Witam Wszystkich.
Trafiłam dziś na to forum i postanowiłam się zalogować..
Jak i WY staramy się z mężem o dziecko.. w sumie z małymi przerwami zaraz będzie 2 lata starań.. nawet nie wiem kiedy to minęło? ale jest mi tak smutno i źle ze nie mogę zajść w ciążę.. w zeszłym tyg. 2 kolezanki urodziły, wczoraj dostałam też maila od innej ze zaszła – a w sumie nie za bardzo chcę i się boi.. a ja..? a ja nic.. a ja co m-c przezywam rozczarowanie.. to głupie – ale nowina ze ktoś urodził czy jest w ciązy z jednej strony mnie radują, a z drugiej dołują…
Ginka przepisała mi kilka m-cy temu bromergon i clo w 3-7 dc.. nie brałam bo jeszcze sie łudziłam ze zajdę naturalnie.. nie udało mi się.. od wczoraj je biorę… moze pomogą? zobaczymy…
ostatnio jestem mocno tym zestresowana tym tematem.. ale nie tracę nadziei mimo wszystko, mam takie po prostu doły chwilowe, z których jednak staram się wygrzebywać… wiem jednak, ze potrzebuję wsparcia i zrozumienia.. dlatego tu jestem….
goraco wszystkich pozdrawiam. Mam nadzieję, ze niedługo wszystkie będziemy szczęśliwymi Mamami 🙂
Strona 8 odpowiedzi na pytanie: jestem tutaj nowa
Nie chcę straszyć, ale mnie się zaczęły mdłości w 7-8tc i trwały do końca 4 miesiąca. Koszmar, ale słodki koszmar. Da się przeżyć!! 😀
Witam 🙂
dziś byłam na wizycie, Maluszek ma 2,5 cm i pikające ładnie serduszko 🙂
z OM był dziś 9t5d a z usg 9t3d, co lekarz uznał ze jest wszystko super.
Teraz mam zrobić badania i z nimi 14 maja na kolejną wizytę.
Tylko z tego wszystkiego nie zrobiłam zdjęcia Maluszka. 🙁 szkoda, ma już dużą główkę, rączki, nóżki.. 🙂 cudny
niestety mam też doła, bo własnie się dowiedziałam, że siostra mojej przyjaciółki urodziła wczoraj w nocy syna w 35 tc, który żył tylko 1,5 godziny 🙁 walczyli o niego, ale nie dało się nic zrobić.. tak bardzo mi smutno.. niestety nie rozwinęły się płuca..
pozdrawiam
Anius na początku ogromne gratulacje z powodu Maluszka, serduszko pika to już bardzo dobrze!!!! Dbajcie o siebie!!!!
Serdecznie współczuję koleżance straty dziecka, nawet nie próbuję sobie wyobrazić co czują teraz najbliźsi…. 🙁
Mala mi dziekuję.. mam nadzieję ze z moim Maluszkiem będzie wszystko ok, a o Aniołku koleżanki myślę cały czas.. mąż juz na mnie krzyczy ze się tak przejmuję, bo za mną dziś bardzo cieżka noc.. ale to silniejsze..
Pozdrawiam Cię goraco
No to super. Ogromne gratulacje.
Co do siostry przyjaciółki to bardzo przykre. To najgorsze co może być. Stracić już narodzone dziecko.
To co mogę polecić to zastrzyk (nie wiem dokładnie co to… jakiś steryd) na szybszy rozwój płuc. Podają taki w 28 tygodniu ciąży. Ja tak miałam. W szpitalu MSWiA postępują tak wobec wszystkich pacjętek. Mnie położyli wtedy aby sprawdzić pracę nerek i przy okazji załapałam się na zastrzyk. Podaje się go na wypadek wcześniactwa.
Nie wiem czy są jakieś skutki uboczne. Po Baśce tego nie widać. W sumie to mnie nikt nie pytał czy się zgadzam czy nie… i może to nic groźnego.
Paszula dzieki,
co do tej kolezanki to niestety jej lekarz zrobił jej usg w 20 tc (gdzie wszystko było ok) a potem dopiero w 32 tc.. Lekarze ze szpitala powiedzieli jej, ze gdyby miała robione po drodze i wykryto by tę wadę to miałaby operację na płodzie, i mogło to się całkiem inaczej potoczyć.. niestety w 32 tc było już za późno i czekali.. niespodziewanie wody jej odeszły w zeszłym tygodniu i nie udało się jednak uratować dziecka, bo płuca w ogóle nie były rozwinięte.. 🙁
Strasznie mi smutno cały czas gdy myślę o tej sytuacji, co teraz czuje ta dziewczyna.. cięzkie to wszystko bardzo..
pozdrawiam Wszystkich
Boze kochany, jak strasznie czytac takie wiadomosci:( zwlaszcza, ze to kolejny blad tzw ‘czynnik ludzki”. ja mam tylko takie pytanie – dlaczego matka nie dostala zastrzykow na rozwoj pluc dziecka, tylko “czekali”? (no chyba ze dostala).
bardzo mi przykro:(
Anius, trzymaj sie, niech Twoj maluszek rosnie zdrowo:)
Witam was dziewczyny! Jestem nowa.
Ja od 4 lat już staram się zmężem o baby… i chyba już przeszłam wszystko co było możliwe :drożność jajowodów, 3 inseminację,i w kwietniu laparoskopię. Wszystko jest ok.
Mój mąż ma słabą żywotność plemników ale gin(Dr,Kurzawa)mówi że może mieć dzieci.Jutro mam wizytę kontrolną po laparo i dowiem się co dalej. Szczerze to już przestaje wierzyć w powodzenie!W 2 maja miałam dostać o… i jak do tej pory go nie mam! Nie wiem co mam o tym sądzić bo już niejednokrotnie spóźniał mi się nawet do 14 dni. Może któraś z was ma podobny problem i potrafi mi jakoś pomóc. Z góry dziękuję. Pozdrawiam
Witaj Kasia!!!Dobrze trafiłaś my tu na forum bedziemy Cię wspierać w twoich staraniach o dzidzie!!!!A gdzie miałaś robione te inseminacje?(jesli mozesz odp.)Moze jak nie udało sie na IUI to moze sie uda na IVF,i niewolno Ci mówić że przestajesz wierzyć!Ja tez sie bardzo długo starałam a jednak sie udało(i problem tez był poważny i obustronny)
Inseminację robiłam w vitrolive w szczecinie, u DR.Kurzawy.Jutro mam wizytę kontrolną po laparo i zastanawiam się co dalej?Miałam dostać o….. w 2 maja ale do tej pory nie mam, choć bywało że spóźniał się nawet o 14 dni! Nie wiem co mam myśleć?Zamotany
To ze @ ci sie tyle spóznia to juz o czyms swiadczy,ja miałam nieregularne@ ale u mnie stwierdzono PCO(co przy pco tym jest rzeczą normalną)a takie odchylenia dwutygodniowe swiadczą że coś jest nie tak w twoim cyklu.A może cię żle zdiagnozowano. Nieznam tej kliniki i niewiem jaką ma opinie,ale może warto by było zmienić klinike jak tam nic nie wychodzi.Ja bym Ci polecała novum w w-wie,ale to chyba troche za daleko!Pomyśl nad tym. Pozdrawiam
Pytałam nie raz jaka może być tego przyczyna i ciągle słyszę że to przez stres!Laparo miałam robione w klinice w szczecinie (mają świetnych lekarzy-takie są opinie),i tam wyszło że wszystko ok.że nie ma zrostów itp.Lekarz operujący mnie zapewniał ze wszystko jest książkowo! Wszystkie wyniki jakie do tej pory robiłam mam idealne. Też już myślałam o zmianie ale wielu znajomych to odradza!Tak chwalą mojego lekarza prowadzącego, bo on współpracuje z jakąś kliniką w Stanach. Sama widzisz że ciężko mi podjąć taką decyzję,ale zobaczę jutro co mi powie!Pozdrawiam:)
Kasiu, po pierwsze to żadna z nas ci nie pomoże tak jak test ciążowy albo jeszcze lepiej bHCG. Przez internet niestety jeszcze nie da się stwierdzić ciąży.
Po drugie to jeszcze nie wszystko co mogliście zrobić. Ja doskonale rozumiem, że masz już dość starań, że hasło stres nie przekonuje. Ale prawda jest taka, że jeśli faktycznie wszystko jest ok i jedynie parametry nasienia są tylko trochę obniżone to faktycznie jest szansa na naturalsa tylko trzeba przestać myśleć. A to niestety jest strasznie trudne. Wiem, bo miałam dokładnie to samo. Przeszłam 5 IUI, laparo, histeroskopię i masę innych badań i nic. I nawet w czasie gdy oczekiwałam na laparo to też liczyłam, że a może się uda i nie potrafiłam nigdy przestać myśleć. Stwierdziliśmy, że nie mamy siły dłużej liczyć na cud i zdecydowaliśmy się na in vitro. No i udało się. Dlatego nie poddawaj się, bo szanse są. A przede wszystkim sprawdź czy już teraz nie jesteś w ciąży.
Kasiu!Czekamy na relacje z jutrzejszej wizyty,a może już tam jest jakas mała fasolka?Trzymam kciuki.
Wiem że test by wiele wyjaśnił,ale przyznam że boję się kolejnego rozczarowania. Na razie nie mam żadnych oznak ciąży.Ja już od laparo odpuściłam i żyłam na pełnym luzie,do dzisiaj. Przyznam że ja też myślę o in vitro,ale mój lekarz powiedział że nie będzie narazie ze mną o tym rozmawiał bo nie widzi potrzeby. Jutro mu powiem że nie dostałam @,i zobaczymy co on na to.Wystraszyłam się tego pco,ale zastanawiam się czy oni by mi tego nie wykryli? Przepraszam że tak piszę ale ja jestem straszną panikarą!Mam cichą nadzieję że zaszłam w końcu! Jeszcze raz tobie gorąco dziękuję za te słowa,sprawiłaś że zaczęłam mocniej wierzyć.Fajnie że można pogadać z osobą która miała podobny problem.:)Jeszcze raz dziękuję i trzymaj kciuki!Dam znać jutro po wizycie.:)
Relinka dzięki bardzo i jak tylko wrócę to siadam i piszę jak poszło!
Czesc Dziewczyny
Kasiu trzymam za Ciebie kciuki, daj znać koniecznie po wizycie.
Widzę ze jesteśmy z jednego województwa? ja jestem spod Szczecina i też już szukałam lekarza w Sz-nie, ale stał się cud i udało się mi zajść w ciażę naturalnie.. i za Ciebie też trzymam kciuki bardzo mocno..
a ja zaczynam dziś 12 tc 🙂 ale leci ten czas. pozdrawiam
Kasiu, kciuki trzymam już bardzo mocno. Tylko na litość boską zrób ten test albo najlepiej betę. Jak pójdziesz do lekarza to i tak pewnie ci to zaleci, bo na tak wczesnym etapie, nawet lekko powiększona macica to nie jest 100% gwarancja ciąży. Nawet jeśli zrobi usg to dopiero pod koniec 5 tc zobaczy pęcherzyk, a zdarza się, że i później. Dlatego proszę cię, ODWAGI!!! Wiem że rozczarowanie boli, ale nie ma innego wyjścia.
I jeszcze jedno. Nawet jeśli laparo nic nie wykazała złego to warto spróbować jeszcze tuż po laparo, bo jakoś tak często bywa, że te pierwsze cykle po laparo są szczęśliwe. Powodzenia i daj znać co tam po wizycie.
Kasiu zrób teścik:) Wszystkie wiemy co to znaczy strach przed nimi – ja testuję we wtorek po 2 IUI – stres jak cholera! Ale trzeba i już! Co do oznak ciąży to ja większość cykli, w których się staramy “jakieś” odczuwałam – a teraz kurcze nic…
Tylko pozazdrościć Anius:) Dbaj o WAS 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem tutaj nowa