przypomne moja historie tego cyklu: w 6dc – usg wykazało pęcherzyk 12mm (jestem na clo), 11dc (pełna nadzieji ze wnet owulacja) temp spadła do 36,1 (przed spadkiem 36,4)12dc – temp 36,6 a usg wykazało ze tego pecherzyka nie ma jest troche płynu poowulacyjnego i kilka nowych pecherzyków od 9 do 11mm ale lekarz stwierdził ze raczej owulacja dopiero bedzie Mąż jednak nie wyjechał na kurs wiec miałam sie zgłosic wczoraj (17dc) aby dostac pregnyl i dzis inseminacja miała sie odbyc I wiecie co sie stało? lekarz stwierdził ze juz chyba jest po owulacji moze w niedz a moze wczoraj była a my nie moglismy sie przytulac od czwartku wiec cykl stracony Dodam ze temp cały czas od 12dc wynosi 36,5-36,6 Ja wiem ze przed inseminacja trzeba zachowac wstrzemiężliwość ale jakbysmy sie przytulali co drugi dzien to nie byłby to cykl stracony a tak to zero nadzieji Wieice jak ja sie czyje?… pusta i taka smutna jestem To juz nasz 10cykl staran nawet nie mam siły płakać Dodam ze cały czas mnie lewy jajnik boli – tak jaby miała byc owulacja Nic nie rozumiem z tego
13 odpowiedzi na pytanie: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
Jolciu wiem co czujesz. Naprawde. Ja moze jeszcze nie mialam takiej sytuacji, ale juz nieraz w czasie owulacji moj mezus byl tak przepracowany, ze nic nie wychodzilo, choc oboje tego chcielismy. Wiem, ze Cie to nie pocieszy, ale glowa do gory. Ciesz sie tym, ze masz owulacje i moze w nastepnym cyklu sie uda. Bede trzymac za Was kcuki i za Twoje nieposluszne pecherzyki. Zobaczysz wszystko sie jeszcze ulozy!
Pozdrawiam Cie serdecznie,
Majka z Alexandrem (3 latka), ktory czeka na braciszka
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
Acha jeszcze cos Cie powiem. Ja mieszkam w Holandii i tutaj jest troche inaczej. Np. przytulanko przed inseminacja jest jak najbardziej wskazane nawet w dniu inseminacji, albo dzien przed, bo do inseminacji plemniki zostana i tak odwirowane i zostana tylko te najsloniejsze. Nie wiem co o tym myslec, ale kazdy lekarz ma swoja teorie. Wiem tez, ze jak sie za dlugo czeka z przytulaniem to plemniorki sie starzeja. Tak, tak.
Pozdrawiam Cie sedecznie,
Majka z Alexandrem (3 latka), ktory czeka na braciszka
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
jolciu1,
nie wiem, czy Cie to pocieszy, ale ja mam co róż stracony cykl, bo mój mężczyzna tak pracuje, że częście go nie ma niż jest… i właściwie nie wiem, czy fakt, że to już mój 7 cykl starań wynika z tego, że coś jest źle, czy po prostu nie możemy się wstrzelić, bo jego ciągle nie ma… Czasem też już się załamuję, zwłaszcza, że mojego Pana jak na razie namówić na badania się… nie daje… Trzymaj się cieplutko, jeśli masz owu to w końcu się uda… na pewno…
ami7
[Zobacz stronę]
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
Jolciu, nie martw się, będzie dobrze.
Ami – mam ten sam problem,. wprawdzie u nas to dopiero drugi cykl starań, ale już teraz wiem, że będzie cięzko, bo go czesto nie ma w domu:-)
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
lilko,
trzymam kciuki, aby w końcu udało nam się trafić w te dni – pozdrawiam Cię bardzo gorąco…
ami7
[Zobacz stronę]
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
Jolciu ja myślę, że i tak możecie sie poprzytulać. Nie takie zjawiska na forum się działy a potem okazało się, że ciąża była:) Najlepszy przypadek był np. z Gosią, która po monitoringu napisała, że w tym cyklu nie miała owulacji a kilkanaście dni później ogłosiła, że jest w ciąży! A jak wiadomo jedynym potwierdzeniem owulacji jest właśnie ciąża:) Może jeszcze nie wszystko stracone?
Ninka
[Zobacz stronę]
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
Jola,
proszę, nie zamartwiaj się kochana i tak to nie pomoże.
Po pierwsze poprzytulajcie sie z mężem dziś i to najlepiej jak najszybciej -może po pracy i po obiedzie z lampką czerwonego winka? Komórka jajowa żyje od 6 godzin nawet do 2 dni! nie zwlekajcie z baraszkowaniem…
Druga sprawa -bardzo mnie intryguje dlaczego Twój lekarz jakoś “nie może” wyśledzić Twojego jajeczka.. Coś mi tu nie pasuje…słyszałam że po CLO owulacja występuje w ściśle określonym terminie-czy sie mylę? Juz mnie strach oblatuje jak pomyślę,co sie będzie działo z “polowaniem” na moje jajo z cyklu naturalnego-wtedy to termin owulacji moze sie różnić nawet o 4 dni, aż strach się bać. Teraz już rozumiem co miałaś na myśli mówiąc o stresie podczas USG…
Jola, tak czy inaczej już za miesiąc czyli 28 dni znów będziesz miała owulację i wtedy…moze lekarz będzie bardziej skrupulatny i w końcu “dopadnie” Twoje nie posłuszne jajo!
Pozdr.Anita
P. S. Jola, ja mam inseminację dokładnie za 28 dni-będziemy więc razem-trzymaj się!
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
ostatnio miałam inseminacje robioną 17 dc czyli owulacja 18dc była wiec był przekonany po wizycie 12dc ze tez bedzie w tych dniach Tylko murtuje mnie jednak ta temp 0 wcale nie miałam w tych dniach spadku i wzrostu jedynie ok 11dc jak pisałam wczesniej
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
Jola,teraz to przemyślałam..masz rację owulacja była 11 dc. W 6 dc. Twój pęcherzyk był bardzo duży, jeśli teraz zakładamy że wszystko przebiega tak jak powinno i ten pęcherzyk rósł ok. 2 mm na dobę, to swoją dojrzałość mógł osiągnąć po około 5-ciu dniach, czyli..w 11 dc.! Jeśli do tego skok temp. był wtedy a póżniej już nie, to potwierdza to hipotezę o owulacji w 11-12 dc.
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
jestem juz 5 cykl na clo teraz 6-ty i nigdy mi sie tak nie działo Zawsze był wyrazny skok temp i temp była ok 36,9-37 a moze to przez to ze zmieniłam termometr i teraz on pokazy=uje mniej (termometr elektroniczny)?
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
Chyba nie, też używam elektronicznego.A dlaczego bierzesz CLO? Czy to tylko ze względu na inseminację czy po prostu miałaś jakieś problemy z owulacją. Czy robiłaś kiedyś monitoring cyklu naturalnego?
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
borę clo bo po pierwsze mam bardzo długie cykle po 50dni oraz brak owulacji i brak sluzu płodnego
Re: jestem zdruzgotana po wizycie u gina
Jolciu,
rozumiem cie bardzo dobrze, bo ja tez mialam miec we wrzesniu inseminacje i tak samo jak tobie zdarzyla mi sie prawdopodobnie nieplanowana wczesniejsza owulacja. poszlam sobie grzecznie na pierwszy dzien monitoringu a tu sie okazalo ze pozostalo tylko wspomnienie po pecherzykach, nazwalam to wtedy “wredne jajko”.
wiem ze teraz latwiej mi mowic, ale miesiac szybko mija i pojawia sie kolejna szansa. zobaczysz tez za jakis czas tak powiesz. Nosek do gory please!!!!!
pozdrawiam,
Ola (od czerwca 202)
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem zdruzgotana po wizycie u gina