Drogie Czerwcóweczki
zamieszczam naszą zaktualizowaną listę. Jak widzicie jedna z naszych koleżanek “przełamała” babski klan z pierwszej połowy czerwca Jesli macie propozycje co do zmian ew uzupełnienia na naszej liscie proszę o info na priv lub maila Ogłaszam też prośbę o ew zastepstwo co do jej prowadzenia, do tej pory liste pięknie nam robiła Shibaa, w tym przedostatnim naszym wątku ja się nią zajmę jednak chciałabym, by był jeszcze ktoś w razie niespodzianek… I wiadomo- by w czerwcu na bierząco nanosić zmiany.
pozdrawiam cieplutko!
termin spotkania z naszymi dzieciątkami zbliża się WIELKIMI KROKAMI. Niektóre z nas “wysypią się” na dniach, inne poczekają jeszcze kilka tygodni. Oby w tym wątku były same dobre wieści, obyśmy wszystkie doczekały w spokoju i zdrowiu naszych terminów!
Doszła nam też jedna nowa koleżanka która jednak cichutko siedzi i w naszym wątku głosu nie zabiera (a szkoda). Wiola, zapraszamy!
shutter [email][email protected][/email]
(póki mogę edytować).
shutter
Strona 6 odpowiedzi na pytanie: ^^Juz za chwileczkę już za momencik… Czerwiec_2007 ^^
Re: a gdzie Verba?
ojejku… A ja to bym chciala juz to miec za soba…troche Wam zazdroszcze dziewczyny….tego, ze wiecie dokladnie na czym stoicie…co, gdzie i kiedy…dla mnie najgorsze jest to czekanie….chyba bym wolala miec wyznaczona konkretna date. Ostatnio brzuszek strasznie mnie ciagnie a ja ciagle nie wiem czy to oznacza wczesniejsza akcje czy bede nosic niunie az do polowy czerwca….
Marta, i Czerwcowe Slonko
Re: a gdzie Verba?
A mnie i brzuch ciągnie, i ciężko okrutnie, ledwo sie toczę, Mała niestety cały czas lezy poprzecznie, rozpycha sie niemiłosiernie, no i powiedzcie mi, czy tez macie chwile, że tracicie nerwy, łapie Was dół i macie wszystkeigo dosyc? Ostatnio chwyta mnie to coraz częsciej, to chyba normalne zjawisko co?
przedostatnia wizyta
hejka
bylam dzsiaj u lekarza…wymordowalam sie straszliwie bo ponad 3 godziny w poczekalni..cale szczescie ze rozwiazanie juz blisko bo naprawde mam dosc poczekalnii. Mala rosnie, wazy juz 3250, troche zmniejszyla mi sie ilosc wod plodowych ale lekarz powiedzial, ze do nastepnego wtorku powinnam spokojnie wytrzymac…wiec trzymam:))Wszystko mam juz przygotowane, torba spakowana, wczoraj bylo ostatnie prasowanie….juz sie nie moge doczekac, znowu fajnie bedzie sie schylac i zawiazywac buty:))
Re: przedostatnia wizyta
szczerze zazdroszcze
juz chcialabym urodzic.. a tu jeszce tyle tygodni zostalo…
a czy podawal ktos numer telefonu ‘centralny’, na ktory sms wysylamy w razie porodu?
i wakacyjny Lu 🙂
Re: przedostatnia wizyta
najwazniejsze, ze wszystko w porzadku! Oby do wtorku:-)))) Trzymaj sie:-)))
iwi i
Re: przedostatnia wizyta
Madik,
jeszcze chcialam sie Ciebie cos zapytac… Napisz jak zalatwilas sobie to cc? Czy duzo Ci gadali i probowali sprowadzic na “prosta” droge? Bo ja to sie nasluchalam ze wszystkich stron….
iwi i
Re: przedostatnia wizyta
hej dziewczyny
coś ostatnio ciązko mi na forum zaglądać… w ogóle ciężko mi przy kompie siedzieć, strasznie mi puchną nogi w tej pozycji.
Sama zastanawiam się, co z Verbą, nie daje znaku zycia…
może faktycznie już się rozwiązala a my nic nie wiemy… ale z drugiej strony jest już bliska terminu także powinno być wszystko ok.
U mnie po odstawieniu leków brzusio wręcz szaleje. Któregoś dnia miałam 2-3 skurcze w ciągu godziny, kazde podniesienie się to ciągnięcie, az się bałam… Teraz jakby się uspokoiło ale ogólnie czuję się dość kiepsko. Najgorsze to gorąco i puchnięcie…
Czy Wy też tak duzo pijecie? Ja wypijam ze 3 litry dziennie… wszystkiego co do picia się nadaje, najchętniej wodę i kwaśne soki. Jak herbata to przynajmniej z połową cytryny. Do tego mam wrażenie ze pęcherz to opróżniam dopiero nocą kiedy dziecko daje mu trochę luzu. Może stąd też te obrzęki…
Ostatnio wywiązałam temat “ustępowania” miejsca ciezarnym to muszę coś dodać 🙂
bo dziś wręcz pokłóciłam się z pewnym młodzieńcem! który wparadował się bez kolejki na stoisku z wędlinami. A ze akurat to była moja kolej zwróciłam mu grzecznie uwage, ze kolejka jest z drugiej strony a ten jak na mnie hulnął… i najlepsze- ani ekspedientka ani nikt z kolejki za mną nie zareagował. No więc co tu więcej dodać…
aha, w wyniku ostatnich rozmyslań i samopoczucia spakowałam torbe do szpitala…
jakby to komuś pomogło to polecam z tych mniej popularnych rzeczy papier toaletowy ale u nas w szpitalu raczej trzeba mieć swój, najlepiej wziąć niedrukowany żeby dodatkowo nie podrażniał, dobre są też do wycierania ręczniki papierowe. I skarpetki polecam (bo zazwyczaj podczas porodu marzną stopy, ja sie aż trzęslam z zimna)
Spakowalam tez 2 litry wody 🙂 i herbatniki bo poprzednim razem tego mi bardzo brakowało.
Jakbyście miały jakieś złote pomysły co się może przydać to piszcie, moze skorzystamy 🙂
shutter
Re: przedostatnia wizyta
Anney, wiele zdrówka zyczę!
dobrze ze już uporałaś się z infekcją ale do porodu to Ty się tak nie spiesz! zawsze lepiej donosić ile się da…
co do numeru centralnego to nie ma takowego… była rzucona kiedyś taka propozycja ale nie było wtedy chyba chętnych.
Jesli teraz są i mają ochotę się powiadamiać to ja mogę swoj nr podać na priv i w miarę mozliwości obwieszczać dobre nowiny na forum…
shutter
Re: przedostatnia wizyta
ivi…..u nas (w Niemczech) kobieta ma prawo wyboru jak chce rodzic, nie trzeba zadnych dodatkowych zaswiadczen do cc
oczywiscie nasluchalam sie od swojej mamy ze zle robie… Ale wkoncu to moj porod i moja decyzja….
Re: przedostatnia wizyta
Madik,
ja mieszkam w Bremen i tu nie ma wyboru! Ze wszystkich stron nasluchalam sie swojego…(o mojej mamie nawet nie wspominam:-) ).
nawet kobieta u ktorej mam cwiczenia na moj obolaly kregoslup, dodala swoje piec groszy. Jak mowie, ze termin porodu mam na 23. czerwca, ale na cesarke ide 15 to doslownie kazdy wybalusza oczy i pyta z przerazeniem “Kaiserschnitt? Wieso das denn???”.
Gdyby to bylo moje pierwsze dziecko to pewnie nikt by sie nie zgodzil na cesarke… Ani ginka, ani szpital…. Ale, ze pierwszy porod byl cholernie dlugi i ciezki i zakonczyl sie cc, (i snilo mi sie przez dwa lata, ze musze rodzic:-(( ) to teraz jako oficjalny powod szpital wpisal “traumatyczne przezycia z pierwszego porodu”.
A u Ciebie poszlo latwo??? Powiedzialas, ze chcesz cc i oni powiedzieli okay? Az mi sie wierzyc nie chce:-) Ja mialam kilka rozmow, na ktorych musialam opisywac przezycia z pierwszego porodu:-(
iwi i
Re: przedostatnia wizyta
Ja dostalam taka liste co trzeba wziasc ze soba do szpitala… Cieple skarpety sa niemal na pierwszym miejscu, poniewaz rodzaca musi miec przez caly porod cieple stopy (podobno gdy stopy sa zmarzniete to zanikaja skurcze). Pozatym (jest na liscie), ale rowniez z wlasnego doswiadczenia wiem, ze dobrze jest miec ze soba Traubenzucker (nie jestem pewna jak to na to mowi po polsku, moze cukier winogronowy(?)). U nas w aptekach mozna kupic takie cukierki, dodaja energii i sily w minute!!!!
Pozatym polozna w szkole rodzenia mowila, ze w trakcie porodu mocno wysychaja i pekaja usta, dlatego radzila wziasc ze soba cos nawilzajacego do ust.
Dobrze, ze tak duzo pijesz! Ja pije duzo, ale nie wiem czy udaje mi sie wypic 3 litry dziennie i ciagle biegam do toalety. Ledwo wyjde z domu, juz mam wrazenie, ze musze…. Gdy przekrocze progi przedszkola, moje kroki kieruje najpierw do toalety. Strasznie to meczace…. No ale juz niedlugo:-)
iwi i
Re: przedostatnia wizyta
łomatko, ależ tam macie problemy z jedna cesarką… a nie chcą tak o tym rozmawiać jak to zwykło sie w Polsce załatwiać?
Rozumiem, ze sa sytuacje kiedy normalny poród jest niemożliwy z róznych przyczyn, nawet strachu…
Ja znowu mam odwrotnie- obsesje przed cesarką i w ogóle jakimkolwiek ingerowaniem w moją skórę dosłownie, po ostatnich przeżyciach ciązowych na OCP-ie boje sie nawet zastrzyków…
więc kiedy podczas poprzedniego porodu podjechał wózek z narzędziami chciałam uciekać z łózka, poważnie. Ale ze już nie byłam w stanie uciekać ze strachu urodziłam jeszcze szybciej…. i nie zdązyli hyhyhy
przed lewatywą też im wtedy zwiałam…
niby potrzebowali na nią mojej zgody a odpuścić nie chcieli do ostatniej chwili łobuzy.
ps. mialam w karcie ciązy wtedy wpisane wskazanie do cc ze względu na podejrzenie miśniaków…
shutter
Re: przedostatnia wizyta
zaczęlam zliczac dzisiaj ile piję to wyszło mi wiecej niż 3 litry…, jednorazowo 3 szklanki i takich “napadów”mam kilka dziennie. Mysle ze to robi mi też sporą różnicę w wadze rano i wieczorem, czuję ogromne obciążenie na stawach, szczególnie kostkach. No ale ja nigdy w zyciu nie wazylam tyle co teraz to co się dziwić…
u nas nikt o skarpetach nie wspomina ale ja już to zapamiętałam z poprzednich porodów i tym razem naszykowałam zawczasu. Będę rodzić komfortowo
Faktycznie potrzeba coś skutecznego do ust.
Zaintrygował mnie ten Traubenzucker, w jakiej to jest postaci? chyba poszukam w necie obrazka i rozejrzę się, też by się przydało…
edytuje bo znalazlam polski opis i się usmialam
zresztą zobaczcie same:
“Model: cukier gronowy z witaminami Vitamin-Traubenzucker
Producent: HORSE fitform
Pojemność: 1kg
Opis: Uzupełniający środek odżywczy dla koni. Zawiera niezbędne do życia witaminy dające siłę i dobrą kondycję.”
hihi to musi naprawde dawać niezlego powera
ale chyba warto się za ludzkim odpowiednikiem rozejrzeć
shutter
Edited by shutter on 2007/05/15 22:51.
Re: przedostatnia wizyta
OOO nie Shutter, z kasa to bys tu momentalnie przegrala! Mysle, ze by Cie wywalili z gabinetu:-)))) Tak mi sie przynajmiej wydaje… Nie, nie! Tu musi miec wszystko swoj porzadek (w pozytywnym sensie), I dobrze!!!
Ja to sie nawet nie dziwie, ze oni odradzaja na kazdym kroku od cesarki, jezeli to nie jest koniecznoscia medyczna, ze trzeba sie konsultowac, prowadzic rozmowy. To nie jest zle… bo niektorzy naprawde zbyt pochopnie decyduja sie na operacje, ktora nie jest konieczna. Dlatego ciekawa bylam jak to bylo u madik i troche sie zdziwilam….
iwi i
Re: przedostatnia wizyta
HAHAHA!!!! Opis znalazlas naprawde ciekawy:-))))
U nas sa to takie cukierki o roznych smakach (cytrynowe, pomaranczowe….) sa napradwde dobre, moja Natusia gdy jest ze mna w aptece to zawsze dostanie takiego cukierka lub lizaczka od pani aptekarki (czasem musi sie upomniec):-))) Uwielbia!!!!
Zreszta ten cukier mozna kupic pod roznymi postaciami, np. sypki do herbaty. JAk Natusia byla chora i wymiotywala to musialam slodzic jej herbate tym wlasnie cukrem, bo on dodaje energi i jeszcze ma duzo pozytywnych wlasciwosci… Zapytaj w aptece! JA naprawde polecam cukierki wziasc do szpitala, poprawiaja samopoczucie i kondycje!
iwi i
Re: przedostatnia wizyta
hihihi….moze one takie skuteczne dlatego wlasnie, ze to iscie konska dawka (i to doslownie)
pozdrowki,
Marta, i Czerwcowe Slonko
Re: przedostatnia wizyta
z kasą zartowałam, chcialam tylko tak dla porównania…
też jestem zdania ze czesto u nas cesarki są naciągane z tym, ze u nas wszystko popada ze skrajności w skrajność… niestety
a niemiecki porządek… jestem za i to nie tylko w tej dziedzinie.
shutter
Re: przedostatnia wizyta
już poczytalam o tych cukierkach i znalazlam, ze to ogólnie na bazie glukozy jest. Znalazlam w necie ze są u Was jakies dextro-energy, nie wiem czy to to samo ale zamówilam sobie 2 opakowania porzeczkowe i pomarańczowe, tak na próbę. Ale przypomniało mi się, ze u nas jest fajny dobrze zaopatrzony sklepik medyczny ze wszelkimi specyfikami, m in dla cukrzyków i pomyslałam, ze zajrzę tam i się podpytam.
no ten opis co znalazłam faktycznie mnie powalił hihi
shutter
Urodziłam!!!!
10 maja urodziłam Moniczkę
dostała 10 pkt, waga 2700g, 52cm
Niestety siedzimy cały czas w szpitalu bo przedłuża się żółtaczka.
Trzymam kciukaski za Was
Aga z Kasią
Re: Urodziłam!!!!
Pierwsza czerwcowka urodzila!!!Gratulacje!!!! Zycze szybkiego powrotu do domu.
[Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: ^^Juz za chwileczkę już za momencik… Czerwiec_2007 ^^