jestem z frania w szpitalu

pisze z tel meza. czopki przeciwgoraczkowe. krew.odbarczanie.zla akcja serca.czekamy.kciuki prosze.

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: jestem z frania w szpitalu

  1. jejku Bruni 🙁 dużo sił dla Was, dla Ciebie zwłaszcza i szybkiego powrotu Frani do zdrowia

    • Zamieszczone przez ania_st
      Jak się musi to ze wszystkim człowiek da radę, ale jestem zdania by zawsze walczyć wszelkimi możliwymi sposobami by bez szpitala się obyło…
      Nosz zdarza się maciupką załapac infekcje, nie wszystkie leczone są w szpitalach, nie wszystkie wymagają antybiotyków domięśniowych

      Franki to silne dziewczyny-Majka da radę!

      Masz rację Aniu, jak najbardziej.

      Stres dla matki, dla dziecka też ogromny.

      Można przynieść nowe wirusy, ja też omijam szpital, chyba że naprawdę muszę.

      No i to spanie na podłodze…

      A o trójce dzieci w szpitalu wspomniałam w innym kontekscie.

      • Trzymam kciuki, żeby Malutka wyzdrowiała 🙂

        • Bruni,
          czytam i aż się serce kraja…
          mam nadzieję, że będzie tylko lepiej
          dużo zdrówka dla Małej Frani a dla Ciebie dużo siły i wiary
          mam nadzieję, że odespałaś trochę i że w nocy uda Wam się podać antybiotyk

          zaciskam mocno kciuki

          • Bruni dopiero doczytałam 🙁
            dużo zdrówka Franulce

            • trzymam kciuki za zdrówki Mai

              • Kciuki zaciśnięte.
                Duuużo zdrówka i pisz co u WAS.

                • mam nadzieję że noc minie wam spokojnie, a jutro będzie tylko lepiej

                  • I jak dziś? Mam nadzieję że o niebo lepiej i że obyło się bez szpitala? Takie maleństwo i tak chore, aż się serce kraje. Zdrówka dla Franusi

                    • Dopiero trafiłam tutaj.
                      Trzymam mocno kciuki za malutką, a Wam dużo siły.

                      Ty i tak optymistka widzę jesteś. Ja chyba bym już się z M. rozwodziła i morze łez przez dziecko wylewała.
                      Zawsze dorabiam sobie ten gorszy scenariusz.

                      Dużo zdrówka i mam nadzieję, że noc spokojniejsza była.

                      • Brunka, jak Frania???

                        • jak nocka u Was???

                          • Dopiero doczytałam 🙁
                            Brunka-zdrówka dla Franusi i siły dla Was
                            Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia

                            • Zamieszczone przez majowamama
                              W naszym chorym kraju zastrzyki domięśniowe robią w domu tylko po znajomosci….
                              Przerabialismy w grudniu 2008 powazne zap. płuc. Młody mial 4 miesiące. nie jadł, nie pił. Do szpitala nas nie przyjęli, kazali szukac miejsca w innych szpitalach w trójmiescie. Tez nie bylo łatwo. W koncu zrezygnowałam ze szpitala w porozumieniu z lekarka która przychodzi do nas prywatnie. Ona uruchomila swoje pielegniarki, które przychodzily 2 razy dziennie i podawaly zastrzyki domiesniowe. Mlody byl bardzo oslabiony. Poilismy łyzeczką, strzykawką i pipetką od infacolu. Co 2 dni robilismy badania sprawdzające czy się nie odwadnia. Przezylismy koszmar, który trwał ponad 2 tygodnie.

                              Zdrówka dla Frani!!

                              Dziewczyny jestem w szoku
                              U mnie w mieście nie ma problemy z przyjazdem i zrobiem dziecku zastrzyku na nfz
                              Pierwszy zastrzyk przy lekarzu w przychodni lub w ambulatorium a potem przyjeżdza środowiskowa, bez focha, za darmo…bez względu na wiek… pewnie z noworodkiem od razu do szpitala, ale takie 3, 4 miesięczne to starają się prowadzić ambulatoryjnie w domu

                              I z mojego bogatego doświadczenia z Mikołajem… Nie ma sensu w takim przypadku z doustnym antybiotykiem

                              • Dziewczyny pomyślcie trochę……..
                                Bardzo krytykujecie pielęgniarki, które maja podawać zastrzyki w domu. Po pierwsze nie każdy lek można podawać w domu. Po drugie pielęgniarka może odmówić, jeżeli istnieje możliwość, że dojdzie do wstrząsu. Co wtedy??? Erka i dopiero biadolenie, jaka to zła pielęgniarka.
                                Po prostu bezpieczniej jest leczyć tak małe dziecko w szpitalu lub w ambulatorium, gdzie personel ma odpowiedni sprzęt, leki p/wstrząsowe i lekarza obok, który może podjąć odpowiednie działania.

                                Przecież był weekend. Myślę, że jak Bruni zgłosi się dzisiaj do Swojej przychodni, to lekarz zmieni lek na zastrzyki i da zlecenie pielęgniarce, żeby przychodziła do domu.

                                Moja mama 30 lat pracowała jako położna. Niestety już nie żyje. Ja bardzo chorowałam. Miesięcznie dostawałam 100 zastrzyków. Ciągłe zapalenie oskrzeli, płuc i angina. Podawała mi zastrzyki, ale z duszą na ramieniu. Bała się wstrząsu.

                                • noc ok…
                                  poprawa jest taka, ze nie ma dziś rano gorączki a ostatnią setkę paracetamolu dostala o 3:30.
                                  kaszel nadal jak był tak jest…
                                  wmusiłam clemastinum odrobine.

                                  alex… ja wczoraj to chciałam do szpitala, ale kazali sobie miejsc na własną reke szukać…
                                  bo oni nigdy telefonicznie miejsc nie mają… gdybym się uparła i pojechała z dzieckiem, to jestem pewna, ze miejsce by sie znalazlo,ale na szczescie łykneła wczoraj po poludniu ten zinnat.

                                  • Mam nadzieję, ze brak wieści to dobre wieści i dziewczyny odsypiają nieprzespane noce – i ja czekam na wieści

                                    Zamieszczone przez alex77
                                    Dziewczyny pomyślcie trochę……..
                                    Bardzo krytykujecie pielęgniarki, które maja podawać zastrzyki w domu. Po pierwsze nie każdy lek można podawać w domu. Po drugie pielęgniarka może odmówić, jeżeli istnieje możliwość, że dojdzie do wstrząsu. Co wtedy??? Erka i dopiero biadolenie, jaka to zła pielęgniarka.
                                    Po prostu bezpieczniej jest leczyć tak małe dziecko w szpitalu lub w ambulatorium, gdzie personel ma odpowiedni sprzęt, leki p/wstrząsowe i lekarza obok, który może podjąć odpowiednie działania.

                                    Ufff, znalazł się ktoś kto podziela/rozumie moje zdanie w temacie zastrzyków w domu

                                    • Zamieszczone przez majowamama
                                      w rejonie potrafia tylko do szpitala odesłac i miec z głowy

                                      i u nas zastrzyki byly jedynym wyjsciem, bo mlody nie jadł i nie pił
                                      o ile wode po kropelce udawalo sie wtłoczyc pipetka o tyle z lekarstwem to samo nie przeszlo

                                      No u mnie tez zastrzyki były ostatnia deska ratunku. Wodę pipetka dawałam

                                      JA mam w Polsce pediatrę fajna. I wie ze boje się szpitala jak piekła.
                                      Raz byłam w Polsce z okropnym szpitalu na oddziale pediatrycznym
                                      Codziennie się modle żeby mnie coś takiego nigdy nie spotkało, ani żadnej mamy.

                                      • Zamieszczone przez bruni
                                        noc ok…
                                        poprawa jest taka, ze nie ma dziś rano gorączki a ostatnią setkę paracetamolu dostala o 3:30.
                                        kaszel nadal jak był tak jest…
                                        wmusiłam clemastinum odrobine.

                                        alex… ja wczoraj to chciałam do szpitala, ale kazali sobie miejsc na własną reke szukać…
                                        bo oni nigdy telefonicznie miejsc nie mają… gdybym się uparła i pojechała z dzieckiem, to jestem pewna, ze miejsce by sie znalazlo,ale na szczescie łykneła wczoraj po poludniu ten zinnat.

                                        Ciesze się!!!
                                        To już z górki będzie!!!!

                                        Zdrówka Frani !!!

                                        • Bruni dopiero teraz doczytałam
                                          OJ bidulka Franulka zdrówka dla niej
                                          i siły duzo dla was…

                                          Jak się mała czuje???

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jestem z frania w szpitalu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general