Jeszcze raz o plemniczkach…

1. nadii Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez sonia.pp
   Witajcie:)
   Wiem,że ten temat był już nie raz poruszany, ale proszę Was o taką szybką podpowiedź. Chodzi konkretnie o zwiększenie ruchliwości plemników. Jak to zrobić?? Co zalecić mężusiowi?? Ogólnie łyka od dobrych 2-3 miesięcy witaminki: A+E, PP, magnez. Będę wdzięczna za pomoc:)

   Na ruch ponoć L-karnityna. Ale ja traktuję to z przymrużeniem oka, bo nie jest udowodnione, że działa.

   Odpowiedz
2. marita77 Dodane ponad rok temu,

   mój mąż brał Salfazin i wyniki były lepsze.

   Odpowiedz
3. nadii Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez marita77
   mój mąż brał Salfazin i wyniki były lepsze.

   Salfazin to głównie cynk. Wpływa on na całą spermatogenezę. Natomiast L-karnityna ma zająć się typowo ruchem.

   Odpowiedz
4. marita77 Dodane ponad rok temu,

   Po salfazinie ruchliwość plemniczków mojego mężusia się poprawiła. Nie stosowaliśmy L-karnityny. Ale nawet to nie pomogło w zajściu u nas niestety. Przede mną 1 monitoring a potem laparoskopia i inseminacje( 1,5 roku temu miłam monitoringi i HSG, a w obecnym czasie moje wyniki z hormonów są prawie identyczne z tamtymi). Może ten zabieg laparo w końcu coś wykryje. Może lepiej, żeby nie !!!!!! Ale wtedy nie poznamy przyczyny. Chyba jednak lepiej, żeby mi nic nie było !!!!!!!!!!!!!! Może inseminacje pomogą !!!!!

   Odpowiedz
5. marita77 Dodane ponad rok temu,

   Ja już głupieję !!!!!!!!!

   Odpowiedz
6. sibi Dodane ponad rok temu,

   PODOBNO WITAMINA C WZMAGA PRZYSPIESZENIE NASIONEK. A stymulacja CLO przynajmniej 3-miesieczna powoduje zwiekszenie ilości plemników co zdwaja szanse na zajscie w ciaze….

   Odpowiedz
7. sibi Dodane ponad rok temu,

   ale uwaga: CLO –to hormony-więc tylko zgodnie z konsultacją z lekarzem. Nam to przynajmniej przepisał -jestesmy z małż w trakcie kuracji.

   Odpowiedz
8. gablysia Dodane ponad rok temu,

   Mam złe doświadczenia z super-specyfikami na plemniki.
   Na ruch… na ilość… na budowe….
   …. niestety na dłuższa mete nie działa NIC.
   To, ze zwiększa sie w badaniu liczba, ruch, czy budowa, to i tak nie ma w większej mierze wpływu na zapłodnienie.
   Dlatego by nie tracić czasu… i łykać gorzki smak kolejnych porażek….. podchodźcie do inseminacji… czy IVF w zależnosci od wyników.
   Mysmy brali wszystko….od najtańszych do najdroższych…. i wyniki tak jak skakały przed….tak skakały po… A efektu jak nie było tak nie było.

   Odpowiedz
9. sibi Dodane ponad rok temu,

   nie powiem żebys mnie pocieszyła….ja wierze ze nam sie uda a wiara czyni cuda…trzeba wszystkiego spróbowac zanim ostatecznie pujdzie sie na inseminacje.

   Odpowiedz
10. sonia-pp Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez sibi
    nie powiem żebys mnie pocieszyła….ja wierze ze nam sie uda a wiara czyni cuda…trzeba wszystkiego spróbowac zanim ostatecznie pujdzie sie na inseminacje.

    Myślę dokładnie tak samo jak Ty:)

    Odpowiedz
11. magdamal Dodane ponad rok temu,

    podnoszę temat – może któraś skorzysta z moich sposobów “podrasowania” plemniczków.
    Po zeszłomiesięcznym badaniu nasienia wyszło NIC… czyli plemniki padły po 10 minutach! Wszystkie! Martwe! Androlog stwierdził, że albo to bakterie albo coś już naprawdę strasznego co skieruje nas na in vitro bo innych szans na ciążę nie będzie. Po posiewie okazało się, że jest jałowo. Nie ma bakterii. Dla nas to nie była radość tylko chwilowe załamanie bo to oznaczało, że to koniec. Jednak postanowiliśmy zawalczyć raz jeszcze. Ja się naszpikowałam clostylbegytem a po nim pregnylem natomiast mężowi dawałam: raz dziennie L-karnityna (2 tabletki), dwa razy dziennie witamina C (dwie tabletki), kwas foliowy raz dziennie (1 tabletka), 3 dni przed moim pregnylem łyżka syropu Guajazyl raz dziennie. Efekt – natychmiastowa ciąża 🙂 Nie dam głowy uciąć że to właśnie te specyfiki zdziałały cuda ale obstawiam je w 90% 🙂
    Życzę powodzenia 🙂

    Odpowiedz
12. olusia Dodane ponad rok temu,

    Magda a na co ten guajazyl? Bo ja to brałam na kaszel :Szok:

    Odpowiedz
13. kaktus Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez MagdaMal
    podnoszę temat – może któraś skorzysta z moich sposobów “podrasowania” plemniczków.
    Po zeszłomiesięcznym badaniu nasienia wyszło NIC… czyli plemniki padły po 10 minutach! Wszystkie! Martwe! Androlog stwierdził, że albo to bakterie albo coś już naprawdę strasznego co skieruje nas na in vitro bo innych szans na ciążę nie będzie. Po posiewie okazało się, że jest jałowo. Nie ma bakterii. Dla nas to nie była radość tylko chwilowe załamanie bo to oznaczało, że to koniec. Jednak postanowiliśmy zawalczyć raz jeszcze. Ja się naszpikowałam clostylbegytem a po nim pregnylem natomiast mężowi dawałam: raz dziennie L-karnityna (2 tabletki), dwa razy dziennie witamina C (dwie tabletki), kwas foliowy raz dziennie (1 tabletka), 3 dni przed moim pregnylem łyżka syropu Guajazyl raz dziennie. Efekt – natychmiastowa ciąża 🙂 Nie dam głowy uciąć że to właśnie te specyfiki zdziałały cuda ale obstawiam je w 90% 🙂
    Życzę powodzenia 🙂

    Czy ja dobrze rozumiem….
    Można spieszyc Z GRATULACJAMI?

    Odpowiedz
14. magdamal Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez olusia26
    Magda a na co ten guajazyl? Bo ja to brałam na kaszel :Szok:

    tak, tak na kaszel… rozrzedzający wydzielinę… nie tylko tą na oskrzelach 🙂 ponoć plemniki lepiej się czują w “luźniejszych” klimatach 🙂

    katakus – dzięki 🙂 to jeszcze sam początek ale co tam! gratulacje już przyjmuję 🙂

    Odpowiedz
15. kaktus Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez MagdaMal
    tak, tak na kaszel… rozrzedzający wydzielinę… nie tylko tą na oskrzelach 🙂 ponoć plemniki lepiej się czują w “luźniejszych” klimatach 🙂

    katakus – dzięki 🙂 to jeszcze sam początek ale co tam! gratulacje już przyjmuję 🙂

    TO JUŻ OFICJALNIE

    gratuluję

    Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: Jeszcze raz o plemniczkach…