Dzisiejszej nocy ukradli mi kołpaki z mojego samochodu… samochód mam od miesiąca… długo się nacieszyłam kompletnym autkiem…. no nie?
We wrześniu moj mąż miał włamanie do samochodu – ukradli nam laptopa i dokumenty, nie było nas w samochodzie 5 minut a torba była w bagazniku. Co za rok 🙁
Złodzieje tylko czekają na okazję… a człowiek pozostaje bezradny.
Bandyctwo ! i tyle, to się wyzaliłam !
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: jestem wściekła…złodzieje !
Odkąd porysowali nam maskę w samochodzie, parkujemy na płatnym parkingu.
Współczuję. Szlag człowieka trafia w takiej sytuacji
wkurzają takie akcje 🙁
jakis czas temu nam przebili bak i spuscili cale paliwo….
przed swietami złodzieje mają high season:)
wykorzystują zabieganie ludzi, przedświąteczną euforię, niekiedy nieuwagę, roztrzepanie.
zwyczajnie idą na chama:( jakoś na narty w zakopcu, tudzież gdzie indziej trzeba zarobic…
Rozbawił mnie Twój mąż, siedzę i japa mi się cieszy:)
Mi ukradli torebke z wszytskimi dokumentami itd. Jeśli chodzi o auto to zwinęli nam jakieś 2 miesiące temu śruby z koła. W trakcie jazdy kolo nam odpadło (dobrze że dopiero ruszyliśmy i się nic nie stało).
A mojej koleżance ukradli z samochodu lampy przednie. Miała jakiś model forda z wyjmowanymi lampami. Żeby je dokupić szukali po całej Polsce ze dwa tygodnie. I ona po tym czasie mówi, mi że sama ma ochotę iść i ukraść, bo jeździć nie ma czym i lamp kupić się nie da….
my hero
mnie wydlubali wnetrza lusterek w toyo, a swojego czasu regularnie wycinali mi uszczeke dookola szyby w clio, szybe odkladali do srodka, zeby sie nie polamala i kradli wszystko co podpadlo – ze smieciami wlacznie. w polowie warsztatow szybowych braklo uszczelki bo wykupilam
Współczuję i rozumiem- my też straciliśmy kołpaki i lusterka.
Delikatnie mówiąc złość człowieka bierze, że pracuje, zarabia, stara się a ktoś bierze sobie to w jednej chwili.
pozdrawiamy
Wiecie co… kupię sobie nowe kołpaki… nie nacieszyłam się jeszcze moim nowym samochodem na tyle, żeby jeździć bez 🙁 Wygląda jakoś tak “nago”
Ale wpadłam na pomysł, pod spodem podpiszę je niezmywalnym pisakiem – własność i tutaj imię i nazwisko oraz dopisek “te kołpaki nigdy nie będą na sprzedaż, jeśli je trzymasz w ręku są na pewno przedmiotem kradzieży” !!!
Złodziej choćby je miał zjeść… to ich nie sprzeda. Jędza jestem i tyle !
zmyje jak pisakiem napiszesz…
ale jak wyskrobiesz to nie ruszy:)
Jak trzeba będzie… to i tak zrobię ! A tak poważnie, dziewię się, że nikt jeszcze nie wpadł na pomysł jakiegoś dobrego sposobu zabezpieczenia kołpaków przed kradzieżą !
przyklej Super Glue:)
moja ty ulubienico forumowa
nam kiedys a audi ukradli takie plastkiki z przodu samochodu…szukalismy wszedzie… Nigdize takich nie bylo, facet w serwisie jak nam powiedzial cene nowych to sie bac!!!!
nie powiem co moj maz zrobil
Ewka ubostwiam Cie!!!!
kumpeli zlodziej zerwal torbe na wozek(taka nakladana na raczke i zapinana), pewnie widzial jak porfel tam wklada….wyrywajac ja przewrocil wozek!!!!!!!!!!
ja kiedys zrobilam raban na parkingu przed CH….ze mi samochod ukradli, wezwalam policje zadzwonilam po meza….jakie bylo moje zdziwienie gdy maz tym samochodem przyjechal….ja bylam akurat wyjatkowo jego Bmw a on moja astra….
nie pytajcie o reakcje policji
No i posikałam się…..
humor mam super na cały dzień:)
jak mieszkalam w akademiku to ktos mi nawet majtki rabnal z suszarni..pare sztuk!.. Nie wspomne juz o tym, ze uradli mi portfel w sklepie..itp.. Ale to kazdy zna
w stanach jest troche inne zlodziejstwo.portfela ani wycieraczek nikt ci raczej nie ukradnie,,ale np wczoraj poznym wieczorem mialam powazny problem z taksowkarzem, jakims arabusem za przeproszeniem, ktory chcial ode mnie wydrzec wiecej pieniedzy niz bylo ustalone..i poczulam jak facet po prostu chce mnie okrasc na zywca, bo widzi, ze kobita z dzieckiem sama!
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem wściekła…złodzieje !