jestem wstrząśnięta

[Zobacz stronę]

już nawet pomijając obowiązek wynikający z przysięgi Hipokratesa…
czy oni nie maja serc??????
jak można nie pomóc skoro po to właśnie się tam jest…..
nie rozumiem….

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: jestem wstrząśnięta

  1. Jestem z Kartuz…Z samego rana teściowa powitała mnie tą informacją…wczoraj nie mogłam myślec, słuchać, komentować…starałam się wyłaczyc na te informacje napływające ze wsząd:( Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, nie chcę wyobrazić sobie…:(
    W weekend chciałam podjechac z małą bo kaszlała brzydko…zwlekałam, bo wiedziałam, że powiedzą, że zawracam im głowę “jakimś” kaszelkiem! A nasza przychodnia nie ma dyzurów weekendowych… POszłam prywatnie, początek zapalenia oskrzeli mielismy….
    oni tak pracują…czy musiała zdarzyc się tragedia by ktoś to zauwazył:(

    • mieszkam w Kartuzach, znam ten szpital…wstrzasneła mna ta tragedia…

      • Katakus, od 01.01 sa dyzury weekendowe w przychodni,a jesli chcesz zeby lekarz przebadał dziecko to po 18.00 w przychodni na deptaku tez sa dyzury.cała dobe.pozdrawiam Kartuzjanke:)

        • nie tylko w polsce, w stanach podobnie… No chyba ze ma sie troche wiecej kaski

          • biedna matka… nie wyobnrazam sobie jej cierpienia…

            • Zamieszczone przez rita25
              Katakus, od 01.01 sa dyzury weekendowe w przychodni,a jesli chcesz zeby lekarz przebadał dziecko to po 18.00 w przychodni na deptaku tez sa dyzury.cała dobe.pozdrawiam Kartuzjanke:)

              o ile jestes pacjentem Tej przychodni…innej nie przyjmą

              ps miło spotkac kogos z Kartuz

              • Zamieszczone przez Aneta24
                Czytam, czytam i aż mi się słabo robi 🙁
                Miesiąc temu ja pojechałam z Kubą na pogotowie – też nie wzywaliśmy karetki, bo pomyśleliśmy, że tak będzie szybciej – mały się dusił. Nie wzięłam zupełnie żadnych papierów – na szczęście przyjęli nas i do lekarza i do szpitala. Boję się myśleć, co by było, gdybyśmy spotkali się z taką biurokracją o jakiej piszecie 🙁

                Tak jak piszesz -wszedzie sa ludzie i jak ktos trafi na upierdliwego biurokrate to koniec – a jak ktos chce pomoc to pomoze bez zbednego papierkowania…
                Ja poki co jestem zadowolona z tutejszej sluzby zdrowia. Jak jestem na wyjezdzie i cos jest nie tak z malym zawsze moge zadzwonic do mojego pediatry a ona ZAWSZE oddzwania i doradza co zrobic jak trzeba faksuje potrzebne pap[iery medyczne malego i kontaktuje sie z lekarzem w danym miejscu…
                Wszedzie sa LUDZIE i ludzie

                • to dziecko naszych znajomych 🙁
                  a ratowala je w sierkowicach w przychodni moja kolezanka.
                  dziecko im umieralo na reku i nie byli w stanie zrobic nic.

                  [*]

                  • Uczmy się żądać

                    Zawsze powinnyśmy pamiętać, że nasze dzieci są najważniejsze. Nigdy bym nie dopuściła do tego, by w przypadku zagrożenia życia mojego dziecka ktokolwiek mógł wyprosić mnie ze szpitala. Z drzwiami bym tam weszła.
                    To ich obowiązek by udzielić pomocy!!!

                    • Zamieszczone przez kasia.s
                      Zawsze powinnyśmy pamiętać, że nasze dzieci są najważniejsze. Nigdy bym nie dopuściła do tego, by w przypadku zagrożenia życia mojego dziecka ktokolwiek mógł wyprosić mnie ze szpitala. Z drzwiami bym tam weszła.
                      To ich obowiązek by udzielić pomocy!!!

                      Ona nie zdawała sobie sprawy, że sytuacja jest aż tak powazna….

                      • Wiecie, chyba przez tą tragedię innym się trochę polepszy, dzisiaj w nocy przyjechała karetka do Doroty, nie odmówili jak do mojej kolki nerkowej, czy nie kazali jechać do szpitala jak kiedyś wcześniej z małą. Przyjechali – nawet nie czepiali się, że nie mam aktualnej pieczątki w książeczce…

                        • Zamieszczone przez Kasiasta
                          Wiecie, chyba przez tą tragedię innym się trochę polepszy, dzisiaj w nocy przyjechała karetka do Doroty, nie odmówili jak do mojej kolki nerkowej, czy nie kazali jechać do szpitala jak kiedyś wcześniej z małą. Przyjechali – nawet nie czepiali się, że nie mam aktualnej pieczątki w książeczce…

                          Mam nadzieję, że już wam lepiej…

                          • Zamieszczone przez katakus
                            Mam nadzieję, że już wam lepiej…

                            Odpukać jest lepiej – jak na moje oko

                            • Tragedia w pomocy świątecznej i nocnej…

                              Wczoraj mój synek obudził mnie nad ranem z płaczem. Miał wysoką gorączkę i skarżył się na ból głowy, uszu i gardła. 2 tygodnie temu przechodził obustronne zapalenie uszu więc wiedziałam czego się spodziewać.
                              Dałam mu środek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy i do “całodobówki”. Mąż już był w pracy więc leciałam sama z dwójką dzieci. W przychodni z 10 osób w poczekalni a na dyżurze 1 lekarz i pielęgniarka. Nawet mi dziecka nie zbadali tylko od razu skierowanie do szpitala wypisali. Więc my w taxi i po 3 min juz bylismy na izbie przyjęć. Tam powiedzieli że my na pediatrie powinnismy iść, więc poszliśmy. Na pediatrii powiedzieli że nie mają laryngologa więc musimy z powrotem na izbę przyjęc leciec. Na izbie chcieli nas odstawic więc tak sie wkłam że szybko laryngologa znaleźli. Doktor okazał sie wspaniałym facetem z rubasznym poczuciem humoru, zbadał mi malca, wypisał leki i było po sprawie.
                              A co by było, gdybym się nie wydarła??? Słuch to nie włosy, nie odrośnie.
                              W takich sytuacjach nie ma zmiłuj…

                              • Zamieszczone przez katakus
                                Ona nie zdawała sobie sprawy, że sytuacja jest aż tak powazna….

                                Co takiego??? To kim ona jest, sprzataczką??? Jak sobie nie zdaje sprawy to niech się doszkoli albo zmieni robotę!!!
                                Każdy przypadek powinien byc traktowany jako poważny – a matka z dzieckiem dla jaj sobie niby na ostry dyzur przyszła??? Nie osłabiaj mnie kobieto!!! I nie broń głupoty i niedbalstwa.
                                Trochę trzeźwego myślenia…

                                • Zamieszczone przez kasia.s
                                  Wczoraj mój synek obudził mnie nad ranem z płaczem. Miał wysoką gorączkę i skarżył się na ból głowy, uszu i gardła. 2 tygodnie temu przechodził obustronne zapalenie uszu więc wiedziałam czego się spodziewać.
                                  Dałam mu środek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy i do “całodobówki”. Mąż już był w pracy więc leciałam sama z dwójką dzieci. W przychodni z 10 osób w poczekalni a na dyżurze 1 lekarz i pielęgniarka. Nawet mi dziecka nie zbadali tylko od razu skierowanie do szpitala wypisali. Więc my w taxi i po 3 min juz bylismy na izbie przyjęć. Tam powiedzieli że my na pediatrie powinnismy iść, więc poszliśmy. Na pediatrii powiedzieli że nie mają laryngologa więc musimy z powrotem na izbę przyjęc leciec. Na izbie chcieli nas odstawic więc tak sie wkłam że szybko laryngologa znaleźli. Doktor okazał sie wspaniałym facetem z rubasznym poczuciem humoru, zbadał mi malca, wypisał leki i było po sprawie.
                                  A co by było, gdybym się nie wydarła??? Słuch to nie włosy, nie odrośnie.
                                  W takich sytuacjach nie ma zmiłuj…

                                  Szkoda ze trzeba sie wydzierac i wku…. a nie oni tak sami z siebie…

                                  • Zamieszczone przez kasia.s
                                    Co takiego??? To kim ona jest, sprzataczką??? Jak sobie nie zdaje sprawy to niech się doszkoli albo zmieni robotę!!!
                                    Każdy przypadek powinien byc traktowany jako poważny – a matka z dzieckiem dla jaj sobie niby na ostry dyzur przyszła??? Nie osłabiaj mnie kobieto!!! I nie broń głupoty i niedbalstwa.
                                    Trochę trzeźwego myślenia…

                                    Ja zrozumiałam, ze Katakus napisała to o matce, że nie zdawała sobie sprawy…

                                    • ręce opadają… 😡

                                      • Zamieszczone przez kasia.s
                                        Co takiego??? To kim ona jest, sprzataczką??? Jak sobie nie zdaje sprawy to niech się doszkoli albo zmieni robotę!!!
                                        Każdy przypadek powinien byc traktowany jako poważny – a matka z dzieckiem dla jaj sobie niby na ostry dyzur przyszła??? Nie osłabiaj mnie kobieto!!! I nie broń głupoty i niedbalstwa.
                                        Trochę trzeźwego myślenia…

                                        ona chyba o matce maleństwa pisała…

                                        • Zamieszczone przez kasia.s
                                          Co takiego??? To kim ona jest, sprzataczką??? Jak sobie nie zdaje sprawy to niech się doszkoli albo zmieni robotę!!!
                                          Każdy przypadek powinien byc traktowany jako poważny – a matka z dzieckiem dla jaj sobie niby na ostry dyzur przyszła??? Nie osłabiaj mnie kobieto!!! I nie broń głupoty i niedbalstwa.
                                          Trochę trzeźwego myślenia…

                                          o matce pisałam….

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jestem wstrząśnięta

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general