Chciałabym prowadzić kartę obserwacji ruchów płodu. Przegapiłam wprawdzie 28 tydzień, ale dzidzia się wiertoliła więc nic się nie stało.
Mam jednak rozbieżne informacje co do prowadzenia tej karty a dokładniej co do czasu, w którym powinno się odczuwac ruchy.
Książka “W oczekiwaniu na dziecko” podaje że powinno się odczuć 10 ruchów w ciągu godziny (zwykle szybciej), zaś terminarz ciąży (do tej samej książki) podaje że 10 ruchów powinno się poczuć w ciągu 2 godzin.
Która z tych informacji jest niedokładna? Czy któraś z was prowadzi taką kartę? Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Aga i ktoś (12.05)
8 odpowiedzi na pytanie: Karta obserwacji ruchów
Re: Karta obserwacji ruchów
Pierwszy raz słyszę o takowej karcie. Ja zwykle uważam, żeby czuć maluszka 2 razy dziennie. Czasem bardzo i często podskakuje, a czasami rusza się jak przysłowiowa mucha w smole. Jak bym miała liczyć kopniaki na godzinę, to bym chyba nerwicy dostała. Ginka powiedziała, że codziennie muszę ruchy czuć, nie mówiła natomiast, że jest jakaś wytyczna odnośnie częstotliwości.
Pozdrawiam!
Beata z Groszkiem (04.05.03)
Re: Karta obserwacji ruchów
Wiesz sa rozne metody liczenia ruchow, stad te sprzeczne informacje. Ja dostalam karte ruchow na szole rodzenia z najprostsza metoda- licz do 10. Polega to na tym, ze codziennie np od 9 rano liczysz ruchy dziecka i gdy poczujesz 10 notujesz godzine. Zwykle trwa to do godziny, ale czasem kilka minut a czasem dluzej (tylko taka serie kopniakow jeden za drugim bez przerwy nalezy liczyc jako 1 ruch, oprocz tego licz kazde przeciagniecie czy wypiecie) Jezeli w ciagu 12 godzin nie poczulabys 10 ruchow, lub w ciagu 6 zadnego wtedy nalezy zglosic sie do lekarza.
Acha i ten opis tyczy sie obserwacji ruchow po ukonczeniu 30 tyg ciazy.
Pozdrawiam
LALI i Natalka(20.03.03)
Re: Karta obserwacji ruchów
hmmm a co jeśli dzidzia się zdrzemnie w ciągu dnia? przecież nie można przewidzieć kiedy sobie smacznie śpi a kiedy nie… myślę ze najważniejsze zeby nie popadac w skrajności z tym liczeniem… bo można się niepotrzebnie najeść strachu… poza tym przecież dzieci mają różny temperament… jedne mocniej fikają inne są bardziej leniwe… no tak..ja tu snuję wywody a dopiero jestem w 24 tyg. 😉
Pozdrawiam
Weronka (termin 6.06.03)
Re: Karta obserwacji ruchów
Ja mam swoje Malenstwo juz po TEJ stronie, ciagle jednak z sentymentem wracam do stron “oczekujac na dziecko”… 🙂
Sama mialam wiele wątpliwosci z tym liczeniem ruchów i kilka razy zdarzyło mi się, że z tego wlaśnie powodu jechałam do lekarza żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. U mnie nie sprawdzała się metoda liczenia 10 ruchów (serii ruchów) na godzinę. Wkoncu lekarz zalecił, żebym po prostu ruchy dzidziusia czuła rano i wieczorem. Jak się potem okazało miałam bardzo dużo wód płodowych co m.in. było powodem, że niektóre ruchy Maleństwa były przeze mnie po prostu nieodczuwalne, a i Maleństwo okazało się osóbką o spokojnym temperamencie 🙂
Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego dla Ciebie i Maleństwa,
Iwonis i Hania ur. 12.12.2002
Re: Karta obserwacji ruchów
Hej!
Jak lezalam w szpitalu to musialam prowadzic karte ruchow. Trzeba bylo liczyc ruchy przez godzine ok.9.00,15.00,20.00. Miedzy jednym ruchem a drugim powinno byc przynajmniej 10 sek.przerwy.I nie ma dokladnej reguly ile ruchow powinno byc w ciagu godziny, ale nie powinno byc gwaltownego zmniejszenia sie ruchow,ani tez zbyt duzego wzrostu ruchow.
Nelly i Malenstwo,ktore ma przyjsc na swiat 25.02.:)
Re: Karta obserwacji ruchów
Hejka
Ja z kolei słyszałam, ze prowadzi się ja od ok. 30. tygodnia. Mam to robić inaczej, tzn. dwa razy dziennie po godzinie licze wszytskie ruchy (no oczywiście nie czkawki :-))
Mam to najlepiej robić po jedzeniu i czywiście na leżąco. Taka obserwcacja uświadomiła mi, jak bardzo rusza się dzieko! Przedtem sądziłam, ze jest mało ruchliwe, teraz na ruchy czekam z dłonią na brzuszku, bo nie wszytskie wyczuwam brzuchem – a czasami je widać na powierzchni, a i tak słobo czuć. Ja liczę wszystko. Tylko raz zeszłam ponieżej 10 na godzinę, jednak wtedy po prostu mam sama ocenić, czy za kilka minut nie będzie np. dalszych ruchów i od razu na pogotowie nie jadę. Poza tym liczenie zaczynam w porze, kiedy dziecko nie śpi i zaczynam od ruchu dziecka, a nie od danej godziny. Bo czasami mogłabym sobie czekać i czekać… a dziecko przeciez często śpi.
Liczenie ruchów na pewno pomaga w świadomym wyczuwaniu, czy charakter ruchów się zmienia, ogólnie poznaję teraz w ciągu dnia, czy jest mniej ruchliwy… może to być przydatne pod koniec ciąży, w razie jakichś alarmujących stanów, żeby nie bać się niepotrzebnie ale też umieć poznać ze coś jest inaczej niż zwykle. Bez zapisywania czasami nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić, kiedy nastąpiła jakaś zmiana…
Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)
Re: Karta obserwacji ruchów
Drogie forumowiczki, doradzcie skad wziasc takowa karte? Kiedys w necie sie na nia natknelam, ale ze bylo za wczesnie to mi umknela, a teraz nie moge znalesc:( Tez bym sobie wkrotce policzyla mojego leniucha:)
Majkaa i Michas – majowy maluch 2003
Re: Karta obserwacji ruchów
Nie musisz mieć karty:-) Ja nie wpisuję w żadną kartę, sama ją tworzę – na kompie, ale można przecież odręcznie, nic prostszego 🙂
Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Karta obserwacji ruchów