cześć
Nie mam mleka w piersiach, Od niedzieli Tymek nie miał ochoty na jedzenie, a ja głupia nie odciągałam, teraz żałuję. Mleka z dwóch piersi jest zaledwie 20 ml. Nie wiem co robić, to już chyba koniec karmienia naturalnego. Właśnie zasnął ze zmęczenia płaczem, wypił mleka z dwóch piersi i płakał bo dalej nic nie było, Robię już co mogę piję wodę soki, herbatkę laktacyjną i nic, Podaję mu piersi co godz,, muszę obie bo z jednej za mało.
Teraz śpi głodny. Płakał i strasznie mi go było żal. Podałam mu NAN HA 1, w butelce, z małą dziurką. Nie chciał, płakał jeszcze gorzej, może ta dziurka za mala, bo po 1 godz jak załapał jak ciągną, to ciągnął tylko chwilę i dalej ryczał. To ta darmowa butelka Aventu ze skarbu malucha. Nie jestem przygotowana na takie karmienie. Nie wiem nic,,nawet czy jak nie wypił to czy mogę mu podac to niewypite mleko potem, Tragedia, a w sobotę było jeszcze tyle mleka, że ze mnie tryskało i Tymek był zawsze ochlapany w trakcie jedzenia.
Co ja mam teraz zrobić. Chyba się poddam, ale on i tak nie chce jeść z butelki.
A on ma dopiero 2 miesiące
Pozdrawiam
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
43 odpowiedzi na pytanie: Jestem załamana
Re: Jestem załamana
mialas duzo mleka wiec mysle ze jest spora szansa ze je odzyskasz, przystawiaj, odciągaj ręką (wiele osob uwaza ze to rewelacyjny sposob) to pewnie tylko kryzys
ja zazwyczaj karmilam z dwoch piersi, na zmiane… to jeszcze nie tragedia, niech obie pobudza
smoczka z wieksza dziurka bym osobiscie nie dawala, przyzwyczai dziecko do latwizny… a smoczek i butelka moze generalnie mu nie pasują wiec płacze… i woli Twoje mleko, to jasne…
takich koncow mialam wiele.. a potem zawsze byl początek, nie załamuj sie, nie płacz i nie mysl o tym… ja zawsze alarmowalam na forum ale wewnątrz staralam sie pogodzic ze wszystkim i odprężyc, zaufac naturze i jakos szło
nie mart sie, jeszcze nie koniec
Re: Jestem załamana
Lea,
tylko co ja mam odciągać, karmię go już co godz z dwóch piersi i to mu niewystarcza, odciągnełam trochę czyli te 20 ml wczoraj w nocy, a w dzien już nie ma co, dziś nawet siedział sobie 1 godz przy piersi po jej opróżnieniu i ssał, myśłałam,że to pobudzi laktacje, a gdzie tam, nic.
Mam starszne wyrzuty sumienia, ze tak się stało, ele byłam głupia, a tyle sie naczytałam, myślałam, że mnie to nie spotka.
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Jestem załamana
nie denerwuje się….
musisz jak najczęściej przystawiać małego
często jak już laktacja jest uregulowana następuje kryzys…. Ale żeby go przejść to musisz nadal go przystawiać – butla to ostateczność… A jak będziesz się stresować to piersi się zbuntują
napiszę ci coś
jak miałam wrócić w semestrze roku na studia – kubek miał 2-3 miesiące – kupiłam odciągacz aventu – był super – ale ja tak bałam sie psychicznie rozłąki z kubą że piersi mimo że normalnie było w nich dużo mleka nie oddały nic do odciągacza….. i jak miałam iśc na zajęcia???
ale udało się – musiałam się odstresować, przestać myśleć że robię mu krzywdę że idę na zajęcia i poszło – mleko lecialo ciurkiem na drugi dzień i butlę napełniłam….
powodzenia
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: Jestem załamana
Hej!
Moja lekarka w przypadku braku pokarmu kazała mi pić pół szklanki piwa wieczorem i pomogło. Wiem, że mojej koleżance również. Spróbuj może tobie też się uda. My przetrwaliśmy kryzys i właśnie minął 5 miesiąc jak karmię Maćka tylko piersią.
Trzymamy kciuki i powodzenia.
Pozdrowionka.
Zanka i Maciuś ur.02.07.03
Re: Jestem załamana
jesli Ci zalezy – walcz jeszcze kilk adni, dopiero wtedy beda efekty
ja bylam np. w takim stanie, ze przez pol godziny sciągania z “pełnych” piersi (czyli sciąganie nie po jedzeniu a zamiasst niego) mialam zaledwie 20 z obu i to tak wyduszone… dopiero po kilku dniach bylo lepiej, chwilami naprawde ok (raz przez godzine sciągnelam 200)
ale jesli Ci sie nie uda, nie obwiniaj sie.. bardzo mocno wierze w to, ze to nieprawda, ze kada mama ma mleka pod dostatkiem i zalezy to tylko od niej.. czasami dziecko slabo ssie, albo szybko sie nudzi piersią i woli butelke… wystarczy posledzic forum,by zobaczyc, ze niektorzy walczą o pokarm, a inni w tym samym czasie noszą wkładki bo mieliby mokre ubranie przez nawal mleka
nie obwiniaj sie o nic
Re: Jestem załamana
spokojnie
też to przeszłam, też zaniedbałam sprawę, bo nie chciało mi się odciągać…potem zaczęłam przystawiać małą do piersi i ściągać laktatorem i po tygodniu wszystko wróciło. Polecam ręczny laktator chicco (kosztuje 60zł), rewelacyjnie ściąga,dziewczyny polecają też aventu. Dobrze by było, gdybyś często ogrzewała piersi np.prysznicem i delikatnie je masowała, zwłaszcza przed karmieniem czy odciąganiem.
no i nie martw się, dziewczyno, jestem z Tobą myślami, będzie dobrze!
Jakby co to pisz, polecam się!
Monika i Basia (22.09)
Re: Jestem załamana
Kochana! tylko bez paniki (latwo jest mowic, co?)
mysle, ze skoro tak mocno walczysz, to mleko wroci… i to badz przygotowana na zatrwazajace ilosci po takiej dawce plynow (uwaga na zapalenie!!!) wlasnie duza ilosc plynow jest tu sukcesem, pij ile wlezie a mleko wroci, tylko daj sobie troche czasu :)) bedzie dobrze!!
pozdrawiamy
emalka i Zuzka, ur.21.04.03
Re: Jestem załamana
Walczylam 2 miesiace zeby wylacznie karmic piersia i udalo sie. A zaczelismy od mieszanek sztucznych… Najpierw dawalam obie piersi potem mieszanke… jak tylko mleka bylo ciut wiecej mala nie chciala slyszec o smoczku pomimo dlugiego karmienia….bylam uparta karmilam co pol godziny….czasami caly czas byla przy piersi ale udalo sie…. Tobie tez sie uda…moze nie po jednym dniu ale po kilku bedzie poprawa
Re: Jestem załamana
Lea jeszcze jedno,
a jak często mam odciągać w nocy, jak on śpi. Poszedł spać o 8:00 więc obudzi się pewnie o 12:00 lub 1:00. Potem o 3:00 i o 6:00. Czy ja mam odciągać co 1 godz też w nocy? Bo po karmieniu już nic nie mam.
dzięki za rady
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Jestem załamana
Jeśli masz możliwość wypożycz sobie elektryczny odciągacz do pokarmu, regulujesz sobie wtedy siłę “ssania”. Mnie pomógł. ALe przede wszystkim musisz w siebie wierzyć, w to że mleko jest, bo proces wydzielania mleka rozpoczyna się w przysadce mózgowej. Jak się zablokujesz to będzie Ci trudno. Dużo siły!!!
Re: Jestem załamana
dzięki za radę, właśnie piję te pół szklanki piwa.
pozdrawiam
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Jestem załamana
Ja nie odciągałam w nocy… tzn. było tak: on spał łądnie wtedy od ok. 19 – tej do 1 – 2 w nocy, w tym czasie dosiągałam porzadnie o. 19 – 20 – 23., a kiedy się obudził dawałam z piersi (w nocy nie był taki wymagający i ssał, nawet kiedy słabiutko leciało)
nie zarywaj nocy.. wymęczysz sie za bardzo….
Re: Jestem załamana
jeszcze jedno pytanie, a czy to odciągnięte mleko potem dawałaś Matiemu z butelki?
i jak długo można je przechowywac w lodówce, bo moje po 2 godz wygląda jakoś dziwnie, może jest zwarzone, co tAM PŁAWA
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Jestem załamana
WYPIŁAM I NAWET HUMOR MI SIĘ POPRAWIŁ:-)
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Jestem załamana
Grunt to nie panikowac i pozytywnie myslec. Ktos kiedys powiedzial mi, ze mleko powstaje w glowie, ja zrozumialam to niestety za drugim razem, panikowalam tak samo jak Ty kiedy urodzil sie moj synek, skonczylo sie to tym, ze karmilam tylko 5 miesiecy, potem nie chcial ciagac, bo po co, skoro z butelki lepiej lecialo. Z corka tez przeszlam swoje, ale nie dalam za wygrana. Przystawiaj synka najczesciej jak sie da i mysle, ze po 2-3 dniach powinno byc juz lepiej. Powodzenia i nie poddawaj sie, moze synek placze nie z powodu glodu, moze to kolka? Nie radze podawac butelki, bo to jest poczatek konca karmienia piersia, tak przynajmniej bylo w moim przypadku. Trzymaj sie.
Re: Jestem załamana
Grunt to nie panikowac i pozytywnie myslec. Ktos kiedys powiedzial mi, ze mleko powstaje w glowie, ja zrozumialam to niestety za drugim razem, panikowalam tak samo jak Ty kiedy urodzil sie moj synek, skonczylo sie to tym, ze karmilam tylko 5 miesiecy, potem nie chcial ciagac, bo po co, skoro z butelki lepiej lecialo. Z corka tez przeszlam swoje, ale nie dalam za wygrana. Przystawiaj synka najczesciej jak sie da i mysle, ze po 2-3 dniach powinno byc juz lepiej. Powodzenia i nie poddawaj sie, moze synek placze nie z powodu glodu, moze to kolka? Nie radze podawac butelki, bo to jest poczatek konca karmienia piersia, tak przynajmniej bylo w moim przypadku. Trzymaj sie.
Re: Jestem załamana
walcz !!! ja się za szybko poddałam i starsznie tego żałuję !!!
przystawiaj go jak najczęściej, pij dużo… i się nie zamartwiaj, a pokarm na pewno wróci 🙂
trzymam kciuki !
[i]Ewa i Krzyś (ROCZEK !!!)
Re: Jestem załamana
Oj, Anetko strasznie mi przykro i smutno z Twojego powodu…..:-((.Wywołuje to we mnie przykre wspomnienia, że aż mi łezka się kręci w oku…. Dwa miesiące temu, ja zamieściłam podobnego posta. Miałam podobną sytuację. Mleko tez mi zanikło tak z dnia na dzień, a Laura płakała i płakała, a ja nie wiedziałam dlaczego. Dopiero jak spróbowałam odciągnąć pokarm to było tego raptem z 5ml z obu piersi!!! To był straszny szok dla mnie. Tylko moja Laura w przeciwieństwie do Twojego Tymka miała już skończone 5 miesięcy. Też wtedy otrzymałam wsparcie od forumowiczek (najwięcej od Lei:-)), więc teraz ja Ciebie pocieszę. Absolunie nie możesz się tak od razu poddać! Musisz troszkę powalczyć o pokarm, przynajmniej spróbować. Jeśli się nie uda, to trudno, to naprawdę nie jest aż taka tragedia. Tu na forum jest bardzo dużo mam butelkowych, które z różnych powodów nie mogły karmić piersią swoich maluszków.
Po pierwsze, nie pozwól, aby Twój maluszek był głodny, kup jakieś mleczko początkowe i podaj mu. Ja osobiście bardzo polecam Bebilon (w Twoim przypadku Bebilon 1). To mleczko z prebiotykami, czyli takimi składnikami odpornościowymi, które zawarte są w naszym mleczku. Bardzo fajnie i szybko się rozpuszcza (w przeciwieństwie do Bebiko), wystarczy tylko leciutko wstrząsnąć.
Po drugie, odciągaj bardzo często mleko, najlepiej co 2-3 godziny. To, że dziś tak mało Ci leciało, to nie znaczy że jutro będzie jeszcze gorzej. Ja miałam dokładnie to samo. Ale już 3-go dnia udało mi się odciągnąć prawie 100ml z obu piersi! No i rano niestety jest najmniej tego mleczka do odciągania, ja miałam wtedy tylko około 20-30 ml. Ale na wieczór zawsze było więcej. Mleczko odciągniete możesz mieszać ze sobą, byle byś podała je Tymkowi nie później niż po upływie 12h od pierwszego ściągnięcia. Swoje mleko możesz też mieszać ze sztucznym.
I najważniejsze, musisz wierzyć w siebie, że się uda, wiara czyni cuda. Na pewno będziesz miała więcej mleczka. Tytlko nie zaniedbuj ściągania. Nalbardziej efektywne ściąganie to 5min jedna pierś, 5min druga, potem 3min jedna pierś i 3min druga, potem 2min jedna pierś, dwie min druga. Przy ściąganiu masuj sobie też ręką pierś, palcem wskazującym ściągaj od nasady piersi w stronę brodawki, zwłaszcza dużo tego mleczka zbiera się od zewnętrznej strony. Duzo pij wody mineralnej, Karmi. Moja bratowa zaparzała sobie też łuski kakaowe i piła. Picie łusek kakaowych to stary sprawdzony sposób naszych mam i babć. Bratowa zauważyła po nich znaczny przypływ mleka. Ja niestety nie byłam w stanie tego pić, bo to smakuje podobnie jak bawarka, której nie cierpię i miałam odruch wymiotny. Te łuski sa bardzo tanie, tylko nie wszędzie je można dostać.
Mam jeszcze jeden sposób dla Ciebie, który poradziła mi jedna forumowiczka. Nie będę Ci tego opisywać, tylko podam Ci link do tej wiadomości:
Jeśli będziesz miała jeszcze jakieś pytania to śmiało pisz, możesz też na GG. Mój nr 5347829.
Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki za efekty
Iwcia i Laurusia 7 m-cy!
Re: Jestem załamana
OJ kochana… mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Ja przy Basi przez chwilę miałam pdoobnie…]
wiara, relaks, upór = to Ci mogę doradzić… nie poddawaj się, ale walcz jeszcze trochę… po jednym dniu nie mozesz jeszcze się poddać :))
na pewno mleczko jeszcze popłynie!
Trzymam kciuki!
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: Jestem załamana
Walcz!!!
Trzymam kciuki!
Ala i Filipek
ur.29.07.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Jestem załamana