Zuza ciagle budzi Kube. Usypiam go niestety w nosidle – oczywiscie z wygody, bo wtedy szybciej zasypia. Nie moge go uczyc samodzielnego zasypiania wieczorem, bo z kolei budzi Zuze. I kolo sie niestety zamyka 🙁
I tak sobie od rana z nim zasuwalam w nosidle, bo co przysnal to Zuza sie wydzierala (ona to chyba robi specjalnie). Ok, w koncu go odlozylam do lozka, Zuze musialam zamknac w drugim pokoju, to debil z gory zaczal walic wiertara!
Juz naprawde padam na pysk, nie czuje plecow, nie mam kiedy zjesc, porzadnie sie umyc, jestem jak jakas zmora.
Macie jakies sposoby na nauczenie starszego bycia cicho? Toz to nawet grozby jej nie uciszaja….
A jeszcze w dodatku Kuba chory, na antybiotyku, wiec marudny. Oj dziewczyny, chyba mnie zamkna niedlugo w Tworkach…
Zuza 27m i Kubuś 7m
8 odpowiedzi na pytanie: Juz nie wyrabiam
Re: Juz nie wyrabiam
Daga, groźby to na pewno Zuzi nie uciszą. U nas działają w tym przypadku jak płachta na byka. Groźba = wrzask Igora. I on wtedy na bank specjalnie się będzie darł. Tu raczej trzeba podstępem i miłym słówkiem 🙂
On na szczęscie Hubiego nie budzi ot, dla zasady. Czasem tylko coś mu się pomiesza i kopie np. w drzwi pokoju, w którym Hubi śpi.
Od początku uczyłam go, że jak dzidzia śpi to trzeba być cicho i na paluszkach chodzić 😉 Najpierw się dziwowal, potem zalapal. Szczególnie do gustu przypadl mu gest kladzenia palca na usta i mowienie “Ciii” 😉 A ja chwalilam, ze madry chlopczyk, tak slicznie po cichutku sie bawi… Może spróbuj tak z Zuzią?
Albo weź ją ze sobą do łazienki, czy do kuchni i powiedz, żeby Ci w czymś pomogła, zajmij ją czymś. Gdy Igor krnąbrny i ma ochotę powrzeszczeć czy pokopać w drzwi idziemy np. myć zęby – leję mu wodę do umywalki, daję mydlo, szczoteczke i mogę się wtedy spokojnie np. wykąpać, żarcie zrobić 🙂
Re: Juz nie wyrabiam
Oj tak, kiedys miala cudowny okres i uciszala wszystkich robiac wlasnie paluszkiem na usta i “kubus spi”. Szkoda tylko, ze w tym czasie akurat nie spal 😉 Czyli wie o co chodzi, tylko nie chce jej sie tego wykorzystac. Normalna szuja z niej.
Gratuluje super brata Igorka 🙂
A co do np. mycia zebow, to tak jak w kazdej innej okazji, Zuza lubi odstawiac arie operowe. W ciszy to tylko kupe robi 😉 A moze ja po prostu bede zawsze wsadzac na kibelek? To jest mysl 😉 Chociaz po zastanowieniu tez odpada, bo sie drze “Mamo juz!”… Ehh utrapienie z tymi dzieciakami 😉
Zuza 27m i Kubuś 7m
Re: Juz nie wyrabiam
Może Zuzia chce zwrócić na siebie uwagę w ten sposób? Może czuje się troszkę odtrącona? Nie wiem.Koeżanki starszy synek tak robi. Jak tylko ona zajmuje się młodszym, on zaczyna broić, krzyczeć.
P. S. Dlatego chcę mieć jedno dziecko
Juleczka (Puchatek) 12.12.04
Re: Juz nie wyrabiam
Patrz, telepatia… 😉
Wlasnie dzis rano pomyslalam, ze przy drugim dziecku to chyba bedzie najciezsze – rozne pory spania i wzajemne wybudzanie. Wyobrazilam sobie ząbkującego malucha i na to wszystko Mateusz ze swoim dosc lekkim snem…:-(
Odwrotnie nawet nie pomyslalam, Mati sie wycisza, kiedy prosimy (ciiicho, dzidzia spi, mowienie szeptem przy nim – ok, dziala i przy kuzynie, i przy koledze na wyjezdzie, tylko ze przeciez Mati nie zawsze jest spokojny, jesli dostanie histerii, bo czegos mu sie nie dalo 😉 to prosby o cisze ni cprzeciez nie dadza… )
Podziwiam mamy blizniat…
a jeszcze bardziej – mamy trojaczkow
😉
Mateuszek (2 lata)
Re: Juz nie wyrabiam
U nas też problem występuje, rzecz jasna 😉
Re: Juz nie wyrabiam
Znajoma która mia 3 synów ( prawie rok po roku – teraz już duże byki) uciszała starszego w taki sposób ( jak Benek zaśnie Bartusiu to będziemy mogli razem sie pobawić zupełnie sami, a wiesz, że jesłi Benek nie będzie spał to będzie marudny i będe musiała się nim zajmować) Starszy wiec był cicho, a później gdy Młodszy zawsze zapatrzony w swojego brata starszego go naśladował wystarczyło, ze poudawał, że idzie spać by uśpić Młodszego. Może spróbuj powiedzieć, ze jeśłi będzie cichutko to przez chwilke pobawisz się wyłącznie z nią.
życzę znalezienia doskonałych rozwiązań
pozdrawiam serdecznie
ika i Igor 01.04.2004
Re: Juz nie wyrabiam
Dobrze wiem co czujesz… Wiktoria niby starsza więc powinna być rozumniejsza ale co tam… jest tak złośliwa, że nic nie skutkuje!
Wieczorem to pół biedy sama jest zmęczona więc jakoś tak organizuję czas, że jeden i drugi są szybko w łóżkach i jakoś zasypiają (Maciek jak zmęczony zasypia sam, a Wiktorii w tym czasie czytam książeczkę). Ale w dzień – budzi go specjalnie mimo usilnych próśb, krzyczy, śpiewa na głos – szału można dostać. Do tego dochodzi podnoszenie i obracanie Maćkiem jak lalką – włos się jerzy na głowie, co ja mam cały czas na nią krzyczeć? Przeraża mnie to trochę – nie radzę sobie z tym dzieckiem! Aż się wierzyć nie chce że w przedszkolu jest aniołkiem! Czasami mam wrażenie że drzemie w niej niespożyta energia i nie ma się gdzie wyszaleć. Niestety do września (przedszkole) jeszcze kawał czasu, a ja muszę się bardzo powstrzymywać żeby czasami nie wybuchnąć!
A wieczorem chce się do mnie tulić, całować i wtedy mnie za wszystko przeprasza… to rozbraja mnie całkowicie!
Ania z Wiktusią i Maciusiem
Re: Juz nie wyrabiam
Kochana, tak tylko pisze, zeby przeslac slowa otuchy… Nie mam pojecia, co robic z dwoma dzieciaczkami, z jednym ledwo daje sobie rade …
Dzielna jestes kobitka!
Pozdrawiam!
Magda i Adas 12.12.04
Znasz odpowiedź na pytanie: Juz nie wyrabiam