Właśnie przed chwilką zobaczyłam 2 kreseczki, serce mi wali jak oszalałe. Jestem naprawdę szczęśliwa, ale krok w krok za tym szczęściem idzie strach bo tak bardzo boje się aby nie powtórzyła się sytuacja z października – 12 tydzień, plamienia, USG, a potem to już tylko zabieg…..- kochane moje pomódlcie się czasami za moją kruszynkę aby chciała ze mną zostać przez 9 miesięcy.
Mimo wszystko jestem dobrej myśli, pozytywne myślenie – wciąż sobie to powtarzam. Przesyłam wam moc buziaków i oczywiście fluidków ciążowych. Dziękuję ze ze mną byłyście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
O BOŻE JAKA JA JESTEM SZCZĘŚLIWA 🙂
Asia
z aniołkiem i pewnością, że tym razem się uda
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: jeszcze w to niewierzę…….udało się
Re: jeszcze w to niewierzę….udało się
Jestem na tej stronce pierwszy raz. Nawet nie wiedziałam że taka jest!
Miałam sytuację podobną do twojej Asiu, tzn 12 tydzień, krwawienie, USG i zabieg… i też październik! Interesuje mnie czy twój felerny październik to ten 2003? Pytam bo mnie radzono odczekać 6 miechów zanim zacznę starania (oczywiście czekam niechętnie). Cieszę się Twoim szczęściem i mam nadzieję że za 9 “magicznych” będziesz jeszcze szczęśliwsza niż w tej chwili. Trzymam kciuki!
Re: jeszcze w to niewierzę….udało się
Hej Ana77, tak to było dokładnie 07.10.2003 – najgorsza data w moim życiu, ale to już mam za sobą. W czwartek zaczełam 5 tydzień i jestem szczęśliwa ale niestety i tym razem nie jest ciekawie na dzień dobry od ginka dostałam duphaston i kaprogest na podtrzymanie, dzisiaj czułam się też nie za dobrze ale ufam że tym razem uda się a listopad okaże się moim najszczęśliwszym miesiącem 🙂
Dzięki za ciepłe słowa, pozdrawiam.
Asia
z aniołkiem i pewnością, że tym razem się uda
Re: jeszcze w to niewierzę….udało się
gratuluję!!! Cudownie, że Ci się udało. Wszystko będzie dobrze, tylko bądź dobrej myśli,wspieraj kruszynkę w staraniach
Kasiulek72
3 cykl starań
Re: jeszcze w to niewierzę….udało się
To CUDOWNIE ze Ci sie udało bardzo sie cieszę Trzymaj sie wszystko bedzie dobrze.
Re: jeszcze w to niewierzę….udało się
Dzięki za odpowiedź. nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy ta wiadomość! Moja gin twierdzi że nie ma żadnych przeciwskazań i już mogę! Chcę tego bardzo ale trochę się boję. Myślę jednak że czas przełamać strach i wziąść się do roboty!
Mam nadzieję, że Ci się uda i w listopadzie zostaniesz szczęśliwą mamusią! Jeśli się powiodą moje starania napewno o tym przeczytasz! Trzymaj się mocno a ja trzymam za Ciebie i Twoją fasolkę kciuki!
Pozdrawiam Ania
Znasz odpowiedź na pytanie: jeszcze w to niewierzę…….udało się