Mimo, że moim dziewczynkom nigdy w testach skórnych (Zoi też w tych z krwi) nie “wyszła” alergia na mleko, zauważyłam bardzo gwałtowną reakcję po wypiciu mleka. Obie mają cieknący katar, Milkę – gdy ostatnio chciałam sprawdzić – okropnie wysypało. Ponieważ ostatnie testy skórne u Zoi w ogóle nie wykazały alergii, zrobiłam jej badanie krwi (miała koszmarny katar – okazało się, że wbrew mojej prośbie pani podawała jej w szkole mleko, którego nie dostały np. nieobecne dzieci). Oprócz typowych alergenów pokarmowych zrobiłam jej też kazeinę w klasie IGE – wyszła jej klasa 1, czyli bardzo niskie uczulenie. Widząc jednak tak gwałtowną reakcję na mleko, zastanawiam się, czy nie zrobić jej jeszcze IgG, żeby potwierdzić/wykluczyć problem. Szkoda mi jednak tak cięgle jej kłuć, wiec zastanawiam się, czy dobrze myślę. Robiła któraś was takie testy, w których wyniki IgE i IgG różniły się bardzo? Ma to sens?
9 odpowiedzi na pytanie: Kazeina
Ja trochę nie na temat, bo jakoś nie mam przekonania do tych badań, być może jeszcze nie mam – ponowne ukłócie to nie był by dla mnie żaden problem – mnie to bardziej zalatuje BICOM testami modnymi dekadę temu.
Jaiza a nie prościej o mleku na jakiś czas zapomnieć? Dziecko już duże powinno samo pilnować co je. Imo obserwacja to najlepszy test diagnostyczny – no może poza podwójnie slępą próbą.
Klasa 1 wogle za alergię nie jest uznawana, to niskie miano przeciwciał, przy 2 mogą ale nie musza wystepowac objawy kliniczne
A co lekarka? uważa, że to alergia? jak inne markery alergiczne?
Próbowałaś innego niż alergia tropu i szukać innych przyczyn nawracających katarów/infekcji? Przewlekły nieżyt nosa/zatok? Posiewy nos/gardło? Zrobił jakiś laryngo fibroskopię? TK zatok? zaburzeń odporności nie mają? GERD? No przyczyn może być masa.
Czasami ludzie latami dziecko “na alergię” leczą a np. w gardle czy nosku siedzi jekiś badziew. Czasami niedobór IgA potrafi podobnie się manifestować.
Życzę byście szybko winowajcę odnaleźli i zdrowia!
Dziewczyny nie piją mleka od jakichś 4 lat; wtedy ustały nawracające zapalenia oskrzeli u Milki i wtedy po raz pierwszy pomyślałam, że ciągłe infekcje mogą mieć przyczynę w mleku. Choć testy wyszły ujemne, nasza alergolog powiedziała, że dla niej obserwacje rodzica są równie cenne, jak wyniki testów i kazała mleko mocno ograniczyć. Mówiła też, żeby co jakiś czas robić próby mleczne, żeby zorientować się, czy to alergia czy nie.Od czasu ustawienia leczenia dziewczyny chorują zdecydowanie mniej, a infekcje mają łagodny przebieg. Mimo to obie przeszły konsultacje laryngologiczną, zostały odpowiednio “wyprostowane”, więc teoretycznie wszystko jest ok. Milka jeszcze na Xyzalu, bo testy będą za rok, Zojka bez leków i póki co jest nieźle – dlatego nie sądzę, żeby to był problem laryngologiczny. Tylko to mleko mi podpada, bo reakcja jest bardzo gwałtowna, a testy tego nie pokazują – stąd myśl o tym IgG…
a pomysł sobie co taki wynik negatywny/pozytywny zmieni w Waszym przypadku? Czy warto zaprzątać sobie głowę?
jak piszesz kontrole nad zaostrzeniami macie, leków dużo nie bierzecie, immunoterapia i tak w grę nie wchodzi…
A po co komu mleko, to jest dobre dla cielakow. U Nas alergia nie wyszła a problem jest ze strony układu pokarmowego i nerwowego.
Moj miał jeszcze badane inne alergeny i np wyszło mu na żółtko jajka 1 klasa a na białko 3
Test skornym rumien i bąbel z rumieniem, żółta nie podajemy bo skoro podraznia skórę to i jelita by podraznialo więc nawet w 1 klasie odstawilismy i poprawa ogromna
Sama jestem z tych, którzy mleka nie lubią. Moje dziewczyny niestety tak, zwłaszcza Zojka,dlatego chciałabym mieć pewność opierającą się na czymś więcej niż przekonaniu i obserwacjach, że dobrze zrobiłam, odstawiając je. Poza tym przy niskim IgG mogłabym od czasu do czasu podać córce mleko, czego nie zrobiłabym przy wysokich wynikach.
A jak młoda reaguje na inne mleko np. Kozę? Wołowinę? Cielęcinę?
Mleko kozie lubi, nie zauważyłam nic niepokojącego, ale nie pije też codziennie. Wołowinę/cielęcinę je raz-dwa razy w tygodniu, tez bez objawów. te pojawiają się przy codziennym piciu mleka, jednorazowo nic się nie dzieje.
no to masz odpowiedz, to nie kazeina, w kozie kazeina tez siedzi
Do tego tolerancja wołowiny, cielęciny które je bardzo często tez słabo do tropu mleka pasuje
Po pierwsze – nie do końca – kazeina w mleku kozim jest innego rodzaju, niż w krowim (tak czytałam). Po drugie – nie próbowałam podawać Zoi koziego mleka codziennie, a przy jednorazowym podaniu po żadnym nie ma zauważalnej reakcji.
Znasz odpowiedź na pytanie: Kazeina