myslicie, że to tylko dziennikarskie wywody? może jednak cos w tym jest,. tam była cała nasza góra polityczna ze swoimi telefonami, laptopami….
Polska dawno nie była tak słaba jak dziś a tu jeszcze rosjanie mają w rękach takie dokumenty…..
myslicie, ze tego nie wykorzystają?
12 odpowiedzi na pytanie: katyn raz jeszcze ale inaczej
Ja myślę, że nawet jeżeli mieli przy sobie laptopy i inne sprzęty to nic z nich nie zostało…poza tym nie wierzę, żeby Rosjanie coś kombinowali…i wykorzystali taka tragedię do osobistych celów…
“uwielbiam” takie rewelacje
No nie cała… część… brzmi lepiej….
Jakoś w ujęciu państwowym, politycznym ta tragedia mnie nie rusza… ona jest przerażająca w aspekcie ludzkim… nie ważne czy to poseł, prezydent czy generał… to człowiek…
A czy mieli ze sobą laptopy z tajnymi informacjami… byłoby to nieodpowiedzialne i niepotrzebne… wg mnie….
Paszulko – w obu aspektach. Ludzkim i politycznym także niestety. Przeczytałam ostatnio w jednym z artykułów, że “ucięto głowę polskiemu wojsku” i tak się niestety stało. To potworne w aspekcie ludzkim i niepokojące w aspekcie politycznym, przynajmniej ja tak właśnie to odczuwam.
pozostaje miec nadzieje ze ich zastępcy są odpowiednio pryzgotowani i kompetentni.
Wojsko jako instytucja ucierpiało o tyle najmniej, że każdy generał, oficer ma swojego zastępcę w pełni gotowości do działania.
Nie bez powodu (takie jest moje wyobrażenie) ci, którzy zginęli byli na głównym stanowisku (mam na myśli wiedzę, umiejętności i kompetencje) i to sugeruje sporą stratę dla wojska.
Przyznam szczerze, że dopiero dzisiaj odważyłam się poczytać wątki związane z katastrofą. Zbyt duże emocje jak dla mnie i mojego brzucha…. rozwarcie na 0,5 cm i staram się wszelkimi siłami wyłączyć emocje i patrzeć na sprawę racjonalnie..
PS. Do tego jeszcze mąż mi wyjechał na tydzień… leciał samolotem dzień po katastrofie… tłumaczyliśmy sobie, że katastrofy lotnicze nie zdarzają się dzień po dniu… no ale te emocje….ech
Dokładnie.
miejsce pochówku – katedra na wawelu…
chyba im się coś w głowach pomieszało!!!!!!!!!!
Zgodnie z tym, co mowil dzisiaj rano w Radio Zet chyba obecny szef BORu, albo jakiejs innej tajnej sluzby, na pokladzie nie bylo zadnych danych “wrazliwych”, a karty SIM telefonow, czy jak to nazwal – terminali Blueberry, zostaly zdalnie zablokowane, na wypadek mozliwosci wykorzystania zapisanych nr telefonow. Podejrzewam, ze to standardowa procedura przewidziana na taka ewentualnosc, po tych wpadkach z zagubionymi telefonami i laptopami. Poza tym po co ktos mial zabierac ze soba tajne dokumenty? Byloby to i niepowazne i nieodpowiedzialne…
🙂 może to jakiś nowy trend będzie…. nie chcę osądzać acz się zdziwiłam również.
No właśnie… lecieli na uroczystość a nie “w interesach”..
w RMF mowili tak samo
Znasz odpowiedź na pytanie: katyn raz jeszcze ale inaczej