Witam. Po raz pierwszy w tym kąciku, bo do tej pory nie myślałam, że mogę mieć problemy z płodnością.
Mam prawie 34 lata, zdrowego syna, a niedawno straciłam drugiego w 22 tc. Wszystko przez to, że mam translokację zrównoważoną: 46,XX,t(17;22)(p10;q10). Marzyłam o drugim dziecku, a ono odeszło i to przeze mnie. Chcemy z mężem jeszcze kiedyś zawalczyć o kolejny CUD, ale ja się boję i naszą szansę widzę tylko w in vitro i pgd.
Czy są na DI kobiety z podobnymi problemami, doświadczeniami? Odezwijcie się!
Pozdrawiam.
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: KARIOTYP – czy są mamy z translokacją?
W klinice dobierają pod kątem koloru oczu, włosów i grupy krwi. Juz do końca nie pamietam niestety wszystkich szczegółow.
Uwierzcie ta decyzja nie była wcale trudna,to tylko kwestia nastawienia.
Nie było minuty,żebym miała jakiekolwiek wątpliwości, nasz syn od chwili podania zarodka był nasz. Rósł w moim brzuchu, ja go urodziłam, wiec jest nasz.
Maritko77 5 mc temu tez zgłosiliśmy sie w in vikcie w Gdańsku do programu dawstwa komorek jajowych i wyglądało to tak, że pytają się o szczegóły jakie wy byście chcieli czyli grupa krwi(jeśli macie taką sama to zostaje sie tylko przy tej 1 grupie, ale jesli ty i mąż inną to możliwy jest większy wybór)kolor włosów jaki by mogł być, oczu, wzrost, waga, wykształcenie, wiek, kolor skóry.Wpisali nas na liste byliśmy na 170 pozycji a 3 dni temu dostaliśmy tel że juz jesteśmy na finale i mogą w pzreciągu 2 tyg dobrać panią do naszych wymagań i zacząć wszystkie procedury. Na 5 marca mamy sie spotkac z lekarzem prowadzącym, zapłacic za wszystko i ruszać do przodu, potem wymagany jest już tylko przyjazd na transfer i oczywiście oddanie nasienia… Ale w naszym przypadku, najprawdopodobniej nie będzie juz to potrzebne i zwolnie swoje miejsce dla innej potrzebującej!
Ale rozumiem ciebie, ze się boisz i cieżko jest podjąć taka decyzję-sama dobrze znam to 🙁 trzymam kciuki za ciebie.
Piękne podejście! Podziwiam bardzo i ukłon po pas. Masz rację kochana to wasza dzidzia najukochańsza, nosiłaś pod serduszkiem urodziłaś ją.pozdrawiam i śle duzo ciepła dla całej szczęśliwej rodzinki 🙂
Mania no to gratuluję decyzji i za chwilkę spodziewam się brzucha 🙂 Czy to oznacza, ze już nie robicie podejść na Twoich komórkach?
Tutaj tez napisze dla jasności-teraz miałam ost podejście na moich komórkach, jak by sie nie udało to mialo być podejście z komórkami dawczyni, ale sie przeciez udało?PRAWDA…udało się, musiało, nie biorę innej opcji do siebie! ot tak bunt i tyle
sprostuje swoje wcześniejsze posty, że jednak chyba nie obejdzie sie bez podejścia na komórkach dawczyni, teraz tylko czekac na tel ze maja dla mnie panią.
Dawno się tu nie odzywałam… mój mąż stwierdził, że nie chce “sztucznego dziecka” (to jego odpowiedź na ivf), tak więc moja walka skończona.
Powodzenia!
Jaga bardzo współczujęmoże pzremysli swoją decyzje jeszcze…spróbuj za jakiś czas…daj mu mocne argumenty!
Przykro mi bardzo, bądz silna!!!
Pozdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: KARIOTYP – czy są mamy z translokacją?