Cześć dziewczyny, jeszcze raz dziękuję za gratulacje gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży:-)). Wg wskaźnika ginekologa, jestem w siódmym tygodniu ciąży (choć od zapłodnienia minęły raptem prawie 4 tygodnie wg mnie). Znalazłam kilka bardzo interesujących stron na temat ciąży, nie powiem, są bardzo mi pomocne. Jednak strach przed wciąż nieznanym jest silny. Czytam i słyszę zewsząd że poronienie w pierwszym trymestrze jest największe. Że nie moge jeść sera pleśniowego, nie mogę się nadwyrężać ( a codziennie na autobus do pracy chodzę 2 kilometry rano). No i co z tym zrobić. A tak w ogóle w ubiegłym tygodniu byłam u ginekologa, który zabrał mnie na usg ale nic nie zobaczył, zadnego pęcherzyka :-(. No ale powiedział też że macica jest wyraźnie zmieniona jak na ciążę…Zrobiłam podstawowe badania i idę znów do niego w czwartek. Ale jestem skołowana….
5 odpowiedzi na pytanie: jestem zielona ;-)
Re: jestem zielona 😉
Nie martw się tym porannym spacerem – ruch Ci nie zaszkodzi 🙂 Co do serów pleśniowych – to faktycznie – nie można. Ja też żałowałam, bo uwielbiam, ale – wyższa konieczność! Można zarazić się listerią. A usg miałaś przez powłoki brzuszne? – jeśli tak – to faktycznie – niewiele widać. Lepiej we wczesnej ciąży korzystać z usg transwaginalnego – wtedy obraz – nawet w tak wczesnym stadium – jest wyraźniejszy. Zazdroszczę Ci !!!! Ja cudownie wspominam moją ciążę (ciężko było mi dopiero w ostatnim miesiącu, ale do 9-go czułam się FANTASTYCZNIE!)
Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂
Re: jestem zielona 😉
Właśnie-listeria, czy może wiesz jak ona się objawia? Gdy byłam w 1 czy 2 tygodniu ciąży, raz jadłam ser pleśniowy, zanim się jeszcze dowiedziałam, że będę mamusią. Fakt że raz jeszcze do niczego nie musiał doprowadzić-bo chyba nie we wszystkich serach jest ta zaraza, ale tak od czasu do czasu to za mną chodzi, jak to jest z tą listerią?
Re: jestem zielona 😉
nie, oczywiście, że nie we wszystkich. Ryzyko w sumie jest niewielkie, ale lepiej chuchać na zimne! ja też jadłam przeróżne sery pleśniowe zanim się dowiedziałam, że jestem w ciąży – chociaż dowiedziałam się dość szybko 🙂 Nie martw się!
Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂
Re: jestem zielona 😉
He he, ja wprawdzie nie jadłam w ciąży serów pleśniowych ale najadłam się pleśniowej kiełbasy w czasie wakacj, a potem jak sobie skojarzyłam, że to pleśń i to pleśń to leciałam robić test na listeriozę w panice…
Pozdrawiam
Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)
Re: jestem zielona 😉
To chyba wszystkie przyszłe mamuśki przejmują się nawet najdrobniejszymi sytuacjami 🙂 Ale rzeczywiście Katarzynko masz rację – lepiej chuchać na zimne, bo to różnie bywa i wszystko może się zdarzyć. Ryzyko niezbyt dobrze idzie w parze z ciążą. Trzeba być czujnym 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem zielona ;-)