no więc.. w szpitalu byłam ciut dłuzej ze względu na to ze mały się przeziębił, miał gardełko chore..cały czas również “charczał” jak jadł albo jak go miałam obok siebie, nawet koleżanki które leżały ze mną to słyszały.. mówiłam o tym charczeniu położnym, odpowiadały ze czasem tak dzieci mają… moim zdaniem to bzdura, to ewidentnie katar i wypisały nas w stanie dobrym…teraz codziennie co jakieś kilka godzin gruszeczką wyciągam mu “wodę” z noska.. niedługo ma mnie odwiedzić polożna to powiem jej o tym bo bardzo mnie to niepokoi..mały charczy, źle mu sie zapewne oddycha, najgorzej jest przy jedzeniu bo jak zassa pierś to charczy głośniej… czy wam sie to przytrafiło i czy sa jakieś sposoby na to domowe? mały nie ma gorączki, jje normalnie, śpi dużo, nie płacze wcale.. ale to napewno jest katar.. Na początku myślałam ze ma coś z przegroda nosową ale to odpada..bo jest wydzielina… prosze o poradę
Magda i Bartuś (04.08.05)
14 odpowiedzi na pytanie: katarek
Re: katarek
A może to jeszcze pozostała wydzielina? Mój synek tak chrczał. Czasem mu nawet przysychało wtedy zakrapiałam mu solą fizjologiczną lub woda morską.
Re: katarek
hmm..sama nie wiem, zupełnie nie mam doświadczenia, to jest jakby woda, mało jest tego.. ale były też dwa “mikro” glutki.. ciężko mi to opisać.. Ale gruszka zassała je i jak je wypuściłam na swoją rękę aby je zobaczyć to ewidentnie były to glutki katarowe..
Magda i Bartuś (04.08.05)
Re: katarek
takim maluszkom na katar podaje sie euphorbium compositum S – spray homeopatyczny albo płucze woda morska (unimer, sterimar, marimer – wszystko do kupienia w aptece)
mama i córka (10.03.2004)
Re: katarek
Witaj, jak Miłoszek miał dwa tygodnie też miał katar zalewaj mu nosek solą fizjologiczną, lub solą morską(sterimar, marimar) i wyciągaj katarek aspiratorem FRIDA. Nie podrażnia noska i jest rewelacyjny. W aptece kosztuje ok 20 zł.
Pozdrawiam Kasia i Miłoszek
Re: katarek
dzięki zapisałam !! położna dziś oglądała ten jego katarek i stwierdziła że sie myle..izetomoze być cośzgardelkiem.. ze niektóre dzieci tak mają bo coś tam.. Nie pamiętam co jest jeszcze słabo wykształcone.. zapytam ją jutro jak sie to nazywa
Magda i Bartuś (04.08.05)
Re: katarek
wszyscy jesteście kochani !! dziękuję za odpowiedzi bo są bardzo cenne !!
Magda i Bartuś (04.08.05)
Re: katarek
Moja Nina jak była mała to tak okropnie charczała, ze naprawdę nie dało się spać…to było coś potwornego, nie wiem jak to opisać…jakby chrapało stado szympansów!!! Mówiłam o tym dwóm lekarzom, położnym, panni w aptece, każdy mi mowił,że to przejdzie, ze czasem dzieci tak mają, mowili mi czemu, ale nie pamiętam ( coś tam jeszcze niedostatecznie wykształcone czy coś-Nina urodziła sie 5 tyg przed terminem, moze to miało wpływ). W każdym razie ja myślałam, ze od tego charczenia to ona sobie gardło do krwi poździera, albo cos, bo takie to było okropne i głośne. Moja mama była tym przerażona, kazała mi robić cuda, nawilżac powietrze stale w pokoju itd. a ja jakoś intuicyjnie czułam, ze to chyba nic strasznego.
PO ok. dwóch miesiącach przeszło jak ręką odjął 🙂 Lekarz mowił, ze ten stan moze potrwać nawet 5 miesięcy.
Nie martw się, naprawdę jakbyś wtedy usłyszała moje dziecko to byś padła
Niki & córeńka 19m-cy 🙂
Re: katarek
nooo mój chyba aż tak nie charczy głośno.. chociaż nie mam porównania.. ale słychaćpodczas jedzenia jak mu się cieżko oddycha..chyba ze mi sie wydaje ze mu ciężko…położna to słuchała.. i powiedziała ze mam sie nie martwić ze to minie i też mi mówiła ze coś tam ma niedorozwinięte..czekam az mu przejdzie:) a jutro idę do laryngologa i okulisty… toiod razu zapytam pediatrę co otym sądzi
pozdrawiam !
Magda i Bartuś (04.08.05)
Re: katarek
nooo mój chyba aż tak nie charczy głośno.. chociaż nie mam porównania.. ale słychaćpodczas jedzenia jak mu się cieżko oddycha..chyba ze mi sie wydaje ze mu ciężko…położna to słuchała.. i powiedziała ze mam sie nie martwić ze to minie i też mi mówiła ze coś tam ma niedorozwinięte..czekam az mu przejdzie:) a jutro idę do laryngologa i okulisty… toiod razu zapytam pediatrę co otym sądzi
pozdrawiam !
Magda i Bartuś (04.08.05)
Re: katarek
wyciagajac wydzieline gruszka mozna latwo podraznic nosek, dlatego lepiej zapuscic np. sterimar i polozyc dziecko na brzuszku – co ma wyleciec, to samo wyleci. Sporo dzieci tuz po urodzeniu ma wiotka krtan i stad takie charczenia. Samo przejdzie.
emalka i Zuza
Re: katarek
Witaj
Mój byku też tak furczał przez może pierwsze miesiące. Teraz ma już 5 z hakiem i nie furczy. z ato mój śłubny na mnie furczy, że mi się wciąż w głowie roi /przypomniał mi, że starczy siedmioletni też tak furczał i ściągaliśmy nawet lekarzy, a wyrósł na kawał chłopa/ – że też on takie rzeczy pamięta?!No, ale ja chociaż już stara matka, no i niby z jakimś doświadczeniem, bo to drugie – dałam się nabrać raz jeszcze nabrać na to furczenie. Zresztą ilekroć go zaciągałam od lekarza, on -jak na ironię – nie furczał. Także nie martw się, charczenie, furczenie, czy jak to tam zwać nie oznacza zaraz kataru, a z noska zawsze się coś tam wyciągnie, czy to kozy mleczne, czy inne. Raczej trzeba uważać, by małemu za bardzo nie grzebać, bo można uszkodzić śluzówkę /ja, jak Piotruś był taki maleńki czyściłam mu nosek rożkiem skręconym z chusteczki higienicznej, nasoczonej solą fizjologiczną/. Wszystko będzie ok.
Pozdrawiam Ela
Re: katarek
noo to ja chyba jestem bardziej nadgorliwa 🙂 już umówiłam sie z lekarzami… mały faktycznie furczy..już coraz ciszej ale jeszcze…ciesze sie ze jestem na tym forum, dużo sie tu można dowiedzieć od mamuś o wiele bardziej doświadczonych.. ja jeszcze jestem “gówniara” w temacie macierzyństwa…dzIęki raz jeszcze
Magda i Bartuś (04.08.05)
Re: katarek
no własnie..wiotka krtań, tak mi powiedziała położna !! dzięki za przypomnienie…jeślizaś chodzi o gruszeczkę.. tu jestem ostrożna ale… mały mój kochany.. uwielbia gruszeczkę,jak tylko mu coś robię to on od razu wali piękny uśmiech i jest zadowolony, kilka razy potem dmuchnę mu pusta gruszeczką w policzek to cieszy sie bardzo 🙂 on ogólnie jest pogodny bardzo… no dziś moze mniej 🙂 ale ogólnie jest super
Magda i Bartuś (04.08.05)
Re: katarek
Acha…..WIOTKA KRTAN…faktycznie….to coś takiego wlasnie usłyszłam od lekarza jak Nina miala dwa czy trzy tygodnie…..
🙂
Niki & córeńka 19m-cy 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: katarek