Mój mąż pewnie by mnie zabił, gdyzby przeczytał to co chce napisać.
Maćka karmiłam piersią ponad 2 lata. Było raz lepiej, raz gorzej, nie spaliśmy w nocy ale za to nie chorował…skończone.
Teraz Ola od pierwszych chwil na cychu.
Mam strasznie dużo pokarmu, tak, że już zapalenie przechodziliśmy z nawału, cieknie ze mnie…..
Ale ja nie o tym. Mój ślubny odkąd mała jest z nami ma fjoła na punkcie karmienia piersią: bo zdrowo, wygodnie, tanio, właściwie bezproblemowo. Nic tylko się cieszyć. A ja tak sobie myślę, że mam w rodzinie i wsród znajomych całą masę malutkich dzieciaków i tylko znikoma ich częśc jest/ była na cychu. Przecież niemożliwe, żeby żedna z tych mam nie nadawała się do karmienia.
Mam teściową, która jest połozną i dla niej karmienie piersią to nie jest żadna rewelacja. “Jakbyś nie karmiła, to mogłabyś spokojnie wyjść, a tak jesteś uwiązana, dzieci bez cych lepiej śpią w nocy, jak to wygląda?,….”
Jej kochany synio – mój mąż ostatnio jak o tym nrozmawialiśmy usprawiedliwiała ją tym, że ona żadnego z nich nie karmiła i nie czuje o co chodzi.
Ale połozna chyba powinna……….
Może to już niemodne, może tak się już nie karmi, może nowoczesnym kobietom piersi służą wyłącznie do innych celów.
Nie wydaje wam się tak czasami? Napiszcie jak karmią wasze znajome, siostry, bratowe………..
119 odpowiedzi na pytanie: Karmienie piersią – moje wymysły?
ale co?
ksiazke piszesz?
nie chcesz karmic bo cie to meczy i szukasz potwierdzenia?
nie sprawia ci to takiej frajdy jak mezowi?
bo nie rozumiem pytania..
imo karmienie dziecka to dosc prywatna sprawa (poza publicznym karmieniem w centrach handlowych kiedy jest to sprawa calego centrum) i nikomu nic do tego jak matka karmi swpje dziecko.
co dla jednego jest wygodne, dla drugiego koszmarem niewygody.
jest masa kobiet ktore chcialy karmic a nie moga z roznych wzgledow.
a z twojego watku dowiedza sie (czesto pogrzone w depresji z powodu niemoznosci karmienia piersia) ze :
wiecej empatii zycze
i intymnosci w karmieniu.
Karmią jak chcą, jak im pasuje, jak mogą.
To sprawa kazdej matki jak karmi swoje dziecko, co jej zdaniem jest lepsze i tyle.
Jak chcesz karmić piersia to karm.
Jak nie chcesz nie karm.
Z moich obserwacji wynika tylko jedna sprawa nie raz poddawana przy takich temetach ostrej dyskusji, a mianowicie to, ze ponoć dziecko karmione piersią mniej choruje.
Dla mnie to prawdą nie jest, bo znam dzieci karmione piersią, które częściej sa chore niz te na mleku modyfikowanym, więc teza się nie potwierdza.
Wybór zalezy od matki.
Nie chesz karmić piersią, to nie karm.
Kazda medoda karmienia ma swoje plusy i minusy, to ty musisz wiedzieć jak bedzie lepiej i tyle.
A ile dzieci znasz, żeby Twje obserwacje dało się poddać sensownej analizie statystycznej?
sama karmilam na tyle, na ile bylo mi wygodnie
obydwaj na piersi do okolic 8mego miesiaca zycia
chyba troche nie rozumiem, co tak naprawde masz na mysli
czy zastanawiasz sie nad odstawieniem? karmienie jest dla ciebie uciazliwe?
takie odnioslam wrazenie przynajmniej
i jesli tak, sluchaj samej siebie
karm, jesli ci to odpowiada
nie karm, jesli nie
moda, zdanie innych itp chyba nie powinny miec wplywu na twoja decyzje
Rozmawiałam z jakimiś nie wiem 60 mamami, moze więcej.
Czy to już statystycznie jest ok oceń sama 🙂
Serio? na ten temat? ja nawet tylu znajomych żeńskich nie mam…
Nie statystycznie.
I warto zauważyć, że to, że statystycznie dzieci karmione piersią chorują mniej nie oznacza, że akurat moje karmione piersią dziecko będzie rzadko chorować. To znaczy tylko tyle, że ma większą szansę mniej chorować.
Wybacz, że się akurat do Twojej wypowiedzi doczepiłam, ale dość dobrze pokazuje błędne zrozumienie statystyk.
Ja karmiłam krótko i jesli będę mieć kolejne dziecko to też zamierzam krótko (lub wcale….). Butelka to nic złego, dziecko karmione sztucznie wcale niekoniecznie choruje częściej – nie przesadzajmy. Tyle wiem z własnych doświadczeń. Dla mnie butelka była o niebo wygodniejsza niż karmienie piersią, z dużą ulgą zakonczylam karmienie piersią jak moja córka miała niecałe 3 miesiące.
Uważam że to kwestia wyboru każdej matki, to co jest dla niej wygodne, wg niej właściwsze – nikt nie powinien wpływać na ten wybór. Jeśli męczy Cię karmienie to nie wahaj się i nie przejmuj się mężem, po prostu zrób tak jak Ty uważasz. Krzywda z tego powodu się dziecku nie stanie.
To Ty powinnas podjąc decyzję, nie mąż i nie tesciowa.
[quote=vieshack;1809981]Ja karmiłam krótko i jesli będę mieć kolejne dziecko to też zamierzam krótko (lub wcale….). Butelka to nic złego, dziecko karmione sztucznie wcale niekoniecznie choruje częściej – nie przesadzajmy. Tyle wiem z własnych doświadczeń. Dla mnie butelka była o niebo wygodniejsza niż karmienie piersią, z dużą ulgą zakonczylam karmienie piersią jak moja córka miała niecałe 3 miesiące.
pozwolisz ze sie podpisze – ma identyczne odczucia, karmilam od razu butla i cycem, nie ma dla mnie nic rozczulajacego w cycowaniu, ani fajnego, ani milego, ani tymbardziej zapewniajacego zdrowie czy madrosc dziecka ( jak w wielu teoriach – szkoda ze to teorie, bo z rzeczywostosci roznie z tym bywa )
pozdrawiam
facetowi na pewno wygodne jest karmienie cycem – bo nie on to robi
Dla mnie karmienie było koszmarem, moze nie sam akt karmienia bo to faktycznie można uzanć za cos fajnego, przytulanie dziecka, ciepło, które się czuje ale…
wiecznie zalene pokarmem ciuchy, szczególnie w nocy, chodzenie z pielucha zamiast biustonosza, ból, niewygoda, robienie za mleczarnie wszędzie i o każdej porze to było koszmarem.
Karmiłem krótko 3 mce i moge powiedzieć, że jak przestałam zaczęło się dla mnie życie i zaczełam czerpać przyjemność z macierzyństwa.
Niektórym mamom nie jest dane karmić z różnych powodów, większość pewnie podobnie jak ja się poddaje bo psycha siada i juz dłuzej tego znieść nie może, część z racjonalnego wyboru nawet nie podejmuje próby karmienia, a część koboet to uwielbia i się w tym spełnia i jest część która to robi bo uważa, że jest to słuszne i nie zwaza na swoje odczucia – indywidualna sprawa i żadnej z tych kobiet nie mamy prawa oceniać za ich wybór.
Jednak pomimo tego jestem zdania, że najepsze co matka może dać dziecku to własny pokarm :).
P. S wiem jedno mój mąż nie byłby w stanie mnie namówić do karmienia jeśli ja bym tego nie chciała 😀
Zdecydownienie nie modne 😀
mi moje piersi służą przede wszystki do seksu 😀
no jakbym o sobie czytała 🙂
po urodyeniu i nieudanej probie karmienia macka (z wielu roznych wzgledow)mialam wrazenie, ze otaczaja mnie tylko kobiety, ktore karmia lub kiedys karmily piersia. czasami mi sie wydawalo, ze ja jedna jakas “wybrakowana” jestem, bo nie umiem wykarmic dziecka. chyba glownie to wywolalo u mnie potworne poczucie winy. a juz samo pytanie “karmisz?” doprowadzalo mnie do szalu. no bo przeciez karmie – butla 😀
wg mnie to wlasnie jest teraz bardzo modne karmic piersia. jak ja sie urodzilam modne bylo karmienie butla i zarowno ja jak i wiekszosc moich znajomych na butli chowana:) teraz polozne w szkolach rodzenia prowadza propagande cycuchowa 😉
a ja nie do konca 😉 bo nie zawsze 😉 moje po kilku nawet kroplach mojego mleka wylo i wilo sie przez reszte dnia. po nutramigenie dziecko zaczelo sie usmiechac 😉
Mikołaj po moim mleku zygał dalej niż widział
i jadł od nowa..i tak w kółko
tyle glosow na nie, to ja na tak w koncu wrzuce;)
napisalam wczesniej, wykasowalam, a chyba jednak niepotrzebnie.
wlasciwie cycki zostaly zaprojektowane z mysla o mnie i innych gapach, gdyby nie to, pewnie nie poradzilabym sobie, a moje dzieci pomarlyby z glodu, jeszcze przed ukonczeniem pierwszego roku zycia. przerazaja mnie te wszystkie mieszanki, butelki, sterylizatory, pilnowanie odpowiedniej temperatury, pory i caly ten kuchenny zakret. podejrzewam, ze zapominalabym zestawu srednio co drugie wyjscie. co trzecie (a moze i czesciej) nie mialabym czystej butli, bo zapomnialabym wczesniej umyc.
powoli przygotowuje sie psychicznie do odstawienia i pewnie bedzie to dla mnie trudniejsze, niz dla mlodego
wcale nie ze wzgledu na “wpatrzone slepka” czy inne cuda wianki. dla mnie skonczy sie blogie lenistwo ktore gwarantowaly mi piersi, teraz bede musiala zaczac myslec i planowac
Karmiłam obu po 14 miesięcy
Bezproblemowo?, zapewne dla faceta – rozumiem, że bierzesz pod rozwagę zdanie drugiej połowy ale decyzja o dalszym karmieniu powinna być Twoja własna a nie średnią statystyk forumowych
to ja też;)
jestem bardzo na tak ale pod jednym warunkiem – nic na siłę. Jeżeli matka lub dziecko nie chcą/nie mogą to nie. Tylko, uważam, ze warto spróbować.
moje oba 😉
Leona zapuszkowali nutramigenem jeszcze na poloznictwie 😉
Ranyyy, znów taka sama dyskusja?
Wałkowne z 100 razy. Już każdy dokładnie zna wszystkie historie;) kto karmił Nutramigenem a kto tylko cyckiem i dlaczego…
Znasz odpowiedź na pytanie: Karmienie piersią – moje wymysły?