jest ciężko……….

Popadam w coraz większe przygnębienie. Trudno mi wykrzesać z siebie choć trochę optymizmu. Ciężko jest mi żyć NIE we trójkę. Skąd mam czerpać siłe do walki? Niech mi ktoś chociaż powie, że jestem bliżej dziecka niż dalej, że mniej czekania jest przede mną niiż za mną. Niech mi ktoś powie że doczekam się w końcu prawdziwego dziecka a nie dziecka ze snu.
A może powinnam już zacząć powoli oswajać się z myślą, ze nie dla mnie nocny płacz z łóżeczka, że nie dla mnie zabawy w indian, ze nie dla mnie mała rączka do potrzymania przy przechodzeniu przez ulicę, że nie dla mnie to słowo : MAMO….

Jakie uczucie ma się do własnego dziecka??? Tak bardzo chciałabym go poznać, tak bardzo chciałabym…….

Do tej pory twierdziłam uparcie, ze i ta rola jest mi pisana, trzeba tylko dla niej czasu, ale teraz tak nie myśle. Przyszło mi do głowy coś innego, że przeżyłam już najwieksze szczęście jakie dane mi było przeżyć, kiedy wrócił po 4 latach z dalekiej (:-} dobrze że nie wiecie jak bardzo dalekiej) podróży mój mąż. Wtedy zaśpiewało mi niebo i płakałam ze szczęścia dwa tygodnie. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje, ale świat zagrał mi najpiękniejszą melodię, jaką mogłam sobie wyobrazić.
I to było moje największe szczęście więcej już mi się nie należy, bo i z jakiej paki.
Czuję się strasznie pusta….
Strasznie BEZ…
….płodna
…..dzietna
….radna
….. Nadziejna
…wiary
…..życia.
Strasznie nie- matka
I wmawiam sobie, że to może nie ten dzień, nie ten czas, nie ta pora roku. Ze będzie…. przyjdzie później…
Ale wiem że tylko siebie okłamuję. Życie to loteria, wygrany los lub pusty papierek “spróbuj ponownie” To droga, którą się idzie, zakręt za zakrętem, nadzieja za nadzieją, dzień za dniem….. Ciągle i ciągle…. BEZ….

Gabi – to już 17 mies. starań o maluszka

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: jest ciężko……….

  1. Re: jest ciężko…….

    Wiesz co w tym wszystkim jest najzabawniejsze?Że ja dwa lata temu zaczęłam szukać takiej pracy, która by pozwoliła mi na zajmowanie się dzieckiem. I ją znalazłam. Pracuję tak od roku, nie jestem związana godzinami, dniami. Mam zrobić co do mnie należy i koniec. A zarabiam tak jakbym pracowała cały dzień. JEstem przygotowana !!!!!!!!!!!!!! Nic tego nie zmieni.
    I nie mogę znaleźć takiego powodu, dla którego nie mogłabym wychowywać dziecka.
    Aż mi się śmiać z tego chce.
    Nawet samochód kupiliśmy, żebym nie musiała za dużo na nogach łazić jak będę w ciąży. I żeby można było gdzieś z dzieckiem wyjechać nie męcząc sie autobusami. Musiałam gęsto tłumaczyć mojemu mężowi, żeby nie kupował jeszcze fotelika dla dziecka, ze to może trochę za wcześnie. BO on był zdecydowany.
    Zwariować można naprawdę.

    Gabi – to już 17 mies. starań o maluszka

    • Re: jest ciężko…….

      Cieszę się że to właśnie ty napisałaś, bo ostatnio ja pisałam ci dokładnie tak samo. Dobrze że jest to forum, możemy nawzajem poklepać się po plecach.
      Dzięki iwonaj

      Gabi – to już 17 mies. starań o maluszka

      • Re: jest ciężko…….

        Gabi, moze jestem zbyt wielka optymistka i wierze z sprawy nadprzyrodzone, pisalam juz o takim panu bioenergoterapeucie, ktory ma na wsoim koncie calkiem pokazna gromadke dzieciaczkow, specjalizuje sie w “zapladnianiu” kobiet, ktore maja klopoty, no nie bede ci mowic, ze tez planuje czy chlopiec czy dziewczynka, bo w to to pewnie nie uwierzysz.
        Znam go od lat, sama nigdy nie potrzebowalam jego pomocy w zajsciu w ciaze ale likwidowalam sobie u niego nadzerki, i regenerowalam organizm jak mi sie @ zatrzymala na 1/2 roku i zadne lekarstwa nie pomagaly.
        Pan Ozarski przyjmuje w Wawie (wiem, ze to 300km od Ciebie ale moze wwarto). Jego metoda jest bardzo naturalna, ponoc czasami nasze jajeczka i chlopaki sa jak koncowki magnesu tak naladowane, ze sie odpychaja i za nic nie chca sie sespolic, czasami mamy niedobor energii w narzadach odpowiadajacych za prawidlowa prace ukladu rozrodczego i on stabilizuje organizm. Nie wierzylabym w to gdyby nie zdjecia i osobiste wizyty dzieciaczkow z mamusiami, podziekowania i lzy w oku.
        Nie masz gwarancji, ze to pomoze ale to jakas nowa nadzieja i moze nowy sposob podejscia do sprawy.
        Zrobisz jak bedziesz chciala ale tu masz do niego namiary:
        Pan Ozarski
        przyjmuje w Bionaturze na ul. Kordeckiego w Wawie (praga poludznie) 22/612-43-12 lub 670-45-68.
        Jak bys cos robila w tym temacie to daj mi znac.
        Trzymam kciuki i zycze szczescia

        ZULA

        • Re: jest ciężko…….

          Gabi,
          ostatnio byłam w szpitalu na badaniach (posiew bakteryjny z szyjki macicy), w karcie pacjenta napisali mi -Rozpoznanie: NIEPŁODNOŚĆ.
          Też zrobiło mi się nie dobrze… Nie mogę do dziś uwierzyć że tak napisano..
          Anita

          • Re: jest ciężko…….

            Tak, tak podpisuje sie pod postem Anity. Trzeba sie dobrze przebadac. Jak nie daje wynikow to chociaz bedziesz wiedziala, ze wszystko jest ok. A chlopaczki juz przebadane???????
            Pozdrawiam Cie goraco.

            Majka z Alexandrem (3 latka), ktory czeka na braciszka

            • Re: jest ciężko…….

              Gabrysiu, to nie jest jeszcze czas aby sie zalamywac. Masz go jeszcze sporo przed soba. Mnóstwo!! Moja Mama urodzila mnie w wieku 36 lat (jestem jedynaczką) i zdażyła jeszcze przeżyć wszystko co jest związane z Macierzyństwem: wszystkie radości…
              Jeżeli będziesz się pogrążać w zwątpieniu to zwariujesz ze smutku. Nie ma jeszcze do tego powodu.
              Poza tym jest jedna rzecz, którą każda z nas może zrobić jeśli nie uda jej się urodzić własnego dziecka – adopcja. W domach dziecka jest mnóstwo dzieci, które do każdej przychodzącej tam kobiety wyciągają rączki i wołają “Mamo!” z takim samym bólem w sercu jak Ty teraz kiedy tęsknisz do swojego dziecka… I z taką samą nadzieją, że może tego dnia zjawi się ich Mama, której nie dostały wtedy kiedy wszystkie inne dzieci – przy porodzie. One też żyją w obłędnym świecie wypełnionym tęsknotą.
              Pomyśl o tym kiedy będziesz się zatapiała w bólu. Nie załamuj się. Proszę. Pamiętaj, że są na świecie małe samotne krasnoludki, które chętnie wypełniłyby Twoją pustkę.
              Ściskam
              Margaretka

              • Re: jest ciężko…….

                Kochanie- a moze ten dolek to taki przelom, moze da Ci o wiele wiecej niz sie tego spodziewasz. Jest brzydko za oknem, pada deszcz, nie świeci sloneczko moze dlatego w Twoim serduszku bol zaczal grac glowną rolę. Najwazniejsze teraz to to, żeby w Twojej główce i w serduszku jak najszybciej zaczelo swiecic sloneczko. A do tego potrzebna jest Twoja wiara, że już zaraz, juz niedlugo sie uda. I tak bedzie :). Życzę Ci tego z calego serca. Nie poddawaj się i walcz jak prawdziwy skorpion.
                Caluje Cie mocno, mocno.
                Olivka.

                • Re: jest ciężko…….

                  tak przebadane asthenozoospermia. Nie mam nic więcej do dodania. 60 % martwych.

                  Gabi – to już 17 mies. starań o maluszka

                  • Re: jest ciężko…….

                    Muszę cie zasmucić Margaretko, nie mogę adoptować dziecka. Mój mąż był karany. Pytałam już w tej sprawie. Jesteśmy według ich przepisów…..ech rodziną patologiczną. Nie dadzą nam dziecka, więc jeśli nie będziemy mieć własnego to żadnego już…..

                    Gabi – to już 17 mies. starań o maluszka

                    • Re: jest cie˛z˙ko…….

                      Co powiesz na 5 lat. Ale juz jestem w ciazy w 28 tygodniu. ty tez sie doczekasz. Modl sie. Trzymaj sie cieplo.

                      • Re: jest cie˛z˙ko…….

                        Co powiem? To wspaniała wiadomość. A ciąża samoistna, czy z wspomaganiem? Napisz coś o sobie jak mi zasiałaś nadzieję,
                        Ty najlepiej wiesz jak znosić doły mini doły i mega doły.

                        Tekst typowy dla szwagrów typu : Może wam pomóc( usłuszałam go od kolegi), dzis przerobiłam. Miałam próbe zaciskania zębów, przeżyłam jestem silniejsza.
                        ALe rany ile to kosztuje, ufff

                        Gabi – to już 17 mies. starań o maluszka

                        • Re: jest cie˛z˙ko…….

                          hehe, skojarzyło mi się ze znajomą mojej Mamy, też 5 lat bezowocnych starań, a jak zaskoczyli to…4 w domciu, no dwoje najstarszych jest już pełnoletnich. Ciekawe, czy też się tak rozpędzicie:)) Pozdrawiam!

                          riiba

                          • Re: jest ciężko…….

                            Gabi!
                            Jeśli “chłopczyki” są jakie są, a raczej wynika z tego,że są…..sama wiesz, to nie TY Gabi jesteś bezpłodna i beznadziejna!!!!!!!!
                            Przestań się zadręczać!!!!!!!!!
                            Anita

                            • Re: jest cie˛z˙ko…….

                              OK OBIECUJE ZE NAPISZE, TERAZ JESTEM W PRACY. MIESZKAM W USA ROZNICA CZASU, ALE NAPISZE. OBIECUJE. UCALOWANIA DLA WAS WSZYSTKICH ANIA

                              • Re: jest ciężko…….

                                Prawo w naszym kraju jest obłędne.
                                Gabrysiu, wiec tym bardziej nie wolno Ci sie poddawac. Glowa do gory i walcz. Na pewno Twoje wysilki nie pojdą na marne! Masz jeszcze duzo mozliwosci. Tylko musisz miec sily zeby z nich skorzystać.
                                Byc może problem wcale nie jest wielki. Znam pary, ktore latami staraly sie w specjalistycznej klinice w Poznaniu u “najlepszych” specjalistwo, po czym po zmianie lekarza i zastosowaniu innego “wspomagania” zachodzily w ciaze.
                                Jesli bedziesz chciala, moge podac Ci namiary na dwoch dobrych lekarzy we Wroclawiu, ktorzy pomogli niejednej juz parze.
                                Trzeba Gabrysiu dzialac! Jesli sie poddasz i spuscisz rece to mozesz byc pewna, ze nic sie nie uda.
                                Mocno Cie sciskam i prosze zebys sie nie poddawala.
                                Margaretka

                                • Re: jest ciężko…….

                                  Kazdej kobiecie ktora pragnie miec dziecko jest ciezko. Tak to juz jest ze jak ktos bardoz pragnie to jakos mu nie wychodzi. Ja po 2 latach leczenia sie jak nie na nadrzerke to przydatki. W miedzyczasie nawracajace sie stany zapalne pochwy: grzybica, drozdze. A teraz doszla 6 cm torbiel na lewym janiku. Nie wykryta przez ginekologa!! pomimo ze chodze do niego co miesiac. Nna USG wyslal mnie internista. A jak sie pytalam kiedy moge starac sie dziecko to powiedzial mi ze w przerwach miedzy 1 a 2 leczeniem,. Czy to nie smutne?

                                  isabel77

                                  • Re: jest cie˛z˙ko…….

                                    My myslimy o jeszcze jednym jak sie uda.

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: jest ciężko……….

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo