juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy.Tygrysek nawet.

ja mam dosc..powiedzial za duzo..za duzo zrobil…chyba zblirzyl sie moment rozstania…juz nie mam sily walczyc..zreszta czemu mam walczyc?o co o zwiazek bez zadnej przyszlosci…bylismy za mlodzi..teraz top wiem…on nie dorosl do malzenstwa…jest dobrym ojcem.. Ale nie mezem….pare dni temu poklocilismy sie jak zwykle o seks….powiedzila cos bardzo nie milego….zapamietam to do koncazycia…tak naprawde to nie chce mi sie nawet na niego patrzec…gdyby nie Ewa…pewnie juz nie bylibysmy razem…..tylko czy jest sens meczyc sie dla dziecka….czy jej to nie wyjdzie na gorsze..boje sie….Ewa ma miec tate.. Nie od swieta zawszei tylko to mnie przy nim trzyma no… Nie tylko kocham go… Ale nie tak jak kiedys moja milosc jest bardziej uzaleznieniem…jest mi zle…. Nie wiem poco to wogole pisze….. Ale tak jest lepiej… Najchetniej poslalabym go na ksiezyc…ciagle sie klocimy o pieniadzedziecko o wszystko…bycie milym nie dziala nie dziala tez nie zwracanie uwagi…

ASIA MAMA 11 MIESIECZNEJ EWUNI

16 odpowiedzi na pytanie: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy.Tygrysek nawet.

  1. Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

    Ewa bardzo mi przykro,że tak sie dzieje.Ja tez kilka miesiecy temu przezyłam bardzo ostry kryzys malżenski na który zanosiło sie juz od urodzenia Pawełka(teraz ma 3 latka). Nasze relacje stopniowo sie pogarszały,czułam ze mój mąz przestaje mnie szanować,interesowac sie mna,ciagle mielismy do siebie pretensje,nie potrafilismy ze soba rozmawiaćJa sie starałam ale on przy kazdej probie wyjasnienia czegos stawał sie złosliwy,niedostepny. Poprostu koszmar.Ile ja nocy przeryczałam. Moje łzy nie robiły jednak na nim wrazenia. Pzryszedł moment kiedy powiedziałam dość. Stopniowo sie od siebie oddalalismy,az w koncu nie wytrzymałam.Kazałam mu sie wyprowadzić. Pierwszy raz widział u mnie taka stanowczośc. Nie spodziewał sie tego Przezył szok.Kilka tygodni trwała nasza separacja-mąz robił wszystko aby wrocić.Kajał sie. Przyznał, ze to on wszystko schrzanił, ze był chamem,idiota itd.Długo nie mogłam sie przemóc.Dałam jednak szanse.Ostatnią.Od tamtej pory wszystko sie zmieniło.Jest teraz takim człowiekiem jakim był na poczatku naszej znajomosci.Wiele nocy przegadalismy na temat jak to sie stało ze tak sie zagubilismy. Troche sie rozpisałam ale chodziło mi glownie o to, ze to wcale nie musi oznaczac,że was zwiazek zmierza do nikad. Przezywacie teraz powazny kryzys,nie potraficie do siebie dotrzec.W moim przypadku podziałał zimny prysznic wylany na chłopa. Nie namawiam Cie absolutnie abys zrobiła tak samo jak ja.Wiem tylko,że facet dopuki jest pewny, ze mimo swojego zachowania wszystko zostanie po staremu raczej sie nie zmieni.Ja postawiłam sprawe na ostrzu noza-przy czym to nie była symulacja-naprawde chciałam odejć. Czułam ze sie wypaliłam. Nawet wpuszczajac go ponownie do domu-byłam pewna ze nic z tego nie wyjdzie.Los mnie jednak zaskoczył. Trzymaj sie.Głowa do góry.Znajdziecie wyjscie z tej matni. Pozdrawiam.I przepraszam ze tyle miejsca zajełam…

    Kajka

    • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

      U mnie tak zle nie jest…….. ale Dawidek ma dopiero 2 miesiące…..
      Jednak czasem zbierają się czarne chmury………..
      No i o sex też się pewnie pokłócimy. Bo to już 2 miesiące i to nie dlatego, że ja nie chcę………….

      A Ciebie Asiu bardzo podziwiam. Jesteś lepszą mamą niż ja teraz a już zupełnie nie wyobrażam sobie co byłoby gdybym została mamą parę lat temu……. Miałam zupełnie zielono w głowie…….

      Pozdrowienia
      zdesperowana smoki i wyjący Dawidek
      (2 miesiące!)

      • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

        Oj Asiu jakie to życie jest ciężkie!!! chciałabym napisać Ci coś od serca ale chwilowo nie mogę, mam kuratora za plecami, którego zaraz walnę tak marudzi.
        Wrócę do tego problemu.
        Serdecznie pozdrawiam

        Ania mama Michałka

        • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

          Asiu tak czasem bywa, ze mamy wszystkiego dość., ale póżniej okazuje się, ze to tylko przejściowe. Przecież tak jak piszesz kochasz go, on pewnie ciebie też, ale życie przygniata nas swoją codziennością. Poza tym pojawienie się dziecka zmienia zasadniczo życie kobiety, a faceta w dużo mniejszym stopniu. Dlatego czasmi to wszystko nas przerasta. W takich momentach myślę sobie podobnie jak ty-dlaczego……, ale zawsze w koncu dochodzę do wniosku, że przecież mogło by być gorzej (choć z drugiej strony czemu nie lepiej????) i czekam na lepsze dni i przychodzą, czego tobie też serdecznie życzę!!!!!!!!!

          Kasia mama Martynki (ur.02.07.2002)

          • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

            oj, dziewczyny, to naprawde ciezki temat. kazdy zwiazek ma upadki i wzloty, ja jak narazie biore co zycie daje i probuje nie dac sie zdeptac. czasami pomaga kiedy staram sie przemyslec cos jakbym byla wlasnie ta druga strona, nie wiem jak u was ale mnie czasami pomaga to zrozumiec w czym tak naprawde tkwi problem

            • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

              tak tylko u mnie ciagnie sie to juz od porodu….czyli 11 mies

              ASIA MAMA 11 MIESIECZNEJ EWUNI

              • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

                dzieki smoki ale zapewniam Cie ze jestes najlepsza mama pod sloncem dla Dawidka

                ASIA MAMA 11 MIESIECZNEJ EWUNI

                • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

                  Asiu,
                  każde małżeństwo przeżywa wzloty i upadki, a podczas kłótni często mówi się różne rzeczy aby dokuczyć drugiej osobie, choć często wcale tak nie myślimy. z własnego doświadczenia wiem, że podczas kryzysu może się wydawać, że już gorzej być nie może – a jak kryzys minie to nie będziecie sobie mogli przypomieć, o co właściwie się pokłóciliście.
                  napisałaś ” mam nieznosnego meza…z ktorym jesem baardzo szczesliwa” – on po prostu czasami bywa nieznośny… a może spróbujcie pogadać jak Ewcia pójdzie spać??
                  wszystkiego dobrego,
                  h.

                  • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

                    tak… Ale najgorsze jest to ze z nim nie da sie rozmawiac…..ja probuje ..zawszechce wytlumaczyc czemu tak sie stalo.. A on zbywa mnie albo zmienia temat

                    ASIA MAMA 11 MIESIECZNEJ EWUNI

                    • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

                      I co??
                      Mam nadzieję, że jest lepiej….. i zaczęliście rozmawiać

                      Pozdrawiam ciepło!
                      Pa!
                      🙂

                      • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

                        Czarna…u mnie było to samo…ja po prostu wczoraj powiedziałam Mu co mnie w nim denerwuje… A co w Nim lubię……..oczywiście oczekiwałam, że powie mi to samo….powiedział tylko że dobrze gotuję….i….że jak chcę, żeby zrobił mleczko Młodemu to nie mówię, tylko wrzeszczę…..i inne rzeczy…ogolnie dowiedziałam się mnóstwa rzeczy…między innymi, że ma problemy w pracy…..wiadomo, że to nie tłumaczy takiego zachowania, ale cieszę się że wiem….

                        Coraz bardziej wyspana Julka, mama 5 miesięcznego chyba ząbkującego Karolka

                        • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

                          on zachowuje sie tak jakby nic sie nie stalo..wrocil z pracy..i zaczal rozmawiac….mnie nie jest tak prosto wrocic do codziennoesci potym co powiedzial…rozmawiam wtedy kiedy musze… Narazie naprawde nie mam ochoty..

                          ASIA MAMA 11 MIESIECZNEJ EWUNI

                          • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

                            Rozumiem…, ale podobno w takich sytuacjach najważniejsze jest, żeby rozmawiać… im później zaczniesz tym może być Ci trudniej podjąć rozmowę…moja koleżanka jest psychologiem i zawsze to powtarza swoim pacjentom rozmowa, rozmowa, rozmowa….

                            Pozdrawiam ciepło!
                            Pa!
                            🙂

                            • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

                              z nim to nie takie proste

                              ASIA MAMA 11 MIESIECZNEJ EWUNI

                              • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

                                No tak, łatwo pisać takie posty, jak to kogoś kto je pisze niedotyczy….
                                Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze…

                                Pozdrawiam ciepło!
                                Pa!
                                🙂

                                • Re: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy. Tygrysek nawet.

                                  dzieki ja tez mam nadzieje..w koncu sie kochamy musi byc dobrze

                                  ASIA MAMA 11 MIESIECZNEJ EWUNI

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: juz dwa dni zesoba nie rozmawiamy.Tygrysek nawet.

                                  Dodaj komentarz

                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo