Zawsze wiedziałam,że kościól katolicki jest przeciwny zapłodnieniu in vitro.Ale dziś zrobiło mi się bardzo źle na sercu.Dowiedziałam sie,że podejście do zapłodnienia pozaustrojowego jest na równi z grzechem morderstwa(to kategoria grzechów ciężkich).Episkopat wystosował oficjalne pismo do rządu,twierdząc w nim,że in vitro to łagodna forma aborcji!!!Że dzieci w ten sposób powstałe nie sa godne miana człowieka!!!Że każdy ma prawo powstawać z miłosnego aktu małżonków(to iui tez jest grzechem??)I wreszczcie “najlepsza” wypowiedź arcybiskupa warszawskiego:dzieci tak powstale nie sa z miłości!!!A te powstałe z aktu naturalnego i wyrzucane na śmietnik są kochane?!Teraz wiem,ż egdyby ksiądz wiedzial,ż emamy dziecko z ivf pewnie odmówiłby chrztu. Strasznie mnie to wkurza. Brak mi słów. Czy taki ksiądz jest w stanie stanąc ze mną w twarzą w twarz i powiedzieć mi że moja wymarzona,upragniona,wytęskniona i wymodlona kruszyna jest niegodna człowieka…
60 odpowiedzi na pytanie: jestem gorsza niz mordercy?
Pewnie ci nie chodzi o takie wsparcie, ale z mojej strony nasuwa się tylko jedno. Jeżeli tak cie traktuje twój kościół, to potraktuj go tak samo. Odwróć się od niego. Jeżeli zależy ci na wierze, na modlitwie, na mszy, zastanów sie nad zmianą kościoła.
To nie Bóg tak twierdzi, ze ani my ani nasze dzieci sa nic nie warte, tylko kościół. Taki kościół powinien przestac istnieć, i ja wierze w to, ze kiedyś tak sie stanie z kosciołem katolickim. Przekreślił już w swojej historii wiele dobrych ludzi, i od wieków nic sie tam nie zmieniło… nie wiem tylko dlaczego do niego ludzie tak ciągną, a szczególnie Polacy.
A twój ksiądz stanie przed tobą i twarz w twarz te brednie ci powie, bo tak go nauczyli, a jest księdzem i życia nie zna ani ani.
Jesteś w ciąży, masz pod sercem swoje upragnione dziecko, daj sobie spokój z myśleniem o tej chorej instytucji, która w swych kręgach chroni pedofili i zboczeńców…
tylko myśl pozytywnie nad waszym wspólnym życiem, w którym jesli braknie kościoła (nie Boga) to świat sie nie zawali…..
pozdrawiam ciepło
Zgadzam sie z Toba-Boga mam w sercu,a nie w kościele,gdzie banda przebierańców wmawia mi,że jestem mordercą…
Tez poczułam sie dzis baraardzo żle jak usłyszałam te brednie. Z całym szacunkiem ale to jedno słowo mi sie na usta cisneło1 I sama juz nie iwem co sądzic… przed Chrzcinami Rozlaki prawie rok temu byłam u spowiedzi, mój maz też… powiedziałam , że nie potrafie powiedziec, że załuję! nie potrafie powiedziec, ze juz tego nie zrobię… rozgrzeszenie dostalam…i co ja mam myslec? Myślę, że mam bardzo mądrego proboszcza. reszta… No moze nie jest nie wazne, ale nie będzie burzyła mojego spokoju.
Nie potrafię tego zrozumieć…Kościół katolicki jest jak sekta, bezwzględny i bezduszny!
słuchaj siebie w tej kwestii, swojego serca. przecież nie wierzysz w to co usłyszałaś.
znam ksieży którzy odmówiliby ochrzczenia Twojego dziecka z powodu podanego przez Ciebie, ale i takich, którzy z powyższymi wypowiedziami w tej kwestii sie nie utożsamiają.
gdyby Bóg naprawdę nie chciał byś miała dziecko, to i iui by sie nie powiodła.
gdyby był przeciwny postepowi medycyny, to moj ojciec i wielu innych ludzi, którzy żyją dzisiaj dzieki wspołczesnej medycynie (ludzie po przeszczepach np) musieliby przepraszac na kolanach za to że żyją.
usiadz wieczorem na spokojnie i pomysl w czym tkwi sens wiary i czy świstki episkopatu (czyli grupy ludzi o skrajnych pogladach) są dla Ciebie ważniejsze niz to co czujesz i rozumiesz przez wiare w Boga.
Buachachacha…co za gniot! Chyba się panu arcybiskupowi coś letko na kurzy móżdżek rzuciło 😀 Kochana moja Elineczko, arcyłagodnie rzecz ujmując możemy mu narobić w tę jego czapuńkę i absolutnie nie brać do serca tego, co ten niewydarzony mułek plecie. Czego się uczepili tego in vitro? Zobaczysz, będą inne czasy, inny papa i nagle będzie to calkiem popierane. Dureń, niby bez “pomocy boskiej” nie można począć istoty ludzkiej więc????? Więc??? to totalna hipokryzja!!! Elineczko, masz bezsprzeczny CUD w swoim brzuszku, kazda matka tak powie o swym wyczekiwanym dzieciateczku. Weź, wiara w Boga nie ma się nijak do tego co mówi to “czarne NKWD” (slowa mojego ojca:)) Ja bardzo wierzę w Boga, wiele razy mialam wrażenie, że mi bardzo pomógł i w złych momentach zwracam się do Niego. Ale do księży zwyczajnie nie mam zaufania. A tak w ogóle o GDZIE jest napisane w Biblii, że in vitro jest be? No to oczywiste, ze się kościół będzie podpierał Bogiem,żeby coś osiągnąć w swej POLITYCE. Ale robia sobie kuku, bo jest bardzo wielu ludzi, których tym bardzo zrażą. SPADÓWA matołom! 😀
A Ty się nie przejmuj, żadnego grzechu nie masz, wręcz medal ci się nalezy, a twoje dziecko kiedyś w przyszłości doceni Twoją wielka miłość i poświęcenie i będzie pelne podziwu, że tak bardzo starałaś się o nie, że walczyłaś.
Uszony do góry, nie będzie księżulo pluł nam w twarz ni dzieci naszych pozbawiał czci!!!
Milion całusków dla brzuszkowego maluszka!!!
lotos
nie generalizowałabym… gdyż jestem czescią tego Kościoła i się nie poczuwam do takiej charakterystyki…
podobnie jest z ksieżami, ale oni są troche jak żołnierze w armii…
muszą wykonywać ‘rozkazy’, ale wiem, że czesto postepują według najczystszych i prostych nauk Jezusa.
Lotosku,cudnie to napisałaś.Rozbawiłaś mnie,a na końcu się wzruszyłam.Ogromny buziol dla Ciebie.Dziewczynki jesteście super!!!
Znam księdza, który jest po przeszczepie serca, w trakcie dializ. Ogólnie, człowiek mocno schorowany. A czepia się życia wszystkimi siłami.
Dlatego właśnie ja już dawno oddzieliłam Boga od Kościoła. Trudno mi sobie wyobrazić by Bóg, który jest Miłością, stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, dał mu dar dawania życia, inteligencję i zdolności pozwalające ratować je i potrzymywać z podobną do tych, którzy mienią się jego apostołami, nonszalancją, bezdusznością, a czasami wręcz okrucieństwem odnosił się do CZŁOWIEKA, jego bólu, miłości, po prostu życia we wszystkich przejawach. Czasami mam wrażenie, że naczelną nauką Kościoła Katolickiego (niestety również mojego kościoła) jest nauka nienawiści, a nie miłości. Nie mnie jednak ich (Kościół, jego dostojników) z tego rozliczać. Swoich dzieci jednak na pewno nie ochrzczę w kościele katolickim. Nie chcę by uczyły się braku empatii i pogardy dla innych.
Kończę bo ten temat podnosi mi adrenalinę. Widzę, jak MÓJ KOŚCIÓŁ zaprzecza głoszonej przez siebie nauce miłości i… nie potrafie, sie z tym pogodzić. Dlatego podpisuję się pod tym co powiedziała Gablysia “Taki kościół powinien przestac istnieć, i ja wierze w to, ze kiedyś tak sie stanie z kosciołem katolickim” dodałabym tylko, że przestanie istnieć na swoje własne życzenie!
Elinko, a Ty po prostu, nie słuchaj głupstw. Szkoda czasu, zdrowia i nerwów. Najważniejsze, że dzięki Bogu i z jego pomocą przyjdzie na świat Twoje Dziecko 🙂
Syranka
Ech, Elinko, troszkę przekręciłaś. Nie “łagodna” tylko “wyrafinowana”. Czyli znacznie gorzej. Powiem krótko, bo szkoda słów: porównanie in vitro do aborcji świadczy tylko o nieznajomości tematu i to nie tylko z psychologicznego i ludzkiego, ale przede wszystkim medycznego punktu widzenia.
Lotosku, ubawiłaś mnie niesamowicie.
Ja też ostatnio bardziej wierzę w Boga jak w kościół. Tylko zadaję sobie pytanie: gdzie jest ta granica? Jak wierzyć nie chodząc do kościoła?
W piątek mam kolędę i naprawdę zaczynam się zastanawiać czy w ogóle wpuszczać księdza, bo jak słyszę takie teksty to naprawdę zaczynam wątpić.
To zalezy jakiego masz księdza;)) Ksiądz tez człowiek i różni bywają….
Elinko, nie słuchaj tego, co mówi episkopat. To są przecież zwykli ludzie, którzy niestety często nie mają pojęcia o prawdziwym życiu i jego trudach. A chcą nam mówić co jest dobre a co złe. Twoje maleństwo powstało z wielkiej miłości. I mając tak kochających je rodziców będzie szczęśliwe. A skoro ten wielki cud się zdarzył to znaczy, że Bóg tak chciał. Przytulam cię mocno. Ciesz się ciążą i nie oglądaj wiadomości 🙂
On nie jest “jak” sekta, tylko to jest sekta.
Lotosku napisałas świetny post…. chyba ci paluszki na klawiaturze skakały az z wściekłości, bo emocji w nim czuć, ze aż świszczy. Podpisuje sie obiema rękami pod tym co napisałaś.
ALe powiem wam, że wina leży w komuniźmie. Gdyby w tamtych czasach nie było nagonki na ten cholerny kościół, to już dawno Polacy daliby sobie spokój z tym świętoszkowaniem. Bylibyśmy normalnym narodem, a nie fanatykami jak araby za Allahem. Gdyby Jan Paweł II był Hiszpanem a nie Polakiem, Polsce żyłoby się lżej bez obezwładniającej siły kościoła w kazdej dziedzinie życia normalnego człowieka.
W Polsce nie będzie refundacji IVF, bo jeżeli minister coś takiego ogłosi, zrobią z niego ateiste i komucha Ubeka. Zawsze byliśmy zacofani…..
A bardzo prosto…..
Pozdrawiam.
Nie napisze zbyt wiele….bo
no wlasnie kosciol…
ksiadz…
jeden z powodow dzieki ktoremu bierzemy tylko slub cywilny…
Jestem katoliczka, coprawda od wiele lat nie praktykuje… Ale nasz Kosciol coraz bardziej mnie zaskakuje… Ach szkoda slow
Moze zle sie wyrazilam, bo ja tez jestem czescia tego Kosciola. Mam na mysli ksiezy konkretnie, nie ufam im, wierze w Boga, modle sie do niego i niepotrzebny jest mi do tego zaden posrednik (platny w dodatku).
Ot właśnie to…… i nie możemy się sugerować słowami wypowiedzianymi przez kilka osób i odnosić to do całego Kościoła
Ja wolę nie czytać i nie słuchać takich komentarzy w stylu “IVF to wyrafinowana aborcja” bo mi prolaktyna skoczy 😀
Słuchałam wczoraj sporo wypowiedzi na ten temat – jednym słowem żenada, coraz częściej głupio mi, że w takim kraju żyję, dla mnie straszne jest to, że walkę o życie przyrównuje się do zabójstwa
Ze wszystkich wypowiedzi które wczoraj słuchałam najbardziej spodobała mi się wypowiedź prof. Joanny Senyszyn -nie pamiętam dokładnie jak słowa leciały ale sens był mniej więcej taki, że Stare dziadki których problem IVF czy seksu nie powinien dotyczyć mają w tej sprawie najwięcej do powiedzenia
Idąc tym tropem dlaczego mamy odbierać szansę na refundowane zabiegi parą niewierzącym- przecież takie pary też są w naszym otoczeniu, refundacja niczego nie zmieni-katolików czy innych osób, którzy nie chcą dokonywać zapłodnienia metodą in vitro nikt do tego nie zmusi – no chyba, że wymyślą że refundacja będzie pokusą
Zobaczcie dziewczyny co za paranoja, walczymy wszystkie z niepłodnością i to jest już spore obciążenie, zamast znaleźć ukojenie “w ramionach Boga” to oficjalnie go nie mamy, wedle naszej wiary jesteśmy jak banda wygnańców, no szczęście całe że nas nie zechcięli ukamienować !
Ja powiem tak, wiara w Boga pomogła mi nie raz wyjść z naprawdę poważnych problemów, nie wyobrażam sobie życia w którym zostaje mi odebrana ta duchowa część egzystencji, ale niestety, dla mnie od jakiegoś czasu wiara nie równa się kościół. Ja mam tylko ślub cywilny, na początku był lekki dyskomfort, ale po kilku przypadkowych rozmowach z księżmi, po kilku przeczytanych “obwieszczeniach”, odechciewa się uczestniczenia w tym wszystkim.
My nie podjęliśmy jeszcze decyzji co dalej, nie wykluczam jednak inseminacji, dlaczego mam czuć się gorsza od kogoś kto usunął niechciane dziecko albo tuż po urodzeniu zawinął w plastikową torbę i zakopał pod ziemią nie dając szans na jakikolwiek ratunek???????? Wszystko tkwi w nas, trzeba postępować zgodnie własnym sumieniem.
To kolejna bzdura kościelna, tak jak i spowiedź w konfesjonale……..
Pozdrawiam Was ciepło dziewczynki
Basia
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem gorsza niz mordercy?