wstaję rano, karmię, przewijam, zabawiam, przewijam, przebieram, karmię, usypaim, karmię, przewijam…
i tak w kólko
kocham Krzysia nad życie, uwielbiam te jego uśmiechy, chichoty, krzyki… ale…
… Ale chciałabym choć na moment zapomniec o tym, że niesamowicie ulewa, że wyje na spacerach, że nie mogę karmić go piersią
siedzę i ryczę ;((
wiem, że jutro wstanę roześmiana i znowu będę się cieszyć, że mam takiego wspaniałego synka, ale dzis już nie mam siły :(( łzy same napływają mi do oczu; i tak naprawdę nie wiem czemu
Ewa i Krzyś (5 i 1/2 mies.)
23 odpowiedzi na pytanie: już nie mam siły :(((
Re: już nie mam siły :((
….. bo jestes zmęczona, znużona, znudzona, zakręcona jak powidła na zimę – jak każda mama!!!
porycz sobie, rzuć czymś (z moich doświadczeń wynika, ze najlepsze są lekkie kapcie – poręczne, a nie narobią hałasu ani szkód…), a jutro będzie tak jak mówisz – zobaczysz uśmiech krzysia o poranku i wszystko znowu będzie dobrze. do czasu… i tak w koło macieju…
moje dziecię oszczędza mi wprawdzie ulewania i awantur na spacerach (chociaż też nie zawsze…), ale za to mam inny stres – w pracy zaczynają już pytać kiedy zacznę “normalnie pracować” (na razie jeżdżę pon-śr-pt, poza tym jestem pod telefonem). czuję się jak jedno wielkie “pół etatu” – matka na pół etatu, pracownik na pół etatu, a żona to chyba na 1/8…….
wiesz co? chyba poryczę z tobą……..
:-(((((((((((
olenka & tygrysek adaś (23.12.02)
Re: już nie mam siły :((
no to bedzie mi raźniej 🙂
przez to cholerne ulewanie strach wychodzić z domu… dziś na szczepieniu Krzyś zalał 3 body, 2 pary spodenek i dwie bluzy…
o matce nie wspomnę 🙁
tylko tyle, bo więc rzeczy dla niego nie miałam :((
jutro jedziemy do mojej pracy… mąż się dziwi, czemu pół szafy zabieram…
Ewa i Krzyś (5 i 1/2 mies.)
uśmiechnij się:)
wyluzuj!
dziś chYba cos nie tak z pogodą bo ja tez marudzę do męża że mam depresję, bo michał nie chce jeść a za tydzień wracam do pracy. A on się ze mnie nabija że końcżą mi się wakacje:)
Teraz stojąc przed wizją powrotu do pracy uwielbiam taki rozkład dnia – przewijanie, karmienia lulanie, spacer karmienie przewizjanie pzrebieranie i tak w kółko
nie narzekaj bo masz najwieksze CUDO na świecie!
A SIŁĘ MASZ I TO WIĘCEJ NIŻ CI SIĘ WYDAJE
PS Jak to napisałam to sama się lepiej poczułam że nie mam powodu do narzekania!
Gosia i Michałek (6msc i 2/3)
Re: uśmiechnij się:)
oj, mam to cudo i kocham je najbardziej na świecie 🙂
ale dziś mnie dopadło ;((
Ewa i Krzyś (5 i 1/2 mies.)
Re: już nie mam siły :((
byłam, byłam
za każdym razem ten temat jest poruszany
ale podobno nie muszę się martwić, bo:
po pierwsze: Krzys świetnie przybiera na wadze (chyba aż za świetnie);
po drugie: ulewanie nie zdarza się w nocy, kiedy śpi spokojnie, lecz tylko w dzień, kiedy się rusza;
po trzecie: ulewa tylko ustami, a nie nosem;
i wg lekarza to są główne przyczyny, dla których nie należy dopatrywać się choroby… podobno samo przejdzie
TYLKO KIEDY???
Ewa i Krzyś (5 i 1/2 mies.)
Re: już nie mam siły :((
Chyba każda z nas, mam przechodzi od czasu do czasu takie napady złego chumoru, na szczęście to przechodzi 🙂
I pomyśleć, że za jakiś czas jak nasze dzieciaczki dorosną to będzie nam tego brakowało.
Ulewaniem się nie martw, choć to rzeczywiście kłopotliwe, Majka też ulewała do 9-10 miesiąca. Koleżanki się ze mnie śmiały bo nigdzie się nie ruszałam bez zapasowych ubranek i pieluch tetrowych.
Spójrz na swojego aniołka jak śpi to od razu Ci się chumor porawi, na mnie to zawsze działa
Iwona i Majka (07.05.02)
Re: już nie mam siły :((
Moja doktorka,kiedy synek ulewal sporo,stwierdzila, ze nie ma go co meczyc, i przepisala mi mleko AR,pil je 2 miesiace, a potem ulewania jak reka odjal,teraz je normalne mleczko.
A czy on na kazdy rodzaj mleka tak reaguje????
I wiem jak to jest jak trzeba dzidzie przebierac prawie non stop, ale przeciez juz musi byc tylko lepiej,w koncu to paskudztwo minie.
Anna i Maximilianek 12.01.03
Re: już nie mam siły :((
to na szczęście nic poważnego – nie ma chyba mamy, która nie miałaby czasem chandry…
Muszę się Wam przyznać, że jak wróciłam do pracy, to mi jakoś tak lepiej – nie, żebym nie chciała być ze swoim najkochańszym dzieckiem, ale wiem, że jest w dobrych rękach (moja mama i moja siostra) a ja w tym czasie jestem między ludźmi, czuję się wolna i ogólnie jest fajowo, a jak wracam, to moje baby jest strasznie zadowolone, że mamusia wróciła…
Nie przejmuj sie – oprócz tego, ze jestem zadowolona bywają też takie dnie, czy noce, kiedy nie śpię razem z moim drącym sie dzieciątkiem, które dopada zły humor i wtedy też mam dość wszystkiego, tym bardziej, że pracuję w urzędzie – mam kontakt z masą petentów i muszę jakoś funkcjonować po nieprzespanej nocy…
Ale głowa do góry ! Jakby nie to dziecko – to jakie nasze życie byłoby puste !!!
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: już nie mam siły :((
No i jest już jutro i napewno jest lepiej !!!
a jezeli nie to sprawdz poczte to sie usmiechniesz wysłałam ci coś fajnego !!!
Gosia i (ur.13.12.2002) Adiczek!!
Re: już nie mam siły :((
Każdą z nas to dopada… to normalne 🙂
Czasami wystarczy uśmiech dziecka, żeby zły humor minął, spójrz na Krzysia, jak fantastycznie się rozwija!
moja Natunia też okropnie ulewa… ona raczej wymiotuje… a lekarze nic z tym nie robią, ponieważ… przybiera na wadze, itp.
Mam jeden środek, który podaję jej w sytuacjach naprawdę wyjątkowych, kiedy mała potrafi “zahaftować” w ciągu godziny kilka kompletów ubranek. Nazywa się to VOMITUSHEEL (środek homeopatyczny) – podaję małej od ukończenia 3. miesiąca życia 4 x 3 kropelki, jak bardzo dużo wymiotuje. Może też tego spróbuj…?
Maja z Natalką (7 miesięcy!) [Zobacz stronę]
Re: już nie mam siły :((
Jest 10 rano i pewnie tryskasz szcęściem widząc wyspanego krzysia. Nie będę Ci przynudzać, ze taka nasza dola, i że w gruncie każda z nas to przechodzi. Ewuniu, popatrz na Krzysia w chwilach chandry, mi to zawsze pomaga. Kiedy Basiulec daje mi w kość, zostawiam ją wyjącą w niebogłosy wychodzę z pokoju biorę oddech liczę do 10 i powraca nowa matka. Basiulec instynktownie się uspokaja. Mam swoja metodę np na uspokajanie siebie przy wyjacym dziecku.
każda matka jest inna jak różnymi osobami jesteśmy, nic tylko muszę jechać do tej Warszawki i pogłaskać po główce moją podłamaną Ewcię 🙂
Anka i Basiulec (5 MIECHÓW !!!)
Re: już nie mam siły :((
.. jak napływają, to pozwól im spłynąć… każda z nas sobie czasem popłacze… a potem… bierze się w garść i… nadal znajduje radość w tym co robi!
Ewcia, jesteś wspaniałą mamą! najkochańszą dla Krzysia! Już niedługo odwdzięczy się za Twój trud – będzie się przytulał, całował, wypłakiwał… a kiedyś przyniesie rysunek ipowie, żę “to smok dla Ciebie mamusiu”…
Trzymaj się!
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: już nie mam siły :((
Widzisz już masz dwie do pogłaskania więc może w końcu przyjedziesz!!!
Pozdrawiam
GOHA i Dareczek
02. 04. 2003
Re: już nie mam siły :((
chyba wszystkie mamy co jakiś czas ten sam kryzys, ale na szczęście zwykle jest to tylko chwila.Ja też czasami już nie wytrzymuję, bo podobnie jak u Ciebie mały ciągle ulewa i krzyczy na spacerach.Ale na szczęście potem jest następny dzień i wystarczy jeden uśmiech i człowiekowi robi się cieplutko na sercu, prawda 🙂 A więc życzę samych dobrych dni. Muszę powiedziec, że jak mam dośś to zostawiam małego z mężem i uciekam na zakupy.A potem wracam taka stęskniona, bo nawet ta godzinka oddechu bez moich mężczyzn naprawdę dobrze mi robi. Pozdrawiam.
madzik z michałkiem /30.01.03/
Re: już nie mam siły :((
Ewcia…..jak wrócisz do pracy i trochę odpoczniesz od domowych pielszy to handra minie……pewnie mało Cię pocieszyłam………..sama przechodziłam przez to samo….jak chcesz pogadać to pisz…….
I uszka do góry…mam nadzieję, że już jest lepiej…..jutro wyjdzie słoneczko i będzie lepiej
Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 11 miesiąc!!!!!!!!!!
Przyjadę pogłaskać !
Oj bardzo chętnie jak najszybciej, ale niestety nie ode mnie to zależy :(((((((((99
Ale jak tylko będę pewna, że przyjadę to na pewno dam znać 🙂
Anka i Basiulec (5 MIECHÓW !!!)
Re: już nie mam siły :((
Ewuś ja też od wczoraj fatalnie się czuję psychicznie ( wczoraj z tego powodu pokłóciłam się z mężem bo przecież nie będę zła na syna). Dzisiaj mi nie przeszło cały czas chce mi się płakać. Przepraszam, że tu o tym pisze, jak tylko będę mieć siłę to pewnie stworzę nowy wątek z prośbą o pocieszenie. Mam jednak nadzieję, że obie ęwuś przeszło
Renata z Łukaszem (ur. 09-10-02)
Re: już nie mam siły :((
Ewuś ja też od wczoraj fatalnie się czuję psychicznie ( wczoraj z tego powodu pokłóciłam się z mężem bo przecież nie będę zła na syna). Dzisiaj mi nie przeszło cały czas chce mi się płakać. Przepraszam, że tu o tym pisze, jak tylko będę mieć siłę to pewnie stworzę nowy wątek z prośbą o pocieszenie. Mam jednak nadzieję, że obie Ewciu przeszło
Renata z Łukaszem (ur. 09-10-02)
Re: już nie mam siły :((
kazdy ma chwile slabosci…
to normalne…
wazne zeby byl ktos obok – kto pomoze, wesprze, poda chusteczke, przytuli…
szkoda ze nie mieszkasz blizej…
buziaki
kiuiczyca-matka z jasiem u boku (21.02.03)
Re: już nie mam siły :((
widzę, że udało Ci się zalogować 🙂
tak się cieszę !!!
i też żałuję, że nie mieszkamy bliżej 🙁
ale w końcu robi się cieplej, więc może częściej będziemy się spotykać na spacerkach?
pozdrawiam
Ewa i Krzyś (5 i 1/2 mies.)
Znasz odpowiedź na pytanie: już nie mam siły :(((