Kochane Oczekujące!
Zaczęłam 35 tydzień… Po całonocnych skurczach (mam nadzieję, że przepowiadających) zdałam sobie sprawę, że poród może się zdarzyć w każdej chwili i… przestraszyłam się, bo to jeszcze tyle spraw do załatwienia, tyle do przeczytania i tyle pytań się rodzi. Zakładam wątek, abyśmy dzieliły się tym, czego się boimy, wątpliwościami i doświadczeniami.
Tak więc jako założycielka zacznę – całą ciążę bałam się, że urodzę przedwcześnie (od 26 tyg. jestem na fenoterolu ze względu na skurcze), liczyłam dni i tygodnie i najpierw czekałam do 28 tyg., potem do 32, potem do 34.. A teraz myślę o tym aby nie przenosić stąd moje pytanie do mam, które stosowały fenoterol – do którego tygodnia i jak szybko po odstawieniu urodziłyście?
pozdrawiam wszystkie przyszłe Mamusie!
Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Już niedługo poród, a mam jeszcze tyle pytań…
Hejka kochane!
A my wczoraj wieczorem złożyliśmy wyprany, wyczyszczony i naoliwiony wózek dla Kacperka. I teraz nam czerwono-czarny “bolid” stoi w salonie. Ale wyobraźcie sobie, ze nie umieliśmy złożyć tych wszystkich części materiałowych (tyle ich było) i została nam 1 część, która nie pasuje nigdzie..
A ja tak sobie siedzę i czytam czerwcówki, lipcówki i te ich posty związane z kupkami, ze spaniem, z karmieniem i boże jak ja im zazdroszczę.. Jak ja strasznie chciałabym aby u mnie zaczęła się już taka tematyka, jak ja strasznie pragnę aby moje życie nabrało sensu w pełni, tak strasznie nie mogę się doczekać gdy i ja będę mogła pełnić rolę anioła stróża i lwicy w jednym dla tej małej kruszyny, dla której już teraz wiem, że będę chciała uchylić niebo..
I powiem Wam, że mam taki ogromny spokój wewnętrzny jeśli rozchodzi się o sam poród. Nie boję się bólu – nie ja pierwsza rodzę i nie ja ostatnia. Wiem, że zrobię wszystko aby Kacperkowi ułatwić przyjście na świat, ale strasznie się boję tych pierwszych dni z synem – sam na sam. Opieka nad takim małym kurczakiem wręcz mnie przeraża.. Obawa, że niechcący zrobię mu krzywdę jakimś ruchem bądź swoją niewiedzą. Ten strach mnie paraliżuje. I jedynie wierzę, że mój M ma na tyle silne i długie ramiona aby objąć i zaopiekować się nami, a nie tylko mną jak to robi w chwili obecnej i ten strach odejdzie w chwili gdy uświadomię sobie w pełni, że jesteśmy rodzicami.
A mój syneczek delikatnie rozpycha się w brzuszku jakby chciał powiedzieć “nie martw się mamusiu, damy radę!” 🙂
No bo powiem Ci, że zdębiałam jak napisałaś o weselnych przygotowaniach i gościach u Ciebie w mieszkaniu.. Wiem, że masz M i tym bardziej niczego nie kumałam 😉
No to extra, ze brzuszek wyskoczył hihi. 9 miesiąc zaczynamy już w przyszłym tygodniu!! U mnie też rodzina w sobotę stwierdziła, że hohoho.. brzuchol mam (ja twierdzę, że nie urósł..) i nawet specjalistki kuzynki stwierdziły, ze na dniach opadnie, bo jest wystający..
No to zapodawaj namiar na linka – z chęcią obejrzę 🙂
Wiesz co, nie takie strasznie drogie (nie pamiętam za bardzo), chociaż suma sumarum jak wszystko się podliczy (mam na myśli wszystkie kosmetyki dla dziecia, dla siebie itp) to sumka mała nie wychodzi. Myślę, ze jednak najtaniej będzie w dozie, w szczególności, ze tam jeszcze jest rabat 10% na ich kartę.
Karty mówisz.. no nieźle.. Twój syn jeszcze będzie hazardzistą jak tak dalej pójdzie Myślę, że przysłowie się do Was nijak ma i tyle.. hihi
A my ostatnio cały czasm myślimy o scrabble i dzisiaj od mojej mamci przywieziemy 🙂
Cześć kobitki witam was poniedziałkowo i z…. leniem
Olcia my też mamy bolid czarno-czerwony stoi na razie na strychu w pudełku, też nie mogliśmy go złożyć zaraz po przyjściu
Pięknie napisałaś o chwilach na które czekasz, naprawdę 🙂
Co do scrabli to m nie chce ze mną grać bo go zawsze ogrywam a on z tych co gdyby mieli kominek to by trzeba było karty/scrable po każdej grze nowe kupować:D bo połowa by spłonęła
Lusi mi chyba też dużo nie przyszło bo 6,5 (a raz poleciało pół) teraz przez ponad miesiac przybyło cztery i lekarz mówi nic dziwnego że pani puchnie woda się zatrzymuje -no i kazał dietę bez solną i wody 2,5litra z zupą owocami itd tylko ze ja miałam taka diętę od początku ale bez wody żyć nie mogę i nieraz nie patrzyłam ile pije,soli nie lubię wieć tak sobie myśle że to może przez odstawienie tabletek No ale jeszcze dwa-trzy tygodnie,tylko abym za bardzo nie spuchła bo lezenia w szpitalu przedporodem bym nie przeżyła
No to ambitnego chłopa masz.. Z jednej strony super, ale z drugiej strony nie zazdroszczę, bo pewnie emocje go zżerają
A ja jak zwykle zaliczyłam nocny dyżur na forum (pilnowałam wszystkie wątki po kolei haha), potem to odsypiałam. No ale nażarłam się słodyczy strasznie i miałam taką zgagę…
Teraz zaliczyłam śniadanko, ubranka, które dostał Kacper już się piorą, zaraz się zabieram za mycie łazienki (nareszcie mieszkanie będzie posprzątane całe, bo ja teraz muszę sobie dzielić robotę na 3 dni..), potem M przyjeżdza po mnie i jedziemy do mojej mamy aby jej pomóc i się nią zająć.
Ufff.. plan do wykonania nie mały. Dobrze, ze obiadu nie musze gotować 😉
Jak tu bez wody w naszym stanie żyć..??
Trzymam kciuki aby się obyło bez leżenia w szpitalu!!!!
Olcia dziekuje :Buziaki:
Tylko ja nieraz jak wielbłąd,wstaje w nocy sisiu a za chwilę duża szklanka soku z wodą na uzupełnienia moich dwóch garbów z przodu
Ależ ja Cię bardzo dobrze rozumiem, zaliczam to samo co noc 🙂 Tylko, ze ja nie mam takich brzydkich przygód z koniecznością lekarstw jak Wy, czego Wam zresztą serdecznie współczuje..
A z tymi garbami to mnie ubawiłaś – gdzieś któraś forumowiczka napisała, że jej brat powiedział, że ma 2 dupcie (1 z przodu, 1 z tyłu) i nie wiedziała, czy oznacza to, że ma taki mały brzuch, czy wręcz odwrotnie.
no to cztery kółka gotowe 🙂 hmmm a ta śrubka pewnie od czegoś innego była 😉
ja co do bólu porodowego też mam spokój wewnętrzny, zresztą jakoś opieki nad maleństwem też sie nie boje – pewnie dlatego że nie mam o tym wyobrażenia ;), najwiekszego stracha mam przed tym że przy porodzie coś sie bedzie działo i nikt wystarczająco szybko niezareaguje… No i ta pępowina na szyjce brrrr, aż mnie ciarki na samą myśl przechodzą
Olu jeśli chodzi o opieke takie rzeczy podobno same przychodzą 🙂 kto sie lepiej zajmie Twoim maleństwem jak nie mamusia? 🙂
ja tez lubie tą gre ale nie mam z kim grać bo m. za czesto ogrywam 🙂
już przestałam liczyć ile razy wstaje na siusiu, chyba robie to automatycznie 🙂 bo dzisiaj wstałam mimo że potrzeby nie było 🙂 no i oczywiście uzupełnienie płynów też jest za każdym razem bo w gardle sucho 🙂
dzisiaj prasowania ciuszków ciąg dalszy bo pogoda deszczowa ale za to idealna na prasowanko
Olu ten link poszukam potem bo wracam do prasowania 🙂 (jak zapomne, co jest możliwe 🙂 to sie upominaj 🙂 )
miłego dnia 🙂
Fajnie to ujełaś z tymi garbami 😀 ja mam to samo, wstaję co 2 godzinki siku i pićko 🙂
No kochana to musimy się chyba spotkać na partyjkę
No powiem ci, że ja mam ubaw po pachy jak on się tak nerwi z tym przegrywaniem, jak maluszek też będzie taki do gier to katastrofa
No to poplanowałaś dziś dużo, ja niedawno wróciłam, posmażyłam naleśniki i leżakuję, upał mnie znów wykańcza… byłam u mamy na herbatce i kupić jakiś ciuszek dla koleżanki, która mieszkała od urodzenia na wprost moich drzwi, razem się wychowałyśmy i wczoraj urodziła córeczke 3380 wagi, Emilka ma na imię, muszę tam zajrzeć na 5 minut jak wróci do domu
Nawet jak nie natną, to się jest strasznie poocieranym i trzeba to jakoś wyleczyć :(…
Mnie nic w szpitalach nie aplikowali – trzeba się samemu zaopatrzyć.
Ja myłam szarym mydłem.
Po siku itp 😉 właziłam przemyć się pod prysznic, a jak mi się nie chciało albo dziecko darło kapcia to miałam butelkę z wodą z rozpuszczonym tantum rosa do przemycia.
No tak, tego to nie wziełam pod uwagę… i co takim zimnym tym roztworem sie podmywałaś? Sam pomysł wydaje się dobry ale zimna woda na tym kroczu?
Jak była za zimna to dolewałam odrobinkę gorącej – z kranu :). Albo robiłam nowy roztwór zanim do toalety poszłam.
Przy starszej nie pamiętam, ale młodego urodziłam w sierpniu – było ze 30 stopni i zupełnie nie przeszkadzało mi że zimna 😉
Tak bdw: polecam kupić niewielkie kółko dmuchane do siedzenia – ja 2 godziny po 1-szym porodzie, gdzie byłam pociachana i pozszywana jadłam NA SIEDZĄCO obiad.
Miałam najtańsze kóleczko dziecinne – nie jakieś tam specjalne “połogowe” za poredziesiąt PLN…
Dlatego na 3-latkę spadło 😉
Tyle że wyciągnięcie tej łyżeczki mleka zajmuje takiemu maleńkasowi około godziny… Albo i dłużej… I to z obu piersi… I jeszcze w międzyczasie sobie przyśnie ;)…
Ja miałam wrażenie, że moje to ssą i ssą, męczą się, pocą i nic nie łykają :(.
Dopiero tak koło 3 dnia słychać było wyraźnie, że łyka :). No i faktycznie wtedy zaczynały przybierać na wadze zamiast spadać 🙂
A więć nie ja jestem takim nocny wielbłądem,myślałam że tylko ja tyle żłopie po nocach
W wieku 8 lat miałam kamienie na nerkach i żłopanie weszło mi w krew dużo dużo dużo
A pózniej te garby to na plecy sobie zarzucimy
jestem za
gratulacje dla sąsiadki bardzo ładne imie 🙂
taa teraz wystający brzusio a potem garb na plecach 🙂 w sumie co za różnica 😉
ja już poprasowałam wszystkie ciuszki teraz zostało mi popranie dokupionych rzeczy – pościel kocyki itp. i wyczyszczenie łóżeczka….w następnym tygodniu wstawiamy je do pokoju już nie moge sie doczekać 🙂
No to podgoniłaś z pracą!!! Ja w tym tygodniu mam zamiar poprać wszystko ale czekam też na te paczki o których wspominałam bo tam będzie trochę jeszcze rzeczy do prania i zaczynam prasować, łóżeczko też ma nam dopiero przyjść ale myślę, że po przyjściu złożymy je i już zostanie na razie w naszej sypialni, też już się nie mogę doczekać
Znasz odpowiedź na pytanie: Już niedługo poród, a mam jeszcze tyle pytań…