              średniej zrobić?? pozwolić, żeby wszyscy nie umieli czy żeby ewentualnie
                              ktoś wiedzy nie wykorzystał.

                              uważam ża zaawansowane zadania z matematyki powinni rozwiązywać uczniowie, którzy się zaawansowaną matematyką interesują szczególnie.
                              Ogół powinien znać podstawę programu.

                              • Zamieszczone przez vieshack
                                o biologii piszę od początku

                                to poza fizyką moja największa zmora z czasów LO

                                No to po co rewolucja w ocenach, wywalmy biolę z programu 😉

                                A na serio, mało wiem o programie, więc pojadę stereotypami może, ale chyba nadal za mało na tym przedmiocie rzeczy użytecznych, a za dużo abstrakcji ze świata zwierząt.

                                Fizyka jest trudna, zgadzam się, ja problemów nie miałam, ale wiem, że to z racji zainteresowań, generalnie to kosmos był dla humanistów. Jednak to się da zrozumieć chociaż na logikę. W dużej mierze. A biologię?

                                • Zamieszczone przez vieshack
                                  o właśnie
                                  a dlaczego przez nauczyciela matematyki, który ma kosmiczne zapędy (miałam kilku takich, znam to ), uczeń humanista ma tracić rok?

                                  Monia, napisalam wyraznie – bylam w mat-fizie. Nigdzie nie napisalam, ze nasz matematyk tyle samo wymagal w innych klasach. Nie, nie wymagał az tyle – u nas zrealizowal rozszerzony program mat-fizu, za co do dzis go kochamy. W klasach o innym profilu realizowal program odpowiadajacy temu profilowi. Ale to bylo wieeeele lat temu 😉
                                  Mysle, ze nasza opinia teraz zalezy od tego jakich mialysmy nauczycieli – po prostu. I bledem jest zakladanie, ze caly system wyglada(ł) tak jak nasze indywidualne doswiadczenia.

                                  • Zamieszczone przez Usianka
                                    Powaznie uwazam, ze wysztalcenie (matura) cos znaczy i do czegos zobowiazuje. W tej chwili znaczy juz niewiele 🙁

                                    Ale też dlatego obserwuje się coraz mniejsze poważanie tzw papierka ze studiów.

                                    Bo kiedyś jak człowiek skończył najpierw średnią a potem wyższą szkołę to
                                    znaczyło, że musiał się przyłożyć. A dzisiaj to nic nie znaczy. W firmach ludzie
                                    polewają z absolwentów którzy przychodzą z CV w którym wpisana świetna znajomość języków,
                                    świetny w programowaniu,świetny w tym, świetny w tamtym.
                                    przychodzi gość na rozmowę kwalifikacyjną i awaria. a tracą lata na jeżdżenie
                                    na zajęcia, na kombinowanie. żeby tu zaliczyć, tam zaliczyć. a to powoli robi się
                                    strata czasu i pieniędzy.

                                    • Zamieszczone przez Usianka
                                      Monia, napisalam wyraznie – bylam w mat-fizie. Nigdzie nie napisalam, ze nasz matematyk tyle samo wymagal w innych klasach. Nie, nie wymagał az tyle – u nas zrealizowal rozszerzony program mat-fizu, za co do dzis go kochamy. W klasach o innym profilu realizowal program odpowiadajacy temu profilowi. Ale to bylo wieeeele lat temu 😉
                                      Mysle, ze nasza opinia teraz zalezy od tego jakich mialysmy nauczycieli – po prostu. I bledem jest zakladanie, ze caly system wyglada(ł) tak jak nasze indywidualne doswiadczenia.

                                      Podpiszę się Usia.

                                      • Zamieszczone przez vieshack
                                        o właśnie
                                        a dlaczego przez nauczyciela matematyki, który ma kosmiczne zapędy (miałam kilku takich, znam to ), uczeń humanista ma tracić rok?

                                        Nie uwierzę, ze na zdanie przedmiotu wymagania były jakoś szczególnie wygórowane.
                                        Wielu twierdzi, że mają taki wysoki poziom na matematyce, że nie nadążają,nie dają rady, że nauczyciel się uwziął itd.
                                        Szkoda, tylko że ten “wysoki poziom” nie przekłada się na wyniki matur, myślę, że matura sprawdzana przez zewnętrzne komisje to dobra okazja na pokazanie uwziętemu nauczycielowi – widzisz nie doceniałeś mnie – zobacz co potrafię.
                                        Przykro mi to pisać ale znam wielu ludzi po maturze którzy nie potrafią wybrać sobie optymalnego pakietu telefonicznego dla siebie 🙁

                                        U mnie typowi humaniści(a było ich zwykle w klasie 2-3, podobnie jak uczniów uzdolnionych w kierunkach ścisłych) nie mieli problemów ze zdaniem z przedmiotów ścisłych, zawsze cos tam wycisnęli, największe problemy mieli Ci którym uczyć zwyczajnie się nie chciało i rzeczywiście jak z takiego przedmiotu przysiądzie się godzinę przed zaliczeniem ciężko zrozumieć coś o czym wcześniej się nawet słuchać nie chciało

                                        Zamieszczone przez alokazja
                                        Ci mądrzejsi już zdają sobie sprawę, że jak będą mieć szczęście i się zaczepią gdzieś w kierunku zgodnym z k-m studiów to mają szansę tym specjalistą zostać.

                                        I też nie po 3 miesiącach pracy

                                        • Zamieszczone przez vieshack
                                          zobowiązuje do tego żeby znać na pamięć budowę wszelkich możliwych płazów?
                                          sorki, ale trochę to na wyrost napisane.

                                          Rozumiem, ze na wyrost
                                          Powtorze sie – mialam innych nauczycieli niz Ty i zupelnie inaczej patrze na ten problem

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jedynka na świadectwie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general