Dla równowagi, coby jedna nie poczuła się skrzywdzona, opiszę moje drugie cc.
Moja kolejna ciąża ale druga donoszona tak daleko – niespodzianki oczekiwaliśmy w październiku ale pojawiła się troszkę wcześniej.
Ponieważ w moim przypadku ciąża bez problemów byłaby cudem tak więc i tym razem zmagałam się z różnymi problemami. Ale końcówka była wyjątkowo ciężka. Znowu przedwczesne skurcze. I obrzęki. Ale do rzeczy:
18.09. moja starsza córka miała 7 urodziny. A ja czułam się coraz gorzej. Wieczorem skurcze występowały coraz częściej. Ponieważ dziecko było ułożone pośladkowo wiedziałam, że będę miała kolejne cc. Wstępnie umówiona byłam z lekarzem na 30.09 (termin porodu 10.10.).
19.09 po południu pojechałam na umówione ktg do SU w Krakowie. Skurcze męczyły mnie cały dzień i koszmarnie spuchłam. Nie mogłam nawet założyć butów. Przezornie, przeczuwając rozwój sytuacji, zabrałam torbę -porodówkę.
Zapis podłączono po 17. Pół godziny później mój lekarz zszedł na izbę i mina mu zrzedła. Skurcze co 3 min. Kolejna godzina pod zapisem i o 20 zostałam przyjęta na porodówkę. M dostał nakaz jazdy do domu bo strasznie panikował. O 20.20 kolejne ktg – skurcze co minutę.
I jak 7 lat wcześniej – cc robione na wariata
Szybkie znieczulenie zewnątrzoponowe i zakłady na sali operacyjnej: co się urodzi? Ponieważ nie znaliśmy płci – zdecydowaliśmy, że chcemy mieć niespodziankę. Ale M i tak się upierał, że będzie chłopiec – on to po prostu wiedział:p
O 21.20 moja niespodzianka pojawiła się na świecie. Zakład wygrał anestezjolog – obstawiał dziewczynkę. Marcysia dostała 9 pkt – bardzo słabe napięcie mięśniowe.
Po 23, kiedy przewieźli mnie na pooperacyjną i jakoś złapałam kontakt ze światem, zaczęłam obdzwaniać rodzinkę, ponieważ tylko M i teściowa wiedzieli, że jestem w szpitalu.
Kiedy M usłyszał, że to dziewczynka to kilka minut nic nie mówił a w końcu wydusił z siebie: ” Ale jesteś pewna?”. Tak byłam i jestem pewna, że mam kolejną dziewczynkę i mój mały cud w końcu się ziścił.
Marcelina Estera ur 19.09.2011 r – waga 2700, wzrost 50cm ( 37 tc)
5 odpowiedzi na pytanie: Jeszcze jedno cc – tym razem na świecie Cyśka
Super… uśmiałam się z eM
Świetny, humorystyczny opis:)
Najlepsze bylo pytanie m jak dowiedział sie o płci
Spóźnione acz aktualne GRATULACJE
Dzięki!
Kiedy M przyjechał na drugi dzień do szpitala to nadal nie do końca był przekonany, że to dziewczynka. Miał nadzieję, że robię mu kawał. Cóż faceci widocznie tak mają – wbiją sobie coś do głowy i na siłę chcą zmienić rzeczywistość
a jak teraz z tymi znieczuleniami, ostatnio w faktach mowili, ze mialo byc to za free…?!
Znieczulenie zewnątrzoponowe jest za free ( i 8 lat temu także było ) w przypadku cesarki. Jak jest przy naturalnym to nie wiem bo nie miałam tej przyjemności aby tak rodzić
Znasz odpowiedź na pytanie: Jeszcze jedno cc – tym razem na świecie Cyśka