jestem z frania w szpitalu

pisze z tel meza. czopki przeciwgoraczkowe. krew.odbarczanie.zla akcja serca.czekamy.kciuki prosze.

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: jestem z frania w szpitalu

  1. Zamieszczone przez majowamama
    W naszym chorym kraju zastrzyki domięśniowe robią w domu tylko po znajomosci….
    Przerabialismy w grudniu 2008 powazne zap. płuc. Młody mial 4 miesiące. nie jadł, nie pił. Do szpitala nas nie przyjęli, kazali szukac miejsca w innych szpitalach w trójmiescie. Tez nie bylo łatwo. W koncu zrezygnowałam ze szpitala w porozumieniu z lekarka która przychodzi do nas prywatnie. Ona uruchomila swoje pielegniarki, które przychodzily 2 razy dziennie i podawaly zastrzyki domiesniowe. Mlody byl bardzo oslabiony. Poilismy łyzeczką, strzykawką i pipetką od infacolu. Co 2 dni robilismy badania sprawdzające czy się nie odwadnia. Przezylismy koszmar, który trwał ponad 2 tygodnie.

    Zdrówka dla Frani!!

    No nie prawda.
    Juz pisałam wcześniej
    Byłam w Polsce z dzieckiem, chorowała mi strasznie, 2, 5 miesiąca miała.
    Pediatra przypisał pielęgniarkę i dwa razy dziennie przychodziła dawać malej zastrzyki. Oczywiście wszystko co było potrzebna kopiłam, strzykawki, igły ( mniejsze specjalne) itd. Za pielęgniarkę nic, absolutnie nic nie zapłaciłam
    Wanda jest ubezpieczona w Polsce i ma pediatrę tak jak wszystkie dzieci.

    Oczywiście nie miałam znajomości w przychodni.
    Jedynie co miałam to wiedzę.
    Ze każda przychodnia w Polsce państwowa ma pielęgniarki i położne przydzielone. One maja przypisane zabiegi. Jedna lub dwie na zabiegowym a reszta musi, po prostu ma taki obowiązek chodzić na zabiegi do pacjentów którzy sami na taki zabieg przyjść nie mogą.
    Upomnieć się i tyle o skierowanie do środowiskowej pielęgniarki od pediatry.
    A jak nie to wojnę o swoje prawa.

    ( czasami choleryk we mnie pomaga w takich sprawach)

    • Bruni trzymam moocno kciuki!!!
      Siły dużo siły Ci trzeba!!!

      • Zamieszczone przez bruni

        oklepuje – Boże jak ona się drze przy tym….

        Bruni robisz to tylko dla jej dobra, drze się na bank nie z bólu a jedynie pokazuje jak bardzo jej się to nie podoba – zazwyczaj darcie się nasila jak forma powraca
        jak by to moja lekarka powiedziała- płacze i bardzo dobrze, dać pokrzyczeć wtedy jeszcze lepiej odksztusi

        Zamieszczone przez bruni

        mała wstala, zjadła 150ml mleka, odbiła;)…
        ma 37,6 – czopek jeszcze działa chyba…
        jest pogodna, jak to ona – smieje sie i “zagaduje”…
        oklepałam ją…
        jest 18:00 – do wieczora daleko…
        jesli w nocy przyjmie antybiotyk, to bedzie dobrze.
        byli moi rodzice, wzieli eFa, wiec w nocy mogę jechac i na koniec świata,
        ale teraz muszę isc spac.

        wypadałoby dac jej jeszcze ten clemastin, ale nie chce jej już meczyc, nie dam rady… zresztą i tak jest za pozno.

        Będzie dobrze-trzymam za Was dziewczyny z całych sił!, mam nadzieję, ze po dwóch przyjętych dawkach zaczniesz obserwować poprawę

        Dziewczyny zinacefu czy innych antybiotyków nie chcą/nie zaleca się robić w domu ze względu na ryzyko reakcji anafilaktycznej(takie obawy przedstawiono mnie 3 miesiące temu gdy sama jeździłam do zabiegowego na te zastrzyki- jeden robiłam w domu ze sporym strachem) a nie że komuś się nie chce
        Ponadto wg konsultanta ds pediatrii jeśli stan dziecka jest na tyle dobry, ze nie wymaga hospitalizacji to spokojnie można je leczyć doustnymi antybiotykami

        Podobnie, stosowanie antybiotyków domięśniowo, u dzieci do 3 miesiąca życia (często dwa lub trzy razy w ciągu doby) jest nieuzasadnione w warunkach domowych oraz okrutne. Po pierwsze, jeżeli stan dziecka w tym wieku jest dobry i nie wymaga ono pobytu w szpitalu to może być leczone doustna podażą antybiotyków. Wykonywanie kilka razy w ciągu doby nieuzasadnionych iniekcji domięśniowych jest narażeniem dziecka na ogromny stres, możliwość powikłań miejscowych i ogólnych.
        Tak więc, wykonywanie iniekcji dożylnych i domięśniowych (wielokrotnie) u dzieci do 3 miesiąca życia uważam za postępowanie niezgodne z aktualną wiedzą medyczną.
        Pielęgniarki nie powinny wykonywać zleceń lekarskich, które mogą być niebezpieczne dla dziecka, co jest wystarczającym uzasadnieniem do odmowy (ustawa z dnia 5 lipca 1996 r. o zawodach pielęgniarki i położnej Dz.U.01.57.602).

        za

        • Dużo zdrówka. Będzie dobrze. Trzymam kciuki. Pozdrawiam;)

          • Trzymam kciukasy, Brunka jakby trzeba było jakoś pomóc dawaj znac

            • Zamieszczone przez laurencja
              Trzymam kciukasy, Brunka jakby trzeba było jakoś pomóc dawaj znac

              koleta, laurencja – dziekuje!
              ważne, ze dziadkowie wzieli eFa.
              teraz już sobie poradzimy – tak mysle.

              • doczytalam wszystko, trzymam kciuki za Franie, oby jej sie polepszylo i zeby obylo sie bez szpitala!

                a dla Was duzo sil!

                • Zamieszczone przez majowamama
                  Prawda. W mojej przychodzni zostałam poinformowana przez lekarza pediatrę ze nie ma takiej mozliwości, że pediatra nie przepisze tak małemu dziecku domięsniowego antybiotyku w warunkach domowych, bo to za duze ryzyko dla niej.

                  Bo tak pediatra zdecydował. U mnie najlepszym wyjściem był antybiotyk w zastrzyku bo wymiotowała wszystko.
                  Ja mowie o takich przypadkach jak dziecko wymiotuje antybiotyk i lekarz jest zmuszony podać domięśniowo. Jeżeli jest to najlepszym rozwiązaniem żeby uniknąć szpitala. Oczywiscie pierwsza dawke daja w przychodni ze wzgledu na możliwe powikłania.

                  • Zamieszczone przez sole
                    Oczywiscie pierwsza dawke daja w przychodni ze wzgledu na możliwe powikłania.

                    Sole powikłanie może pojawić się po każdej dawce

                    • Bruni przeczytałam posta i bardzo Mi przykro…
                      Trzymam kciuki za zdrowie dla Frani i szybkie wyjście ze szpitala…
                      Wiem,że to bardzo ciężkie chwile, też to przeżywałam kiedy rok temu leżeliśmy z synkiem w klinice w Wa-wie z wielka niewiadomą, a skończyło sie dobrze.
                      Wierzę, że będziesz jeszcze się śmiać…
                      buziaki

                      • Bruni, dopiero przeczytalam

                        a jak jej podajesz ten antybiotyk?
                        moze spróbuj tak, ze wkładasz strzykawke/miarkę z lekiem między policzek a dziasełko- tak z boku
                        powoli podajesz to potraktuje jako ślinę
                        bedzie jej łatwiej przełknąć
                        nauczylam sie tego przy 6 tygodniowej Gosi jak miała zapalenie pluc
                        może to pomoże
                        tak samo podaj jej wodę/ herbatkę/cokolwiek do picia

                        wiem, ze na pewno robisz wszystko jak najlepiej
                        nie chce sie mądrzyć

                        w każdym razie ZDRÓWKA I SIŁY DLA WAS

                        • Bruni dopiero doczytałam 🙁
                          Zdrówka dla Frani
                          trzymam kciuki mocno zaciśnięte
                          Jakbyś czegoś potrzebowała, to znasz numer – dzwoń.
                          Mam fajną lekarkę, pracuje w Matce Polce
                          przyjeżdżała do J. prywatnie jak była malutka
                          Jakbyś chciała do niej namiar to mogę Ci przesłać jej numer

                          • Zamieszczone przez ania_st
                            Sole powikłanie może pojawić się po każdej dawce

                            Pewnie
                            Ja napisałam tylko to co doświadczyłam z dzieckiem które wymiotowało lek. To co powiedziała mi pediatra i co było moim udziałem.

                            Nikogo na nic nie namawiam, opisuje tylko zaistniałą sytuacje z moim udziałem.

                            Nie jestem lekarzem

                            Ale wiem tylko tyle ze są pielęgniarki środowiskowe i ich obowiązkiem jest wypełnienie zaleceń lekarza.
                            Nie sadze tez żeby jakakolwiek pielęgniarka była skłonna nie wypełnić skierowania od pediatry bo uzna je za nie dobre dla dziecka. To grozi procesem w razie problemów. Wiec nie sadze…

                            • Majuśka….zdrowiej dziecko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                              • Zamieszczone przez sole

                                Ale wiem tylko tyle ze są pielęgniarki środowiskowe i ich obowiązkiem jest wypełnienie zaleceń lekarza.
                                Nie sadze tez żeby jakakolwiek pielęgniarka była skłonna nie wypełnić skierowania od pediatry bo uzna je za nie dobre dla dziecka. To grozi procesem w razie problemów. Wiec nie sadze…

                                Art. 22.
                                1. Pielęgniarka, położna zobowiązana jest do wykonywania zleceń lekarskich odnotowanych w dokumentacji medycznej.
                                2. Zapis w dokumentacji medycznej, o którym mowa w ust. 1, nie dotyczy zleceń wykonywanych podczas zabiegów ratujących życie pacjenta i w sytuacjach grożących bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia lub poważnym uszczerbkiem na zdrowiu pacjenta.
                                3. Pielęgniarka, położna ma prawo uzyskania od lekarza informacji o stanie zdrowia pacjenta, rozpoznaniu, proponowanych metodach diagnostycznych, leczniczych, rehabilitacyjnych i dających się przewidzieć następstwach podejmowanych działań, w zakresie niezbędnym do udzielanych przez siebie świadczeń zdrowotnych.
                                4. W przypadku uzasadnionych wątpliwości pielęgniarka, położna ma prawo domagać się od lekarza, który wydał zlecenie, by uzasadnił potrzebę wykonania tego zlecenia.
                                5. W wyjątkowych przypadkach pielęgniarka, położna ma prawo odmówić wykonania zlecenia lekarskiego, podając niezwłocznie przyczynę odmowy na piśmie.
                                6. Pielęgniarka, położna ma prawo uzyskania pełnej informacji o celowości, planowanym przebiegu i dających się przewidzieć skutkach eksperymentu medycznego, w którym ma uczestniczyć.
                                7. W przypadku uzasadnionych wątpliwości pielęgniarka, położna może odmówić uczestniczenia w eksperymencie, podając przyczynę odmowy na piśmie.

                                Rok 2001 – Dz. U. Nr 57, poz. 602
                                wg krajowego konsultanta w naszym kraju pielęgniarki nie powinny wykonywać zleceń lekarskich, które mogą być niebezpieczne dla dziecka, co jest wystarczającym uzasadnieniem do odmowy – więc prawnie raczej obstawiona i gdybam sobie, że w razie problemów właśnie odmowa była by dla niej bezpieczniejsza
                                Zastanawiam się ile z pielęgniarek odmówiło by “swojemu” lekarzowi ze względu na “polityczne” układy-bojąc się o swój kontrakt i temu podobne

                                edit:Sytuacja wydaje mi się podobna do tej jak farmaceuta może odmówić wydania leku jeśli ma podejrzenia co do dawki zapisanej przez lekarza, czasami pójdziesz do innej apteki i dostaniesz po proszeniu i wszystko fajnie jak się nic nie stanie, a jak coś znając życie pewnie wszystko pójdzie na farmaceutę- tak samo zawsze znajdziesz pielęgniarkę która zastrzyk w domu zrobi tylko dla mnie za dużym ryzykiem jest liczenie na farta

                                • Kurcze, wracajcie do zdrowia!
                                  Trzymam kciuki za szybkie efekty leczenia!

                                  • Zamieszczone przez ania_st

                                    Dziewczyny zinacefu czy innych antybiotyków nie chcą/nie zaleca się robić w domu ze względu na ryzyko reakcji anafilaktycznej(takie obawy przedstawiono mnie 3 miesiące temu gdy sama jeździłam do zabiegowego na te zastrzyki- jeden robiłam w domu ze sporym strachem) a nie że komuś się nie chce
                                    Ponadto wg konsultanta ds pediatrii jeśli stan dziecka jest na tyle dobry, ze nie wymaga hospitalizacji to spokojnie można je leczyć doustnymi antybiotykami

                                    Po pierwsze to Bruni, mocno zaciskam kciuki, żeby malutka szybko wyzdrowiała…
                                    A jeśli chodzi o zastrzyki, to Klara miała właśnie zinacef podawany domięśniowo w domu, jak miała 4 miesiące… nikt mnie o żadnych możliwych komplikacjach nie informował. Przychodziły do nas pielęgniarki z przychodni, w weekendy pielęgniarki z pogotowia… Nie powiem za to jaki stres przeżyłam, jak przeczytałam po zakończeniu kuracji, że odkryto skażoną partię domięśniowych antybiotyków zinacef… ech…

                                    • Brunka- Kcciuki forumowe i modlitwy pomogły eFowi to i Franusi pomogą!!!

                                      Mocno mocno!!!!

                                      • Zamieszczone przez mama3xM
                                        Bruni, dopiero przeczytalam

                                        a jak jej podajesz ten antybiotyk?
                                        moze spróbuj tak, ze wkładasz strzykawke/miarkę z lekiem między policzek a dziasełko- tak z boku
                                        powoli podajesz to potraktuje jako ślinę
                                        bedzie jej łatwiej przełknąć
                                        nauczylam sie tego przy 6 tygodniowej Gosi jak miała zapalenie pluc
                                        może to pomoże
                                        tak samo podaj jej wodę/ herbatkę/cokolwiek do picia

                                        wiem, ze na pewno robisz wszystko jak najlepiej
                                        nie chce sie mądrzyć

                                        w każdym razie ZDRÓWKA I SIŁY DLA WAS

                                        Ja też tak robię. To metoda też aby dziecko nie zakrztusiło sie.

                                        Będzie dobrze bruni.

                                        A w szpitalu da się być i mając troje dzieci:)

                                        • Zamieszczone przez ulaluki

                                          A w szpitalu da się być i mając troje dzieci:)

                                          Jak się musi to ze wszystkim człowiek da radę, ale jestem zdania by zawsze walczyć wszelkimi możliwymi sposobami by bez szpitala się obyło…
                                          Nosz zdarza się maciupką załapac infekcje, nie wszystkie leczone są w szpitalach, nie wszystkie wymagają antybiotyków domięśniowych

                                          Franki to silne dziewczyny-Majka da radę!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jestem z frania w szpitalu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general