No więc wczoraj mój doktorek krzyknął: pęcherzyk właśnie pęka!!!! Robimy….
A gdzie mąż??? W pracy…. Główny zainteresowany (oprócz mnie)
Jak dobrze ze są telefony komórkowe. Wyciągnęłam chłopa z pracy i za pół godziny już był.
Wiecie, te nerwy są najgorsze, to co trzeba przeżywać przez te 1,5 godziny przygotowywania nasionek. Pojechaliśmy na obiad, ale co to za obiad, gdy żołądek skurczony z nerwów.
Gdy wychodziłam z kliniki łzy lały mi sie same. Nie wiem czemu. Tak po prostu… Czekałam tyle na tą inseminację i się wreszcie doczekałam.
Szkoda tylko że plemniorków było tak mało. 3 razy mniej niż przy wcześniejszych badaniach. To mnie najbardziej marwi…. Ale w końcu potrzebny jest tylko jeden….
Proszę o kontynuowanie trzymania kciuków, może lepiej wirtualnych bo w końcu pracować musicie dziewczynki a to trudne z zaciśńiętymi pięściami.
Pozdrawiam i zaczynam liczyć
1dp iui
P. S. Od dzisiaj będę was zanudzać moimi pseudo-objawami….
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Jestem już po……
Re: Jestem juz˙ po…. – beta..
Gablyssiu ja też trzymam mocno kciuki i niecierpliwie czekam na wiadomości.
Re: Jestem juz˙ po…
Cieszę się najbardziej z tego, że taki masz dobry humor i wiem że wygrasz tą walkę. Jeszcze raz trzymam kciuki.
ania, filip, jaś
Znasz odpowiedź na pytanie: Jestem już po……