Nie powinnam sie denerwowac bo do konca strace pokarm, i tak nie mam go juz duzo, ale…..Dzisiaj pzrypadkiem rozmawilam z wlascicielem mieszkania ktore wynajmuje i dowiedzialam sie nowych rzeczy o moim mezu…o ile to prawda. Wiem ze zanim mnie poznal spotykal sie przez dwa lata z inna dziewczyna. w miedzyczasie wyjechal z rodzinnego miasta(chodzilo o prace) i ona dojechala do niego dopiero po pol roku. To wiem, a teraz okazalo sie ze podobno w miedzyczasie spotykal sie z innymi dziewczynami, byly klotnie, placze, podobno nawet je uderzyl.One przychodzily(moj maz jest bardzo przystojny) bo niby chodzilo o sex. Potem miala przyjechac ta laska…i to samo. ponoc sasiadka obok sie skarzyla, ze jak tak dalej pojdzie to wezwie policje.Obiecalam ze nic nie powiem, zwlaszcza ze wtedy mnie jeszcze nie znal…poza tym maz dorabia u tego faceta i on go lubi (podaczas tej rozmowy byl wlasnie “w pracy”). Ja od dwoch godzin siedze ze scisnietym zoladkiem, chce mi sie plakac i mam wrazenie ze peknie mi serce.
On nigdy mnie nie uderzyl i zawsze bylam pewna, ze tak jak ja za niego i on by oddal zamnie zycie. Boze nie wiem co mam myslec. Nie ma sensu rozmawiac, bo wiem ze zamiast mi odpowiedziec czy to prawda czy nie bedzie naciskal kto mi to powiedzial.Facet sam stwierdzil ze nie powinien chyba mi tego mowic (chyba?!?), ale…jak powiem skad sie dowiedzialam, to bedzie duzo problemow…..i… Boze, jak sie okaze ze to prawda to nie wiem co ja zrobie.
Najgorsze jest za naprawde czuje sie kochana, owszem zdazaja sie nam klotnie, ale zaraz sie godzimy ( i to on najczesciej wyciaga reke do zgody)………co ja mam robic, nie potrafie przezstac o tym myslec..
Hela
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: juz nie wiem co mam myslec
Re: nie osadzajmy
Piotrek byl niewinny, naszczescie ten ktos madry powiedzial o tym zlapaniu zareke….
a co do szwagierki to nawet sie przyjaznimy, a przynajmniej ja dla niej staram sie byc przyjaciolka, nie ufajac za bardzo jej (bo mijeszcze troche narobila), nawet gdy tesciowa na nia gada to staram si ja bronic (bo mimo jej prob z przed slubu ja jestem ta lepsza synowa….)
to nawet nie byla sytuacja do wspolczucia bo sie wyjasnilo, to jest tylko przyklad jakie potrefia byc ostre ludzkie jezyki i jak czasem trzeba je poprostu olac.
Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Znasz odpowiedź na pytanie: juz nie wiem co mam myslec