Kiedy drugie dziecko ???

Koleżanki, jak sądzicie kiedy najlepiej “myśleć” o drugim dziecku?
Z jednej strony chcę mieć dwójkę, z drugiej strony trochę się boję… Synek ma pół roku tak myślę czy dam radę nie za mały odstęp? Tak sobie myślę że im dalej tym nie będę chciała.
Co o tym sądzicie?

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Kiedy drugie dziecko ???

  1. Zamieszczone przez Avocado
    To ja Cię pocieszę Koniczynko. Pierwsze dziecko dało nam popalić – 3-mczne mega kolki!!! Nie miałam czasu nawet siku zrobić. Na szczęście po 3 m-cach horroru jak ręką odjął. Drugie dziecko… anioł… jadło… spało… jadło i spało:). Do dziś jest bardzo pogodnym dzieckiem.

    U mnie pierwsze 4 m-ce to jeden wielki horror. Też nie mogłam nawet siusiu zrobić.Jak się troszkę polepszyło to perspektywicznie myśląc – zachciało się i drugiego. Obawiam się tego że drugie może być podobne i jeszcze starszym się będę musiała zająć i jak tu sobie dać radę. Chyba w pampersie będę chodzić 😉

    • Zamieszczone przez alina24
      u nas różnica jest 2 lata i 7 miesięcy
      i według mnie to jest już za duza różnica

      1,5 roku do 2 lat nic więcej

      myślę że możesz już działać 😉

      edytuję: odpisałam po fakcie bo własnie doczytałam że juz ci chęci na drugie dziecko przeszły 😉

      Może poprostu jestem zmęczona i mam takie odczucia.
      Ale i tak chyba chcę drugie… (piszę tak bo Fifi już zasnął słodko). Mam nadzieję że dziś w nocy będzie spokojniej.

      • Zamieszczone przez szpilka
        przy pomocy lekarza specjalisty

        Też o tym myślałam. W momencie kiedy mogłam się na chwilę oddalić z domu już mi zaczeło przechodzić. Czasem wraca takie zwątpienie, nie wiem jak to nazwać… a czasem jest już dobrze. Nie potrafię się chyba otworzyć tak przy obcej osobie, usiąść i mówić ze sobie z tym i tym nie radzę… Może powinnam się jednak wybrać.

        Ale nie ma jak WY :). Czasem siadałam i czytałam ale nie miałam siły nic napisać…, cieszyłam się że jestem “normalna” i inni też mają podobne problemy.

        Uwierzycie że jeszcze nigdy dziecka nie zostawiłam z kimś z rodziny poza mężem. Boją się go! że będzie płakał i tracił oddech i takie tam…. bo jak się Młody rzagalopuje to mi jest ciężko go uspokoić.

        • Zamieszczone przez szpilka
          to masz przegwizdane jak w ruskim czolgu
          przyjedz

          może dla tego czasem brak mi “oddechu” od dziecka… chyba że w ramach relaksu przy ładnej pogodzie wygonię mężulę na spacer a sama sprzątam i gotuję

          • Zamieszczone przez Koniczynka
            może dla tego czasem brak mi “oddechu” od dziecka… chyba że w ramach relaksu przy ładnej pogodzie wygonię mężulę na spacer a sama sprzątam i gotuję

            a odpoczywasz przy tym gotowaniu i sprzataniu???
            moze powinnas zamiast tego zrobic sobie pachnaca kapiel, albo pyszna kawke, poczytac w spokoju, albo pospac…. albo pojsc na damskie plotki, albo zakupy.
            oderwac sie od tego co masz w kazdej chwili.

            • Zamieszczone przez krecik_75
              a odpoczywasz przy tym gotowaniu i sprzataniu???
              moze powinnas zamiast tego zrobic sobie pachnaca kapiel, albo pyszna kawke, poczytac w spokoju, albo pospac…. albo pojsc na damskie plotki, albo zakupy.
              oderwac sie od tego co masz w kazdej chwili.

              No… nie za bardzo robię sobie przerwę… nie mogę się zorganizować jak jestem sama z dzieckiem żeby posprzątać czy coś zrobić i robią się zaległości.
              Muszę chyba wyjść któregoś wieczoru do koleżanki na winko… a mężula niech sobie radzi z bąbelkiem 😉 Muszę coś robić dla siebie bo zwariuję, tym bardziej że zostaję na wychowawczym.

              • Zamieszczone przez Koniczynka
                No… nie za bardzo robię sobie przerwę… nie mogę się zorganizować jak jestem sama z dzieckiem żeby posprzątać czy coś zrobić i robią się zaległości.
                Muszę chyba wyjść któregoś wieczoru do koleżanki na winko… a mężula niech sobie radzi z bąbelkiem 😉 Muszę coś robić dla siebie bo zwariuję, tym bardziej że zostaję na wychowawczym.

                albo inaczej – ty idz na spacerek a maz w tym czasie przygotuje obiad i posprzata, dzieci zazwyczaj spia “w trasie” wiec jak pogoda Ci bedzie sprzyjac to mozesz sobie na lawce jakas gazetke damska przeleciec 🙂

                • Zamieszczone przez krecik_75
                  albo inaczej – ty idz na spacerek a maz w tym czasie przygotuje obiad i posprzata, dzieci zazwyczaj spia “w trasie” wiec jak pogoda Ci bedzie sprzyjac to mozesz sobie na lawce jakas gazetke damska przeleciec 🙂

                  ja bym jednak wolala zostac w domu – sprzatac gotowac – chociaz przez chwile SAMA!!! mnie do szalu doprowadza wlasnie wizja tego ze nic nie robie (tzn zajmuje sie niby dzieckiem itp, ale dla mnie – pracocholika w pracy – to za malo 😉 ) ja musze widziec efekty mojej pracy inaczej zle sie czuje sama ze soba….
                  rozumiem koniczynke, bo mamy chyba podobna sytuacje. ja siedze z mlodym bo nie mam innego wyjscia na razie 🙁 jest mi z tym zle, ale jak juz sie zdecydowalam na dziecko to teraz musze przyjac “na klate” to czym mnie zycie przy okazji poczestowalo….
                  tylko po raz kolejny podziwiam nawet mysl o kolejnym dziecku 😀 bo ja, przynajmniej na razie – dziekuje bardzo 😉
                  i mam ochote porzadnie przywalic moejmu mezowi, gdy mowi ze on to chialby jeszcze jedno…..pewnie jakbym byla rodzicem w zasadzie”weekendowym” to tez bym chciala moze nawet i wiecej 😀

                  • Zamieszczone przez krecik_75
                    a odpoczywasz przy tym gotowaniu i sprzataniu???
                    moze powinnas zamiast tego zrobic sobie pachnaca kapiel, albo pyszna kawke, poczytac w spokoju, albo pospac…. albo pojsc na damskie plotki, albo zakupy.
                    oderwac sie od tego co masz w kazdej chwili.

                    Masz całkowitą rację… ja niestety robię to samo, co Koniczynka, jak już dzieci nie ma, to zawsze coś wynajdę w domu do zrobienia…

                    • Zamieszczone przez garcia
                      ….
                      rozumiem koniczynke, bo mamy chyba podobna sytuacje. ja siedze z mlodym bo nie mam innego wyjscia na razie 🙁 jest mi z tym zle, ale jak juz sie zdecydowalam na dziecko to teraz musze przyjac “na klate” to czym mnie zycie przy okazji poczestowalo….
                      tylko po raz kolejny podziwiam nawet mysl o kolejnym dziecku 😀 bo ja, przynajmniej na razie – dziekuje bardzo 😉
                      i mam ochote porzadnie przywalic moejmu mezowi, gdy mowi ze on to chialby jeszcze jedno…..pewnie jakbym byla rodzicem w zasadzie”weekendowym” to tez bym chciala moze nawet i wiecej 😀

                      no i dla tego rozpoczełam ten wątek… sama się sobie dziwię że chcę jeszcze jedno dziecko…. ale chcę. Dobrze by było gdybym wróciła do pracy “na jeden dzień” bo wtedy miałabym płatne zwolnieni i macieżyński… nie myślcie o mnie jak o wyłudzaczce poprostu trochę ciężko z jednej pensji w 3-kę no i w 4-kę…
                      Stresuje mnie fakt że kiedyś jak nas zabraknie nie będzie miał rodzeństwa, różnie się w życiu układa w związkach i ze znajomymi… a tak zawsze miałby brata albo siostrę… też różnie bywa z rodzeństwem ale jak co do czego dochodzi to jedno za drugim stoi…

                      • Zamieszczone przez Avocado
                        Masz całkowitą rację… ja niestety robię to samo, co Koniczynka, jak już dzieci nie ma, to zawsze coś wynajdę w domu do zrobienia…

                        raz pojechałam do koleżanki z dzieckiem, ona też ma dziecko w tym samym wieku… jakie to było zdziwienie (czytaj niezadowolenie) męża… i kazałam mu sprzątać 😉 Zapytałm go czy jadę na balangę i zostawiam go z dzieckiem i sprzątaniem, przecież jechałam z dzieckiem!
                        I tak posprzątał i ugotował 🙂

                        • Zamieszczone przez Koniczynka
                          no i dla tego rozpoczełam ten wątek… sama się sobie dziwię że chcę jeszcze jedno dziecko…. ale chcę. Dobrze by było gdybym wróciła do pracy “na jeden dzień” bo wtedy miałabym płatne zwolnieni i macieżyński… nie myślcie o mnie jak o wyłudzaczce poprostu trochę ciężko z jednej pensji w 3-kę no i w 4-kę…
                          Stresuje mnie fakt że kiedyś jak nas zabraknie nie będzie miał rodzeństwa, różnie się w życiu układa w związkach i ze znajomymi… a tak zawsze miałby brata albo siostrę… też różnie bywa z rodzeństwem ale jak co do czego dochodzi to jedno za drugim stoi…

                          oj nie zawsze – ja i moj brat jestesmy tego przykladem (nie widzialam go chyba z 1,5 roku i nie mam z nim zadnego kontaktu), wiem ze nie pomoglby mi nawet gdybym bardzo tego potrzebowala 🙁 nie chodzi mi o to aby Ciebie od czegokolwiek odwodzic, ale ten argument nigdy do mnie nie trafi 🙂 ja jak juz pisalam nie jestem pewna czy jeszcze kiedykolwiek zdecyduje sie na dziecko, nie mowie na 100% ze sie nie zdecyduje bo byc moze na stare lata cos mi odbije i znow zapragne byc mamusia. na razie nie czuje takiej potrzeby, zreszta troche mi zycie sie skomplikowalo….:(
                          jesli chcesz drugiego dziecka to mysle ze teraz jest na to dobry moment, bo teraz sie troche pomeczysz, a za kilka lat bedziesz miala w miare “odchowane dzieci” i bedziesz mogla odetchnac lub skoncentrowac na pracy. a w kwestii zwolnienia i macierzynskiego – to sam macierzynski i tak by Ci przyslugiwal, nawet bez wracania do pracy 😉 no a zwolnienie….moim zdaniem nie musisz miec skrupulow….;)

                          • Zamieszczone przez szpilka

                            latwie sie ogarnac, wiecej czasu czlowiek ma, mniej skrupulow, bardziej dba o siebie i swoj zdrowy egoizm.

                            powaznie.

                            tak tak tak Kciuki
                            święta racja.

                            • Zamieszczone przez szpilka
                              przy dwojce jest latwiej jakims magicznym sposobem […] wiecej czasu czlowiek ma…

                              Też tak myślałam do pewnego momentu… jednak teraz jak patrzę na moją zupełnie samodzielną 6-latkę i mniej samodzielną niespełna 2-latkę (22 m-ce)… to nie uważam, że z dwójką mam więcej czasu, bo nie mam. Na pewno jest pełniejsza mobilizacja, jestem bardziej zwarta i gotowa we wszystkim, co robię;). Jeszcze trochę…

                              • Zamieszczone przez morena
                                tak tak tak Kciuki
                                święta racja.

                                ja też się z tym zgadzam!

                                • Zamieszczone przez szpilka
                                  masz za duza roznice wieku

                                  Dopiero teraz mi to mówisz?ŚmiechŚmiechŚmiech

                                  • Zamieszczone przez Avocado
                                    Dopiero teraz mi to mówisz?ŚmiechŚmiechŚmiech

                                    ŚmiechŚmiech

                                    • Zamieszczone przez garcia
                                      oj nie zawsze – ja i moj brat jestesmy tego przykladem (nie widzialam go chyba z 1,5 roku i nie mam z nim zadnego kontaktu), wiem ze nie pomoglby mi nawet gdybym bardzo tego potrzebowala 🙁 nie chodzi mi o to aby Ciebie od czegokolwiek odwodzic, ale ten argument nigdy do mnie nie trafi 🙂 ja jak juz pisalam nie jestem pewna czy jeszcze kiedykolwiek zdecyduje sie na dziecko, nie mowie na 100% ze sie nie zdecyduje bo byc moze na stare lata cos mi odbije i znow zapragne byc mamusia. na razie nie czuje takiej potrzeby, zreszta troche mi zycie sie skomplikowalo….:(
                                      jesli chcesz drugiego dziecka to mysle ze teraz jest na to dobry moment, bo teraz sie troche pomeczysz, a za kilka lat bedziesz miala w miare “odchowane dzieci” i bedziesz mogla odetchnac lub skoncentrowac na pracy. a w kwestii zwolnienia i macierzynskiego – to sam macierzynski i tak by Ci przyslugiwal, nawet bez wracania do pracy 😉 no a zwolnienie….moim zdaniem nie musisz miec skrupulow….;)

                                      wydawało mi się że jak się jest na wychowawczym to na kolejne dziecko nie przysługuje macierzyński (płatnym)???
                                      sobie wymyśliłam: gdybym zaszła w ciążę w czerwcu lipcu 2009 to maluszek urodziłby się marzec/kwiecień i Filip by miał dwa latka. Nie musiałabym ganiać zgięta w pół za nim i z zaawansowaną ciążą lub malutaskiem na rękach.
                                      za dużo myślę 😉

                                      • Zamieszczone przez szpilka
                                        masz za duza roznice wieku

                                        Ja mam mniejszą niż Ty a i tak nie podzielam Twojego zdania – śmiem nawet stwierdzić, ze u mnie różnica wieku za duża

                                        • Zamieszczone przez szpilka
                                          to jest instynkt samozachowawczy
                                          przy dwojce jest latwiej jakims magicznym sposobem
                                          latwie sie ogarnac, wiecej czasu czlowiek ma, mniej skrupulow, bardziej dba o siebie i swoj zdrowy egoizm.

                                          powaznie.

                                          Z Filipkiem zostaje do końca 2009 i tak mi trochę szkoda tego czasu…
                                          muszę wymyśleć jak tu wrócić i nie wrócić do pracy 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kiedy drugie dziecko ???

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general