Witam
Za niecałe 1,5m-ca zostanę szczęśliwą mamą:Ciężarówka:.już się nie mogę doczekać naszego maleństwa. Mój aniołek też już chyba chciałby być z nami bo daje o sobie często znać:).Jesteśmy w trakcie kompletowania wszytskich najpotrzebniejszych rzeczy dla dziudziusia.
Jest jednak jedna rzecz gdzie na samą myśl mnie przeraża- kąpiel. Całkiem niedawno przyglądałam się jak szwagierka kąpie swoją Julcię i chciałam wyłapac jakieś triki. Niestety nadal się boję.
Poradźcie co można zrobic aby ta kąpiel była przyjemniejsza,głownie dla mnie. Co możecie polecic do pielęgnacji?
13 odpowiedzi na pytanie: kąpiel noworodka
Też mnie to bardzo stresowało za pierwszym razem ale nie taki diabeł straszny 😉
Dla swojego komfortu upewnij się, że wanienka jest na dobrej wysokości, na stelażu lub stole bo nie ma nic gorszego jak kąpanie dziecka z bólem w kręgosłupie. Przygotuj sobie wszystko co potrzebne przed kąpielą, ręcznik, pieluszkę, czapeczkę itp, żeby po wyjęciu dziecka z wody mieć wszystko pod ręką.
Co do kosmetyków to my przez pierwsze 6 tygodni myliśmy samą wodą z dodatkiem kilku kropli aptecznej oliwy. Po kąpieli smarowaliśmy oliwką ale po 2 tygodniach przerzuciłam się na smarowidło parafinowe bo młodemu za bardzo wysuszała się skóra (był przenoszony o prawie 2 tyg).
Aha, i pępek normalnie zamaczaliśmy tylko potem dokładnie go osuszałam patyczkiem i nic nam się nie paprało.
Życzę szybkiego i bezproblemowego porodu i powodzenia w kąpaniu
Chyba większość mam ogarnia taki strach:) Ja miałam o tyle dobrze na początku,że byłyśmy tydzień w szpitalu, niestety moja Zuzia miała żołtaczke :(. Takze te pierwsze dni w tym bólu i dochodzeniu do siebie przeżyłam spokojnie bo kąpana była przez położne. Po powrocie do domu kąpał moj mąż. Słysząc to,moje koleżanki robiły podobną minę . Jestem dumna z mojego męża :). Także mówiąc szczerze ten początek mnie ominąl,tak samo pępek właściwie po 2-3 dniach po powrocie odpadl.
Natomiast moja kolezanka zakupiła już przed porodem taki leżaczek do wanienki.Widziałam kiedyś jak kąpała swojego dzidziusia. To taki frotowy,giętki leżaczek. Można go wstawić do wanienki bądź nawet wanny. Czuła się pewnie i mówiła,że cieszy sie że go kupiła bo przez te pierwsze tygodnie i ona i maluszek nie stersowali się aż tak. Jak chcesz to dopytam się z jakiej firmy to kupiła bo nawet nie wiem.
Co do pielęgnacji to ja od początku używam emulsji do kąpieli z serii oilatum. Nie są to niestety najtańsze produkty ale już nie trzeba natłuszczać niczym dziecka. Można później dokupić krem,szampon.
Jeszcze słowo o samym kąpaniu. Też proponuję abyś przygotowała sobie wszytsko pod reką na później.Ja wszytskie “zabiegi”kosmetyczne robiłam na przewijaku takze warto go mieć.
ochhh
ja też się tego bałam
no dobra, bałam się nawet wziąć na ręce
ale – szybko mi ten strach przeszedł, na szczęście dla nas obojga :-)))
co do kąpieli – trzymałam brzdąca w ten sposób, że moją rękę (tę część pomiędzy dłonią a łokciem, bliżej dłoni) miał pod karkiem, mój kciuk nad jego ramieniem, 4 pozostałe palce – pod paszką. Brzmi pokrętnie, ale to bardzo naturalny gest w gruncie rzeczy, prosty i zapobiegający nagłemu odwróceniu się dziecka, czy zachłyśnięciu 🙂
Do wody dodawałam niewielką ilość płynu do kąpieli (J&J, Nivea – uczulenia nas szczęśliwie ominęły), potem wyciągałam na przygotowany ręcznik z kapturkiem (no przydał się, nie powiem), smarowałam tylko kremem, oliwki nie używaliśmy 🙂
No.
A potem pielucha, pajacyk, cyc i spać 🙂
Teoretycznie
Jeżeli to możliwe to prosze dowiedz się. Macie zapwne rację,że ten strach sam minie ale wolę być ubezpieczona w razie czego :).
tez się zastanawiam czy kupować samą wanienkę czy ze stelażem? Kurcze jak sie pewne okaze to całe to kąpanie to pikuś:p
Powiem tak, kąpanie noworodka to pikuś w porównaniu do kąpania coraz starszego niemowlaka, który odkrywa radość z pluskania się w wanience ochlapując przy okazji wszystko i wszystkich w promieniu metra
Hej
To był leżaczek z firmy [reklama]. Nie powiem Ci ile zapłaciła bo nie mam pojęcia. W każdym razie,jeżeli ma Ci to pomóc przełamać strach to kup sobie bo naprawdę bardzo fajny,przyjemny i podejżewam,że nic się z nim nie działo. Póżniej zobaczysz będziesz się śmiała ze swoich obaw. Potwierdzam opinię tygryski,czym większe dziecko to bardziej ruchliwsze i jest teoretycznie gorzej ale za to będziesz już doświadczoną matką w kąpieli :). Trzymam kciuki
jedne mamy potrzebują leżaczków a dla mnie to zbędny gadżet bo żeby dziecku plecy i pupę umyć to i tak je trzeba podnieść i przekręcić 😉
czapeczka? nigdy nie używałam po kąpieli 😀
ja stawiam do tej pory wanienkę na stole a obok leży przewijak na nim ręcznik a obok pieluszka, ubranko
do kąpieli używam babydreamsa z rosmanna – płyn do kąpieli i żeloszampon, żadnych innych kremów, oliwek nie mam potrzeby
wszelkie oilatumy itp można dokupić później bo mogą okazać się zbędne
po kilku kąpielach będziesz ekspertem, no panic 🙂
Strach przed kąpielą to tylko chwilowe, później będziesz mistrzem spa ;))))
Ale faktycznie przydaje się wanna na stelażu bądź taka nakładana na wannę a i na stole wanienka postawiona spełnia swoją rolę. Fakt najgorzej to schylać się czy myć maleństwo kucając.
Na sam początek do natłuszczenia najlepsza będzie parafina ta z apteki. Raz że jest tłustsza od oliwek to nie uczula. Co prawda nie pachnie pięknie jak oliwki, ale nie jest taka najgorsza. Ja posmarowałam raz moją Bellę oliwka i dostała wysypki, także do dziś stosuję parafinę.
No i wszystko pod ręką co ci będzie potrzebne żeby nie odchodzić o maleństwa i raz dwa przeprowadzić czynności “po kąpielowe”.
Później ok 1-m-c moja Pani Dr zaproponowała mi abym po kąpaniu na chwilkę kładła dziecko na brzuszku, podobno pomaga na drogi oddechowe i płuca.
U nas nie sprawdzila sie wkladka do wanienki. Moj Szkrab uwielbia lezec na brzuszku i czesto w kapieli trzymam go jak kotka pod brzuszkiem (tak kapali w szpitalu). Bardzo to lubi. Nie boj sie ze woda naleci do oszka czy uszka, to naprawde nie grozne dla dziecka, nie boli Go ani mu nie przeszkadza(o ile nie jest to woda z mydlem) Zaraz odezwa sie wszytskie mamy, ktore po kapieli nawet czapki w domu zakladaja… ja sie z tym nie zgadzam i podczas kapieli mocze uszka. Co do kosmetykow to jak najbardziej naturalnie. Mydelko zwykle, szampon, zamiast oliwki uzywalam parafine ciekla. Oliwka sie przydala na ciemieniuszke ( wtedy zakladalam na chwile czapke w domu- Maly mail oklad z waty w oliwce i zeby mu nie spadl;)
U mnie z pierworodną było tak – mąż trzymał ja myłam. I błogosławiłam, że mam najtańszą, dużą zwykłą wanienkę, bo się jego wielkie łapy mieściły ;). Poza tym młoda nie lubiła kąpieli i się darła i wyrywała jak na plecach leżałai trzeba było ja kąpać w pozycji odwróconej – tak brzuchem w dół – wtedy było dobrze. Więc wszelkie leżaczki odpadały.
Młodszego przez pierwsze dni myłam w miednicy (też brzuchem w dół, ale już sama trzymałam i myłam), bo wanienka przyjechała w bagażniku i nie chciało mi się po nią iść na parking… No ale to już drugie było 😉 – z pierwszym tak nie polecam 😉
Ja stawiałam wanienkę na podłodze, obok na ceratce miałam przygotowany ręcznik, ubranka itd… – jakoś tak się bałam, że mi mokre dziecko z rąk wyleci, a jak będzie nisko to daleko lecieć nie będzie 😉
U nas też na poczatku mąż trzymał, a ja myłam:) generalnie pokąpielną kosmetyką w początkach zajmował się mąż:D Mamy zwykła wanienkę (warto kupić większą,bo dziecko szybko rośnie), płyn do kąpiei Hippa i takie samo mleczko pielęgnacyjne (nie używamy oliwki, uważam że to przeżytek a do tego zatyka pory-sama nienawidzę takich tłuścideł), pod paszkami i wokół szyi smarujemy puderem (mamy zwykły BabyDream z Rossmana), a pupę na noc smarujemy Bepantenem – najlepsza maść jaką widziałam na odparzenia (w nocy dziecko zwykle dłużej śpi w pieluszcze, oczewiście nie na poączątku kiedy trzaska kupy co godzinę:D ). Żadnych gąbek,podkładek do wanienki nie używamy, uważam że to zbędny wydatek a do tego po kilku kąpaniach ogromne siedlisko bakterii nadające się do wyrzucenia. Można na spód wanienki położyć pieluszkę. Z tego co wiem watro też takie malutkie dziecko okryć pieluszką na brzuszku w czasie kąpieli-mniej się boi, nie ma odruchu Moro. Dojdziesz do wprawy, jak każda z nas:D
Najlepsza i sprawdzona kąpiel,to kąpiel we trójkę..tatuś trzyma,mamusia myje a bobasik popiskuje z radości 😀
Przy wyborze wanienki warto pamiętać by odrazu kupić większą…dziecko na leżąco szybko traci przestrzeń,a zwłaszcza gdy nabiera w takim tempie masy jak nasz:D
Kompletnie nie przydaly nam się żadne wkładki typu gąbki do wanienki…strata pieniędzy..według mnie na męskich rękach dziecko jest wystarczająco bezpieczne…
Ważne jest dobre i nieuczulające mydełko (polecam z apteki “Lipikara”)…i jakiś płyn natłuszczający do wanienki… A potem albo oliwka do nacierania albo jakiś balsamik (chociaż z zastosowaniem tego mam zawsze problem,bo Kacpero tego nienawidzi i zawsze wrzeszczy ile się da :/ )…
oj zgadzam się. pierwsze 6 tygodni kąpania maluszka było totalnym luzem, nie wiercił się, nie kręcił, grzecznie leżał, a teraz?
szaleje w tej wanience
mały pływak mi rośnie
a co do kosmetyków, to od początku używamy tylko oilatum, a raz w tygodniu myję młodemu główkę nivea sensitive- bo tak fajnie pachnie 🙂
gąbka ani trochę się u nas nie sprawdziła.
pierwsze 2-3 kąpiele to na spód wanienki kładłam tetrówkę
Znasz odpowiedź na pytanie: kąpiel noworodka